To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Miał być, no i jest ...

bialyjayz - 21-08-2014, 10:57

ile taki efekt się utrzymuję ? I jaki to koszt?
mkm - 21-08-2014, 14:38

No i czas się skończył :evil:















Więcej napiszę później :wink:

mjsystem - 21-08-2014, 15:55

Mucha nie siada :P
booohal - 22-08-2014, 18:43

mkm,
Był sticky paint czy na DA robiłeś? U mnie na oryginalnych elementach nawet Dodo LP się klei :evil:
Widzę, że z LSP na grubo poleciałeś :thumbright:
Pisz co, jak, czym :)

Tomek - 22-08-2014, 20:39

booohal napisał/a:
mkm,
Był sticky paint czy na DA robiłeś? U mnie na oryginalnych elementach nawet Dodo LP się klei :evil:
Widzę, że z LSP na grubo poleciałeś :thumbright:
Pisz co, jak, czym :)


zrobil tak zeby bylo dobrze inaczej mowiac tak ja trzeba
w moim temacie piszcie tak zebym rozumial

mkm - 23-08-2014, 13:45

booohal napisał/a:
mkm,
Był sticky paint czy na DA robiłeś? U mnie na oryginalnych elementach nawet Dodo LP się klei :evil:
Widzę, że z LSP na grubo poleciałeś :thumbright:

booohal, pyta czy lakier robił się plastyczny i czy żeby uniknąć rys pracowałem maszyną orbitalno-rotacyjną (DualAction).
Na jego elementach łagodny, lekko ścierny produkt Dodo LP grzał się, zasychał i kleił do lakieru powodując dalsze ciężkie do usunięcia mikrorysy :D .
Na zakończenie chwali grubość zabezpieczenia końcowego (z angielskiego Last Stage Protection) :wink: .

Miałem w planach zrobić dokładną fotoelację z obszernym opisem, ale... :roll: czas tak gonił, że na kilku elementach musiałem iść mocno na skróty, więc nie ma się czym chwalić :oops: .
Uznałem też, że do takiej fotorelacji powinienem usunąć 100% defektów lakieru.
Czasu wystarczyło na 70...

Co do lakieru... No ciężko było :D .

Przez te wszystkie lata kazdy właściciel pozostawiał jakąś pamiątkę po sobie (od rewelacyjnych - szacun bez szydery - wpyłek, po maskowanie odprysków wykałaczką fioletową farbą :roll: ).
Największe spustoszenia zostały dokonane przed sprzedażą - prawdopodobnie do tomek84, lub przed przekroczeniem granicy :wink:
Nie certolili się panowie tylko poszli zestawem handlarskim czyli ostra pasta i jakaś politurka, żeby się świeciło :evil:

Tak się przyłożyli, że tam gdzie talerz docierał jest 100% lustro (co wbrew obiegowym opiniom jest błędem lakierniczym), a tam gdzie nie docierał był jeszcze odkurz lakierniczy :roll: .
Co ciekawe pochodził z próby ratowania nadkoli.
Lewe zrobione całkiem poprawnie (pomijając to, co jest pod lakierem, bo rudzielec wylazł w przeciągu tygodni, a nie miesięcy), za to prawe na docinku kilkudziecięciu centymetrów miał wszystko - od śladów odcięcia, przez zlewki na zapyleniu bezbarwnym wszystkiego w promieniu 2 metrów... :doubt:

tomek84, zostawił mi wolną rękę co do działań przy lakierze z jednym zastrzeżeniem - żeby auto nie było odpicowane - czyt: efekt do pierwszego deszczu :mrgreen: .

Ponieważ niedługo zmieni się właścieciel Gala, który może okazać się fanem kosmetyki samochodowej lub wręcz przeciwnie potrzebuje kombi, żeby cement na budowę wozić - wybór był ciężki.
Na to co chciałem zrobić już pierwszego dnia wiedziałem, że nie wystarczy mi czasu, więc była pełna improwizacja :wink: .

Większe rysy, ślady po obiciach drzwiami, wżery po ptasiach odchodach zostały zeszlifowane trizactami 3000 i 6000 (super drobnoziarniste "papiery ścierne").
Te które miały zostać zaokrąglone tylko pastą ścierną i nie do dna rysy.
To były zabiegi punktowe, bo o dziwo było tego mało - wyprowadzka z miasta i ogrodzony ogródek robi robotę :P .
Całość polerowana krok po kroku zmniejszając agresywność past i kombinując padami kończąc zabezpieczeniem połysku.

Na to wszystko poszedł wosk.

wyderka napisał/a:
mkm pasty 3M czy coś innego?


booohal napisał/a:
Pisz co, jak, czym :)


Co do metek to dużo ich nie ma.
Czyszczenie - Bilt Hamber - surfex i dwie glinki, Iron-X, ValetPro
Szlifowanie - Trizacty i gwiazdki 3M
Polerowanie - 3M
Zabezpieczenie - 3M
Sprzęt - maszyna, pady - 3M

Wosk - FinishKare 2685

Fragu napisał/a:
mkm, a ze srebrnym też tak zrobisz?

Kolor jest bez znaczenia.
Poleruje się i tak bezbarwny.

bialyjayz napisał/a:
ile taki efekt się utrzymuję ?


Nie da się tego określić :D .
Mój znajomy po podobnej pracy na zbliżonym roczniku jeździ już trzeci rok myjąc auto na myjniach ręcznych tylko z woskiem i cały czas lakier wygląda bardzo dobrze.
Za to mój kuzyn dał radę wrócić do stanu "sprzed" w przeciągu 3miesięcy i to na 4letnim lakierze.
Wszystko zależy od użytkownika :wink: .

bialyjayz napisał/a:
I jaki to koszt?


