Outlander II GEN Techniczne - Tuning Outlandera II
karol_alasz - 23-06-2009, 18:15
pablo_escobar napisał/a: | Przy wymianie klocków w serwisie mechanik stwierdził, że tarcze są, jak nówki(50kkm), wiec na razie nie zmieniałem |
Może dlatego,że amerykanckie...
wowo - 30-07-2009, 01:42
Witajcie
Ja też przymierzam się do tuningu Outka
W pierwszej kolejności hamulce - też kombinuję z EBC Green Stuff ale niestety nie znalazłem jeszcze ani nacinanych ani wierconych tarcz przednich, które byłyby dostępne na polskim rynku
W drugiej kolejności będzie wgranie nowego softu po gwarancji (czy ktoś pamięta z głowy ile wynosi okres gwarancji na silnik i układ jezdny)
Rozważam również modernizację zawieszenie - denerwuje mnie jak to się tłucze na dziurach na firmowych 18", wprawdzie na forum opinie na temat trwałości zawieszenia są pozytywne, niemniej mój S-Max pokonuje te same drogi z większą gracją. A ponieważ nie znam się zbytnio na mechanice to nie wiem czy wystarczy wymienić tylko amortyzatory (na oko to tak, ponieważ chodzi o poprawienie tłumienia a nie twardości zawieszenia) i ewentualnie które dałyby większy komfort jazdy.
Inna sprawa, że w Outku przydałoby się samopoziomujące zawieszenie z tyłu (w Foresterze miałem to mieć
didku - 30-07-2009, 16:35
wowo
chyba 3 lata tej gwarancji, na
http://www.ebcbrakes.com/...e_Catalogue.pdf
Outlander tylko 2,4 i tarcze na niego zwykłe, brak klocków - trzeba będzie poczekać...
dodane
a na konfiguratorze - outlaner 3.0,2.4:
Part Number: GD7380
Rotor; 3GD EBC Sport; Set of Two; Front; 11.6 in. Dia.; nawiercane
Part Number: UPR7380
Rotor; Ultimax Replacement; Each; Front; 11.6 in. Dia.; gładkie
Part Number: USR7380
USR EBC Sport Rotor Kit; Front; 11.6 in. Dia.; Set of Two; nacinane
a klocki
DP71614 EBC Greenstuff Low Dust SUV/LT; Disc Pads; Front;
DP61407 EBC Greenstuff SUV/LT Sport; Disc Pads; Rear;
DP61614 EBC Greenstuff SUV/LT Sport; Disc Pads; Front;
DP41614R EBC High Friction Upgrade And Race; Disc Pads; Front;
UD866 EBC Ultimax Pad Set; Disc Pads; Front;
jakby byly w PL niedostepne to moge pomoc w szukaniu w Niemczech
Anonymous - 02-08-2009, 18:01
tylnie lampy poskladalem wedlug pomyslu pablo_escobar mam jednak problem z podlaczeniem przekaznika , moze ktos pomoze , to ten przekaznik -
WiValdiBB - 07-08-2009, 01:40
Grzegorz rozrysowałem to trochę dokładniej, bo zauważyłem, że Twoje pytanie pozostało bez odpowiedzi
Pozwoliłem sobie wprowadzić do schematu również pewne korekty:
- usunąłem diody prostownicze - nie wiem co autor miał na myśli je stosując ? Przed czym mają zabezpieczać ?
- skorygowałem obwód tak aby LED'y były zawsze zasilane poprzez stabilizator ( w/g pierwotnego schematu tylko jeden obwód był stabilizowany )
Nie podoba mi się jeszcze to że w lampie środkowy szereg LED'ów pozbawiony jest zupełnie rezystora ograniczającego prąd przewodzenia.
Może to doprowadzić do uszkodzenia (spalenia) LED'ów !!!
Również warunki pracy stabilizatora typu LM78M12 nie są idealne
Scalone stabilizatory napięcia mogą nie działać poprawnie w instalacji samochodowej.
Do poprawnej pracy potrzebują one napięcia wejściowego ok 3V wyższego niz wyjściowe a takie praktycznie w samochodzie nie występuje (max to ok 14 V)
Przy uruchomionym silniku powinno być OK, może ewentualnie zaistnieć niewielki spadek napięcia wyjściowego, który jest bez znaczenia
[felektr.katalogi.pl/6/images2004/20041226202132.jpg] Stabilizatory.
