To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Lancer SB incognito

Venom86 - 13-05-2021, 09:27

Tylko 5? :P

co do stylistyki nowych japonskich aut to SB byl ewidentnie prekursorem:D :


HUGIO - 13-05-2021, 16:23

Venom86 napisał/a:
SB byl ewidentnie prekursorem:D

No jeśli chodzi o dyfuzor, to ewidentnie widać, że w nowych autach na szczęście nie wzorują się na SB :D .

A tak już finalnie z foliami:




5% to był dobry wybór, z 15% (pomiędzy którymi długo się zastanawiałem) chyba dziwnie by to wyglądało, bo ten słupek byłby dużo ciemniejszy...

Z przednimi szybami, to by było coś :roll: .

W planach na przyszły miesiąc: od pół roku odkładana wymiana płynu do wspomagania, korekta i Gtechniq.

Poza tym nie wiem, co tu jeszcze by można było zrobić z tym autem. W sumie pod elektryczne lusterka wszystko gotowe, tylko trzeba je aktywować przed montażem. Może kiedyś ten MMCS z Outlandera III, co ma Android Auto, ale to jak sporo potanieją, albo trafię w jakieś mega promocyjnej cenie. A no i jeszcze muszę skończyć konserwację podłogi :) .

HUGIO - 10-07-2021, 19:13

Dawno nic się nie działo, bo nie ma co się dziać, auto jeździ :) .

Co do wymiany oliwy w kwietniu, o której pisałem, to teraz zalałem AMSOIL Signature Series 5W30 i filtr jak od początku: Simota. Jeśli chodzi o różnice w porównaniu do Eneosa i wcześniejszego Totala, to nie widzę i nie czuję żadnych :roll: . Zastanawiam się, czy nie wrócić do zwykłego papierowego filtra, bo mój lancer jednak nie należy do aut i zastosowań wyścigowych, ale ten magnes mnie jakoś co roku zachęca :D .

Co do wydarzeń na przestrzeni ostatnich miesięcy, to rozebrałem przód auta, bo mi spryskiwanie reflektorów nie działało po zimie (dopiero pierwszy raz teraz je używałem), sprawdzanie drożności przewodów, czy same spryskiwacze się gdzieś nie zablokowały, dolewanie płynu na maxa, a ostatecznie winowajcą okazał się:

Przy następnej awarii na pewno zacznę od skrzynek z bezpiecznikami :axe: .

Przód dostał zmiany, bo musiałem się pozbyć plastidipu z lakieru, wydaje mi się, że tak wygląda nawet ciekawiej, bo mniej przypomina EVO z daleka i od przodu :lol:




Z samej ramki też plastidip zniknie, ale to za jakiś czas...

Mazin89 - 11-07-2021, 14:07

Dobrze to wygląda, przód auta trochę się rozjaśnił.

Co do plasti dipu, to robi fajną robotę, jest trwały i można łatwo usunąć. Ale jak już jesteś pewny, że czarna ramka to to co ma być, to rzeczywiście warto zrobić to już czymś lepszym.

HUGIO - 11-07-2021, 16:42

Mazin89 napisał/a:
można łatwo usunąć


Tylko trzeba pamiętać o malowaniu dość grubymi warstwami, bo przy cienkich, to tylko chemicznie da się to jakoś w miarę ,,przyjemnie" usuwać...

Mazin89 - 11-07-2021, 17:10

HUGIO napisał/a:
dość grubymi warstwami


Ja dałem 4 warstwy, i to już odchodzi ładnie. Do tego powłoka jest trwała, po roku mam pojedyncze odpryski, także jak za robotę za 20 - 30 zł jest ok.

HUGIO - 11-07-2021, 17:47

No to u mnie było ,,z czoła" chyba 6 warstw i zeszło banalnie prosto - jak zrywanie foliowej naklejki. Od spodu było trochę gorzej, bo niestety nie da się tym dobrze malować do góry, a co z tym idzie warstwy były cieńsze, ale woda pod ciśnieniem, a potem resztki zmywaczem silikonowym zrobiło swoje :) . Co do trwałości, no to po 4 latach nie było żadnych oznak uszkodzeń powłoki, jedynie straciła trochę intensywność koloru.

Jako ciekawostkę dodam, że jakiś czas temu poprawiłem plastidipem w jednym miejscu, bo myjką rozerwałem powłokę i o ile na krawędziach się ładnie połączyły, to przy odrywaniu się rozwarstwiły (przy czym przez cały czas jak były na aucie, to były warstwy ze sobą sklejone, nie było jakichś pęcherzy powietrza, czy coś).

HUGIO - 16-07-2021, 22:04

Wczoraj wpadła jednoetapowa korekta + powłoka Gtechniq EXOv4:







Dodatkowo poszło kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt zaprawek na zderzaku, drzwiach i masce (na masce odprysków było setki i zostały zrobione tylko te największe). Efekt jest bardzo fajny, aż aparat nie może złapać ostrości na aucie :D .

