To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Twój pierwszy problem z nowym lancerem.

jaca71 - 05-04-2011, 09:18

I ja też miałem pierwszy problem z Lancerem. Klima nie chciała się włączać, raz się załączała drugi raz nie. Czynnika full a tu lipa. Okazało się że "pogniły" wiązki elektryczne :( Na szczęście wystarczyło tylko ich czyszczenie. Koszty 50zł u pana Kazika ;)
To już drugi problem z przewodami po poduszkach :( Cienko widzę ten samochód za następne 3 lata. A planowałem że potrzymam go minimum 5 może nawet 8 lat ;)

megas1 - 05-04-2011, 10:58

Problem z Lancerem wg mnie jest tego typu, że jest to samochód delikatnie niedorobiony w swej koncepcji.
Patrząc od środka - silnik ok. japończyk wysokoobrotowy ale... w tym temacie chyba honda ma lepiej - raczej jej silniki są stawiane jako wzorzec japończyka. No i skrzynia 6 biegowa. Gdybym wybierał teraz (wcześniej nie jeździłem miśkiem) wybrałbym Hondę. Do zawieszenia i hamulców miska trudno się przyczepić, jest fajnie a dyskoteka przy awaryjnym hamowaniu to tez niezły bajer ale niekonieczny.
Wnętrze obszerne ale plastiki plastikowe (dla mnie co prawna nieistotne bo nie jem z deski rozdzielczej ani jej nie macam ale inni robią to lepiej). Fotel w Invite to jakiś taboret bez trzymania bocznego (jak w wartburgu). Ustawienie kierowcy również nie zachwyca. Bagażnik średnio ustawny, bez rewelacji. Co do zarzutu braku pełnej regulacji kierownicy (pion i poziom) to znam samochody gdzie mogę się wygodnie ustawić bez dwóch płaszczyzn regulacji (wystarcza zwykłe przesuniecie fotela).
Buda: lakier do d... (ale to auto za mniej niz 70 tys. trudno wybrzydzać). Sylwetka SB nie odstrasza, jest orginalna spoko.
Serwis - z tego co czytam u większości budzi niesmak - u mnie też. Ja miałem nieprzyjemność kontaktu z serwisem poza sprawami przeglądowymi.
Podsumowując, chciałem kupić japończyka i gdyby nie to że nie odpowiada mi kosmiczność obecnego modelu civika, to miśka bym nie wybrał. I chyba tego następnym razem nie zrobie. Chyba że coś się zmieni.

Toretto - 05-04-2011, 12:24

Ani w Lancerze ani w Civicu VIII nie ma silnika wysokoobrotowego
gzesiolek - 05-04-2011, 13:17

Toretto, dla osob ktore przesiadaja sie z europejczykow, sa to silniki wybitnie wysokoobrotowe...
Toretto - 05-04-2011, 13:47

rzeczywiście w porównaniu do europejczyków można powiedzieć że są wysokoobrotowe. Jak dla mnie jednak rasowe wysokoobrotówki dają się kręcić wyżej.
artisan - 05-04-2011, 21:12

Mnie akurat do Civica zniechęcało zawieszenie, z tyłu belka skrętna (w modelu 5d)
Do tego feeria świateł na konsoli, nie mogłem się na niczym skupić :biggrin:

Do tego silnik 1,4 100 km, jak dla mnie dawanie tak słabego silnika do tego modelu to pomyłka. "Miśkowy" 1,5 to przy tym potwór :twisted:


Ale... gdyby stać mnie było na wersję z silnikiem 1,8... wziąłbym Hondę, głównie ze względu na silnik :mrgreen:

a co do Lancera, na razie nie mam na co narzekać, oprócz tego na co narzekają wszyscy (plastiki i lakier) :D

superges - 07-04-2011, 12:13

To i ja muszę się dopisać :roll:

Pod koniec marca wspominałem już w jakimś wątku, że przy przebiegu ok 160 km zaczęło mi coś piszczeć w kokpicie ale przy okazji montażu chlapaczy pan z serwisu się przejechał pomacał deskie i przestało piszczeć :P ale teraz mam już ok 1800 km i znowu zaczęło!
Coś mnie trafić chce. Zadzwoniłem do ASO i w ramach gwarancji będą mi tego szukać.
Może jak alarm montowali to źle poskładali deche?

Poza tym mam wrażenie, że jak głośniej włączy się radio to tak jak by głośnik od strony
kierowcy trzeszczał czasami - więc też to zgłosiłem :P

A ostatnio jak wychodziłem z garażu to zauważyłem że spod zderzaka tylnego, mniej więcej na środku zwisa kawałek czarnej taśmy izolacyjnej, który się odkleił - chyba pozostałość po montażu czujników?

