Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
Paweł_BB - 24-12-2009, 06:43
| bumbum napisał/a: | | kolega Morfi poczynia w momencie kiedy za nim ani przed nim nie ma auto i nie stwarza tym manewrem zagrożenia (tak ja zrozumiałem). |
Ale zaczęło się od tego, że Morfi skręca szybciej żeby nikomu z tyłu nie przeszkadzać więc nie dziwię się że duża grupa osób tak to zrozumiała, dopiero później (moim zdaniem uciekł przed ukamieniowaniem ) dodał, że to dopiero jak jest pusta droga.... W takim razie to nie kultura nim kierowała tylko szybsze pokonanie zakrętu
| bumbum napisał/a: | | w trakcie nagłej sytuacji umieć zareagować racjonalnie i użyć GAZU a nie hamulca |
Ojojoj, ostrożnie z takimi stwierdzeniami bo jeszcze młodzież się napali !!!! wciśnięcie gazu w przednio napędowym aucie faktycznie troszkę prostuje autko (teoretycznie wszystko jest OK) i jest to podstawa w zabawie na trolejach, ALE zwiekszamy dzięki temu prędkość jazdy co zaczyna być jeszcze bardziej niebezpieczne jeśli za 20 metrów jest dalej lód, zbliża się zakręt, inne pojazdy itp. W czasach ABSu należy właśnie hamować bo po pierwsze wytracamy prędkość a po drugie ABS stabilizuje auto i jeśli nie suniemy jeszcze bokiem (czyli wtedy gaz też nie pomoże) to ABS wyprowadzi nas z wielu trunych sytuacji.
Oczywiście popieram (pisałem już o tym kilka razy na forum) obowiązkowe szkolenia na matach poślizgowych dla kierowców mających już prawko przynajmniej kilka miesięcy - oni już wtedy czują się jak królowie szos (zwłaszcza panowie) i można w łatwy sposób wbić w glebę ich poczucie posiadania wielkich umiejętności.
| romero napisał/a: | | Za taki manewr oblewali. |
I nadal oblewają.
jaca71 - 24-12-2009, 07:14
| arturro napisał/a: | | jaca71 napisał/a: | | arturro napisał/a: | | przewaznie na autostradach dwujezdniowych jest zakaz wyprzedzania ciezarowki przez ciezarowke (choc takich autostrad "glownych" w DE jest juz coraz mniej), |
Nie do końca jest to prawdą. Zakaz wyprzedzania jest jeśli jest mniej niż 3 pasy. |
tak z ciekawosci moglbys rozwinac co nie jest do konca prawda? |
Może źle się wyraziłem - oczywiście musi to być poparte znakiem zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe. Chodzi mi o to że nie spotkałem się z zakazem wyprzedzania przez samochody ciężarowe na odcinkach gdzie są 3 lub więcej pasów w jednym kierunku.
Kilkadziesiąt stron temu napisałem że nie zjeżdżam na pobocze i nie wymagam od innych tego samego. Dalej swego zdania nie zmieniam. Pobocze nie jest do jazdy samochodów.
Obecnie jazda po drogach z poszerzonym poboczem sprowadza się do:
- jazdy z prędkościami zbliżonymi do dozwolonych po poboczu
- jazdą z owczym pędem środkiem drogi z prędkościami nierzadko ograniczenie +30 wyprzedzając tych na poboczu i mijając na styk takich samych z przeciwka.
Dla mnie jest to horror po takich podróżach czuje jak adrenalina buzuje mi jeszcze długo.
Dlatego już od dawna wybieram drogi boczne (pomarańczowe na mapie), które nie mają utwardzonego pobocza, na którym nie ma TIRów, na których nikt mi nie wisi na zderzaku jak jadę z prędkościami zbliżonymi do ograniczeń. I na koniec u celu jestem wypoczęty, zrelaksowany i wcale nie później niż jadąc drogami krajowymi. Oczywiście trafi się czasami młody gniewny w swojej błyszczącej maszynie wypadają zza zakrętu po mojej stronie jezdni ale jest to rzadkością.
Jeszcze o spowalniaczach. Wczoraj wiozłem rodzinę za miasto na święta, drogą trzycyfrową i trafił się taki jeden jadący cały czas równo 45km/h. Nie specjalnie mnie irytował, ale patrząc w lusterko jaką choinkę za sobą uzbierał to jednak nuta politowania się pojawiła. Nie irytował bo jechałem sobie z duuuuzym zapasem czasu, nie było problemem dla mnie stracenie 5minut za nim aż znalazło się miejsce na wyprzedzenie.
