Forum ogólne - Opony zimowe, jazda w okresie zimowym itp
Morfi - 08-01-2010, 23:03
krzychu napisał/a: | 2 opony letnie a 2 zimowe to jest zło. |
Własnie przez taki zestaw ojciec zakonczył dotychczasowa kariere kierowcy (24 letni staż).
Rok temu go obróciło i uszkodził Fiata CC.
rosomak1983 - 08-01-2010, 23:12
Morfi, jak to zakończył?
xor - 08-01-2010, 23:14
Pexu napisał/a: |
w odwrotnej sytuacji tył samochodu Cię zacznie wyprzedzać i staniesz w poprzek drogi... |
a pewnie zacznie wyprzedzać, tylko z nadsterowności da się auto wyciągnąć, z podsterowności już zdecydowanie trudniej
Morfi - 08-01-2010, 23:17
rosomak1983, Auto nie nadaje sie do naprawy a rodziców nie stać na kupno innego.
Anonymous - 08-01-2010, 23:19
xor napisał/a: | a pewnie zacznie wyprzedzać, tylko z nadsterowności da się auto wyciągnąć, z podsterowności już zdecydowanie trudniej |
a od zawsze slyszalem ze latwiej jest opanowac podsterownosc:)
krzychu - 08-01-2010, 23:22
deenbe napisał/a: | a od zawsze slyszalem ze latwiej jest opanowac podsterownosc:) |
Można, gorzej jak ta nadsterowność to pernamenty brak przyczepności jednej osi a druga całkiem dobrze sobie radzi. Wtedy nie ważne czy przód czy tył i tak jest grubo pamiętam kolega co poldolotem tak jeździł przód jakieś chłamy, a z tyłu zimówki ten to się na stresował manewrowanie przy parkowaniu było nie lada wyzwaniem... Hamowania prawie brak, skręcać nie chciało..... ale za to przyspieszało dobrze
xor - 08-01-2010, 23:37
deenbe napisał/a: |
a od zawsze slyszalem ze latwiej jest opanowac podsterownosc:) |
to zupelnie odwrotnie jak ja
Nadsterownośc opanować stosunkowo łatwo.
Zaswiadczą o tym rzesze drifterów, również forumowych
Morfi - 08-01-2010, 23:40
http://www.youtube.com/watch?v=BaXXrKFJctU
Szkoda, że nie mam kasy aby na taki tor pojechac i się przekonać.
kolejny artykuł
http://www.auto-swiat.pl/...yl,25198,1.html
xor - 08-01-2010, 23:47
Się tak zacząlem zastanawiać co ja robię w zcasie poślizgu.
Nadsterownego to co wszyscy - kontra i gaz.
Podsterownego - ha... przy niedużej prędkości ręcznym zarzucam tyłem, jednocześnie prostując koła i gaz, czyli podsterownośc zwalczam nadsterownością
Przy więszych prędkościach odpuszczam gaz, lekko prostuję koła i z sercem w gardle modlę się o odzyskanie przyczepności, na tyle aby ominać przeszkodę.
krzychu - 08-01-2010, 23:53
Morfi napisał/a: | http://www.youtube.com/watch?v=BaXXrKFJctU
Szkoda, że nie mam kasy aby na taki tor pojechac i się przekonać.
|
Pada kwestia "profesional driver" a gość nawet nie kontruje.
Koła należy rotować tak żeby zużywały się równomiernie tylne i przednie opony.
xor napisał/a: |
Podsterownego - ha... przy niedużej prędkości ręcznym zarzucam tyłem, jednocześnie prostując koła i gaz, czyli podsterownośc zwalczam nadsterownością |
Zwalczanie podsterowności ręcznym nie jest dobrym pomysłem szczególnie jeśli jesteśmy po zewnętrznej zakrętu. Odpuszczenie gazu pomaga w 90% jeśli nie damy rady to prędkość była za duża.
Morfi - 08-01-2010, 23:58
krzychu, Pomaga zaciaganie rekawa. Przy 20 km/h na lodzie nie wyhamujesz na 20m. Nawet ABS nie pomoże. A zaciagniecie rekawa może uratowac felge lub opone Po drugie stawiając auto bokiem szybciej hamujesz
krzychu - 09-01-2010, 00:01
Morfi napisał/a: | krzychu, Pomaga zaciaganie rekawa. Przy 20 km/h na lodzie nie wyhamujesz na 20m. Nawet ABS nie pomoże. A zaciagniecie rekawa może uratowac felge lub opone Po drugie stawiając auto bokiem szybciej hamujesz |
Niekiedy nie ma miejsca, a zaciągając ręczny tracisz co najmniej 2-4m a to już drugi pas albo pobocze. Nie widzę tego ale ok może ktoś próbował i zadziałało mi tam pomaga zdjęcie gazu Lancer jest bardzo dobrze wyważony na gazie podsterowny bez gazu popada w nadsterowność przy mocniejszym skręcie kierownicą.
xor - 09-01-2010, 00:05
jeśli w ogóle doszło do podsterowności to znaczy że prędkośc już była za duża.
przy krawędzi zakrętu to już nic nie pomoże
nie zgadzam się z tym, że ręczny nie jest dobrym pomysłem. Przy niskich prędkościach (~20kmh) wielokrotnie go w tym celu wykorzystywałem z dobrym skutkiem na śliskiej nawierzchni.
Morfi - 09-01-2010, 00:09
http://www.mototube.pl/fi...ki-zakret-hehe/
jaca71 - 09-01-2010, 00:36
Ale fajna zima się zrobiła Do pracy dotarłem bez przygód. Godzina 23:00 idę do samochodu i zonk. Na samochodzie tak z 3mm lodu (deszcz i temperatura -1-0C. Samochód jedna bryła nie bardzo jest jak drzwi otworzyć. Ale udało się zapaliłem grzanie na maksa i "Mors" w łapę. Wszystko fajnie tylko nie było jak skrobać szyb bo nogi odjeżdżały i się rozjeżdżały - zero zaparcia by się do szyby dobrać. Mors zadziałał szyby czyste to jedziemy. I o dziwo jechało się ok. Jutro ma być nie lepiej a miały być narty... a raczej muszą być bo córa ma wyjazd ze szkółki to i cała reszta familii się zabierze. Ciekawe jak będzie się jutro jechać?
Edit: Zapomniałem napisać że dzisiaj pierwszy raz od przedszkola pokazałem komuś język.
Wczesne popołudnie, śnieg pada drobny ale powoli zamienia się w deszcz, ślisko i ciemno się robi. Miejsce Kraków, ulica Mogilska wyjechałem z Kosynierów i chciałem nawrócić do centrum zaraz za przystankiem pod KWP. Jestem na rozbiegówce po nawrotce i chcę na pas przeskoczyć. Ale jakiś uparty kolo się zaczął bawić, dziurę przed sobą skasował na pierwsze mignięcie. To zwolniłem żeby za nim wjechać - on też hamuje, oczywiście pewnie dlatego że czerwone było, tylko po co wcześniej przyspieszył? Musiałem stanąć bo mi się rozbiegówka skończyła na szczęście ten za nim był z innego gatunku i mnie bez problemu wpuścił. Za światłami przejechałem na prawy a kolo utknął za skręcającym w Kosynierów z prawym migaczem. Normalnie to bym go wpuścił tym razem nie i jeszcze mu język pokazałem - bardzo swego czynu żałuję, znaczy tego języka i tego że go nie wpuściłem. Chyba lepszą nauką byłoby go wpuścić ale cóż poniosło mnie... To taka forma spowiedzi
|
|
|