To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Lancer X inform to złom?

Pawcho - 11-04-2012, 08:42

sla napisał/a:
Sądząc po stosunku ilości sprzedanych lancerów do innych marek samochodów w tej samej klasie, ludzie to idioci, nie wiedzą co mają kupować. Dobrze, że im to uświadamiasz. :D

Niestety masz sporo racji. Instynkt stadny jest dość mocno zakorzeniony w każdym społeczeństwie. Do tego doszły reklamy i mamy to co mamy. Tak samo jest - było z telewizorami . Poszła kupa kasy na reklamy telewizorów w technologii LCD i ludziska się masowo na to rzucili. Natomiast przez pierwszy okres obraz w porównaniu z plazmami był fatalny. Teraz w miarę się to wyrównało. Do dzisiaj pamiętam jak znajomy cholerował w domu po zakupie. :D
Co do samochodów chyba tylko raz firma się dała plamę z jakością auta - "beczka "mercedesa w latach chyba 80. Robili niektórzy tym samochodem po milionie kilomterów / no takie słuchy chodziły/ i nic. Więcej takiego błędu żadna firma nie zrobi

krzychu - 11-04-2012, 09:20

Pawcho napisał/a:
Instynkt stadny jest dość mocno zakorzeniony w każdym społeczeństwie.


Jeśli nazywasz zakup Lancera "pędem stada (owiec?)" to jak nazwiesz ulubione firmy polaków czyli VW i spółka?

Swoją drogą pytanie czym Cie naciągnęli w tej reklamie? Przecież jeździ i to dobrze. Nie psuje, się, włączniki działają, wskaźniki także. Czepiacie się w sumie wyciszenia, spasowania plastików, braku miejsce które można przytulić przed jazdą albo poodtykać na światłach... W niektórych firmach w reklamach przewijają się wątki śpiącego dziecka podczas jazdy samochodem, ciszy i sielanki podczas przejeżdżania po wertepach... Jeśli szukasz takiego samochodu to szukaj takiego, którego w ten sposób reklamują. Może są jakieś auta, które reklamują się "można się do mnie przytulić"...?

Pawcho napisał/a:
Do tego doszły reklamy i mamy to co mamy. Tak samo jest - było z telewizorami . Poszła kupa kasy na reklamy telewizorów w technologii LCD i ludziska się masowo na to rzucili. Natomiast przez pierwszy okres obraz w porównaniu z plazmami był fatalny. Teraz w miarę się to wyrównało. Do dzisiaj pamiętam jak znajomy cholerował w domu po zakupie. :D


Nie można odmówić, że działa PR Samsunga jest jednym z najlepszych na świecie.

Pawcho - 11-04-2012, 10:00

Właśnie zakup miśka oceniam wręcz przeciwnie / może źle odczytałeś mój post albo ja źle post Sla/.
Natomiast sądzę, że zakup przykładowego VW czy Astry jest często robiony pod wpływem tzw.instynktu stadnego i utartych przez lata stereotypów, m.in.bezawaryjności. Z lancerka jestem super zadowolony i za tą kasę kupiłbym go raz jeszcze. Nic mi nie trzeszczy, nie stuka i się nie popsuło. Nawet lakier mi nie przeszkadza, ze dwie ryski sam machnąłem i razi jak cholera ale mam to w 4 literach. :D Jedynie nbrakuje mi ze 20 kucyków więcej :(

gzesiolek - 11-04-2012, 10:05

krzychu, chyba nie zrozumiales Pawcho, on wlasnie pisal o niewielkiej ilosci sprzedanych Lancerow w stsounku do innych marek, ze wgzledu na instynkt stadny i reklamy... Przynajmniej ja tak to zrozumialem...

Zreszta czytam ten watek i mam Deja Vu... zaraz jeszcze ktos napisze, ze ludzie po prostu nie biora marki Mitsu pod uwage bo mysla ze kosztuje krocie...
W sumie sam bylem zaskoczony ze Lancer jest tanszy niz Civic i Corolla...

No ale wracajac do meritum podobne dyskusje byly przez te 3 lata juz kilka razy... i generalnie narzekajacych na Lancera nie przybywa... jest constans... waga problemow tez raczej nie rosnie... jak dla mnie dobry znak... :D

RalfPi - 11-04-2012, 10:35

gzesiolek napisał/a:
[b]

Zreszta czytam ten watek i mam Deja Vu... zaraz jeszcze ktos napisze, ze ludzie po prostu nie biora marki Mitsu pod uwage bo mysla ze kosztuje krocie...
W sumie sam bylem zaskoczony ze Lancer jest tanszy niz Civic i Corolla...