Anonymous - 24-12-2009, 08:33
| jaca71 napisał/a: | | Może źle się wyraziłem - oczywiście musi to być poparte znakiem zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe. Chodzi mi o to że nie spotkałem się z zakazem wyprzedzania przez samochody ciężarowe na odcinkach gdzie są 3 lub więcej pasów w jednym kierunku. |
od jakiegos czasu jak sam pewnie zauwazyles nad autostradami sa znaki swietlne ktore w zaleznosci od warunkow na drodze wyswietlaja zakazy itd. wiec jesli na autostradzie 3 jezdniowej jest spory ruch niemcy wlaczaja zakaz wyprzedzania aby ograniczyc mozliwosc powstania korka.
[ Dodano: 24-12-2009, 08:37 ]
| bumbum napisał/a: | | ja sam nie raz robiłem takie coś, a nawet skłonie się ku wypowiedzi że na 3go wyprzedzałem Jadące pojazdy! ale w granicach rozsądku... |
nie ma sie czym chwalic i ekscytowac
sam kiedys tez tak robilem jak jezdzilem slabym autem i po szybkiej kalkulacji wychodzilo mi ze lepiej zaryzykowac i wyprzedzic (tak jak to ladnie ujales "w granicach rozsadku") czy zwolnic i taki manewr ponownie zaplanowac na najblizszy rok.
obecnie jak ten manewr zajmuje mi tyle co nic, nie wyprzedzam na trzeciego.
Morfi - 24-12-2009, 08:48
Jak czasem widze, jak niektórzy zabierają sie do wyprzedzania do mnie krew zalewa.
Nie zredukują, boja sie przekroczyc 5 tys obr i wogóle.
U Mnie manewr wyprzedzania musi trwać jak najkrócej z pełnym wykorzystaniem samochodu.
Nie żadko przy predkości 70 km/h redukuje do dwójki.
P.S cieszę się, że nie zostałem ukamieniowany , wielu kierowców przed zakrętem w prawo prawie zwalnia do zera pomimo dobrej widoczności skretu.
bumbum - 24-12-2009, 11:04
| arturro napisał/a: |
| bumbum napisał/a: | | ja sam nie raz robiłem takie coś, a nawet skłonie się ku wypowiedzi że na 3go wyprzedzałem Jadące pojazdy! ale w granicach rozsądku... |
nie ma sie czym chwalic i ekscytowac
sam kiedys tez tak robilem jak jezdzilem slabym autem |
wiem że nie ma, ale chciałem zwrócić uwagę na to że każdy z nas takie coś w swojej karierze na drodze robił/zrobił, z różnych przyczyn jak np. słabszy pojazd, lub żona na porodówce
ważne żeby rozumieć taką sytuacje, jej powagę i konsekwencje, a osądy róbmy po głębokich przemyśleniach
| Paweł_BB napisał/a: | | Ojojoj, ostrożnie z takimi stwierdzeniami bo jeszcze młodzież się napali !!!! |
No właśnie, Napalanie się bez przemyślenia konsekwencji jest ZŁE ! pisałem o poślizgach w miejscach Odpowiednio Bezpiecznych (tu się można spierać nad pojęciem miejsca odpowiednio bezpiecznego), pusty parking marketu wieczorem jest lepszy od osiedlowych krętych uliczek...
Co do wciskania gazu to też racja, że nie zawsze pomaga, trzeba wiedzieć czy jedzie się autem z napędem na przód/tył i czy ma ABS też
Troleje to świetna sprawa i mam zamiar się na to wybrać bo jeszcze nie miałem okazji a póki co ten śnieg na sporym placu pozwala mi na "zabawy" z poślizgiem przy stosunkowo małych prędkościach,
Paweł_BB, dobrze że zwróciłeś na to uwagę, polecam MŁODZIEŻY wybrać się na troleje cyt."można w łatwy sposób wbić w glebę ich poczucie posiadania wielkich umiejętności." oczywiście dla ich dobra i Życia zarówno ich jak i innych ludzi.
Wesołych Świąt
a w święta zamiast "Kevina..." właczajcie "Polską jazde" polecam
JCH - 24-12-2009, 11:08
| bumbum napisał/a: | Co do tych wyprzedzających i ustępujących.
Sporym niebezpieczeństwem jest wyprzedzanie na 3go,
a czy ktoś z was nigdy? ale to przenigdy? nie wyprzedzał na 3go? nawet traktora, autokaru na poboczu albo rozklekotanego opla na awaryjnych?
