To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Reaktywacja Galanta - Wszyc

idas - 13-03-2010, 18:18

Gratuluję!!! Chyba muszę Ci podstawić mojego lancera byś go doprowadził do stanu używalności bo mnie irytuje już coraz bardziej:P
Wszyc - 13-03-2010, 19:11

wierz mi Twój jest dalej w lepszym stanie :) u mnie połowa kompresji wylatuje przez zniszczone pierścienie wywala przez to olej do odmy i do dolotu... z intercoolera leje się tyle oleju co z chłodnicy oleju prawie... tyle ciśnienia ucieka że te ciśnienie które dostaje się poniżej tłoków jest większe by odma podołała z odpowietrzeniem i olej wywala z każdego uszczelnienia silnika podnosisz korek wlewu i olejem tryska do góry :P , krzywe łoże alternatora dospawane bo pękło rwie paski, hamulce z tyłu kwalifikowały się do wymiany rok temu :P a elektryka cóż raz odpala raz nie jak mu się widzi okablowanie do wymiany nie działa regulator hydrauliczny obrotów na zimnym silniku czyli tzw. ssanie :P

Tak więc nie przyjmuje żadnych auto bo sam mam jeszcze tyle roboty że u la la :P
ale z tym też się uporam :) nie uważam się za jakiegoś znawce po prostu pcham pieniądze w niego ja tylko prosty elektryk jestem :P ja to sobie zrobię puki co sam elektryke w aucie i hamulce z reaktywuje :P ale w ciąż się uczę co do kwestii mechanicznych chodź na benzyniakach się słabo znam :P

Niestety wszystko sprowadza się do kasy na razie koszty doprowadzenia miśka do tego stanu co jest to około 6tyś zł i jeszcze z 2 tyś zł luźno pójdą :roll:

Ale nie ważna jest kasa robię to bo sprawia mi to przyjemność cieszę się z tego że takie ładne auto mi się trafiło a nie szczędzi się kasy na szczęście i marzenia jeżeli ma się możliwość by je spełniać :) może to nie jakieś duże i ważne marzenia ale ciesząc się z każdej drobnostki człowiek zachowuje zdrowie psychiczne :D bo duże sukcesy w życiu nie zdarzają się zbyt często :)

idas - 13-03-2010, 19:42

Ładny wywód kolego:) Bardzo podoba mi się Twoje podejście i gratuluję samozaparcia:) Ja też liczę na to że uda mi się w końcu doprowadzić moje auto do stanu igiełki. Silnik może i jest zdrowy jak dzwon, ale tyle wydatków mnie czeka, że nawet nie chce mi się wyliczać bo zawału dostanę...:)
Cytat:
hamulce z reaktywuje :P

Też zamierzałem w ten weekend, ale tak mnie mój lancer wkurzył, że sobie poczeka na przegląd:P Ja mu ładnie zaworki wyregulowałem a on mi wyskakuje z problemami z chłodnicą...:/ No i ten nieszczęsny napinacz który chodzi głośno... nie wiem co z tym zrobić, ściągać i zakładać nowy (chyba z nowym paskiem) czy jeździć i nasłuchiwać czy aby głośniejszy nie zacznie być...Niby niezawodne te miśki, a jednak ciągle sprawiają problemy, a mój kolega co ma golfa 3 jeździ prawie bez oleju (na bagnecie było suchutko jak sprawdzaliśmy)i nic a nic przy nim nie robi...Fakt że przyjemność z jazdy takim rzęchem żadna, kompresje ma kiepską, sporo się musi namęczyć by odpalić, uszczelka pod głowicą się poci jak diabli ale użyteczność swoją zachowuje i... pizzę rozwozi:]

Wszyc - 13-03-2010, 19:54

To nie chodzi o miśki to chodzi po prostu o szczęście :) mój jeździ i odpala od strzała mimo słabej kompresji cieknie tu i tam ostatnio okazało się że w ogóle prawie powietrza nie miał bo zablokowany był dopływ powietrza do filtra powietrza to powiem szczerze po tym co to auto przeżyło mam wielki szacunek do auta i mimo tych problemów nigdy ale to nigdy na trasie nie zawiódł :)

Twój temat monitoruje na bieżąco no nic chłodnica do wymiany nic nie zrobisz ale z tym napinaczem to nie wiem czy warto zmieniać ciężko powiedzieć mi

robertdg - 13-03-2010, 19:57

Kolego idas, ale Ty nie myl pasji z wykorzystywaniem zawodowym, Twój kolega wyjezdzi rzęcha, a pózniej go jeszcze opchnie za nie małe pieniądze, kupi nastepnego i będzie go szurał do upadłego, Ty szanujesz swoje auto bo je poprostu lubisz, narazie nie słuzy Ci zawodowo, nawet choćby to i tak podejrzewam ze nie wyjedzzal bys wszystkiego do konca, Twoj kolega ma inne podejscie, nie ma co tu porównywać.
jacek11 - 13-03-2010, 20:47

