Forum Dla Pań - obsługa niemowląt i starszych dzieci :)
drtymf - 17-11-2010, 12:22
Krzyzak napisał/a: | dlatego my stosowaliśmy te żele bardzo ostrożnie i tylko w ekstremalnych przypadkach | mi też o takie sytuacje chodziło.
Gryzaczki żelowe szczególnie schłodzone to jest to
Aga - 17-11-2010, 12:27
babcina rada - skórka z razowca
tylko trzeba uważać w przypadku dzieci bezglutenowych bo razowiec zawiera gluten
gzesiolek - 17-11-2010, 14:21
1) u nas po początkowych obawach i profilaktycznym zakładaniu dodatkowej pieluchy (zaleconym), po dobrych badaniach usg, pediatra wręcz odradził dalszą taką profilaktykę, czyli ponosiła tak z miesiąc, nie cały czas... zwłaszcza, że u nas Julcia bardzo szybko załapała, że świat jest ciekawszy wokół niż nad miejscem gdzie leży i zaczeła obracać się na brzuch i próbować pełzać już w 3-4miesiącu... a jak sądzę ta pielucha strasznie by jej przeszkadzała...
2) co do swedzenia dziaselek i ślinienia się, to u nas dopiero teraz wychodza pierwsze zabki mimo ze juz od pol roku bylo swedzenie... stosowane bylo wszystko, ale tak na prawde nie bylo niczego co zawsze i wszedzie sie sprawdzalo... zel jest ok, ale dziala na 2-3h, a faszerowac Julci nie chcielismy zbyt bardzo... dobre jest wszystko co chlodne, nawet zwykla lyzeczka metalowa... gryzaki wszelakie zwlaszcza chlodzone... no i szukanie zajecia zeby zapominala o tym swedzeniu...
Efa! - 17-11-2010, 14:34
Meldujemy się już ze Starogardu, po szczepieniach (o rany, paskudne przeżycie dla mnie, omal nie padłam, jak Olka kłuli).
A tej pieluchy nie kupujemy, pediatra powiedział, że dziś odchodzi się od tego szerokiego pieluchowania. Decyzję oczywiście pozostawił mnie.
Freya - 17-11-2010, 17:56
A nasza Oleńka już po szczepieniu - nawet nie zapłakała:) bioderka też ok.,
Efa , pozwoliłam sobie zapytać naszą panią doktor o to pieluchowanie i powiedziała, że jak wszystko jest ok to absolutnie nie zakładać nic, bo można zaszkodzić dziecku. Gdyby coś było nie tak, to zakałada się frejkę ale tylko w przypadku leczenia.
A co do swędzących dziąseł to mamy różne gryzaczki, jak pisał sieegurd szczoteczkę na palec, ale nasza córa preferuje własne kończyny lub włochate miśki pewnie ma to po mnie; bo mój mąż też kudłaty
Krzyzak - 17-11-2010, 19:10
Efa! napisał/a: | o rany, paskudne przeżycie dla mnie, omal nie padłam, jak Olka kłuli |
a pisałem, żebyś plastry Emla kupiła - nie byłoby żadnego przeżycia - sprawdzone
w aptece internetowej po 20 zł za 2 plastry...
następnym razem też obie nogi będą kłute, więc się zawczasu zaopatrz
Efa! - 17-11-2010, 19:15
Krzyżak, ale te plastry są od 3 miesiąca życia, a Olek ma tylko 6,5 tygodnia...
Freya, dzięki :-*
Aga - 17-11-2010, 19:30
Freya napisał/a: | pozwoliłam sobie zapytać naszą panią doktor o to pieluchowanie i powiedziała, że jak wszystko jest ok to absolutnie nie zakładać nic, bo można zaszkodzić dziecku |
czyli tak jak pisałam: "nadgorliwość gorsza od faszyzmu"
nie dość, że nie pomoże to jeszcze zaszkodzi
Seichan - 17-11-2010, 19:30
Ja szczepiłam dzieci bez znieczuleń miejscowych. Oli standardowo przeżywała to jak baba (bez obrazy dziewczyny ), Jasiek nawet nie piskał.
Krzyzak - 17-11-2010, 19:36
Efa!, już nie pamiętam - pewnie masz rację
natomiast na drugie szczepienie zastosowaliśmy krem znieczulający (działanie średnie, bo ciężko równo go nałożyć) a dopiero na 3-cie (po pół roku) plaster
może już na 2 szczepienie będziesz mogła stosować plastry
ryso - 17-11-2010, 20:01
Tak, czytam i czytam, nadziwić się nie mogę, przecież na wszystkie pytania, odpowiedzieć mogą wasi Rodzice. Pozdrawiam ,szęśliwy dziadek
Aga - 17-11-2010, 21:09
ryso napisał/a: | Tak, czytam i czytam, nadziwić się nie mogę, przecież na wszystkie pytania, odpowiedzieć mogą wasi Rodzice. Pozdrawiam ,szęśliwy dziadek |
... a na pytania z technicznych działów tego forum - mechanicy w serwisie
ryso - może zwyczajnie lubimy ze sobą gadać?
pozdrawiam
Freya - 17-11-2010, 21:23
ryso napisał/a: | przecież na wszystkie pytania, odpowiedzieć mogą wasi Rodzice. Pozdrawiam ,szęśliwy dziadek |
No i tutaj uprzejmie się nie zgodzę Przynajmiej nie na wszystkie pytania nasi rodzice znają odpowiedź /zresztą tak jak my / Oczywiście bardzo cenię "babcine i mamine" rady, bo niektóre są ponadczasowe i co ważniejsze - działają - ale niestety...
Moja mama ma 64 lata, jest dość "przebojową" babcią, ale gdy zobaczyła, że moczymy Oli uszy podczas kąpieli, że wychodzę z nią na spacer nawet gdy pada deszcz, że nosimy ją "w pionie" praktycznie od urodzenia, dużo jeszcze by tu wymieniać...to załamała ręce i stwierdziła, że nas - jako rodziców dzieli ogromna przepaść, bo za ich czasów nie robiło się wielu rzeczy i nie było takich nowości jak leżaczek - bujaczek czy np. monitor oddechu...który niektórym rodzicom pozwala zapewnić większe bezpieczeństwo śpiącemu dziecku.
Aga - 17-11-2010, 21:38
Freya napisał/a: | ...że nosimy ją "w pionie" praktycznie od urodzenia |
co......?????
toż to największe barbarzyństwo!!
sieegurd - 17-11-2010, 22:13
Aga napisał/a: | Freya napisał/a: | ...że nosimy ją "w pionie" praktycznie od urodzenia |
co......?????
toż to największe barbarzyństwo!!
|
A toż szanowna koleżanko dlaczego?
|
|
|