westim22 - 01-06-2011, 21:59 Może dodam trzy grosze na temat spalania 1.8. Mam przejechane 8 tys , spalanie faktyczne wg wlanego paliwa w tym okresie wychodzi 7,4. Trasa - miasto 50/50. Na trasie jazda autostradą przy prędkosciach 95 do 110 spalanie wg komputera wychodzi około 6,6. Dzisiejsza trasa Bielsko - Kraków spalanie 6,1 przy średniej z trasy 61km/h. Reasumując - wszystko zależy czy poruszamy się bez emocji jak emeryt, przewidując sytuację na trasie, czy jazda dynamiczna licząc się ze spalaniem zwiekszonym o 50%. Wybór zależy od tego czy chcemy zaznać emocji podczas jazdy,czy cieszą nas kwoty jakie zostają w kieszeni. Spalanie jakie mi wyszło do nowości czyli 7,4 porównuję do MF 126 gdzie spalanie w granicach 6,2 było powodem do dumy. Pozdrawiam 
jaca71 - 02-06-2011, 09:39 mjsystem, Powiedz mi o co Ci właściwie chodzi? W pierwszym poście piszesz że niemożliwe jest spalanie Lancera 1.8 poniżej 6,5 litra/100km W drugim piszesz że jesteś ekstra spec od samochodów co my biedne żuczki będziemy Cię uczyć jak jeździć ekonomicznie samochodem. A w trzecim, że spalanie Lancera nie ma dla Ciebie znaczenia. Czy aby na pewno te trzy posty pisała ta sama osoba? Ja tylko zwróciłem uwagę na ciekawą rzecz. Z tego co czytam i obserwuję w dwóch tematach o spalaniu 1.5 i 1.8. Samochody te kupiły zupełnie różne osoby. 1.5 kupiły takie, którym zależy na spalaniu i dodatkowo styl ich jazdy jest mocno ekonomiczny. A kupujący 1.8 to ich przeciwstawieństwo. Na 100% taki podział jest subiektywny ale... gzesiolek - 02-06-2011, 10:49 jaca71, ja bym tak nie polaryzowal... bo wg minie wiekszosc ludzi ktorzy sie udzielaja w tych tematach to Ci ktorym zalezy /albo zalezalo, ale juz dali sobie siana/ na spalaniu... ale 1,5 wybrali rzeczywiscie Ci ktorym zalezalo przede wszystkim na spalaniu, oraz/albo/ Ci co jakims cudem mogli sie przejechac nim przed zakupem... wiekszosc kupilo 1,8, nawet jak im zalezalo na spalaniu, bo po pierwsze naczytali sie i nasluchali sie od sprzedawcow jak to 1,5 jest mulasty i za slaby do tego auta, ze i tak spali tyle ile 1,8 i w ogole, a z drugiej strony sprzedawca ich zapewnial ze 1,8 jest oszczedny jesli odpowiednio nim jezdzic... plus roznica w cenie byla na tyle mala, w przeciwienstwie do roznic w innych markach (gdzie zwykle miedzy 1,6 a 2,0 jest 5-10tys roznicy), ze az glupio Polakowi nie wziac 143 koni... stad sprzedaz 1,8 to 80-90% sprzedazy benzyniakow Lancerow... wg mnie na model spojrzenia ze spalanie nie jest wazne przychodzi zwykle czas pozniej jak sie okazuje, ze jak sie chce przycisnac Lancerka i czerpac przyjemnosc z jazdy i z tych 143konikow to ten musi pic wiadrami... Mimo ze wrzucam swoje "ale" to zgadzam się iż na pewno 1,8 bardziej prowokuje do jazdy szybszej (no bo w 1,5 2x rzadziej sie zabierzesz za wyprzedzanie TIRa w danej sytuacji)... zgadzam sie tez ze styl jazdy bardziej wplywa na spalanie niz silnik... ale przy dokladnie takim samym stylu jazdy i warunkach jednak 1,5 spali jednak mniej o ten srednio 1l/100km...no chyba ze mowimy o cisnieciu maksa na niemieckiej autostradzie bo wtedy spalanie w obu przypadkach bedzie dazyc do nieskonczonosci... 
zastanawiam sie tez nad jednym: SB jest ciezszy, ma nieco slabsze osiagi, ale jak patrze na wypowiedzi tutaj, czy spalanie w motostacie, to jednak srednie spalanie dla niego to zwykle 0,5l/100km mniej niz dla sedana... bardziej rodzinne wykorzystanie? czy jednak jakies zmiany w mapie silnika... u kuzyna na SB tez spalilem mniej niz sedanem firmowym 
zaczynam szukac UFO, wiem... ale jakos tak mnie to ciekawi...
