To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Uciszyłem popychacze, stukające popychacze

sebo199 - 19-03-2010, 12:39

A co ma do tego że to GDI? Gdi ma takie same rozwiązania jak każdy inny nowoczesny silnik. Jedyna różnica że ma wtrysk bezpośredni. Właściciele V6 też z tym problemem się borykają. Przed Galem miałem Bravo z zajechanym wałkiem, krzywkami i popychaczami. To był klekot. Odpukać mój GDI nie klepie. Aktualnie stoi w warsztacie czekając na powrót z regeneracji koła pasowego. Będzie też zmiana oleju na castrola edge 5w30 (miał zalany magnatek 10w40). Może po tym zacznie. Zobaczymy.
xor - 19-03-2010, 12:58

Skull
1) masz uszkodzone popychacze, może tylko jeden, ale konkretnie
2) masz tam tyle syfu, że jedna płukanka nie wystarczy
3) to nie popychacze...

tomkar4 - 19-03-2010, 19:18

Jedyne co pomogło w moim GDI na stukające popychacz to ich wymiana-wszystkich.
sebo199 - 19-03-2010, 20:45

Tak z ciekawości zapytam. Jakie były przebiegi, orientacyjnie, przy których zaczęły stukać popychacze?
tomkar4 - 19-03-2010, 20:56

Kupiłem Galanta z przebiegiem około 150 tyś. km. i już stukały , ale auto było zaniedbane, tak że nie wiem czy poprzedni własciciel na czas wymianiał olej i jaki lał.
skull - 19-03-2010, 23:03

coś jednak jest z tymi GDI bo nie tylko mi klepie bardzo dużo pisze się o tym na forum :wink: i jeszcze przy małych przebiegach klepie innym użytkownikom :wink: Jak będzie już ciepło może dobiore się o rozbiorę wsio,okaże się co w trawie piszczy :wink:
sebo199 - 19-03-2010, 23:19

Jak czytam to widać że wszystkie klepią. Chyba nie ma znaczenia pojemność i rodzaj zasilania w paliwo. Z tego co zauważyłem to GDI maja inną ciekawą przywarę. Ciekawe czy ktoś już na to zwrócił uwagę. Oglądając różne nagrania, filmiki, i na forum i na innych stronach, da się zauważyć głośną pracę wtryskiwaczy. W swoim też tak mam.
Dziqs87 - 20-03-2010, 01:24

Witam, jestem zupełnie nowy na tym forum, mam galanta z 97r, 2.5 benzynkę od ponad 1,5 roku. Jestem naprawdę zadowolony z autka, jest to świetny krążopwnik. Mam taki właśnie hałas cykający spod maski zawsze gdy odpalam motor jak jest zimny. Zauważyłem, że owe "cykanie" załącza się gdy o ułamek sekundy za długo przytrzymam rozrusznik silnika. Gdy odpowiednio wcześniej przy odpalaniu, puszczę kluczyk, jestem w stanie go zapalić na zimno bez załączania "cykania". Prosiłbym o radę, bo to zapewne właśnie te popychacze - nie ma się raczej czym martwić? Auto mam o przebiegu ponad 185tys.,i gdy kupowałem miało już wytartą kierownicę, więc nie wiem, czy to prawdziwy przebieg, ale jeśli tak, to i tak mam powód do cieszenia się, bo autko świetnie jeździ, i już mi tak tyłek wywoził, że nie mogę na niego narzekać, do tego gaz sekwencyjny - doskonale zniósł zagazowanie. Pozdrawiam
rambo84 - 20-03-2010, 15:28

A mi popychacze ucichły jak skonczyły się mrozy czyli od wczoraj :) wpierw cykal na zimnym a teraz cisza :)
hermeth - 20-03-2010, 15:53


Zastosowałem ten zestaw. Przejechałem 200km i nic nie pomogło, nawet zaczęło klepać głośniej. Zalałem dziś ceramizer i po przejechaniu 3km w końcu nastała upragniona cisza. Stojąc przed maska nie słychać nawet, że silnik jest na chodzie. Lepiej zapobiegać dobrymi olejami, zanim zacznie klepać, niż później leczyć ceramizerami.

