Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
Morfi - 24-11-2009, 16:15
Mi przekłamuje o równe 7 % sprawdzane 2 GPS-ami
jaca71 - 24-11-2009, 16:32
Paweł_BB napisał/a: | W każdym aucie jakie miałem licznik przekłamywał o ok. 10 % |
Też mi się wydawało że to jest do 10% w górę. Ale chciałem sprawdzić czy poleci 200km/h (tak jak za młodu - przez szybę się patrzyło na licznik "czy 200 poleci). I według licznika było 200 a GPS pokazał i zapamiętał max 192. A dokładnie to zapamiętał 120
krzychu - 24-11-2009, 16:40
jaca71 napisał/a: |
Też mi się wydawało że to jest do 10% w górę. |
Tak około (przeważnie do 10%) ale to też zależy od opon. Według obliczeń zimówki chyba mam 3% większy obwód więc już nie 10% a 7% powinny przekłamywać. Więc zależy to kół jakie się założy.
Luq - 24-11-2009, 19:24
Jesli chodzi o kierowcow TIRow to wole zyc z nimi w zgodzie bo oni przynajmniej odpowiadaja na CB . Jak zabraknie ciezarowek na drodze (np. niedziela) to dowiedziec sie o droge jest niezmiernie trudno ...
Co mnie jeszcze denerwuje wsrod kierowcow ?
Ostatnio mialem sytuacje, ze gosciu wyjechal mi z podporzadkowanej i rozpedza sie z "oszalamiajaca" predkoscia ... Takie sytuacje mnie konkretnie wpieniaja az mu rzucilem na CB, ze cyt. " Jak juz sie wpieprzasz to chociaz cisnij a nie rozpedzasz sie jak traktor"... Rozumiem zeby byla chociaz pusta droga z naprzeciwka to moglbym go wyprzedzic a tak trzeba dawac po hamulcach.
j-rules - 24-11-2009, 23:08
Luq, jesli to byla niedziela - to norma A co do CB to sie zgodze, male mobilki ciezko skusic do pomocy, zreszta ostatnio ogolnie zauwazylem ze ciezko sie dowiedziec cos od razu i mimo ogromnego ruchu trzeba pytac po 5 razy to samo zeby ktos laskawie powiedzial ze czysto lub nie..
krzychu - 24-11-2009, 23:25
j-rules napisał/a: | A co do CB to sie zgodze, male mobilki ciezko skusic do pomocy, zreszta ostatnio ogolnie zauwazylem ze ciezko sie dowiedziec cos od razu i mimo ogromnego ruchu trzeba pytac po 5 razy to samo zeby ktos laskawie powiedzial ze czysto lub nie.. |
A ja tam nie narzekam na niedzielę. Cisza, spokój, kultura na wysokim poziomie (wszyscy jakoś potrafią się pozdrawiać, życzyć spokojnego powrotu do domu itd Nawet ostatnio taka rozmowa "uwaga misiaki tam na 15-stym", "dzięki piękne kolego za informację", "cała przyjemność po mojej stronie, szerokości" ). Człowiekowi się od razu lepiej jedzie. Nie to co bluzki w tygodniu, a jak misiaki stoją to wszyscy chętnie dzielą się tą informacją.
A jak ktoś nie odpowiada za pierwszym razem to nie polecam pytać po 5 razy (jeśli ktoś Cie usłyszał a były misiaki to odpowie nie martw się) ponieważ mnie osobiście to wkurza szczególnie jak pytający jest coraz bardziej natarczywy. A jak koniecznie chcesz odpowiedz to poczekaj aż ktoś Cie z antenką minie.
Paweł_BB - 25-11-2009, 05:27
krzychu napisał/a: | Nie to co bluzki w tygodniu |
Chodzi Ci o "bluzgi" ?
Ja też nie narzekam na weekendy, na drogach jest fajnie i pusto, trzeba tylko unikać niedzielnych kierowców, ale oni poruszają się raczej lokalnie a nie po drogach krajowych
Prawdą jest że duże mobilki od razu rzucają nazwami i numerami dróg jak chcesz gdzieś trafić (no ale od czego są mapy i GPSy) lub objechać jakiś wypadek ale o suszarce każdy mały mobilek na pewno Ci powie no i kultura rzeczywiście jakaś taka lepsza
Nic w tym też dziwnego że jak pytasz przez weekend czy czysta jest droga o długości 200 czy 300 km to mało kto Ci odpowie bo mało które mobilki z osobówek pokonują takie długie dystanse przez weekend.
j-rules - 25-11-2009, 09:03
Cytat: | A jak ktoś nie odpowiada za pierwszym razem to nie polecam pytać po 5 razy (jeśli ktoś Cie usłyszał a były misiaki to odpowie nie martw się) ponieważ mnie osobiście to wkurza szczególnie jak pytający jest coraz bardziej natarczywy. A jak koniecznie chcesz odpowiedz to poczekaj aż ktoś Cie z antenką minie. | Tak tylko ja mowie o sytuacji gdzie ruch jest jak fix. I nie trzeba sie rozgaladac, dokola pelno anten a jakos nikomu sie niechce odzywac. Co do natarczywosci - Mam do pokonanania odcinek np 15-20 km to sory informacja po 5 minutach jak bede juz po 3 pkt gdzie zwykle stoja miski mi wiele nie pomoze - mowie to przykladowo. Ja sam zawsze odpowiadam od razu i pomagam i szczerze to mnie bawi, ze denerwuje kogos "natarczywy pytajacy". Denerwowac to moze ktos kto klnie, gada o pierodlach i zjamuje kanal a nie ktos kto chce sie spokojnie dowiedziec jak wyglada droga z A do B. Wiec jak ktos pyta po 5 razy to polecam mu odpowiedziec, to rozwiaze problem..
