Lucas123w - 07-04-2012, 13:55
To kierowca  tego Lancera.
9,8 do setki dla samochodu dla ludu to ponad przeciętna a cała ta zbieranina szroto-wozów za zachodniej granicy może i ma duże silniki tylko ze konie im pod maska już dawno poumierały. Taka jest prawda i nikt tego nie zmieni. Każdy chce tutaj zabłysnąć i swoje 3 grosze dorzucić a prawda jest taka że wszystko zależy od kierowcy, szybkości zmiany biegów, zmiany biegu w odpowiednim momencie. I nie porównujcie tutaj zwykłego Lancera 1.8 do samochodów premium bo to jest chore. berladi - 07-04-2012, 14:13 Witam. Jakiś czas temu wykonałem kila prób "do setki". Warunki:1/4 baku paliwa,moja waga to 68 kg,opony letnie,włączona kontrola trakcji,wyłączona klima. Zaznaczam że mam Sportbacka. W trzech próbach na pięć czas poniżej 10 sekund.Nie zawsze udało mi się wyłączyć tak samo stoper więc wartości między 9,8 a 9,9.Wydaje mi się że sedan będzie nawet ciut szybszy niż podaje producent.Załączałem stoper równo z ruszeniem i naciśnięciem gazu.Gdy poprosiłem kolegę o pomoc w pomiarze(siedział w samochodzie),wartości wzrosły do 10,7 i 10,9. Więc takie biadolenie na przyspieszenie to może biadolenie na dane techniczne.Skąd wiadomo że inni producenci piszą prawdę,tak jak ze zużyciem paliwa(wszystkie auta super oszczędne a do wartości katalogowych nikt nie doszedł). Żeby sprzedać produkt można wpisać wszystko a niecałe 10 s/100 wygląda zachęcająco. Wbrew temu co pisze instrukcja na dwójce osiągnąłem 100 km/h. sla - 07-04-2012, 15:51 Lancer jako zupełnie przeciętny samochód ma jedną zaletę, jest jednym z najtańszych samochodów w swojej klasie, dlatego nie można wymagać zbyt dużo. Mnie martwi tylko jedno, o czym już pisałem. Regres w jakości wykończenia i osiągach w stosunku do poprzedniego modelu. Chyba po to tworzy się nowe modela, aby były lepsze a nie gorsze. jaceksu79 - 07-04-2012, 16:00
nie brzmiał i nie wyglądał na VR6 
ale jest jeszcze jedno ale- konie mechaniczne i konie elektroniczne  to tak kolokwialnie ujmując
no właśnie...to wszystko tłumaczy - ja ważę 105kg 
zapomniałeś dodać - W MOMENCIE ZAKUPU 
absolutnie nie!  nie oglądałeś spisku żarówkowego?
WESOŁYCH ŚWIĄT
sla - 07-04-2012, 16:24
Jeszcze był spisek rajstopowy. Ale faktycznie idą tą drogą. mjsystem - 07-04-2012, 16:59
Tez mi się to udaje. Niestety jest to wartość licznikowa. troche większa od realnej. Luk - 07-04-2012, 20:56
No i właśnie dlatego, moim zdaniem, niezbyt rewelacyjny czas do setki. Gdyby dało się dociągnąć na 2-ce, to sprawny kierowca zszedł by do 9 sek... Nie wiem jak w innych markach z porównywalnymi silnikami, da się na dwójce? jaca71 - 07-04-2012, 21:13
Mój (nie konkretnie mój egzemplarz ale 2.0 ES) ma udokumentowane 7.7 do 60 mph co daje około 97km/h i w tym miejscu kończy się dwójka  , dlatego do 100km/h ma ponad 9
maniax86 - 07-04-2012, 22:41 a mi się wydaje że niektózy wydali te 60-70 tysi na auto i sie w głowach poprzewracało i oczekują cudów na patyku i zapomnieliście jak sie jeździ autami z niższych klas co lancer i jak te auta wyglądają berladi - 10-04-2012, 11:12 Witam. maniax86, zgadzam się z tobą całkowicie.Ludzie kupują astry,golfy czyli auta w tej samej klasie i nie narzekają.Kupują lancera i zaczyna się lament. maniax86 - 10-04-2012, 11:53 berladi, brat ma honde civic czyli ta sama klasa co lancer i auta sa porównywalne na drobne korzyści dla lancera, w robocie mamy 2 letną skode octavie oczywiście diesel i po za lepszymi plastikami w środku w niczym innym nie przewyższa lancera ( gruchot kompletny po przejechaniu 30 tyś km, po kolei się sypią rzeczy które nie podlegają gwarancji. W ciągu dwóch lat naprawy za 9000 zł już zrobione), kuzyn ma opla astrę.... i też szału nie ma....., mój dobry kolega zakupił sobie suzuki SX4.... padaka kompletna, małe w środku, mały bagażnik, plastiki i wykonanie poprostu żałosne... jedynie napęd 4x4 jest na plus..... a co do aut mniejszych... dziewczyna od roku ma nissana micrę kupione nowego z wyprzedazy rocznika za 40000 zł opcja full wypas) i co otrzymała za 40 tysi?? krzywo spasowane plastiki o jakości klocków lego, silnik 3 cylindrowy który kompletnie nie jedzie.... każda górka to redukcja do 3 i broń boże klimy nie załączać bo nie wyjedzie, silnik ponadto głośny w środku jak w cinquecento, wyciszenie praktycznie zerowe, i juz zaczyna trzeszczeć w środku... Reasumując kupując auto za 40 tysi z niższyej klasy co lancer nabywaca ma oczekiwać tylko jazdy na poziomie cinquecento i modlić się żeby sie nie rozkraczyło?? bo jakości nie można w tych klasach żadnej oczekiwać..... a za 20 tysi wiecej chcielibyście mieć komfort jazdy i poziom wykonania jak w audi i przyspieszenia ferrari.... Najpierw dokładnei sprawdzcie co oferuje obecnie rynek a potem wieszajcie psy na czym sie tylko da Amen sla - 10-04-2012, 22:25 Sądząc po stosunku ilości sprzedanych lancerów do innych marek samochodów w tej samej klasie, ludzie to idioci, nie wiedzą co mają kupować. Dobrze, że im to uświadamiasz.
artisan - 10-04-2012, 22:39 Niewykluczone że idioci
[ Dodano: 10-04-2012, 22:47 ] A tak znowu na poważnie to uważam że ludzie kupując nowe ato rozważają po prostu co potem czyli koszt utrzymania samochodu danej marki (serwis i części). Tutaj Mitsu zdecydowanie przegrywa np ze Skoda. Gdy ja kupowałem Lancera to Octavia kosztowała 67 tyś a Lancer 59 tyś. Po gwarancji utrzymanie Skody zapewne będzie tańsze ale czy w sumie aż o 8 tyś w jakimś określonym czasie ? sla - 10-04-2012, 22:58 8 tysi, to mały pikuś, mój po gwarancji nie takie pieniądze łyknął. Skodę naprawisz wszędzie, zamienników multum, z lancerem tak różowo nie będzie. krzychu - 11-04-2012, 07:11
Nie wiem jak Twój i jak o niego dbałeś, ale mój jest 3 rok po gwarancji i nie licząc eksploatacji to nie dostał ani zł.... A z tego co pamiętam chyba nie zrobiłeś nim za dużo km. Z drugiej strony skoda się będzie częściej psuła dlatego jest tyle zamienników, "fachowców" itd itp. |
||||||||||||||||||||||||||||