plecho1 - 20-03-2010, 21:49

Czytając tematy o cykających GDI wydaje mi się że powodem może być eksploatacja, szczególnie tych silników, na olejach półsyntetycznych. W silnikach tych przy stosowaniu takich olei tworzy się więcej szlamu który zalega w silniku i zatyka cienkie kanały olejowe w regulatorach luzu zaworów jak i zalega w ich wnętrzu, po wystygnięciu silnika szlam tężeje co powoduje zacinanie się tych regulatorów (przysłowiowych popychaczy). Przyspieszać ten proces może również spadające z wiekiem silnika ciśnienie w układzie smarowania, co czasem można zaóważyć, że przy zwiększeniu obrotów silnika cykanie cichnie.
Przeważnie na cykanie nażekają ci, co kupili użuwany samochód który pracował właśnie na półsyntetyku natomiast wiele osób piszących, że zawsze stosowali ful syntetyk twierdzi, że nigdy nie meli takich problemów.
Wydaje mi się, że wyjściem może być wypłókanie silnika i zalanie go syntetykiem, a jeśli to nie pomorze to niestety rozbiórka silnika i czyszczenie tych rególatorów i ewentualnie wymiana uszkodzonych.

norbiolo - 22-03-2010, 15:17

I ja zgadzam się z tym, co napisał plecho1 jest to kwintesencja problemu z klepaniem.

------->

Grid - 22-03-2010, 21:12

Równie ważne jak dobranie odpowiedniego oleju jest częsta jego zmiana. Przy jeździe miejskiej ja zmieniam co 8-9kkm i popychacze siedzą cicho. Nie jest idealnie cicho bo poprzedni właściciel przeciągał wymiany i prawdopodobnie popychacze są do wymiany, ale co zmianę oleju jest lepiej.
bieniak - 22-03-2010, 22:26

hmmm no mój przy zakupie był zalany shell 15W40 :shock: tragedia gośc powiedział że popychacze zaczeły klekać dlatego gęstszy zalał i klekały tylko na wolnych. ja wypłukałem silnik i zalałem mobila 10W40 z przyzwyczajenia we wszystkich ten olej lałem i w żadnym nie narzekałem i odziwo popychacze ucichły prawie wszystkie. jednak na dobrą sprawę ucichły dopiero po umyciu wszystkich i teraz jest spokuj.ja oliwę wymieniam równo co 10tys
PMX - 01-04-2010, 07:34

bieniak napisał/a:
hmmm no mój przy zakupie był zalany shell 15W40 :shock: tragedia gośc powiedział że popychacze zaczeły klekać dlatego gęstszy zalał i klekały tylko na wolnych. ja wypłukałem silnik i zalałem mobila 10W40 z przyzwyczajenia we wszystkich ten olej lałem i w żadnym nie narzekałem i odziwo popychacze ucichły prawie wszystkie. jednak na dobrą sprawę ucichły dopiero po umyciu wszystkich i teraz jest spokuj.ja oliwę wymieniam równo co 10tys

No niestety, większość ludzi to debile co nie znając się na danej dziedzinie potrafią tylko powtarzać zasłyszane bajki (najgłupsza z nich, to "rozszczelnianie silnika przez syntetyk").

Fakty są takie (wbrew "starym fachowcom" z wiejskich warsztatów i "specom" z for internetowych):
• każdy silnik zasługuje na dobry olej syntetyczny (to co podają instrukcje obsługi samochodów, to tylko minimalne zalecane typy oleju, a nie dosłowny nakaz stosowania tylko takiego jak napisano);
• oleje silnikowe można ze sobą mieszać, jakie się chce (to nie śmietana, nic się nie "zważy");
• można zmieniać typ (mineral/syntetyk) w dowolną stronę (sam ostatnio zmieniłem z mineralnego syfu na syntetyk Motul 8100 5W/40 we Fiacie Uno rocznik 1996 i Toyocie Carinie z 1995 roku - oba silniki już po kilkuset km na nowym oleju przeżywają drugą młodość, nie biorą i nie "tryskają" olejem jak fontanna);
• wszelkie uszczelki, to normalne elementy eksploatacyjne (próba "naprawy" starej uszczelki poprzez wlanie gęstszego oleju mineralnego lub wiara, że jakiś nagar jest w stanie zastąpić uszczelkę, to czysty debilizm i z kimś takim nie ma sensu dyskutować);
• rzekome kilogramy nagarów mające zatkać silnik po wieloletnim stosowaniu mineralnego oleju, to całkowita bzdura, chyba, że samochód był eksploatowany przez kretyna, co przeciągał okresy wymiany oleju razy 2 i nie zawsze z filtrem, a w dodatku mówimy o na prawdę starych gratach typu "Duży Fiat" i cofamy się w czasie do lat 80-tych ubiegłego Wieku (wtedy normą było, że przy prawidłowej zmianie oleju po zalecanym przebiegu, stary przy zlewaniu wyglądał zawsze jak roztopiona smoła).



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group