[felektr.katalogi.pl/6/images2004/20041226202450.jpg] Ich aplikacja.
Ten problem występuje, gdy ktoś chce np. zasilać pPeCetowe napędy DVD czy CD-ROM i używać go w samochodzie jako odtwarzacz Audio.
U niektórych to działa bez problemu, a u niektórych ludzi nie chce i koniec(bo stabilizatory "na 12V" pracują po prostu na granicy umożliwiającej ich "wystartowanie").
Podam jeszcze różnice wydajności prądowej kilku podstawowych typów stabilizatorów:
78L12 - 12V/100mA
78M12 - 12V/500mA
7812 - 12V/1A
78S12 - 12V/2A
78T12 - 12V/3A
O typie LG nie słyszałem, raczej chyba chodzi o LM ale nie ma to znaczenie gdyż producentów tych stabilizatorów jest bardzo wielu
Rozważania kolegów co do przypadku braku świecenia całej kolumny gdy jedna z diod LED zostanie uszkodzona, są pozbawione sensu. Diody LED są praktycznie wieczne, pod warunkiem że nie przekroczy się ich dopuszczalnego prądu przewodzenia.
I tego najbardziej bym się obawiał, warto sprawdzić miliamperomierzem włączonym w szereg wartość płynącego prądu. LED'y nie są drogie ale już ich wymiana w tym przypadku może być kłopotliwa
Równoległe połączenie LED'ów ze względu na różne charakterystyki wymagałoby stosowania indywidualnych rezystorów dla każdego LED'a.
Ich równolegle połączenie i zastosowanie jednego rezystora jest błędne i w zależności od zastosowanych LED'ów ze względu na różne charakterystyki może spowodować brak świecenia/słabsze/słabe świecenie poniektórych LEDów z połączonej grupy
Prz połączeniu szeregowym LED'ów należy mieć na uwadze ich liczbę ograniczoną napięciem przewodzenia (jest to spadek napięcia na każdej sztuce diody LED) oraz napięciem zasilania. Najlepiej jest tak dobrać rezystory ograniczające aby prąd płynący przez LED'y był możliwie najmniejszy po zauważonym spadku luminancji
Proszę również zwrócić uwagę na moc rezystorów ograniczających prąd.
Standardowe rezystory są o mocy 0,25W lub mniejsze i mogą być za słabe, często potrzebne są 0,5W lub nawet 1W, zależy to od typu użytych LED'ów i napięcia oraz konfiguracji (ilości)
Wydaje mi się że nie ma sensu stosowania SuperFlux'ów, chyba że ze względów konstrukcyjnych (lepiej pasują w montażu), superjasne LEDy są duuużo tańszo i zdecydowanie łatwiej dostępne.
SuperFlux to zestaw trzech LED'ów o parametrach:
- jasność przy 60mA: MCD (typ.) 10,5 cd, (max.) 15,2 cd
- napięcie przewodzenia (typ.) 2,1 V (max.) 2,5 V
- napięcie wsteczne 5,0 V
- prąd przewodzenia (test.) 60 mA (typ.) 105 mA
Do ich zasilenia producent przewiduje rezystory:
5,0 V 28 Ohm
6,0 V 37 Ohm
9,0 V 66 Ohm
12,0 V 94 Ohm
14,0 V 113 Ohm
24,0 V 209 Ohm
pablo_escobar - 07-08-2009, 13:48
WiValdiBB, dziekuje za wskazówki i mnóstwo przydatnych danych..
Chciałbym zauważyć jednak, iż po takiej modyfikacji układ lampy+kontroler nie będzie spelniał oczekiwań, ale o tym za chwilę.
