To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Uciszyłem popychacze, stukające popychacze

xor - 01-04-2010, 11:52

PMX napisał/a:

• rzekome kilogramy nagarów mające zatkać silnik po wieloletnim stosowaniu mineralnego oleju, to całkowita bzdura, chyba, że samochód był eksploatowany przez kretyna, co przeciągał okresy wymiany oleju razy 2 i nie zawsze z filtrem, a w dodatku mówimy o na prawdę starych gratach typu "Duży Fiat" i cofamy się w czasie do lat 80-tych ubiegłego Wieku (wtedy normą było, że przy prawidłowej zmianie oleju po zalecanym przebiegu, stary przy zlewaniu wyglądał zawsze jak roztopiona smoła).

hoho, to koledze proponuję zdjąć choćby pokrywę zaworów w autku, które dobrych kilka lat jeździło na nawet półsyntetyku, i popodziwiać swoje odbicie w smole :)

j13mk - 01-04-2010, 16:09

xor, autka się zmieniają i oleje tym bardziej - mamy coraz lepsze rozwiązania stosowane w olejach... mój GDi na Mobila 10w40 nie narzeka, nie klepał i nie klepie.
xor - 01-04-2010, 17:50

...co wcale nie znaczy, że jest czysty.
Po półsyntetyku będziesz miał syfu, jak zlewasz to popatrz jaka smoła leci.

Sa półsyntetyki posiadające naprawdę bardzo dużo dyspersantów i środków myjących, które powodują nie tak straszne syfienie silnika, ale za to taki olej szybko traci swoje właściwości. I już niedługo po zalaniu staje się czarny :)

Nawiasem - oleje półsyntetyczne i mineralne z czasem stają się coraz mniej lepkie, czyli coraz barzdiej niebezpieczne dla silnika. Syntetyczne oleje odwrotnie - z czasem zwiększają lepkość.

j13mk - 01-04-2010, 18:00

Hmmm...xor, odnoszę wrażenie, że pisałeś pracę doktorancką na ten temat :mrgreen: Każdy tłumaczy po swojemu, ja napisałem tylko, że oleje też przechodzą "ewolucję"... ich skład wciąż się zmienia... wg mnie dużo zależy od marki, a co za tym idzie jakości oleju. No ale dobra, temat nie założony żeby się sprzeczać (chociaż ostatnie posty na tym polegają). :?
xor - 01-04-2010, 18:16

Oczywiście masz rację, że oleje się zmieniają, ale półsyntetyk - czyli około 70% olej mineralny - pozostaje tylko mineralnym z dodatkami... ZAWSZE będzie gorszy od syntetycznego.

Jak Ci nie klepie, to jasne, że dobrego nie ma co naprawiać, i oby Ci nie klepało nadal !
Może sam też bym nie zmienił na syntetyka w takim wypadku, bo by się rozklepało, w tym gdi nie tak łatwo się dostać do popychaczy, co by je ręcznie wyczyścić.

Natomiast może byś się zdziwił o ile ciszej chodzi czysty silnik na syntetyku, od takiego niby 'nieklepiącego' na półsyntetyku :)

PMX - 01-04-2010, 18:37

xor napisał/a:
hoho, to koledze proponuję zdjąć choćby pokrywę zaworów w autku, które dobrych kilka lat jeździło na nawet półsyntetyku, i popodziwiać swoje odbicie w smole :)

Zdejmowałem pokrywy zaworów i miski olejowe. Brązowo-czarny nalot oczywiście był wszędzie, ale na pewno nie gruba i stwardniała warstwa nagaru, która mogła by zostać nagle od tak po prostu wypłukana przez "cudownie myjące i agresywne" syntetyki, a następnie cokolwiek zatkać.

