To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Zielone skurczybyki 2,0 V6 i 2,4 DOHC

marycjusz - 31-10-2012, 16:46

Marcino napisał/a:
A w przód wypadła mi ta gumowa zaślepka,
no właśnie u mnie od tego się zaczęło :)
Marcino napisał/a:
Czym to było spawane...?

Spawane migomatem

Marcino napisał/a:
DO zabezpieczenia uzyłeś baranek czy konserwację?

Na razie poszedł jakiś tam specjalny silikon na to wszystko co obspawane (zasmarowane wszystko) a na całe nadkole jakaś farba do podwozi (taka bezpośrednio na rdzę) - nie wiem co to za farba ale brat mój "firmowo" dostaje taką jak odnawia stare auta i maluje nią właśnie podłogi.

No i teraz została jeszcze kwestia baranka albo czegoś innego co by właśnie dobrze zabezpieczyło wszystko więc jeszcze baranka nie ma. Coś polecasz Marcino ?

Hugo - 31-10-2012, 21:01

Marcino napisał/a:
Mam podobną dziurkę w nadkolu ale w stronę tyłu autka.
Jeszcze powiedz, że tylko po prawej stronie :mrgreen: Ja też mam i kumpla SE z 99 r. z przebiegiem 105 000 km też ma tam dziurkę. Z lewej strony zarówno u mnie, jak i u niego ani śladu korozji :mrgreen: Ach te Galanty, kto je zrozumie...
Marcino napisał/a:
wypadła mi ta gumowa zaślepka
To nie chcę widzieć tego co jest w progach od środka...
marycjusz - 31-10-2012, 22:39

hehe wygląda na to że to prawa strona szybciej się poddaje rdzy :) No to jak macie Panowie "małe dziurki" radzę się nie bać, i czym prędzej to rozgrzebać :) Na początku jest przerażenie ale da się to ogarnąć ;)
Hugo - 31-10-2012, 22:44

marycjusz napisał/a:
No to jak macie Panowie "małe dziurki" radzę się nie bać, i czym prędzej to rozgrzebać
Już dawno to rozgrzebałem i jest po prostu dziurka i wokoło zdrowo. Dziurka została, naokoło zabezpieczyłem i już :wink:
marycjusz - 31-10-2012, 22:47

aaa no to pogratulować jak tak :) Mam nadzieję że u mnie z lewej strony też tak tylko będzie :)
Ale w sumie, przy okazji zabezpieczyłem cały prawy próg od wewnątrz, także nie ma tego złego jak to się mówi :)

diabelll - 31-10-2012, 23:30

Ja u siebie przykleiłem włókno szklane :) troche kiedys sie z tym bawilem wiec wiem co i jak 20 minut roboty i do dzis dnia ladnie sie trzyma :) a wyglada jak z fabryki :P
marycjusz - 01-11-2012, 12:42

Właśnie, dobrze gadasz, może na to wszystko teraz włókno szklane dać ?
Marcino - 01-11-2012, 19:53

Hejm
Ja mam po lewej stronie tzn tej od kierowcy. WYpadł mi korek z progu, ale zgnite mam nadkole w środku do tyłu. Bede to robił samochód w przyszły wekend, tzn pon-wt też mam wolne wiec mam nadzije ze 4dni mi na to starczy. Nie wiem jeszcze czy mój znajomy da mi rade wspawać łątkę. Nie mam niestety migomatu(jeszcze) w domu. Od poniedziałku skłądam sprężarkę, do malowania do kupy i ogień!!!
Maurycjusz,
U ciebie z tego co piszesz to jest dobrze zakonserwowane, teraz daj na to konserwację, ja bede dawał Bola z pistoletu, butelki z zielonymi nakrętkami. Ale jest sporo innych specyfików polecanych tu w wątku konserwacja podwozia Nuxodol, itp.... pamietaj ze "baranki" trzeba malowac, one zabezpieczają głownie przed kamieniami i obiciami, konserwcja na podwozią zamyka dopływ wilgoci - wyczytane z forum lakierowanko.pl

Hugo napisał/a:
Marcino napisał/a:
wypadła mi ta gumowa zaślepka
To nie chcę widzieć tego co jest w progach od środka...


