[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Twój pierwszy problem z nowym lancerem.
Luk - 07-11-2012, 20:18
karloscube napisał/a: | można ustawić zegar w formacie 24h ??? |
Nie.
Pawcho - 10-11-2012, 13:36
No i po pierwszym problemie.Wymieniony po 3 latach dżapoński akumulator .Cholernik rano zdechł. W sumie miał prawo. w tygodniu najczęściej robił krótkie 2-5 km. odcinki. Byle w przyszłości trafiały się tylko takie problemy to byłoby super.
Luk - 10-11-2012, 14:40
Pawcho napisał/a: | Wymieniony po 3 latach dżapoński akumulator |
Na jaki wymieniłeś i ile kosztował?
Pawcho - 10-11-2012, 15:34
Bosha, cena 320 złotych, a najśmieszniejsze, że w Suzuki mam no też oryginal dżapan od nowości.Teraz idzie mu 7 rok i zawsze odpala, czy stoi w garażu, czy pod chmurką, czy -minus 25, ehhh nie trafisz za nimi. Żonka stwierdziła, że zacznie się zastanawiać czy go na wiosnę /autko/ w ogóle sprzedawać.Chce wymienić na nowego pełgocika 208. Teraz chodzi i się nabija ze mnie- taki ładny był hamerykańsko japoński wózek, a tu prądu ni ma
karloscube - 10-11-2012, 17:34
kolejne pytanie nowego właściciela lanser czy przycisk "info" jest podświetlany ??? w nocy trudno w niego trafić, czyzby przepalone "żaróweczka" ???
Pawcho - 10-11-2012, 17:49
nie jest.Za to jest dość sporawy
Zbigi - 10-11-2012, 19:55
Tak sobie czytam te wasze problemy z nowymi lancerami i dochodzę do wniosku, że dobrze zrobiłem pozbywając się Lancera po 3 latach. Mam renówkę tylko 6 m-cy. i zero problemów a w Lancerze po takim samym upływie czasu było już ich trochę ( stukające amortyzatory, bluetooth, pokrzywione tarcze przód, zła zbieżność od początku i brak chęci poprawienia w ramach gwarancji + jakiś czujnik w silniku + duuuużo więcej). Teraz mam lepiej pod każdym względem ( oprócz wyglądu ). Czas okaże czy np za rok nie będę płakał za śmiesznymi problemami lancera . Na dzień dzisiejszy w 100% nie żałuję swojej decyzji w zmianie auta, ale życzę wam takiego braku problemów z autem jakie mam teraz.
Pozdrawiam
moniaquba - 10-11-2012, 20:37
Poczekaj poczekaj renault też Ci da w kość:) I to głównie pod względem elektroniki!! Tanio nie będzie. Oczywiście lepiej żeby nie!
deejay - 10-11-2012, 20:48
Zbigi napisał/a: | Tak sobie czytam te wasze problemy z nowymi lancerami i dochodzę do wniosku, że dobrze zrobiłem pozbywając się Lancera po 3 latach. Mam renówkę tylko 6 m-cy. i zero problemów a w Lancerze po takim samym upływie czasu było już ich trochę ( stukające amortyzatory, bluetooth, pokrzywione tarcze przód, zła zbieżność od początku i brak chęci poprawienia w ramach gwarancji + jakiś czujnik w silniku + duuuużo więcej). Teraz mam lepiej pod każdym względem ( oprócz wyglądu ). Czas okaże czy np za rok nie będę płakał za śmiesznymi problemami lancera . Na dzień dzisiejszy w 100% nie żałuję swojej decyzji w zmianie auta, ale życzę wam takiego braku problemów z autem jakie mam teraz.
Pozdrawiam |
Zapytam cie o awaryjnośc za 6 m-c mam stycznośc z Fluence na co dzien
Zbigi - 10-11-2012, 23:00
deejay napisał/a: | Zbigi napisał/a: | Tak sobie czytam te wasze problemy z nowymi lancerami i dochodzę do wniosku, że dobrze zrobiłem pozbywając się Lancera po 3 latach. Mam renówkę tylko 6 m-cy. i zero problemów a w Lancerze po takim samym upływie czasu było już ich trochę ( stukające amortyzatory, bluetooth, pokrzywione tarcze przód, zła zbieżność od początku i brak chęci poprawienia w ramach gwarancji + jakiś czujnik w silniku + duuuużo więcej). Teraz mam lepiej pod każdym względem ( oprócz wyglądu ). Czas okaże czy np za rok nie będę płakał za śmiesznymi problemami lancera . Na dzień dzisiejszy w 100% nie żałuję swojej decyzji w zmianie auta, ale życzę wam takiego braku problemów z autem jakie mam teraz.