JaGrab3 - 01-04-2010, 21:49

PMX, a gdybys jezdzil od razu na syntetyku to byś miał piękne czyste aluminium. Zauważ jedną sprawę, zdjąłeś pokrywe zaworów, a ciekawe co byś ujrzał na spodzie, przy korbowodach, tam to będzie czarno!.
Co do przejścia z minerału na syntetyk, to pewnie ze można, ale trzeba się liczyc z tym, że syf się rozpuści, i taki olej trzeba zmienić znacznie wczesniej, zeby ten cały syf nie krążył po silniku i zapychał filtr....kanałów nie pozapycha....
Co do syntetyku w silnikach wysłużonych - otóż olej syntetyczny jest rzdszy od minerała, ma większą lepkość, ale także większą prędkość płynięcia (jest rzadszy) przez co ma mniejsze właściwości uszczelaniające (po co w dobrym silniku), co ma znaczenie w starych wyjechanych silnikach, tam poprostu minerał dodatkowo uszczelnia tłok z tuleją cylindra, przez co masz wieksze ciśnienie sprężania i moc..... po zalaniu syntetykiem moze się zdarzyć, że taki silniczek będzie słabszy.... Poc co nam więc syntetyk? Otóż minerał ma niską prędkość płynięcia, przez co przy wysokich prędkościach tłoka (wysokie obroty silnika) olej taki, nazwę to tak (nie pamiętam jak sie to zjawisko nazywa) nie nadąża ze smarowaniem, przez co mamy zwiększone zurzycie silnika.
Jezeli jeszcze dochodzi nam sprawa spalania oleju, to już łatwo się domyslić który olej jest tańszy na opał dla samochodu....
Ale fakt olej syntetyczny można probowac do każdego silnika.

Co do NAGARU - to własnie ten brązowy syf to jest nagar, tyle że dodatkowo naoliwiony....A jeżeli ktoś mówi o centymetrach nagaru, poprostu chce zrobić kontrast, i tyle....

PMX - 01-04-2010, 23:17

Tymi centymetrami grubości nagaru pływającego w kawałkach po silniku straszą właśnie różni bajkopisarze, co zgrywają speców, a w rzeczywistości są leszczami i mają "dwie lewe ręce" (nie potrafią sami sobie zmienić np. klocków hamulcowych, ale na forum doradzą na każdy temat).

Każdy, kto choć raz w życiu czyścił choćby pokrywę zaworów, czy miskę olejową, to wie, że te naloty/nagary są trudne do usunięcia (nie poddają się rozpuszczalnikom i strzałom z pistoletu na sprężone powietrze, trzeba je zdzierać mechanicznie), same się nagle nie wyczyszczą pod wpływem zmiany oleju.

A uszczelki/uszczelniacze, to zwyczajne elementy wymienne (pełno ich w każdym sklepie motoryzacyjnym, ciekawe po co).
Maskowanie ich zużycia/uszkodzeń gęstszym olejem, to zwykłe dziadostwo rodem z czasów PRL (jak nie było części zamiennych, to trzeba było kombinować, łatać nieszczelności jak się da).
Ciekawe, że w ogólnie pojętej technice/przemyśle, takie praktyki są nie do pomyślenia, a wszelkie nieszczelności naprawia się zwyczajnie poprzez wymianę odpowiednich części i nikogo to nie dziwi (tylko w polskiej motoryzacji jakoś nadal funkcjonują mity nakazujące robić wszystko, byle tylko ukryć problemy, odwlec w czasie wszelkie naprawy).

Jonny156 - 02-04-2010, 08:52

Mi popychacze zaczęły już cykać cały czas, nawet na wysokich obrotach :?
Zalałem ceramizer i dosłownie po 30 sekundach - popychacze ucichły, szok :shock:
Kompletnie ucichły, rano po odpaleniu nawet jeden się nie odezwie.
Już od roku się przymierzałem do jego kupna ale nie byłem do końca przekonany, aż się zdecydowałem, szkoda że tak późno.

JaGrab3 - 02-04-2010, 10:02

Mi ceramizer pomaga na ok 10 tys, pozniej trzeba zalać od nowa, przy wymianie oleju.
xor - 02-04-2010, 11:32

PMX -> wiesz co, to raz użyj sobie raz płukanki, zrób fotke pod pokrywą zaworów przed i po.

A jeśli twierdzisz, że chemia nie usuwa tej smoły, to sobie psiknij środkiem do czyszczenia gaźników... Magia ?