Jak kupiłem gala w 2006r to zrobiłem mu kompletną konserwację, zdejmowałem nawet zderzaki i progi. Wszedzie był dany Bool z 4-5 butli, + środek do profili zamkniętych, Przednie nadkola oraz kielichy trzymają się świetnie. Niestety 4 lata temu wspawłem reperaturki i nie zostało to zrobione najlepiej bo teraz mam purchle. Powieniem był zrobić już zeszłej zimy jak zaczęły wychodzić ale moze teraz nie bedzie za pozno. Bede go ratował blacharsko bo serce jeszcze nigdy nie nawaliło... ech.. chyba muszę w końcu swój wątek założyć zeby się wygadać:)
Pozdrawiam

marycjusz - 21-12-2012, 11:09

Panowie mała pomoc potrzebna - ucieka mi płyn od sprzęgła - chyba gdzieś można kupić zestaw naprawczy pompy sprzęgła prawda ? gdzie tego szukać bo na allegro jakoś nie mogę znaleźć ? (jak to nazwać fachowo)
k@rol - 21-12-2012, 15:34

w inter carsie jest tzw zestaw naprawczy pompy sprzęgła za jakieś 14 zł i podobny zestaw można dostać do wysprzęglika. Obczaj czy wykładzinę przy pedałach masz zalaną płynem bo jak jest sucho to może wysprzęglik coś popuszczać
m6riano - 21-12-2012, 22:33

marycjusz, pompa sama w sobie raczej nie przecieka..po za tym zestaw naprawczy też chyba niewiele pomoże on raczej odpowiada za poprawną prace pompy,
Ja bym obstawiał wysprzęglik..u mnie tak było.
a zestaw np. taki:
http://allegro.pl/zestaw-...2849860995.html

marycjusz - 22-12-2012, 19:35

no nic, na razie będę dolewał płynu, muszę przetrwać przez święta a potem zobaczymy czy to wysprzęglik czy inna usterka.
marycjusz - 14-01-2013, 22:04

A jednak uszkodzona była pompa - była już dość nieźle zużyta uszczelka - mało tego, ktoś przy tym grzebał wcześniej i pod tą zużytą uszczelką nawinięty był jakiś sznurek :) haha, jak to zobaczył to mój brat który naprawia mi auto to aż się za głowę złapał, szkoda ze foty nie zrobiłem :)
W inter carsie zakupiłem zestaw naprawczy, wymienione obie uszczelki i wszystko działa już jak należy.

marycjusz - 25-02-2013, 19:30

OGŁASZAM ŻE ROZRZĄD W NASZYM AMERYKAŃCU ZOSTAŁ WYMIENIONY :) :)

W sobotę wpadł brat swoim galem USA na ustawienie gazu, no ale nasz drugi brat mechanik stwierdził, że przy okazji tak sobie z ciekawości zajrzy do rozrządu żeby zobaczyć co tam słychać .....no i całe szczęście że to zrobił. Okazało się że pasek był luźny jak flak, a jedna rolka zupełnie zatarta, nie obracała się i była koloru fioletowo - niebieskiego :)
No to co, stanęliśmy we trzech i załamka bo przecież skąd sam pasek do tego nieszczęsnego silnika 2.4 DOHC ..... jedynie z USA by trzeba było ściągać...............i co się stało ? nie uwierzycie gdzie kupiliśmy pasek :) W zwykłym sklepie "Japończyk" w Białymstoku haha!