Tak więc kilka pierdół jest ale nie zamierzam odpuszczać, furka za 70 k ma nie piszczeć

beti - 07-04-2011, 12:23

Czujniki! Jak mierzyłem tłumik to aż mnie ciarki przeszły, jak za przeproszeniem edit: a nie ułożyli i zabezpieczyli kable od czujnika. Druga sprawa czujniki w środku od alarmu wiszą bo się odlepiły :) A jak jesteśmy przy alarmie to w starym aucie za 330zł z montażem miałem:

antynapad/szukanie auta na parkingu
kodowane wyłączanie alarmu bez pilota
wyłącznik cichy/głośny
otwieranie bagaznika
czujnik zbicia szyby
czujnik holowania
instrukcję i markę alarmu

Mój sprzedawca nie wie jaki mam alarm, znaczy się wie: alarm dedykowany mitsubishi lancer. Chciałem zamontować swój ale twierdzili, że utracę gwarancję jeśli nie będzie dedykowany do Mitsubishi a tak na prawdę pewnie mieli auto już zmontowane i nie chciało im się dłubać.

8.3 Na forum nie piszemy wulgaryzmów. Wykropkowany wulgaryzm - nadal jest wulgaryzmem.

jaca71 - 07-04-2011, 12:25

superges napisał/a:
Pod koniec marca wspominałem już w jakimś wątku, że przy przebiegu ok 160 km zaczęło mi coś piszczeć w kokpicie ale przy okazji montażu chlapaczy pan z serwisu się przejechał pomacał deskie i przestało piszczeć :P ale teraz mam już ok 1800 km i znowu zaczęło!
Coś mnie trafić chce. Zadzwoniłem do ASO i w ramach gwarancji będą mi tego szukać.

Z rzeczy, które zaobserwowałem a może Ciebie naprowadza na właściwa drogę:
- Trzeszczy popiskują drzwiczki od schowka na rękawiczki.
- Na wieeelkich wybojach telepoce się jakaś wtyczka za zegarami.

superges napisał/a:
Poza tym mam wrażenie, że jak głośniej włączy się radio to tak jak by głośnik od strony
kierowcy trzeszczał czasami


Mój nie trzeszczy ale rezonują całe drzwi przy dużych basach.

superges - 07-04-2011, 19:44

Dzięki za sugestie. Niestety u mnie chyba drzwiczki nie popiskują. Co prawda nie sprawdzałem w jeździe ale na "sucho" jak nimi telepotałem to nie słyszałem żadnego pisku.

Przez jakiś czas telepotał mi czujnik parkowania, który jest przytwierdzony do podsufitki, minęło chyba 200km zanim się połapałem :twisted: .

Niestety tych pisków nie jestem wstanie zlokalizować. Być może piszczy coś pod deską, ale moje obstukiwania nic nie dają.

Nie spodziewałem się, że z takimi drobiazgami będę się borykał w tym aucie ale mam nadzieje, że na tym moje nerwy się skończą.

$iwy - 08-04-2011, 00:16

Z tym grzechotaniem za zegarami to stary temat. Chyba każdy egzemplarz tak ma. Jedyny sposób to głośniej radio - oby tylko nie za głośno , bo z kolei będzie brzęczał głośnik :badgrin:
Ja w każdym razie nie zamierzam rozbierać połowy samochodu aby to znaleźć, tym bardziej że po niefachowym zmontowaniu może zacząć brzęczeć w kilku innych miejscach. A mechaników mamy jakich mamy :evil:

Luk - 08-04-2011, 02:59

$iwy napisał/a:
Ja w każdym razie nie zamierzam rozbierać połowy samochodu aby to znaleźć, tym bardziej że po niefachowym zmontowaniu może zacząć brzęczeć w kilku innych miejscach

Popieram przedmówcę. U mnie też się coś trochę telepie za zegarami, ale odradzam szukanie - będzie jeszcze gorzej... Jak zawsze zresztą, gdy ingeruje się w fabryczny montaż...

berladi - 08-04-2011, 15:31

Witam.Mój misiek też wydaje dziwne dźwięki,ale zauważyłem że cichną w miarę wzrostu temperatury.Może winę za to ponoszą twarde tworzywa.Poczekajmy do lata. :mrgreen:
superges - 08-04-2011, 15:50

hmm dziś rano musiałem jechać załatwić sprawę a że jechał ze mną tata to i na dziurach mógł poszukiwać przyczyn pisków i hmm gdy dotknął czujnika parkowania piszczenie zamilkło :finga: więc już drugi raz z powodu tego czujnika dochodziły mnie dziwne dźwięki!

Chyba daruje sobie wizytę w aso tylko tą taśmę, która wisi spod zderzaka niczym gumowy pasek w polonezie muszę jakoś uciąć albo przykleić.

ohayo - 26-04-2011, 09:43
Temat postu: pękł przewód układu chłodzenia
Podczas powrotu ze świąt na trasie zauważyłem, że spod maski dymi się. Szybko zjechałem na stację paliw, jak przestalo dymić otworzyłem maskę... masakra. Wszystko pod maską ochlapane płynem chłodniczym. :shock: Powód - pęknięty przewód układu chłodzenia ok. 10 cm w prawo od korka. Koniec jazdy. Laweta, samochód zastępczy (nowa corolla). Wszystko szybko i sprawnie dzięki MAP. Nie znam jeszcze przyczyny rozerwania przewodu. Dam znać, jak już naprawią auto.

Już mechanicy mnie oświecili. Sprawcą była kuna lub inny gryzoń. Pod maską była jeszcze kromka zeschłego chleba. Gwarancja nie obejmuje takiego przypadku. :(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group