Wszyc, kiedyś w moim temacie napisałeś:
cytat:" Patrze raz w tygodniu na fotki Twojego byłego E88A i się w ciąż napatrzeć nie moge mimo że nie jestem fanem wersji hatchback to jest przepiękny chciałbym kiedyś swojego E57A doprowadzić do takiego stanu a na razie nawet nei jest na chodzie niestety"

Ja patrząc na Twoją wykonaną prace,jestem pewien,że dokonasz tego co zaplanowałeś.
:)

j-rules - 14-03-2010, 03:28

idas nie rób jaj z tymi golfami :P
tobie cos zapiszczy i juz watpisz w mitsubishke :D Musisz nabrac dystans - kolega Wszyc taki lasnie posiada, czyli co by sie nie dzialo to do przodu i juz.
A z golfami akurat mam na bierzaco do czynienia w uzytkowaniu... pozal sie panie swiety...

Wszyc - 14-03-2010, 21:55

po trochę dłuższych jazdach autem sprawa spalania wygląda tak miasto zima od 6,5 do 8 litrów
po za miastem - w życiu nie byłem hehe :D

i najlepsze :D 1 litr oleju silnikowego na 500km :lol: i wcale za nim chmury nie ma :D no chyba że ostro dam po gazie :P to trochę zakopci jak czołg na pełnym gazie :D :D :D

Andrew - 14-03-2010, 22:08

Wszyc napisał/a:
sprawa spalania wygląda tak miasto zima od 6,5 do 8 litrów
no to ekonomia na dobrym poziomie :D
Wszyc - 14-03-2010, 22:13

no prócz oleju :D no ale wyprałem się z kasy wiec sprawą wchłaniania oleju to się dopiero latem zajmę powinien do tego czasu dotrwać ja auta używam raz w tygodniu :D
kamilek - 15-03-2010, 14:31

idas napisał/a:
Niby niezawodne te miśki, a jednak ciągle sprawiają problemy, a mój kolega co ma golfa 3 jeździ prawie bez oleju (na bagnecie było suchutko jak sprawdzaliśmy)i nic a nic przy nim nie robi...

Czy to jakaś aluzja do mnie :D , czy naprawdę juz tak Cię misio zdenerwowal, że tak na niego narzekasz? :P Ale bardzo niewdzięczne te auta co? Człowiek się stara, a one w nagrodę....psują się. A golf III/IV to można rzec, wzór niezawodności, więc nie ma co porównywać do mitsu, zupełnie nie ta liga :)

Wszyc, co tu gadać, pięknie się prezentuje Twój Galalancik :) Naprawdę tyle rzeczy masz w nim do zrobienia? Patrząc z zewnątrz, można śmiało powiedzieć że auto piękne, zadbane, pierwsza klasa :) Chciałbym żeby moja szesnasteczka tak wyglądała...

Wszyc - 15-03-2010, 14:44

kamilek nie siej mi tu "wieśwagenowskiej" propagandy w temacie :P

wiesz mi dużo jest jeszcze do zrobienia bardzo dużo :D ale dzieki za miłe słowa :P

kamilek - 15-03-2010, 16:12

Wszycu, żadna tam propaganda, ja tylko komentuję słowa kolegi wyżej :D A że mam podobne odczucia to już inna kwestia :wink:

I czemu piszesz "wieśwagen"? Jak byłem w górach i zwiedziałem tamtejsze wioski, to chyba żadnego vw tam nie widziałem. A za to największa szycha wioski, czyli sam sołtys we własnej osobie, śmigał sobie starym Pajero :D Więc już prędzej wieśtsubishi niż wieśwagen :P

idas - 15-03-2010, 16:21

Kamilek uwielbiam Twoje posty:] Wracając do tematu to nasze problemy wynikają tylko i wyłącznie z tego, że wszyscy jesteśmy mitsumaniakami z krwi i kości i sami sobie tych problemów szukamy:)
Hugo - 15-03-2010, 16:28

kamilek napisał/a:
golf III/IV to można rzec, wzór niezawodności, więc nie ma co porównywać do mitsu, zupełnie nie ta liga
Każdy ma inne pojęcie niezawodności :D Wszystko zależy czym jeździłeś wcześniej. Ja jeździłem kiedyś wieśwagenem i już nigdy takiego szajsu nie kupię. Od kiedy kupiłem pierwsze auto japońskie zmieniły się znacznie moje wymagania w stosunku do auta, żaden vw nie sprosta tym wymaganiom.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group