Gdyby ktoś kiedyś poszukiwał to pasek kupiliśmy firmy MITSUBOSHI 154XR29

Rolki i pompa wody podeszły od zwykłego silnika 2.0 ,4G63 , także rozrząd kompletnie wymieniony i amerykaniec dostał drugie życie :)

marycjusz - 21-05-2013, 21:33

Zbieram się i zbieram żeby coś napisać, bo od ostatnich dwóch miesięcy sporo się w moim Galu zmieniło :)
A zaczęło się niewinnie….
Jakoś w kwietniu postanowiłem sobie zrobić kilka zaprawek na przednich błotnikach – po zimie zauważyłem mały bąbel pod lakierem na błotnikach przednich (z jednej i drugiej strony w tym samym miejscu) na dole, zaraz przy wykończeniu/mocowaniu nakładki na progi. Pomyślałem sobie zdejmę te nakładki i zobaczę przy okazji jak się mają progi….no i się zaczęło….
Progi owszem, zdrowiutkie jak nowe, ale na dole, mocowania obu błotników porażka….nic nie było widać, tylko te dwa bąbelki a tu proszę jaki widok ukazał się mym oczom kiedy zdjąłem pierwszą nakładkę na próg…

Tu fota od dołu

Tutaj dalej przerażający widok :)

I na koniec próg w całości – jak widać tylko powierzchowna rdza na początku (dłubałem to i jest naprawdę spoko)


Jak widać zeżarło całe mocowanie błotnika. Z drugiej strony identyczna sytuacja ale byłem podłamany i z tego wszystkiego zapomniałem dalej porobić fot. Ale z drugiej strony próg również zdrowiutki.
Po zdjęciu obu błotników znowuż ciekawy widok ukazał się mym oczom – w życiu bym nie pomyślał że od wewnątrz może tak to wyglądać :) (Zajrzyjcie kto jeszcze tego nie robił do swoich błotników, hehe 10 minut zdejmowania i się okaże ;) )



Trzeba było coś z tym zrobić - wiadomo nie ma co tu ratować….. potrzebne nowe błotniki.
Zanim kupiłem błotniki, kolejny pech – Szef mojej firmy pierdoła, o tak potraktował mojego Gala swoim Nissanem terenowym :axe:

No porażka całkowita…… , ale nie ma tego złego jak to się mówi :) Szefo zapłacił za drzwi i dał na lakier wiec padła decyzja o zakupie sprężarki , pistoletu itd. Pomyślałem sobie, skoro mam do pomalowania dwa błotniki i drzwi to od razu trzeba załatwić nowy „nosek” dla Gala (mój był lekko wgięty) a także klapę tylną , którą już dawno przymierzałem się wymienić bo również rdza ją brała (dolną krawędź z lewej strony pod światłami – chyba standardowo bo już kilka Gali widziałem z rdzą w tym samym miejscu) - klapa jak zauważycie będzie już bez spojlera - tak mi się bardziej podoba Gal na moich 17to calowych felach ;)
No to z bratem mym powiedzieliśmy sobie „do dzieła " :) Zakupiliśmy sprężarkę i spawarkę (spawarkę na przyszłość do ogarnięcia kielichów i podłogi jak się okaże dalej …) Tak też uczyniliśmy – jest sprężara, dobre pistolety (brat załatwił od kolegów z lakierni), lakier, podkład itp. + umiejętności malownicze mojego brata na szczęście ;)
I zaczęło się :)

Podziękowania dla mitsu_pl za drzwi I nie wiem komu z allegro za klapę, drzwi, nosek i błotniki – wszystko dorwałem w super stanie. Błotniczki bez grama rdzy, klapa jak z fabryki i nosek też :) (zapomniałem zrobić foty błotników przed malowaniem)
Zaczęło się malowanie :)








O jedyna fota jaką mam, podczas zakładania świeżutkich błotniczków :)


(Niestety nie mam więcej fot bo nie było czasu na takie pierdoły ;) )
Ktoś powie że ta komora do malowania to prowizorka – zgadzam się ale, zrobiliśmy wszystko żeby uniknąć wtrąceń na lakierze – a jest kilka nie ukrywam, ale trzeba się dobrze przyjrzeć więc jak dla mnie spoko, bo Gal teraz po zamontowaniu tych wszystkich świeżo pomalowanych części wygląda super (przód w sumie mam cały wymalowany na nowo bo przedni zderzak oddałem do lakierowania w tamtym roku i nie ma na nim nawet ryski do tej pory - została tylko przednia maska do wymalowania, ale to też zrobimy niedługo) Foty całego Gala ze świeżo pomalowanymi częściami wstawię kiedy indziej jak zakończę cały proces bo trzeba teraz walnąć dobrą polerkę całemu Galowi ;) A zastanawiam się jeszcze nad pomalowaniem tylnego błotnika i w sumie obu boków Gala (czyli wszystkich drzwi) – zobaczymy czy starczy funduszy :)