EDIT: aha wprowadzenie 1,6 miast 1,5 wg mnie spowoduje wieksze zrownowazenie sprzedazy, bo jednak ludzie czesciej wybiora 1,6 niz wybierali 1,5... choc roznice sa wg danych technicznych minimalne... zreszta po jezdzie ASX w odczuciu moim wcale gorzej sie 1,5 nie jezdzi
pekaes - 02-06-2011, 15:22
gzesiolek, jakbym czytał o sobie 
Faktycznie, wybrałem silnik 1.8, bo: 1. w całej W-wie nie sposób było przejechać się na jeździe próbnej autem z silnikiem mniejszym... 2. sprzedawca zapewniał, że silnik 1.8 wcale nie jest bardziej paliwożerny niż 1.5. 3. różnica w cenie była naprawdę relatywnie niewielka. Dodatkowo, sprzedawca zwracał uwagę na bardziej nowoczesny silnik 1.8 niż 1.5 (łańcuch vs. pasek rozrządu). Choć to już zostało wielokrotnie napisane, powtórzę - na spalanie mają wpływ następujące czynniki: 1. styl jazdy - emerycki vs. dynamiczny 2. warunki jazdy (miasto i korki vs. jazda "na trasie") 3. no i oczywiście temperatura i pora roku. To takie oczywiste
Moje średnie spalanie z każdym tankowaniem maleje. Dlaczego? Ano dlatego, że ostatnio zdecydowanie więcej kilometrów pokonuję w tzw. trasie niż jeszcze parę miesięcy temu... gzesiolek - 02-06-2011, 15:39
Oklamal Cie... w obydwu sa lancuchy
Ciekawe jakbym teraz mial 1,8 ile by wyszlo zonce, bo ona teraz jezdzi lancerkiem, 20% Krakow, 60% obwodnica, 20% boczne drozki poza miastem...i tak zwykle ok 6l/100km jest na kompie jak popoludniu wsiadam zeby podskoczyc do sklepu czy sie Lancerkiem przejechac dla odstresowania po jezdzie w korku Grande Punto
a ze zonka spokojnie jezdzi... bez specjalnych zasad eko, ale na obwodnicy zwykle 100-120, wiec spalanie zwykle niziutkie... mozliwe ze te 1,8 by nas strasznie nie meczylo... no ale wczesniej wiecej ze mna w korkach jezdzilo
Bonassia - 03-06-2011, 11:54 Spalanie zależy od wielu czynników: styl jazdy, warunki drogowe, teren po jakim się poruszamy np. górki czy równo, jakości nawierzchni, wiatr i wiele innych. Czasami jedziemy tą samą trasą w takim samym stylu a spalanie znacznie się różni. Generalnie większość samochodów ma najniższe spalanie przy bardzo spokojnej jeździe na trasie z prędkościami rzędu 70 - 80 km/h. Jadąc tak (cztery osoby bez bagażu) wychodzi mi na silniku 1,5 ok. 5,7-6,0 a na silniku 1,8 udało mi się zejść najniżej do opisanych wcześniej 6.0. Jadąc ostro na autobanie wersją 1,8 samemu, bez pasażerów wychodziło średnio 9 -11 l/100km. Wersja 1,5 na autobanie z czterema osobami i bagażnikiem pełnym, szybko ale bez szaleństwa to 8 - 9l/100km Wersja 1,8 pali więcej w mieście o ok.1,5l/100 i minimalnie więcej na trasie. Doznania z jazdy większe w 1,8, 143 koniki robią swoje. Najbardziej ekonomiczne prędkości obrotowe silnika to według mnie 1,8 tyś. jazda miejska 50 km/h, 3,0 tyś. w trasie koło 110 km/h. mjsystem - 04-06-2011, 10:10
No właśnie o tym piszę, że jako auto firmowe jest paliwożerne. Kupując auto z kratą paliwo kosztowało mniej a podatki Vat i dochodowy odliczały się pięknymi sumami. Od nowego roku paliwo ok 5,40/l i bez odliczenia Vat i suma wydatków lawinowo narasta. A propos, wczoraj doszedłem do spalania 5.8 na trasie ok 30km. Od startu na ssaniu do końca trasy. Jechałem poza korkami, światłami, ze średnią prędkością wg komputera 58km/h. To dla ekodrivingu.  Niestety muszę dodać, że inni w nerwach wyprzedzali mnie gdzie sie dało i patrzyli na mnie jak na idiotę...