Też się nie da podać wspólnej kwoty :biggrin: .
Wszystko zależy od stanu lakieru i tego co i jak odnawiamy i ile to nam czasu zajmuje.
Czasem wystarczy przejechać dwa razy i element gotowy, a czasem siedzisz godzinami i końca nie widać.

Ogólnie Galant nabrał blasku, ale gdybym miał ze 3x tyle czasu to możnaby go dopracować tak, że postawienie w salonie przy nowych autach nie przyniosłoby mu wstydu - po zrobieniu nadkoli oczywiście :D

rosomak1983 - 23-08-2014, 14:40

Gratulacje Mkm, dobra robota. :D
booohal - 23-08-2014, 14:45

tomek84, Sorki za zamieszanie.
mkm, Nie do końca jestem zaspokojony odpowiedzią dlatego reszta na PW ;)

Tomek - 23-08-2014, 22:18

tomek84 napisał/a:
może ktoś się orientuje, czemu świeci mi SRS (to wiem czemu) i nie pokazuje mi żadnego błędu kiedy podpinam auto do komputera (Elm na kablu) albo do smartfona (Elm na BT)


tomek84 napisał/a:

będzie trzeba gdzieś ten SRS kiedyś skasować przy okazji, jak już przyczynę się usunie


tomek84 napisał/a:

w takim razie co mam sobie kupić, żeby samemu kasować SRS?


robertdg napisał/a:

Taniej wyjdzie usunąc bład u elektronika niż kupić kabel z progsem co to obsłuży


tomek84 napisał/a:

ale nie - SRS się świeci, bo odpiąłem poduszkę pasażera, nie stosując rezystora

chodziło mi jedynie o to, jak już włożę rezystor, to jak skasować SRS


Cytat:

Ha ha ha... a przed odłączaniem poduchy nie chciało się rozpiąć aku?
Wtedy podmianka na rezystor byłaby bez bólu :mrgreen:

No a tak teraz to MUT, bo Evoscan chyba jeszcze nie ma kasowania srs.



dla potomnych:

błąd SRS sam znika, po podpięciu poduszki z powrotem (zresztą tak samo w Colcie CA)
nie wiem, czy to specyfika drugiego liftu, czy każdy Galant tak miał
ale oba Galanty miałem po drugim lifcie i w sedanie raz źle podpiąłem poduszkę kierownicy i wyskoczył SRS, podpiąłem jeszcze raz i SRS znikł, myślałem, że to przypadek
ale kilka dni temu podpiąłem poduszkę pasażera z powrotem w obecnym Galancie i włączyłem auto i SRS znika
podłączając poduszkę nie odłączałem nawet aku, jedynie wyłączyłem zapłon

deejay - 23-08-2014, 22:29

tomek84 napisał/a:
nie wiem, czy to specyfika drugiego liftu, czy każdy Galant tak miał
ale oba Galanty miałem po drugim lifcie i w sedanie raz źle podpiąłem poduszkę kierownicy i wyskoczył SRS, podpiąłem jeszcze raz i SRS znikł, myślałem, że to przypadek
ale kilka dni temu podpiąłem poduszkę pasażera z powrotem w obecnym Galancie i włączyłem auto i SRS znika
podłączając poduszkę nie odłączałem nawet aku, jedynie wyłączyłem zapłon


Chyba cos w tym jest , bo mój też tak ma :wink:

robertdg - 24-08-2014, 09:09

Wynika ze specyfikacji drugiego liftu, stosowane nie tylko w Mitsu, samodiagnostyka pozwoli usunąc błąd jeżeli był on ścisle związany np z przerwą w obwodzie w wyniku słabego styku czy rozpięcia kostki.
Tomek - 01-09-2014, 08:46

Samochód sprzedany.
Myślę, że kupujący będzie zadowolony. Ja z tym autem nie miałem żadnych problemów, czy niespodzianek.

Czy będzie kontynuacja na forum? nie wiem, nowy właściciel jest zarejestrowany fa forum, ale nie wie czy będzie miał czas.

Pojechał do Warszawy (nowy właściciel to kolega mitsumaniaka MKV).

Temat można zamykać.

Tomek - 01-09-2014, 08:58

A właśnie napisał nowy właściciel, że dojechał bez komplikacji i że "jedzie jak złoto".
A wyjechał ode mnie kilka minut po godzinie 22, więc w Wawie pewnie był koło 2 w nocy.

MKV - 01-09-2014, 09:02

tomek84 napisał/a:
Samochód sprzedany.
Myślę, że kupujący będzie zadowolony. Ja z tym autem nie miałem żadnych problemów, czy niespodzianek.

Czy będzie kontynuacja na forum? nie wiem, nowy właściciel jest zarejestrowany fa forum, ale nie wie czy będzie miał czas.

Pojechał do Warszawy (nowy właściciel to kolega mitsumaniaka MKV).

Temat można zamykać.


Już ja go przypilnuję, żeby o niego dbał i zaglądał na forum :)
Będę go widywał nawet 2-3 razy w tygodniu.
Właściciel nowy już wczoraj się mnie pytał kiedy następny zlot hehe a Galanta zdążyłem jeszcze w sobotę sobie na szybko obejrzeć jak stał na parkingu - ładny :)
Prawdopodobnie będzie też serwisowany w Serwisie MitsuManiaków bo nawet niedaleko do niego ma więc Galancik na pewno z klubu nie zniknie :)

WreX - 01-09-2014, 11:42

tomek84, to co teraz rower kupujesz? :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group