Off Topic - Chcę powiedzieć, że... część IX REKOMBINACJA
jacek11 - 04-12-2024, 20:42
Sytuacja dziwna. Z jednej strony auto hamowało, aby przepuścić pieszego, a z drugiej, nie przepuściło pojazdu uprzywilejowanego.
joujoujou - 04-12-2024, 23:49
Dlatego IMO warto samochód "okamerować". Czy to prywatny, czy strażacki - bez różnicy.
Uwex - 05-12-2024, 08:11
jacek11- muszę doprecyzować- oba pojazdy to były wozy strażackie.
Marcino - 05-12-2024, 12:53
Ja sam jechałem sobie galantem przez Tczew, muzyka na full, ciemne szyby to tak nie patrze co chwile w lusterka, aż tu nagle patrze wszycy na bok bo karetka mnie dogania
Uwex - 05-12-2024, 15:10
Marcino - i jeszcze się chwalisz ?
jacek11 - 05-12-2024, 15:50
Uwex napisał/a: | jacek11- muszę doprecyzować- oba pojazdy to były wozy strażackie. |
No to teraz to dopiero zagadka
joujoujou - 06-12-2024, 00:00
Dobry wieczór, ale tylko trochę.
Bzyk_R1 - 06-12-2024, 12:46
A co to za różnica czy strażacki czy nie. Te auta nie mają żadnych przywilejów poza tym że masz umożliwić im przejazd. Za każde przewinienie odpowiadasz normalnie jakbyś jechał swoim prywatnym.
Marcino - 06-12-2024, 13:38
Uwex napisał/a: | Marcino - i jeszcze się chwalisz ? |
Wczoraj to samo- na rondzie wszyscy zjezdzaja na bok a ja zadowolony patrze w lusterko ledwo widzę dwa niebieskie mrugające w kijance z przodu.
Muza oczywiście była głośno..:)
Bzyk_R1 napisał/a: | A co to za różnica czy strażacki czy nie. Te auta nie mają żadnych przywilejów poza tym że masz umożliwić im przejazd. Za każde przewinienie odpowiadasz normalnie jakbyś jechał swoim prywatnym. |
Dokłądnie to samo nas uczyli na kursie strazaka ratoniwka OSP - jako kierowca słuchasz dowódcy lub jedziesz tak jak ty uwazasz ze jest bezpiecznie bo jesteś normalenie odpowiedzialny. Jak wjedzisz na czerwonym - twoja wina...
jacek11 - 06-12-2024, 16:33
No to niewesoło.
Dla poprawy humoru, po raz dziewiąty w tym temacie ogłaszam łikend
[ Dodano: 07-12-2024, 18:30 ]
No dobra, dobra już niech wam będzie
Teraz
joujoujou - 08-12-2024, 08:26
Znów pół weekendu bez prądu, bo huragan. Była szansa na zanotowanie rekordowych podmuchów wiatru, ale anemometr w stacji co kosztowała kupę kasy zdecydował się umrzeć raptem dzień wcześniej. Przy tej pogodzie nawet nie myślałem o wdrapaniu się na dach by się mu bliżej przyjrzeć.
A wiało solidnie - połowa lasu co rósł sobie obok moich morg - leży.
Wichury zaczęły się w piątek wieczorem (kulminacja od 22:00 do 4:00) i trwały przez całą sobotę. Prąd wysiadł około północy z pt na sob i "wrócił" przed 17:00. Dwie godziny później energetycy raportowali wciąż blisko 180 tysięcy odbiorców bez prądu.
Na atlantyckim wybrzeżu Irlandii notowano podmuchy ok. 150 km/h.
jacek11 - 08-12-2024, 09:41
Znaczy, że grila nie było
joujoujou - 08-12-2024, 15:27
GRILLA nie było? Jaja sobie robisz.
Krzyzak - 08-12-2024, 15:47
Co prawda w salonie, ale był
Myślałeś Janku o kupnie agregatu? - ja mam awaryjnie na takie właśnie sytuacje.
robertdg - 08-12-2024, 16:13
Bzyk_R1 napisał/a: | Po sekundzie przerażenia i zdania sobie sprawy co zrobiła szybko oddaliła się... | Uważasz ze reflesja w postaci odpowiedzialnego kontaktu z otaczajaca rzeczywistością nastapila?
wielokrotnie widzialem podobne sytuacje dotyczace każdych sluzb mundurowych, najbardziej zapadla mi w pamieci sytuacja kiedy "ER"ka sadzi na bombach a droga zweza sie z 2pasów do jednego, każdy uczestnik ruchu staral sie oczyscic droge dla przejazdu, tylko jeden w waskim gardle stanał niczym evergreen w 2021 i kierowca karetki musial uzyc wszelkich swoich mocy aby w jakis sposob przejechac
|
|
|