Na koniec - gdzie wyczytałeś tę tezę która obalasz, że syntetyczne oleje potrafią błyskawicznie czyścić wszelkie nagary ?

gem1 - 03-04-2010, 17:36

wracając do tematu..bo nie o oliwie tu mowa...jak uciszyłem popychacze...?
wymieniłem 24 sztuki, wcześniej wypłukałem silnik i zalałem zamiast półsyntetyka, z którym auto kupiłem, dobry syntetyk dla zabawy i czarów dodałem ceramizer po tych wszystkich wymianach.... jedyny odgłos po 1000 km to lekki szum rozrządu i dźwiek pracujacej klawiatury.. just the fucking pure & technic sound... miodzio nic nie cieknie, oleju nie spala..motor dostał to na co tak długo czekał... :)

tommyc1 - 05-04-2010, 21:24

gem1 napisał/a:
wracając do tematu..bo nie o oliwie tu mowa...jak uciszyłem popychacze...?
wymieniłem 24 sztuki, wcześniej wypłukałem silnik i zalałem zamiast półsyntetyka, z którym auto kupiłem, dobry syntetyk dla zabawy i czarów dodałem ceramizer po tych wszystkich wymianach.... jedyny odgłos po 1000 km to lekki szum rozrządu i dźwiek pracujacej klawiatury.. just the fucking pure & technic sound... miodzio nic nie cieknie, oleju nie spala..motor dostał to na co tak długo czekał... :)


I to jest sposób o którym pisałem kilka (naście moze nawet) stron wcześniej, sam się do tego przymierzam od...2 lat chyba, ale ciągle szkoda mi pieniażków, bo w sumie poza niemiłym dźwiękiem, silnik pracuje ok. W końcu przyjdzie ten piękny dzień że też je uciszę w taki sposób jak kolega:). Pozdrawiam!
A co do wypowiedzi, że ceramizer starcza ( w uciszaniu klekotu) na 10tys km-toż to jest czas po którym zmieniam olej, więc wystarczający. Oznaczałoby to, że jeśli nie chcę wydawać kilkuset złotych na wymianę popychaczy a chcę mieć ciszę, wystarczy przy każdej zmianie oleju zapodawać ceramizer? Ciekawe... i moze na to się zdecyduję doraźnie, z samej ciekawości nawet czy u mnie też zadziała.

PMX - 07-04-2010, 16:00
Temat postu: Koniec tego off-topic-u !
Rzeczywiście, zrobił się off-topic i pora go zakończyć. :wink:

xor napisał/a:
A jeśli twierdzisz, że chemia nie usuwa tej smoły, to sobie psiknij środkiem do czyszczenia gaźników... Magia ?

Usuwa (testowałem najlepsze przemysłowe środki), ale nie tak łatwo, nie zawsze natychmiastowo całość (trzeba pomagać mechanicznie, skrobać)...

xor napisał/a:
Na koniec - gdzie wyczytałeś tę tezę która obalasz, że syntetyczne oleje potrafią błyskawicznie czyścić wszelkie nagary ?

No przepraszam, jak to gdzie? :-X W internecie...
Wystarczy wpisać do Google słowa kluczowe "zmiana oleju mineralny syntetyk", a wyskoczą same idiotyczne ostrzeżenia pseudoznawców, że "syntetyk wypłucze", a wręcz agresywnie "wyrwie kawałki nagaru, które pozatykają silnik", no i oczywiście jest tak żrący, że "zniszczy wszystkie uszczelki", a "silnik będzie sikał z każdej szczeliny".
:lol: A naiwnych, z pozoru dorosłych i poważnych ludzi, którzy wierzą w takie bajki, niestety nie brakuje (i męczą swoje silniki mineralnym syfem).

Anonymous - 07-04-2010, 20:00

Nie będę się upierał, że to złoty środek ale w moim przypadku załatwiło sprawę. Bez owijania w bawełnę:
- Mobil 1 półsyntetyk ( rozpoczęła się rzeźnia!) spuściłem po trzech dniach,
- Castrol Magnatec 10W40 (znacząca poprawa) 10tyś
- po przestudiowaniu tematu wlałem Texaco Havoline (bywało różnie) 10tyś
- potem Tedex (jw :wink: ) 10tyś
- wróciłem do Castrola i od tego czasu wszystko wraca do normy i zaczyna być cicho i przyjemnie. Ciekawe, że jako jedyny w powyższych olei przy spuszczaniu ma tylko lekko brązowy kolor. Zamówiłem również ceramizer ale chyba niepotrzebnie. Tyle mojego.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group