Kiedyś, jeszcze jako szczyl patrzyłem na Lancera jako na samochód z górnej półki i mówię, do Brata - "to jest samochód wypasiony.. takiego mieć", jakiś czas później do wyboru miałem Ceed w dieslu za około 60k... i Lancer z Japonii (pod gaz) za 67k...
Poza tym jeszcze pokutuje u ludzi starszej daty taki pogląd, że Japończyk, to jest drogi w serwisie, a Fiat... Fiat to jest tani:D Co od kilku lat nie jest prawdą - przecież Nasze Lancery płynęły do Nas z Japonii, więc nie dadzą rady z serwisem??
Ba.. jaki serwis?? Przecież nic się nie psuje:)


gzesiolek napisał/a:
[b]
No ale wracajac do meritum podobne dyskusje byly przez te 3 lata juz kilka razy... i generalnie narzekajacych na Lancera nie przybywa... jest constans... waga problemow tez raczej nie rosnie... jak dla mnie dobry znak... :D

I dla mnie też :)
Jak patrzę jakie są problemy z Lancerem - "skrzypi mi plastik", "trzeszczy zawieszenie", "rysuje się lakier" - i zestawiam to z opowieściami - "wypalone gniazda zaworów po 40kkm", "wypalone gniazda po 30kkm", "przeciekający dach po 60kkm", to faktycznie coś ze mną nie tak, że kupiłem tego złoma, żęcha, z beznadziejnym przyspieszeniem, drogiego w utrzymaniu dupowoza :D

sla - 11-04-2012, 10:47

krzychu napisał/a:

Nie wiem jak Twój .

Ja na szczęście nie, ale mój znajomy który go kupił-rozrząd, tarcze tył i przód,sprzęgło i zardzewiała miska olejowa.
Te części sa jednak zdecydowanie droższe niz w Skodzie. Ja o niego dbałem , wszystko było robione zawsze w ASO.

maniax86 - 11-04-2012, 10:51

RalfPi, [quoteJak patrzę jakie są problemy z Lancerem - "skrzypi mi plastik", "trzeszczy zawieszenie", "rysuje się lakier" - i zestawiam to z opowieściami - "wypalone gniazda zaworów po 40kkm", "wypalone gniazda po 30kkm", "przeciekający dach po 60kkm", to faktycznie coś ze mną nie tak, że kupiłem tego złoma, żęcha, z beznadziejnym przyspieszeniem, drogiego w utrzymaniu dupowoza ][/quote]
mnie najbardziej przerażały problemy z turbinami.... dlatego zdecydowałem się z premedytacją na autko bez turbiny..... a problemy z turbinami z grupy VW to nie bajki i mity i jakaś tendencyjna antyreklama tylko smutna i kosztowna prawda.
Tak reasumując w miarę obiektywnie powiedziałbym że lancer to średni reprezentant segmentu C o bardzo dobrych właściwościach jezdnych i ciekawym wyrózniającym się designie zewnętrznym..... o mocy sie nie wypowiadam bo to nie ralliart ani evo...

gzesiolek - 11-04-2012, 10:56

maniax86 napisał/a:
problemy z turbinami...


akurat problemy z turbinami to w przewazajacej czesci wina kierowcow... ale sam tez wole wolnossaka... najlepiej wysokoobrotowego ;)

maniax86 - 11-04-2012, 10:59

gzesiolek, oczywiście że po części wina kierowców.... szczerze powiedziawszy nie spotkałem jeszcze osobiście kogoś kto stosuje zdrowe nawyki jazdy autem z turbiną jak np. od razu pod odpaleniu nie dawać gazu do deski, przed wyłaczeniem auta odczekać chwilę aż turbina ochłodnie itp..... a chyba te dwie rzeczy głownie wpływają na problemy z turbo...
krzychu - 11-04-2012, 11:16

gzesiolek napisał/a:
krzychu, chyba nie zrozumiales Pawcho, on wlasnie pisal o niewielkiej ilosci sprzedanych Lancerow w stsounku do innych marek, ze wgzledu na instynkt stadny i reklamy... Przynajmniej ja tak to zrozumialem...


A ja na to patrzyłem od strony wielkiego sukcesu Lancera w Polsce względem innych krajów.

RalfPi - 11-04-2012, 11:17

maniax86 napisał/a:
gzesiolek, oczywiście że po części wina kierowców.... szczerze powiedziawszy nie spotkałem jeszcze osobiście kogoś kto stosuje zdrowe nawyki jazdy autem z turbiną jak np. od razu pod odpaleniu nie dawać gazu do deski, przed wyłaczeniem auta odczekać chwilę aż turbina ochłodnie itp..... a chyba te dwie rzeczy głownie wpływają na problemy z turbo...

Brachol stosuje do diesla ;) A ja nawet w MIVECU :) - jak rano jadę to b. spokojnie, dopiero po 3, 4 km trochę żwawiej.. No i jak go depnę, to też od razu nie gaszę silnika. Chwilę, na mniejszych obrotach go pokręcę (nie wiem czy to drugie ma znaczenie, ale przezorny zawsze ubezpieczony).
A ja mam pytanie.. Nasze samochody to są wolnossące, ale mają wtrysk paliwa? Coś się zmieniło? Kiedyś(15 lat temu) nie było wtrysku paliwa?

krzychu - 11-04-2012, 11:19

sla napisał/a:
krzychu napisał/a:

Nie wiem jak Twój .