Potem kolejny pech - pękła mi szyba przednia…. W mumie miałem pęknięcie z którym jeździłem cały rok , ale wyszło pierwsze porządne słońce , szyba się nagrzała i walnęła w drugim miejscu

Ale tu był szybki temat – jeden wieczór i szybę z bratem wymieniliśmy – znalazłem u siebie w mieście oryginalną , używaną szybę od Galanta USA.
Bałem się jak cholera przed wycięciem szyby, że okaże się że rama pewnie zeżarta przed rudą ale miłe zaskoczenie, bo było czysto




Odsapnęliśmy z tydzień z bratem i pomyślałem sobie – ładna pogoda to wywalę te brudne dywany z Gala łącznie z siedzeniami i kanapą tylną i sobie to wszystko porządnie upiorę i odświeżę
Wyjąłem dywany


…i kolejna załamka :) Ale już się śmiałem po prostu bo tego również się nie spodziewałem :)
Lewa strona podłogi pasażera z tyłu

..i prawa


… i ogólnie rzut z góry na tę niespodziankę :)

O dziwo – tam gdzie najbardziej używane miejsca czyli podłoga pod kierowcą i pasażerem elegancko, bez rdzy i dziur
Podłoga kierowcy - pozdzierałem trochę masę wygłuszajacą przyklejoną do podłogi żeby zobaczyć czy na pewno - było spoko (a szukałem dokładnie, dlubiąc śrubokrętem nachalnie ;) ) , więc profilaktycznie zamalowane zostało to farbą antykorozyjną (taką konkretną do malowania płotów/ elementów metalowych, nadającą się nawet bezpośrednio na rdzę)

Od strony pasażera z przodu też nieźle, choć trochę rudej się pojawiło. Trochę zeżarte ale bez tragedii.

Ja załamka, na przemian ze śmiechem już z tego wszystkiego, a brat do mnie – no to co, przebieraj się bierz kątówę i tnij wszystko jak leci i będziemy spawać w końcu po to spawa tę kupowaliśmy :)
No i tak też uczyniłem, wyciąłem wszystko co rude i co trzeba było usunąć, jak próchnicę w zębie i - w sumie nie wyglądało to tak źle jak wyglądało na pierwszy rzut oka – rdza zeżarła kawałki podłogi ale jakoś tak sprytnie że nie trzeba było dużo wycinać – dłubałem śrubokrętem i wszędzie tam gdzie się dało wyciąłem cholerstwo - potem przy okazji zacząłem uczyć się spawać pod okiem brata oczywiście, ale nie dałem mu spawary do rąk bo chciałem sam to zrobić, także nie śmiejcie się z moich spawów ;) hehe ;)


Podziękowania dla starych drzwi jako dawcy blachy do wspawania w podłogę :)



Na tym etapie właśnie są moje prace – pewnie w najbliższy weekend będę kończył podłogę (spawanie od spodu teraz nas czeka) – dlatego też właśnie w końcu zebrałem się żeby to wszystko na bieżąco w miarę opisać bo liczę na wasze dobre rady ;) Kliku z was zapewne już takie przygody ma za sobą więc czekam na krytykę jak i dobre słowo :mrgreen:

Na koniec miły akcent bo w międzyczasie doprowadziłem do czystości silnik, którego nie było widać zza brudu :) (chociaż etap ten również nie jest zakończony bo będzie umyte w komorze silnika wszystko, ale czekam na spawanie kielichów, powyjmuje się co nieco to będzie lepszy dostęp )
:partyman:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group