Zloty i Spoty - ZLOT 2010 - Nasze wrażenia
kordiank2 - 02-09-2010, 08:58
junior81 napisał/a: | Uwaga specjalne przesłanie od mojej siostry.
Witajos wszytkos zlotowiczom
Jos chciejos podziekujos za superos zabawos. Poznajos wspanialos ludzios, bawios się świetnoś i nauczos nowos językos
szczególos pozdrowienios dla ludzios z domkos 25 i 41 .
Miejos nadziejos do zobaczenios za rokos
Pozdrowienios Ewelinos |
Córcia moja właśnie rozpocznie studia na iberystyce... czy też tak pięknie będzie mówić i pisać? Muszę za rok wysłać ją na zlot - niech się dziecko podszkoli z języków... Żal, że nie dostała się na japonistykę, ale mówi, że do skutku, twardo dalej będzie próbować (na UMK, chyba)
junior81 - 02-09-2010, 13:12
Uwaga specjalne przesłanie od mojej siostry, dodałem też coś od siebie.
Witajos wszytkos zlotowiczom
Jos chciejos podziekujos za superos zabawos. Poznajos wspanialos ludzios, bawios się świetnoś i nauczos nowos językos
szczególos pozdrowienios dla ludzios z domkos 25, 31 i 41 .
Miejos nadziejos do zobaczenios za rokos
Pozdrowienios Ewelinos
Anonymous - 02-09-2010, 13:32
junior81, masz dwie siostry Eweliny?
junior81 - 02-09-2010, 15:05
Oj nie czepiać się. Wysłałem jeszcze raz z małą poprawką.
jafo2 - 02-09-2010, 18:57
Witam.
To mój drugi zlot.
Jeśli chodzi o organizację to jestem zadowolony (nawet jeśli coś było nie tak to jesteśmy tylko ludźmi i nie wszystko zawsze się udaje).
Jestem wdzięczy organizatorom za poświęcenie swojego czasu,pieniędzy i nerwów.
Bardzo podobał mi się zlotowy rozkład jazdy. Dzięki niemu wiedziałem gdzie trafić i o której godzinie.
Konkursy też fajne i starałem się załapać na co tylko się dało (dwa udało się wygrać) .
Też muszę przyznać że nie znałem tu wiele osób bo większość ekipy z którą się lepiej poznałem na poprzednim zlocie na ten nie przybyła.
Ale że z moja drugą połówką nie lubimy siedzieć sami poznało się kilka nowych osób na kanapie na pierwszym piętrze
i podczas meczu piłki nożnej (tu pozdrowionka).
Pozdrowionka również dla wszystkich kolędowników z piątkowego kolędowania po domkach oraz wszystkich którzy nas przyjęli.
Nie pamiętam dobrze numerów domków, zaczynaliśmy od domku nr 4.
Szkoda tylko że w sobotę na karaoke tak mało osób zostało.
Jeśli chodzi o nowe osoby i poznawanie starych mitsumaniaków.
Też miałem jedną zniechęcającą sytuację odnośnie poznawania nowych osób (kwestia zamkniętych grup), zdarza się. Ale trzeba odważniej i nie zrażać się.
Myślę że przydałoby się więcej gier zespołowych takich jak piłka nożna.
Jakby nie patrzeć zlot miał jedną wadę, o której już ktoś wspominał "Był za krótki".
Do zobaczona na następnym.
Jogurt - 02-09-2010, 21:07
jafo2 napisał/a: | Pozdrowionka również dla wszystkich kolędowników z piątkowego kolędowania po domkach oraz wszystkich którzy nas przyjęli.
Nie pamiętam dobrze numerów domków, zaczynaliśmy od domku nr 4. | zapraszamy ponownie za rok
zlot udany, choć pogoda trochę mieszała, niestety pół soboty walczyłem z wycieraczkami na dolnym parkingu dziękuję wszystkim, którzy pomagali usterkę usunąć, colcik dojechał 620km do domu bez problemu, z tego połowę w deszczu. pozdrawiam wszystkich Zlotowiczów.
Nev-X - 04-09-2010, 19:35
Witam serdecznie. Od zlotu minął tydzień a ja jeszcze nic nie napisałem To był nasz pierwszy zlot i oczywiście się podobał jak wszyscy się chyba zgodzą mieszała troszkę pogoda ale i tak daliśmy radę piątkowy grill będzie na pewno pamiętany długo długo Pozdrowienia i podziękowania dla organizatorów, wszystkich Mitsumaniaków, tych nowo poznanych jak i tych których poznać nam się nie udało Mam nadzieje że do zobaczenia na następnym zlocie
DJwiewiórka - 12-09-2010, 18:57
Podejrzewam, że emocje zlotowe opadłyu już i żyjecie swoimi bieżącymi sprawami.
Ponieważ mój nick i wspomnienie mojej osoby padło tu dwukrotnie, to spieszę się z tego wytłumaczyć.
Zrobię to, jak na moje możliwości, nadspodziewanie krótko, hehe
Otóż byłam pozakulisowym wsparciem dla dwóch głównych organizatorek - logistycznym i psychicznym.
W ostatnich dniach przygotowań psychiczne było niezbędne
Jestem, a w zasadzie byłam, organizatorką pięciu zlotów ogólnopolskich na innych forach. Zlotach o zdecydowanie mniejszej ilości uczestników, ale problemy te same. I te same odczucia zlotowiczów, hehe.
Wiem jak ciężko jest ogarnąć to wszystko w ramach społecznego działania. Jest to cały rok ciężkiej harówki i wiele nieprzespanych nocy.
Wydaje się nam, że zlot mamy dopięty na ostatni guzik, ale to gu....zik prawda, bo życie, czy zlotowicze i tak piszą swój scenariusz do naszej wizji.
Ponieważ zlot ma być przede wszystkim dobrą zabawą i żaden organizator nie chce być despotą, to zloty wyglądają tak, jak je sobie sami zaplanujecie !!
Każdy plan zlotu jest tylko wytyczeniem możliwości do wyboru, a nie nakazem.
Organizator nikogo do niczego nie jest w stanie zmusić
Jeśli padły tu głosy krytyki, a takie czytałam, to jesteście winni sobie sami
Marzy mi się, aby w końcu na zlotach i po zlotach skończono z trybem roszczeniowym uczestników
Jeśli malkontentom się coś nie podobało, to proponuję w przyszłym roku wynająć ekipę do organizacji za kasę. Wtedy się zdziwicie, ile przyjdzie do spółki zabulić za taką przyjemność. Choć gwarantuję, że i tak nie zrobiliby tego lepiej.
Czy niektórzy z Was się zastanawiali, dlaczego w każdym roku za organizację biorą się inne osoby ??
Za każdym razem podejmują się tego ludki, którzy nie zdają sobie sprawy z ogromu pracy, nie zdają sobie sprawy, co za wyzwanie przed sobą postawili.
Są przekonani, że ktoś to doceni nic bardziej mylnego
Docenia to tylko ci, którzy byli w podobnej sytuacji.
Tak więc koszmarku i Jassmino - jesteście dla mnie wielkie.
Jestem pełna podziwu, że dokończyłyście to dzieło i mam nadzieję, że cie prz6najmniej tę satysfakcję, że zlot się dzięki Wam odbył i że Żuczki się dobrze bawiły.
londolut - 12-09-2010, 19:16
I tym optymistycznym akcentem proponuję zakończyć temat
|
|
|