To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] [FAQ] Amortyzatory.

Hugo - 30-10-2013, 09:14

Porwierdzam, że w obie strony można bez żadnego problemu założyć. Manual podaje tak jak napisał robertdg i tak zawsze montowałem.
Krzyzak - 30-10-2013, 10:35

Tak - Robert ma rację. U mnie jest pomyłka. Tzn. amory montowałem jak należy, pomyliłem się w opisie.
alex87 - 20-12-2013, 22:33

pytanie dotyczy tylnych amortyzatorów: czy ma ktoś sposób na wybicie tulejek ?
czyli jak rozebrać stary amor bez użycia szlifierki kątowej.

deejay - 20-12-2013, 22:53

alex87 napisał/a:
pytanie dotyczy tylnych amortyzatorów: czy ma ktoś sposób na wybicie tulejek ?
czyli jak rozebrać stary amor bez użycia szlifierki kątowej.


Jesli amortyzator do śmietnika to tylko ciecie pozostaje i demontaż poprzez zsuniecie nadciętej dolnej czesci amortyzatora.

robertdg - 20-12-2013, 22:54

O jakie tulejki się rozchodzi, na zwrotnicy czy na tłoczysku :?:
alex87 - 20-12-2013, 23:29

robertdg, oj Robert, nie zapominaj że ja jestem zwykłym śmiertelnikiem a Ty mi takie trudne pytania zadajesz : -)
no więc tak. wyciągnąłem amorki, odkręciłem nakrętkę z tego czegoś ruchomego w samym amortyzatorze (nie wiem jak to się nazywa: może trzpień ?, w każdym bądz razie ta metalowa rurka), no i do tego momentu wszystko z wymianą amorków jest spoko. ale od tej chwili zaczyna się udręka. czyli sprężyna skręcona ściskami no i ten element który za cholere nie chce zejść. cały ten element jest poprzedzony właśnie tulekją o której mowa. utrudnieniem jest to, że na amorku jest cały czas sprężyna. mocowałem na różne sposoby, próbowałem wbic od góry punktakiem, zbić od dołu dłutem (grubym), ale za mała siła. niestety ze złości sięgnąłem po szlifierkę i od dołu przeciąłem ten (teleskop?). wtedy juz mogłem sobie lepiej ułozyć i wybić go z tulejki. trochę szkoda bo sytuacja się powtórzyła w obu amorkach, a jeden z nich miał jeszcze 55% mocny (mógł się komuś przydać, komu na przykład tak jak mi padła tylko jedna strona).

natomiast całe pytanie ma jeden cel: gdybym na wiosne chciał sobie zrobić glebę czyli sprężyny -30mm to wtedy nie będę mógł sobie pozwolić na przecięcie nowego amorka, więc pytam czy ma ktoś patent na zbicie tej tulejki która przechodzi przez ten elemnet od góry skręconego amorka.
(sorry za takie opisowe słowa, ale specjalistyczny język tych częśći nie jest zbytnio prosty).

przy okazji powiem dwie rzeczy:

robertdg to człowiek, który o Galantach wie absolutnie wszystko.
Dzięki Robert za niejednokrotne porady!

jakby ktoś też zmieniał amorki i się zastanawiał:
ja zakupiłem: KYB EXCEL-G Twin-tube Gas od japaneze po 150 zł sztuka.
jeszcze nie testowałem. po wstępnej jeździe tył wydaje się twardszy w porównaniu do jazdy na jednym zużytym do zera a drugim o mocy 55%. mam nadzieje, że teraz tył będzie się ładnie trzymał drogi bo parę razy zarzuciło w zakręcie.

robertdg - 21-12-2013, 08:15

To zalezy jak tulejka na tłoczysku jest bardzo zapieczona, z reguły nową tulejke najlepiej zamontowac na pascie montazowej, wtedy nie bedzie tego problemu. Jezeli już sie zdarzy że utknie, to mozna próbowac zbić poprzez naprzemienne uderzanie w kapelusz pod którym znajduje się odbój, jak tulejka sie ruszy to dobrze bo powinna dac się już zsunąc, jak się nie ruszy a zalezy nam na amortyzatorze, to pozostaje metoda kowala, opukiwanie tulejki w koło z przeciwpodparciem
alex87 napisał/a:
robertdg to człowiek, który o Galantach wie absolutnie wszystko.
:oops: Nie przesadzajmy, coś tam mi się obiło o uszy, ale to raczej nie wszystko ;-)
alex87 - 21-12-2013, 08:30

nie zapominaj Robert, że na amorku z którego chciałoby się zdjąć tulejkę i kalepusz, ciągle znaduje się sprężyna .. (która skutecznie utrudnia próby podejścia).
robertdg - 21-12-2013, 08:46

Oczywista oczywistość, zawsze można wykorzystać przestrzeń między zwojami i ruch posuwisty tłoka, a do bezpośredniego uderzenia, jezeli młotek nie dostaje można użyć jakiegoś pobijaka :P
No i przede wszystkim spręzyne nalezy uprzednio odpuścić ze ściagacza/ściagaczy

Koyocik - 21-12-2013, 13:35

Nivo na śmietniku, amortyzatory KYB341213, sprężyny KYB RC5864. Górne mocowania zostały, odboje poskładane z mowych jakichś i starych z nivo.
Prawe nivo dłońmi dobijałem ze sprężyną - szrot.
Lewe tak do połowy.
Nie obyło się bez niszczenia tulei dolnych - palnik moim przyjacielem.

Zalety operacji: przestał skrzypieć, przestał się zadem czołgać po glebie i bujać, zakręty znów po ludzku zdobywa.
Wady: kuper niemiłosiernie wysoko, może trochę osiądzie.

Podziękowania szczere dla fabryka24 za informacje i zdjęcia.

Hugo - 21-12-2013, 22:53

alex87 napisał/a:
zakupiłem: KYB EXCEL-G Twin-tube Gas od japaneze po 150 zł sztuka
Made in Japan czy Made in Czech Republic?
alex87 - 22-12-2013, 11:46

Hugo, Czech Republic.
Hugo - 22-12-2013, 12:04

alex87 napisał/a:
Hugo, Czech Republic.
Ciekawe czy można gdzieś jeszcze dostać oryginalne japońskie...
deejay - 22-12-2013, 12:49

Hugo napisał/a:
alex87 napisał/a:
Hugo, Czech Republic.
Ciekawe czy można gdzieś jeszcze dostać oryginalne japońskie...


Jak juz to tylko KYB Ultra SR

Witek vel Mysza - 23-12-2013, 07:23

A nie za miękkie te dwururaki? Ja bym szedł w monotube gas.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group