Ursus - 25-11-2009, 09:12
Dokładnie . Ja się raczej spotykam z zasadą, że jak nikt nie odpowiada to nie oznacza to, że nie ma np misiaków z suszarką, wręcz przeciwnie. Jak się komuś nie chce pomagać i siedzi tylko na nasłuchu to i tak się nie odezwie nawet jak minie suszarkę. Dlatego ja również pytam kilka razy.
krzychu - 25-11-2009, 10:13
j-rules napisał/a: | Wiec jak ktos pyta po 5 razy to polecam mu odpowiedziec, to rozwiaze problem.. |
Jak wiem to odpowiadam. Ale niekiedy jadę w tą samą stronę i słucham "no może by ktoś w końcu odpowiedział", "pozabierali wam anteny?" itd.... A ja też mam małą antenkę a ludzie mają przykręcone SQ przeważnie to mnie rzadko słyszą więc pytam jak kogoś minę, albo usłyszę na min 1/2 skali. No i tylko raz mi się zdarzyło że ktoś mnie wcześniej nie ostrzegł ale to była niedziela raniutko i w sumie na drodze 10 aut (migneli mi ludzie bez anten).
Morfi - 25-11-2009, 12:43
Apropo kultury http://www.youtube.com/watch?v=yURZTpiqShk
jaca71 - 25-11-2009, 15:41
Czytam i czytam i czytam i głową kręcę To antenki są po to by przez miśkami się ostrzegać? To ja już wiem dlaczego wszystko i wszyscy mnie w wiochach wyprzedzają Razu jednego nawet l-ka to zrobiła a jechałem około 60
Ursus - 25-11-2009, 16:23
Tak, te antenki są między innymi po to, abyś mógł spokojnie jeździć swoją prawie przepisową prędkością,
jaca71 napisał/a: | Na tej drodze jechałem grzecznie ~65km/h (przyznaję się - trochę za szybko). |
gdyż jak wszyscy zdajemy sobie sprawę, są miejsca, gdzie zastosowanie się do przepisowej prędkości jest często niczym nieuzasadnione. Przykład wyjazd ze Skoczowa w kierunku Żor, piękna droga dwujezdniowa między rzeką a lasem z debilnym ograniczeniem 70km/h przez kawał drogi. Oczywiście podyktowane jest to faktem śliskiej jezdni ze względu na położenie aczkolwiek ten odcinek jest niebezpieczny głównie o okresie, gdy występują przymrozki a zakaz stoi tam przez cały rok. Powinny tam być wyraźne oznaczenia informujące o potencjalnym niebezpieczeństwie a reszta powinna zostać poddana pod rozwagę kierowców. A tak misiaki mają stałe miejsce do robienia biznesu na mandatach i nigdy im to miejsce się nie nudzi. Choć ja oczywiście nie namawiam do łamania przepisów, a jedynie do bardzo zdrowego rozsądku.
Jeżeli pytam się o drogę przez CB oprócz misiaków, co często mnie interesuje najmniej, bo faktycznie jak się nigdzie nie śpieszę to jeżdżę przepisowo, tym bardziej że większość z moich odcinków do pokonania jadę drogą z ograniczeniem do 100km/h co mi w zupełności wystarcza, to jednak dowiedzieć się mogę o jakimś korku, wypadku czy tudzież innym niespodziewanym katakliźmie.
Piwor - 25-11-2009, 20:26
Paweł_BB, na dogrzanych tarczach, jadąc A2 nie miałem problemów z heblowaniem 140km/h do 90km/h. Fakt, nie non stop, ale.
Co mnie ostatnio w pewien sposób zniesmaczyło. Jechałem do hurtowni po części Combo C 1.7. Typ leci za mną większym dostawczakiem w stylu Ducato i wyprzedza 2 na raz na przejściu dla pieszych, po czym hebluje i skręca w lewo. Po kij wyprzedza? Wszyscy za nim ostro hamują. Dodam, że droga jest stosunkowo wąska a od drogi do płotu jest 3 metry chodnika. Zdarza mi się tam wyprzedzić autobus albo MPO, ale mam czym i mam gdzie.
Paweł_BB - 26-11-2009, 06:07
wczoraj rano przez kilka minut jechał za mną srebrny Merc CLK i niestety ani razu nie użył kierunkowskazu a było gdzie (4 zmiany pasa, zmiana kierunku, zjazd z ronda itp.) potem ustawił się obok mnie i ostro poszedł na zielonym a ja tradycyjnie zupełnie go olałem
|
|
|