- teraz pójdą zarzuty "ale oni stoją na poboczu..." "bo to bo tamto" |
| bumbum napisał/a: | strony czytałem dziś o wyprzedzaniu w tym temacie, to jakaś masakra panowie... i panie, i mam 2 prośby:
1. jak opisujecie sytuację wyprzedzania, omijania, wymijania czy czegokolwiek tego typu to opisujcie to jak najbardziej dokładnie | Kolego - prosisz o dokładne opisywanie takich zdarzeń a sam mylisz pojęcia - mieszasz wyprzedzanie z omijaniem, a jak wiadomo to dwa różne manewry.
bumbum - 24-12-2009, 11:30
JCH, nie mówie że jestem idealny i mogę się mylić, tu akurat bardziej mi chodziło o uogólnienie sytuacji w ramach "kultury"
wszystkich urażonych moją wypowiedzią przepraszam
Uwex - 24-12-2009, 13:50
A co myślicie o takich "nauczycielach" .
krzychu - 24-12-2009, 14:12
| Cytat: | | Ostatnio (droga Katowice - Warszawa) zaobserwowałem nowy system - wyprzedzenie prawą sprawny przeskok na lewą dogonienie najbliższego TIR-a i zrównanie się z nim przez okres 5 km tak aby "maruda" został zmuszony do redukcji swojej prędkości. |
Hahhaa dobre.
Muszę to zacząć stosować.
Paweł_BB - 24-12-2009, 14:27
| krzychu napisał/a: | | Muszę to zacząć stosować. |
No nie wiem, jestem wielkim przeciwnikiem "wychowywania" na drodze osobiście nie zajeżdżam nikomu drogi, nie blokuję i nie zwalniam nikogo, nie hamuję przed nikim, nie spryskuję szyb przed kimś, nie obijam drzwi na parkingu, nie wyginam wycieraczek i anten, nie wkładam śmieci czy zapałem do zamków, nie zginam lusterek itp. itd. w 90% wypadków wystarczy jak takiego ciołka jadącego lewym pasem wyprzedzę prawym pasem i w lusterku widzę, że on zaraz zjeżdża na prawy. Innym razem wystarczy go ochrzanić na CB i jadę dalej, po chwili inni kierowcy również dołączają się do mojego opieprzu takiego zawalidrogi - taki opieprzony kierowca nawet jak ma wątpliwości to szybko mu się je wytłumaczy i może w przyszłości pomyśli 2 razy zanim zrobi coś głupiego.
Moim zdaniem wychowywanie powoduje tylko agresję u naczyciela i ucznia a jak ten drugi jest tępy to i tak niczego nie zrozumie. Dlatego ja jadąc po drodze leję na wszystko - dobrze mi z tym bo jadę sobie cały czas wyluzowany
krzychu - 24-12-2009, 14:37
| Paweł_BB napisał/a: | | jestem wielkim przeciwnikiem "wychowywania" na drodze |
| Paweł_BB napisał/a: | | Innym razem wystarczy go ochrzanić na CB i jadę dalej |
Ale to też wychowanie...
Ja też jestem przeciwnikiem wychowywania szczególnie jeśli się ma to odbywać przez zajechanie drogi i wciśnięcie hamulca w podłogę. Ale takie delikatne odwrócenie kota ogonem... Nie wiem ja tam mam różne okresy staram się nie popadać w emocje a czasem mam wrażenie że czasem do kogoś dotrze...
Ja jadę lewym to zawsze obserwuję lusterka.... Nie zdarza mi się kogoś blokować.
A apropo ochrzaniania na CB. Spróbój kiedyś z jakimś tirem który "bierze" kolega pędząc 1km/h szybciej.. Gość Ci się odpłaci tak że przestaniesz go słyszeć jak się zasięg urwie
Paweł_BB - 24-12-2009, 14:50
| krzychu napisał/a: | | Paweł_BB napisał/a: | | jestem wielkim przeciwnikiem "wychowywania" na drodze |
| Paweł_BB napisał/a: | | Innym razem wystarczy go ochrzanić na CB i jadę dalej |
Ale to też wychowanie... |
Ale przynajmniej przez rozmowę poza tym jak już kogoś ochrzaniam to raczej nie żeby go wychować tylko żeby przestał robić to co robi, natomiast zajeżdżając komuś drogę stwarzamy zagrożenie a nie wychowujemy
Patrzenie w lusterka to podstawa, podobnie jak jazda prawym pasem.
| krzychu napisał/a: | A apropo ochrzaniania na CB. Spróbój kiedyś z jakimś tirem który "bierze" kolega pędząc 1km/h szybciej.. Gość Ci się odpłaci tak że przestaniesz go słyszeć jak się zasięg urwie |
To już kwestia zrozumienia, jeśli sytuacja jest trudna to ja to rozumiem bo sam jeździłem trochę dużymi gabarytami, natomiast jeśli jest to chamówa to inni kierowcy popierają moją interwencję raczej nie zdarza mi się, żeby ktoś mi wiązankę puścił, staram się też kulturalnie opieprzać kierowców a nie rzucać mięsem.