Po pierwsze, co do sensu włączenia do układu diod prostowniczych, to mają one podobne zastosowanie do stabilizatora w jednej ze swoich funkcji, czyli prąd może płynąć przez te elementy w jedną stronę. To jest cel stosowania diody prostowniczej- zabezpieczenie przed prądem zwrotnym, który mogłby być zabójczy dla instalacji samochodu.(bardziej szkodliwe niż zbyt duzy prąd na diodach w ostateczności uszkadzający je)
Zastosowanie stabilizatora na oba tryby(wpięcie przed przekaznikiem) w celu zabezpieczenia diod przed podskokami napięcia uważam w danym przypadku za trochę nieszczęśliwe. Ze względu na to, iz lampy pracują na napięciu roboczym ok. 11V i 13V w drugim trybie,a zasilanie samochodu ok.14V, niemozliwe jest uzyskanie takich parametrów przy użyciu stabilizatora na oba układy, ponieważ na stabilizatorze mierzony spadek napięcia wynosi około 2,1V.
To są dwa powody, dla których w moim projekcie obecne są diody prostownicze.
Po drugie chciałbym zauważyć, że środkowy szereg diód również jest zabezpieczony przed skokami napięcia węzeł wcześniej, w postaci potencjometru, który też jest przecież rezystorem(przy ukladzie o mocy 15-20W też daje spory prąd zwrotny)..Na skrajne sytuacje zostaje jeszcze bezpiecznik 5A chroniący całość.
Wydaje mi się, że straszenie uszkodzeniami diód, czy nierównym swieceniem jest zbędne w tym przypadku.Nie jest to wielki układ, szeregi po 5-6 diód świecą świetnie i nic się z nimi nie dzieje, wszystko działa poprawnie, nic się nie grzeje, nie miga, nie przepala...Zaprojektowany układ ma dosyć szeroki zakres tolerancji na skoki napięcia z alternatora i jednocześnie jest wystarczająco czuły na regulacje i jest prosty...
Ceniąc jednak Twoje wskazówki, proponowałbym Ci już lepiej takim ukladem kontrolnym+duży rezystor+układ kondensatorów stabilizujących skoki, przy właćzaniu stacyjki zasilać lampy o napięciu roboczym 5-6V. To jednak wymagałoby przeprojektowania układu diód w lampach na szeregi po 3 diody i inne rezystory. W ostateczności 42 diody i 42 rezystory, mnóstwo kabli i elementów, entropia wzrasta i większa szansa,że coś padnie..
krzychu - 08-08-2009, 23:04
Widzę że panowie obeznani w elektronie... Może ktoś mi pomoże. Potrzebuje mały układ który sterował by światłami dziennymi.
Czyli źródło zasilania jest z jednego źródła (po stacyjce). Układ ma wykryć jak prąd przekroczy około 13,5V wtedy ma przepuścić z tego źródła prąd na wyjście przy 12V max około 20W. Mógł by to być jakiś przekaźnik z podtrzymaniem który by dalej był zwarty przy małym spadku napięcia.
Dodatkowo potrzebny jest jeszcze jeden przekaźnik który odetnie prąd na wyjściu kiedy poda się na drugie wejście prąd (chodzi o wyłączenie świateł do jazdy dziennej po włączeniu postojówek).
Myślę że dla znawców jest to 2 minuty tylko prosił bym prostym językiem jak to zrobić.
Anonymous - 15-08-2009, 10:32
Hallo pablo_escobar , lampy swieca - efekt super nie do opisania , ale wykonanie (jak dle mnie - ciezko ) , moze przydalo by sie troche poprawek , wydaje mi sie ze te ledy sa troche nie te Super-Flux kture zasugerowales maja dojsc wysoka podstawe ktura przeszkadza troche w powtornym sklejeniu lamp , wydaje mi sie ze zwykle ledy lepiej by sie sprawdzily . Ale ogulnie super .
pablo_escobar - 16-08-2009, 11:07
Gratulacje Gregor!!!
Witaj w klubie
Co do diód, to tak oryginalnie Japany wymyślili..Ja je też wybrałem, bo 3chipy-siła i niezawodność, taka dioda na raz się nie przepala. Po za tym co znajdziesz, żeby miało średnicę 5mm, nie za duży kąt swiecenia i 3chipy?Podczas montażu trzeba porozginać nóżki diód na plasko i się mieszczą wtedy.
Jest jeszcze jedna sprawa dotycząca montażu. Świecący panel emituje też w pewnym stopniu światło do tyłu, które odbija się od srebrnego wnętrza lampy i wychodzi łuną w miejscu żarówki wstecznej...
Żeby się tego pozbyć należy wkleić kawalek czarnego plastiku w szparę między tyłem wkładki z diodami, a srebrym wnętrzem lampy..nie widać z zewnątrz, a poświata znika...