Pozdrawiam |
Zapytam cie o awaryjnośc za 6 m-c mam stycznośc z Fluence na co dzien |
To napisz co się złego dzieje po roku, w jakiej wersji i z którego rocznika bo jak do tej pory to z lancerem były same problemy włącznie z dość częstą niemożliwością uruchamiania silnika
A propo awarii elektroniki to wszystkie "nowe" są na tym samym poziomie czy to VW, Merc czy Audi. Ja się zraziłem do Lancera . Znajomi pokupowali ponoć mega psujące się renówki i inne francuzy a tylko ja miałem kłopoty z nowym lancerem, śmiali się ze mnie.
zdzicho - 10-11-2012, 23:21
miałeś po prostu pecha co do lancera bywa tak, że zawsze jakiś egzemplarz na ileś tam, to po prostu jedna jeżdżąca wada i tyle, tak jest w każdej marce, pytanie tylko jaka jest częstotliwość występowania takich egzemplarzy ..... na to może odpowiedzą firmy typu ADAC itp. rozumiem, że się zraziłeś a szkoda ja jeżdżę 3 rok i jest bomba nawet nie chrząknie, nie zakaszle
moniaquba - 11-11-2012, 00:51
Z całym szacunkiem japońska elektronika jest od zawsze dużo bardziej dopracowana niż francuska. Francuzi wymyślają dużo nowinek - w efekcie są fajne tyle że krótko służą. Również miałem styczność z Fluencem 1.6 benzyna ( po prawie roku były problemy jakieś ze sterowaniem silnika i.... oświetleniem wnętrza szybami, kontrolką serwis, a wszystko niestety nie kosztowało 20zł. Było to auto służbowe. Miałem doczynienia ze sceniciem. Swiatla drogowe raz dzialaly raz nie.. Auto raz sie zamykalo a raz otwieralo i zamykalo za moment.. albo i nie. Znajomy mial lagune ze slynna karta... to juz wogole raz na rok 500zl szlo na naprawe tego. Znajoma miała peugeota 207 cc 2.0 benz. w gazie.. wszytko fajnie tylko zawieszenie majatek.. no i znów elektryka.. Uczciwie mówiąc aut na F się nie kupuje w tym również - francuskich.. Moim skromnym zdaniem masz auto może z fajniejsza linią może bardziej komfortowe, z bajerami ale (obym się mylił) problemy przed Tobą i uwierz japoniec tanszy w naprawie niz francuz.. Masz napewno większy komfort niż w lancerze ale to też 2 różne typy aut.. i za ten komfort zapłacisz bo to zawieszenie dużo nie wytrzyma. Miałem też przez moment clio służbowe 2010 rok. 1.5dci by z Francji sprowdzone gdzie do przebiegu 35tys miało 3 razy wtryski wymieniane w historii na serwisie się okazało no i na autosradzie przy przebiegu ok 58tys zawiesił mi się tempomat. Renault i peugeot robią piękne auta.. ale nie stać mnie na ich utrzymanie bo to skarbonki bez dna.. Wolę duperele w japończyku naprawiać
prosto - 11-11-2012, 01:09
a mi sie wydaje tak jak napisał zdzicho, ze to kwestia szczescia, lub pecha. ktos ma lancera i jak widac z jego opini ciagle mu sie psuje, a ktos jak np ja kupił 3 letniego, teraz jezdze nim juz prawie rok i mimo przebiegu 120 tysiecy i tego ze to juz 4 letnie auto to wszystko spisuje sie wrecz idealnie , na pewno nie spodziewałbym sie tak dobrego samochodu za taką cene, i tego ze kupie samochód i poza olejem i filtrami nic nie bede musiał wymienic. dosłownie 0 awari, [ODPUKAC ! ]
Zbigi - 11-11-2012, 10:20
moniaquba napisał/a: | miałem styczność z Fluencem 1.6 benzyna ( po prawie roku były problemy jakieś ze sterowaniem silnika i.... oświetleniem wnętrza szybami, kontrolką serwis, a wszystko niestety nie kosztowało 20zł.:) |
Trochę mnie pocieszyłeś bo ja mam silnik nissanowski 2.0 i stosowny sterownik tego silnika + osprzęt nie renówkowy .
Jednostki napędowe Nissana są spoko (oraz ich osprzęt i reszta elektroniki). Silnik z Flusia 1.6, którym jeździłeś jest mega awaryjny ( nadal problemy z kołem zmiennych faz rozrządu, osprzęt silnika, sterownik itd...) i wiedząc to wolałem zamówić wersję 2.0 2012, która jest ponoć sporo poprawiana w stosunku do wersji 1.6 zwłaszcza z rocznika 2011 (włącznie z elektryką). Poprawili podobno i słynną kartę hand free.
Macie rację, że może źle trafiłem z Lancerkiem . Co do Flusia to mam nadzieję, iż będzie jak do tej pory. I wierzcie mi, że jak obok przejeżdża Lancerek to czuję do niego nadal miętę
apikus - 11-11-2012, 10:29
Ale akurat Fluence (tak jak Latitude) to nie jest konstrukcja Renault tylko koreańskiego Samsunga, może dlatego jest lepszy od innych Renault , a jak jeszcze ma silnik Nissana, to można się się spodziewać małej awaryjności.
|
|
|