A propos trolejów: świetna sprawa, polecam jak tylko macie możliwość, ja "upalam" troleje przynajmniej kilkanaście razy w roku i zawsze mam banana na twarzy
bumbum - 24-12-2009, 14:56
| Paweł_BB napisał/a: | | krzychu napisał/a: | | Muszę to zacząć stosować. |
No nie wiem, jestem wielkim przeciwnikiem "wychowywania" na drodze |
Ja też, wolę prawym takich wyprzedzić, pomarudzić sobie pod nosem i dalej jechać,
wychowywać i uczyć mogę na parkingu albo przy stole przy Rozmowie, no chyba że taki "Maruder" ma cb
| krzychu napisał/a: |
| Paweł_BB napisał/a: | | Innym razem wystarczy go ochrzanić na CB i jadę dalej |
Ale to też wychowanie... |
Tak, ale blokując "Marudera" blokujesz też inne pojazdy za nim... a przez radio można takiego pouczyć będąc daleko przed nim, taka jest różnica
Każdy ma i dobre i złe dni, a zależnie od tych dni różnie postępujemy, ja czasem zwyzywam kogoś na drodze albo parkingu za byle drobnostke a czasami ze spokojem i cierpliwościa przyjmuję karygodne zachowania innych, głupio mi czasem bo sam coś odwalę ale zawsze staram się jakoś racjonalnie myśleć za kierownicą a później zdarza mi się przemyśleć swoje błędy i niepotrzebne emocje już poza kółkiem
| krzychu napisał/a: | | A apropo ochrzaniania na CB. Spróbój kiedyś z jakimś tirem który "bierze" kolega pędząc 1km/h szybciej.. Gość Ci się odpłaci tak że przestaniesz go słyszeć jak się zasięg urwie |
cb jest dosyć anonimowe i do czasu kiedy to sam nie zdradzisz się czym jedziesz trudno jest odgadnąć, ale nie mówie że sie nie da 2 sprawa taka że to że tir to pozjadał wszystkie rozumy i jest najlepszy na drodze? nie! oni też błędy popełniają, kwestia podejścia do takiego delikwenta, trzeba go z kulturą ochrzanić precyzując dokładnie dlaczego
poruszyli temat "blokowania zwężek" i zastanowił mnie 1 komentarz:
"Co do blokowania lewego pasa przez ciężarówki przez zwężeniami - jest na to sposób. Kilka miesięcy temu nagrałem komórką kilku takich cwaniaczków i wysłałem filmiki na policję. Trochę to trwało, bo prawie 2 miesiące, ale dostałem informację o skierowaniu sprawy przeciw nim do sądu grodzkiego."
Czasami sam blokowałem jak widziałem w lusterkach ze z prawego pasa pojazdy "wystrzeliwały" na lewy i goniły do przodu żeby się tam wcisnąć,a czasami wybierałem lewy pasy by stałą prędkościa poruszać się w korku, nie hamując i ruszając nonstop, różnie to ze mną bywa ale teraz zaczne się obawiać że aktorem zostane i jeszcze będę musiał za to zapłacić
krzychu - 24-12-2009, 14:58
| Paweł_BB napisał/a: |
To już kwestia zrozumienia, jeśli sytuacja jest trudna to ja to rozumiem bo sam jeździłem trochę dużymi gabarytami, natomiast jeśli jest to chamówa to inni kierowcy popierają moją interwencję raczej nie zdarza mi się, żeby ktoś mi wiązankę puścił, staram się też kulturalnie opieprzać kierowców a nie rzucać mięsem. |
Ciężko zrozumieć kogoś kto kilkadziesiąt tonowym zespołem wyprzedza innych kilkadziesiąt tonowy zespół po to żeby jechać nie 80 a 82km/h i blokuje przez to z km lewy pas....
A jak się delikatnie zwróciło uwagę (co poparli inni) to gość zaczął nadawać non stop tak że przestałem go słyszeć jak się zasięg urwał....
Tak jak napisałem jestem przeciwnikiem zajeżdżania drogi i hamowania.
Paweł_BB - 24-12-2009, 16:45
| krzychu napisał/a: | | Ciężko zrozumieć kogoś kto kilkadziesiąt tonowym zespołem wyprzedza innych kilkadziesiąt tonowy zespół po to żeby jechać nie 80 a 82km/h i blokuje przez to z km lewy pas.... |
Takie zachowanie można właśnie nazwać chamówą zwłaszcza jeśli akcja ma miejsce np. pod górę
| krzychu napisał/a: | | gość zaczął nadawać non stop tak że przestałem go słyszeć jak się zasięg urwał.... |
Cóż, na buraka nie ma mocnych, rozumiem że przez cały czas tego monologu blokował kanał 19 ?
|
|
|