Ja na szczęście nie, ale mój znajomy który go kupił-rozrząd, tarcze tył i przód,sprzęgło i zardzewiała miska olejowa.
Te części sa jednak zdecydowanie droższe niz w Skodzie. Ja o niego dbałem , wszystko było robione zawsze w ASO.


8 tysi?? Rozrząd 1000zł (nowy ma łańcuch więc 0zł), tarcze, przód tył to za 2500-3000zł masz nawiercane komplet przód tył + klocki. Zwykłe tarcze koło 400zł komplet przód, tył trochę taniej 300zł, klocki 150 i 120zł więc jakieś ~1000zł. Sprzęgło <1000zł z robocizną wszystko. Więc przepłacił ostro i do tego mówisz o eksploatacji, a nie awariach. Ps. Zapomniałem o szczękach do ręcznego ~40zł.

[ Dodano: 11-04-2012, 11:20 ]
gzesiolek napisał/a:
ale sam tez wole wolnossaka... najlepiej wysokoobrotowego ;)


Ja też, ale ważne żeby miał jeszcze coś na dole, a nie moc kosiarki :badgrin:

jaca71 - 11-04-2012, 11:33

RalfPi napisał/a:
A ja mam pytanie.. Nasze samochody to są wolnossące, ale mają wtrysk paliwa? Coś się zmieniło? Kiedyś(15 lat temu) nie było wtrysku paliwa?

W stosunku do samochodu gaźnikowego?
Wszystko :)
Gaźnik działał tek ze do komory pływakowej lał benzynę. Z tej komory podciśnienie kolektora ssącego zaciągało odpowiednimi dyszami "potrzebną" ilość paliwa. inne dysze były do wolnych obrotów, inne do ssania a jeszcze inne do normalnej pracy. Skład mieszanki był powiedzmy zgrubnie dobrany. Regulacja gaźnika to była sztuka, bo albo samochód nie jeździł albo palił jak smok ;)
Wtrysk elektroniczny wielopunktowy (nie mylić z jednopunktowym bo to praktycznie lepszy gaźnik) sterowany jest przez komputer, który ma obłożony silnik wieloma czujnikami ze sprzężeniem zwrotnym. potrafi sam niezależnie od obciążenia, prędkości obrotowej, wychylenia przepustnicy dobrać skład mieszanki powietrzno-paliwowej bardzo dokładnie (z dopuszczalną tolerancją). Nie mówiąc już o większej swobodzie kształtowania charakterystyki.

krzychu - 11-04-2012, 11:41

jaca71 napisał/a:
Regulacja gaźnika to była sztuka, bo albo samochód nie jeździł albo palił jak smok ;)


A tam, pestka. Wyreguluj silnik z 2 gaźnikami :finga:

jaca71 napisał/a:
Wtrysk elektroniczny wielopunktowy (nie mylić z jednopunktowym bo to praktycznie lepszy gaźnik)


Jak to? Przecież nie ma różnicy czy jednopunktowy czy wielopunktowy. Oba mają to:

jaca71 napisał/a:
sterowany jest przez komputer, który ma obłożony silnik wieloma czujnikami ze sprzężeniem zwrotnym. potrafi sam niezależnie od obciążenia, prędkości obrotowej, wychylenia przepustnicy dobrać skład mieszanki powietrzno-paliwowej bardzo dokładnie (z dopuszczalną tolerancją). Nie mówiąc już o większej swobodzie kształtowania charakterystyki.


+ co ciekawe korekta na jakość paliwa. Więc nie ważne czy zalejesz kiepskie czy dobre (chodzi o wartość kaloryczną), a do tego zabezpieczneie przed spalaniem stukowym, korektę na zimny silnik (słabsza mapa). Chodź 2 ostatnie rzeczy są opcjonalne, ale nie były możliwe przy gaźniku.

To, że masz wielopunktowy nic nie zmienia w teorii. I tak komputer nie może skorygować jednego wtrysku (nie ma takich czujników, żeby wiedzieć z którym coś się dzieje). Masz tylko precyzyjniejszy podział paliwa na cylindry. Ewentualnie były jakieś mało znane przypadki wtrysku nie sterowanego elektroniką, ale tutaj chyba o tym nie mówimy?

jaca71 - 11-04-2012, 11:49

krzychu napisał/a:
Jak to? Przecież nie ma różnicy czy jednopunktowy czy wielopunktowy.

Jak to nie ma róznicy?
jednopunktowy to zwykła rura z zaworkiem na końcu która leje benzynę do kolektora ssącego tuz przed jego rozwidleniem na konkretne cylindry.
Wielopunktowy ma szynę, w której jest pewne ciśnienie. Z tej szyny wychodzą zawory (wtryski) dla każdego cylindra osobno.

Niby oba typy są obłożone czujnikami ale dokładność regulacji wtrysku jednopunktowego jest hmmm wystarczająca do zastosowania katalizatora, ale na tym jego dokładność się kończy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group