Ogólnie rewelacja!
Dario_W - 28-09-2009, 13:39
tak ma wyglądać nowy Outek...
Hiszpan - 28-09-2009, 18:36
Dario_W napisał/a: | tak ma wyglądać nowy Outek... | to już wiemy, i nawet dyskutowaliśmy co się komu podoba a co nie
W tym temacie.
Tomaszek - 07-10-2009, 17:13
Witajcie, mam outlandera 2008 kolor czarny matalic i właściwie całego przerobiłem na czarno włącznie ze srebrnymi łezkami na grillu oraz alufelgami. W całości wyglądu męczą mnie jedynie jeszcze plastikowe progi, które są nie ładne. Bardzo podoba mi sie model montowany w citroenach c-crosserach, nazywa sie chyba de-luxe, przypomina on progi tuarega - prostą z chromowaną dwuelementową wstawką. Próbowałe u dealera ciroena dowiedzieć się czy będzie pasować do outka, ale ich "polmozbytowe" podejście mnie zabiło i nie mam pojęcia, czy rzeczywiscie montaż ich w outku jest niemożliwy. Może ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat albo może sprawdzić to organoleptycznie?
Pozdrawiam
Tomasz
mitsu00 - 07-10-2009, 17:41
Co do progów to Mitsubishi też oferuje podobne jako akcesorium. zaznaczam ze jest to tylko i wyłącznie element dekoracyjny i nie mozna na nich stawać. Mam je zainstalowane w moim aucie i wygląda ładnie.
Pozdr.
DZIKI - 07-10-2009, 19:34
mitsu00 napisał/a: | Mam je zainstalowane w moim aucie i wygląda ładnie.
|
Hmm..
Muszę przyznać że jestem bardzo zdziwiony Twa wypowiedzią,
a już postaram się wytłumaczyć dlaczego;
Gdy zamawiałem mojego "Outka" od razu zamówiłem "ów" dekoracyjne progi w komplecie "pakietu" jakież było moje zdziwienie gdy zostałem zaproszony przez pracowników salon aby obejrzeć zainstalowane progi na aucie, nie dość że nie były one spasowane to jeszcze odstawały i nie "trzymały wymiarów" cały problem polegał na tym że "ów" progi składają się z dwóch części.
Część podstawowa to plastikowa prowadnica do której dołączany jest profilowany element wykonany ze stali nierdzewnej. Cały dowcip polega na tym że element plastikowy poddaje się i można go idealnie "wyprowadzić" do progów auta problem pojawia się gdy "dopinamy" element ze stali nierdzewnej który jest dosyć sztywny co powoduje wypaczanie się plastikowego profilu.
Oczywiście nie odebrałem auta i nakazałem poprawienie tych błędów i tu nastąpiło moje następne zdziwienie gdyż "główna siedziba dowodzenia firmy M" stwierdziła że tak ma być.
W tym momencie muszę pochwalić salon w którym kupowałem "Miśka" gdyż postanowił że postara się zamontować te progi ale tylko i wyłącznie jeżeli ja "odbiorę" oryginalnie zespolone dostarczane progi od producenta. Tak czy inaczej trwało to baaardzo długo , producent dostarczał ja ich nie odbierałem aż w końcu zamieniłem te progi na inne "gadżety" z wyposażenia dodatkowego.
Jednym słowem cena za którą oferuję to producent nie jest adekwatna do jakości wykonania tego elementu. Aha jeszcze jedno spostrzeżenia gdy zamawiałem te progi usłyszałem że element plastikowy "przychodzi" jako pół surowiec i trzeba go jeszcze "pomalować" do koloru auta przed montażem, natomiast gdy przychodziły te na reklamacje były od razu wymalowane do koloru danego nadwozia.
Na moje pytanie dlaczego tak jest usłyszałem że takie przysyła "centrala" hmmm...
Oczywiście wybór należy do Ciebie
Pozdrawiam
mitsu00 - 07-10-2009, 19:42
No to faktycznie dziwne. Auto jako nowe doposażyłem w te i inne akcesoria i w moim przypadku wszystko wygląda bez zarzutu. A muszę przyznać że jestem z natury pedantem.
Pozdr.
|
|
|