HUGIO - 10-08-2021, 22:03

Stało się i Lancer pierwszy raz mnie pokonał...
Mianowicie ostatnio na przeglądzie patrzę: sporo rudej z tyłu i zmobilizowało mnie to na kontynuację przygód z konserwacją. Akurat miałem kilka luźniejszych dni, w których mogłem być bez samochodu, więc auto na kobyłki z tyłu i będę wieczorami pomału robił, zleciał wydech, zderzak, druciaki, tarcze ścierne, i tarcze do szlifowania poszły w ruch. W planach była zabawa od zbiornika do samego tyłu bez zdejmowania zawieszenia (je miałem sobie zostawić na kiedy indziej).
Tak to wyglądało na dzień dobry:




Po około 4 godzinach roboty tak to się prezentowało (mam zdjęcia z jednej strony auta, z drugiej był ten sam postęp prac):




Patrząc na to stwierdziłem, że to nie ma sensu, bo tam są takie ciasne zakamarki i przetłoczenia, że z moimi narzędziami nie dałbym rady tego do zera wyczyścić. Dodatkowo już powoli przestawało mi być wygodnie leżąc 10cm pod tym, gdy całe chmury rdzy leciały na mnie. Jakbym to robił z autem na kanale/podnośniku, to może bym to jeszcze jakoś ogarnął, a tak leżąc pod tym się poddałem. Ponadto patrząc na to najrozsądniejszą rzeczą wydaje się piaskowanie.

Teraz rozglądam się za warsztatami w okolicy i gdy słyszę o wolnych terminach dopiero za 2-3 lata, to zaczynam się zastawiać, czy warto to robić, bo ostatnio chodzi mi po głowie zmiana auta na coś ciekawszego, tym bardziej, że rocznie będę robił z 4-5tys. km :roll: .

PS. To co oczyściłem trochę, to zapaćkałem Hammeritem:

Hugo - 11-08-2021, 09:23

Ale dramat. Akurat konserwuję 20 letniego Galanta i na na jego podwoziu jest ułamek tej korozji co w Twoim Lancerze. Tylko i wyłącznie piaskowanie Cię ratuje. I umyj tego Hammerita, on nic nie daje. Jak już chcesz malować takie niedoczyszczone miejsca to podkład reaktywny 2 warstwy, na to podkład akrylowy 2 warstwy i dopiero konserwacja.
HUGIO - 15-08-2021, 15:13

Chyba pobyt kilka lat na wyspach zrobił swoje ¯\_(ツ)_/¯.

Miałem robić tymi podkładami, bo miałem już je przygotowane, ale stwierdziłem, że skoro za niedługo idzie na piaskowanie i za dużo tej rdzy, i tak nie udało mi się zebrać, to bez sensu nimi malować. Zapaćkam czymś na szybko, żeby nie było jeszcze gorzej, skoro odkryłem czystą blachę, ale nie wiedziałem jeszcze wtedy, że terminy na takie roboty w polecanych zakładach są liczone w latach :roll: .

Też nie znalazłem żadnego zakładu na Podkarpaciu, który by robił Noxudolem i ludzie go (zakładu) polecali... 90% zakładów robi konserwację woskami, a znalazłem tylko jeden, który używa VALVOLINE TECTYL 120, albo masy polimerowej.

Marcino - 16-08-2021, 07:54

Zamiast hamerite dał bym jakaś reaktywną np Corina i na to wtedy konserwacja lub wosk
Hugo - 16-08-2021, 09:21

Jak jest korozja lub jej resztki to trzeba dać podkład reaktywny, bo on w swoim utwardzaczu zawiera trochę kwasu fosforowego, który reaguje z rdzą i ją wiąże. Nie można dawać konserwacji bezpośrednio na typowy podkład reaktywny, bo odpadnie. Reaktywny to taka chemia, że niewiele środków się go trzyma, trzeba go pokryć zwykłym podkładem akrylowym, a po wyschnięciu przeszlifować i wtedy można na niego kłaść cokolwiek.
HUGIO - 16-08-2021, 17:24

Byłem dziś w tym zakładzie od tectyla zapytać co i jak, to gość tylko słysząc model rocznik, i zakres prac (piaskowanie, konserwacja podłogi plus to samo elementów zawieszenia) od razu powiedział lipiec przyszłego roku i około 4500 PLN :? . Znalazłem też zakład, który robi środkami rust check/stop, ale nigdy i nich nie słyszałem, jutro podjadę popytać.

Ewentualnie może się przekonam na to zabezpieczenie tylko woskiem, bo podobno są szybsze terminy (bo ciężko mi zaplanować jak będzie wyglądała u mnie sytuacja z obecnością i autem za rok, tym bardziej, że to jest moje jedyne auto...).

Myślałem też znaleźć zakład, który by mi tylko te podłużnice z tyłu wypiaskował (bez ściągania zawieszenia?) jakoś z szybszym terminem i bym sam zakonserwował, a kiedyś zrobił wszystkie elementy zawieszenia i cały przód.

Jeśli do końca tego tygodnia nie uda mi się ogarnąć jakiegoś zakładu z w miarę bliższym terminem, to wtedy zdzieram tego Hamermite i będę próbował z podkładami oraz może kupie worek piasku, i coś spróbuję z tym pistoletem o którym pisałem na 11 stronie.

jacek11 - 16-08-2021, 23:08

HUGIO, Pistolet który pokazałeś będzie działał, ale są warunki do spełnienia.
Po pierwsze, musisz mieć do piaskowania korund.
Po drugie, musisz mieć kompresor z dużym zbiornikiem, i bardzo wydajną głowicą.
Szacuje się, że do piaskowania potrzebny jest kompresor o wydatku ok. 800-900 l/m.
Ja na tę chwilę posiadam zbiornik 300l, i głowicę 200 l/m. i to jest mordęga. Już raz zamordowałem ten kompresor. Na całe szczęście w niewielkich pieniążkach zrobiłem remont, ale teraz szykuję o wiele większą maszyne.
To tak z mojego doświadczenia.
Ciśnienie musisz mieć ustawione 9-10 bar. Poniżej 7 bar, piaskowanie staje się mało efektywne.

O odzieży ochronnej nawet nie piszę, bo po kilku chwilach piaskowania kupisz ją :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group