To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Co was najbardziej denerwuje na drodze?

Krzyzak - 17-10-2005, 09:15

Kurcze - może to jest sposób. Ale akurat miałem średni humor, bo mi wcześniej mało co inny gość w tył nie wjechał - jeszcze trąbił, że skręcając w prawo zatrzymałem się, żeby pieszym na pasach przepuścić. Też faka zobaczył, tyle że przez szyberdach (akurat nie padało).
Chociaż widząc facjatę tego buraka w dełu wątpię, żeby taki całus coś dał...

Anonymous - 17-10-2005, 10:29

Karwoś napisał/a:
a niestety OC to jeszcze w polsce rowerzyści nie mają!!!! A powinni!!!!!


I tu mam dobrą wiadomość.
Rowerzysta nie ma OC ale jeśli ma polisę np. ubezpieczone mieszkanie - to z tej polisy można ciachać.
Niestety mi rowerzysta przejechał przez cały bok. No i poszło rozliczenie z jego polisy mieszkaniowej.

Karwoś - 17-10-2005, 10:56

ooo to tego nie wiedziałem - a to bardzo dobra wiadomość
tylko oczywiście trzeba policje wzywać bo sam rowerzysta zawsze sie wszystkiego wyprze:)

Anonymous - 17-10-2005, 11:23

ja wezwałem policję, bo w dodatku rowerzysta miał chyba dopiero 14 lat
Anonymous - 18-10-2005, 22:39

Krzyzak napisał/a:

Chociaż widząc facjatę tego buraka w dełu wątpię, żeby taki całus coś dał...

Chyba powinieniem tam wstawić jakiegoś emotikona...
Bo reakcje kierowców na całusa są takie, jakbyś bez zatrzymywania samochodu zdjął spodnie i pokazał im gołą d...
Oni faka się spodziewają, a całusa zupełnie nie i podejrzewają (całkiem słusznie) że masz ich gdzieś nie ze złości, ale po prostu z nich kpisz. Stąd typowy w takiej sytuacji opad szczęki i wystąpienie na twarzy czerwieni w odcieniu corrida. Warto to zobaczyć... :twisted: (nie lubię używać emotek, ale niech już będzie)

Anonymous - 19-10-2005, 09:13

Alek napisał/a:
Krzyzak napisał/a:

Chociaż widząc facjatę tego buraka w dełu wątpię, żeby taki całus coś dał...

Chyba powinieniem tam wstawić jakiegoś emotikona...
Bo reakcje kierowców na całusa są takie, jakbyś bez zatrzymywania samochodu zdjął spodnie i pokazał im gołą d...
Oni faka się spodziewają, a całusa zupełnie nie i podejrzewają (całkiem słusznie) że masz ich gdzieś nie ze złości, ale po prostu z nich kpisz. Stąd typowy w takiej sytuacji opad szczęki i wystąpienie na twarzy czerwieni w odcieniu corrida. Warto to zobaczyć... :twisted: (nie lubię używać emotek, ale niech już będzie)


Ja też tak to sobie właśnie wyobrażam. Ale jakoś zawsze zapominam o całusie ;-)

Hubeeert - 19-10-2005, 11:53

Wyprostowanie środkowego palca jest łatwiejsze ? Rozumiem Cię Fido ;-)
luk_szc - 19-10-2005, 12:27

No nie wiem , ja bym się raczej nie przemógł żeby komuś całusia przesłać ( zwłaszcza jakiemuś bucowi w czarnej betce , ryj by mi chciał obić i tyle )
piwkotom - 19-10-2005, 14:33

Calusy skutkuja ;) ostatnio sprzedalem takiego wydzierajacej sie na mnie instruktorce L (malo wina bylo ze tak powiem ;) ), troche racji miala, ale to byla specyficzna sytuacja, mniejsza z tym. W kazdym razie sprzedalem jej calusa z usmiechem od ucha do ucha i tak jak wspomnial Alek: u pani byla szczena na butach i buraczek taki ze az milo popatrzec :D I nie musialem sie na nia drzec i od razu mi sie humor poprawil i sympatycznie sie na drodze zrobilo :lol: :D

EDIT: fakt, nie wyjasnilem: schowalem sie przy prawej krawedzi jezdni bo chcialem wjechac na miejsce parkingowe po lewej stronie, a ze nie wiedzialem kiedy mi sie to uda to stanalem po prawej coby nie blokowac wszystkim ruchu, wlaczylem prawy kierunek, stoje i czekam. Miejsca bylo jeszcze tyle ze tir by mnie ominal pozostajac na pasie, ale podjechala L-ka i stoi..... i stoi a za nim kolejka ;) , no to wystawilem reke i macham: jedz chlopie, ten mnie mija a instruktorka na mnie z japa, no to jej sprzedalem calusa :D , reszte juz znacie ;)

Anonymous - 19-10-2005, 14:39

piwkotom napisał/a:
Calusy skutkuja ostatnio sprzedalem takiego wydzierajacej sie na mnie instruktorce L


to Ty dopiero teraz prawo jazdy robisz? :lol:

SnowDevil - 16-11-2005, 18:36

najlepsi to są kierowcy w mieście co spojrzą w lusterko na trzypasmówce na lewym pasie i wrzucą kierunek (albo nie) w prawo ze zjechac chcą... no i oczywiście zaczynają zjeżdzać powolutku i dostojnie, pewni ze przeciez nic juz ich nie wyprzedzi a juz szczególnie z prawej strony... a tutaj to sie mogą zdziwić...
Lece sobie prawym pasem i widze "takiego ***" na lewym pasie ze zjezdza w prawo... ok, mysle ze zmienia pas na srodkowy więc lece dalej... w momencie gdy do niego dojezdzam on zaczyna zajezdzac mi droge... jade dość szybko i zdąrzam przejechac bez gwałtownego hamowania ale w momencie wyprzedzania mijam go 5-10 cm... patrze w lusterko... autko gwałtownie wrócilo na pas środkowy, koleś w szoku "jak to?? to prawym pasem ktoś wogóle jezdzi??"

inna sytuacja:

plac wilsona w Wawawie. Rondo. 3 pasy (1 dla skr. w lewo, 2 - prawo). Polonez na podwarszawskich blachach na pasie lewoskrętu, kobieta, prędkość ok 20 km/h.
jade pasem obok (środkowy dla skr. w prawo) ok 40 km/h dojezdzając widzę 1 mignięcie kierunkowskazu po lewej stronie i natychmiastowy manewr zmiany pasa ruchu na mój pas. i niewazne ze jechalem obok. jakbym sie szybko nie skapnąl i nie uciekl na prawy skrajny to pani by sie pewnie tez zdziwila ze nie jest sama na drodze i że to nie wioska.

kolejna:

trasa: jade za tirem i czekam na okazję zeby go wyprzedzic... ok... jest...
Wrzucam kierunkowskaz i zaczynam wyprzedzać. patrzę w lusterko a autko za mną robi to samo ale katuje silnik i chce mnie wyprzedzic razem z tirem... nie ma znaczenia ze mozemy wyprzedzic go razem. On musi to zrobić natychmiast i przez niego, tira wyprzedzi 1 auto zamiast 2 albo 3. robi sie kolejka a po jakims czasie widzi sie sytuacje jak ktoś wyprzedza 15 samochodów naraz :-D (np jakies EVO :-D )

a na koniec dodam ze na brawurowych kierowców to nasz rząd juz dawno znalazl metodę. Zaangażował w to Zarząd Dróg Publicznych. Oni to juz tak wyremontują ulice że wszystkim piratom odechce sie jezdzic (uszkodzenie zawieszenia).

Pozdrawiam :twisted:

piwkotom - 16-11-2005, 18:59

no wlasnie, a propos, wkurza mnie jeszcze cos takiego: jedzie sobie TIR, zjezdza ustepujac miejsca, za nim gosc (albo babeczka ;) ) trzyma sie srodkowej linii i...... jedzie tak 10km bo sie boi wyprzedzic bo ktos jedzie z przeciwka, ja bym sie chetnie zmiescil bez problemu i ja sie odwaze, ale nie, musze ciagnac sie za takim baranem az sie wreszcie zdecyduje na "manewr wyprzedzania". Jak sie nie czyje na silach to proponuje rowniez zjechac lekko, moze ktos inny "da rade"? :mrgreen:
SnowDevil - 16-11-2005, 19:46

bo do tej pani zadzwonil telefon :-D kolezanka kupila nową bluzeczkę :-D hehehe
piotras - 16-11-2005, 22:44

taaaaa ..... szczerze ja tez bym nie wyprzedził jakby z przeciwnej strony cos jechało. Nieraz już widziałem taką sytuacje że TIR puszczał i raptem musiał wrócic na swój pas bo coś było na poboczu a koleś który był w trakcie wyprzedzania nie widząc co sie dzieje na poboczu przed tirem raptem spychany przez niego lądował na kursie kolizyjnym z samochodem jadącym z przeciwnej strony. Wole poczekac aż bede miał pusto.
piwkotom - 16-11-2005, 23:14

piotras napisał/a:
taaaaa ..... szczerze ja tez bym nie wyprzedził jakby z przeciwnej strony cos jechało. Nieraz już widziałem taką sytuacje że TIR puszczał i raptem musiał wrócic na swój pas bo coś było na poboczu a koleś który był w trakcie wyprzedzania nie widząc co sie dzieje na poboczu przed tirem raptem spychany przez niego lądował na kursie kolizyjnym z samochodem jadącym z przeciwnej strony. Wole poczekac aż bede miał pusto.

W tym co piszesz jest "ziarno prawdy" ;) Mnie jednak bardziej chodzi o brak zdecydowania: albo sie nie czai i wyprzedza, albo jesli nie jest zdecydowany (czy ma jakis inny powod) umozliwi wyprzedzenie innym, i nie mowie tu o zjezdzaniu na pobocze zebym ja mogl wyprzedzic, tylko o zwykle zjechanie ze srodka drogi na bardziej "wysrodkowana" na pasie pozycje. I tylko tyle ;) Przy okazji to sprobuj nie wyprzedzac na takiej jedynce (Lodz-Gdansk w szczegolnosci) w piatek po poludniu/wieczorem, takie okienka mozna policzyc na palcach dwoch rak na calej trasie :( . Tzn. owszem, mozna i tak, tylko wtedy 370km=6-6,5h a tak wyrabiam sie w 4-4,5, roznica zasadnicza ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group