Właśnie dlatego jak piszę o średnim spalaniu to liczę "normalną jazdę" a nie spacer promenadą. Wtedy spalanie ojjjjjjjjjj wzrasta
Pozdrawiam 
bastek - 04-06-2011, 10:34
a ja mam od m-ca CB, i już 2 razy słyszłem "objechałem evo "
mjsystem - 04-06-2011, 21:07
Mnie objeżdzali wszyscy...
bastek - 04-06-2011, 22:22
mnie objeżdża większość cały czas . ale, jak pisałem wcześniej mój lancer ma ok. 14-15 sek do setki
mjsystem - 05-06-2011, 10:43 Bastek nie chodzi mi o przyspieszenia tylko o to, że raz podjąłem decyzję, aby przetestować jazdę na tzw minimalne spalanie. Jechałem po prostu za wolno. Nie ma znaczenia czy ja wyprzedzam, czy jestem wyprzedzany. Staram się jeździć w ramach prawa ale nie spacerkiem. Ok kończę temat bo robi się OT
MartinMM - 05-06-2011, 11:55 mjsystem, i jakie spalanie uzyskałeś ? mjsystem - 05-06-2011, 14:26
waldinio - 05-06-2011, 17:18
to moze ja przypomnę jak uzyskałęm spalane 6.0 w drodze bo bochni, z kurdwanowa wyjechałem nie obwodnica do wieliczki a przez piaski nowe i stare, tam się nie da jechac wiecej niż 40km/h przez bardzo nierówną oraz dziurawą nawierzchnie, natomiast potem jak juz wyjechałem na drogę do wieliczki to potem na tempomacie jechałęm max prędkosciami które obowiązaują na tej trasie czyli 70, potem 90 i potem 50 i nikt mnie nie wyprzedzał, ba.... ja wyprzedałem niektóre samochody, ecodriving nie polega na tym bym jechac jak najwolniej a dynamcznie ale z głową  czy jakoś tak poza tym bardzo dużo zależy od startu, do wieliczki miałem średnią 7,5l a potem to juz tylko spadała
mjsystem - 06-06-2011, 19:08
U mnie na początku zaczyna się od 96l, potem spada na 46, jeszcze za moment 24, chwilę później 14, a zanim spadnie do 11 to są światła, korki, szybkie wyjazdy z rond, skrzyzowań, pasy dla pieszych, raz autostrada, raz miasto. Tak naprawdę nie za bardzo interesuje mnie eco. Zawsze jeżdzę podobnie, bez względu na auto. Tylko, że lancer w spalaniu wypada gorzej niż polonez.... Co do fachowości i wiedzy na temat ecodrivingu to nie dla mnie. Ja muszę dojechać z miejsca na miejsce, od klienta do klienta. Może już piszę to setny raz, ale poprzednie auto volvo v70 2.5d paliło mi średnio 6.5l a najwyżej 7.8l i to z nogą w podłodze. I na prawdę nie chcę być złosliwy, bo lubię mojego lancerka, ale spalanie ma duuuuże. Jak go spłacę to po prostu kupię asx albo outka, i to w dieslu.
|
||||||||||||||||||||||||||||
