To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - [CY3A 1.8] SPALANIE WERSJI 1.8 - opinie

mjsystem - 10-06-2011, 17:45

Martinos napisał/a:
i tak właśnie powinniśmy mówić odnośnie spalania 1.8 Ja potrafiłem wyciągnać z auta 5.8, ale kto tak jezdzi na codzienn ?
Średnie spalanie w tym autko to 7.5 L/100.


W końcu widzę rozsądne opinie. Teraz mogę odetchnąć z ulga, że robie coś normalnie :mrgreen:

Arecki_Lancerek napisał/a:
a ile wyciagacie w miescie


Tak jak koledzy powyżej, ale i 13 pojawia się czasem przy dynamicznej jeżdzie :twisted:

jaca71 - 10-06-2011, 21:55

Lancer a miasto.

Nurtują mnie takie cosie:

Coś nr. 1.
W wątku tym odkryto niesamowite rzeczy, między innymi że Lancer bardzo dużo żłopie na zimno (ludzie z EVO twierdzą że jest skopany program automatycznego ssania - stąd też problemy z odpalaniem po szybkim zgaszeniu). Odkryto także niesamowity sekret że Lancer żłopie jak smok podczas ruszania z miejsca (prawdopodobnie na jedynce).
Co przeszkadza wyciągnięciu z tych dwóch faktów wniosków?

Coś numer dwa.
W wątku tym wielokrotnie ECO jazdą określano jazdę taksówkarską lub emerycką.
Co przeszkadza dowiedzeniu się na czym polega ECO jazda?

A wracając do tematu Lancera, miasta, spalania itp. To Nie da się powiedzieć ile pali w mieście. jakbym żył w mieście w którym się urodziłem paliłbym około 8L/100km. Jakbym mieszkał w miasteczku gdzie urodziła się żona to paliłbym ponad 15L/100km. Gdy mieszkałem w centrum Krakowa to były dni że spalanie było około 8 a były dni że komp pokazywał ponad 20L/100km i średnią prędkość 4,5km/h - szybciej byłoby na piechotę ;) - a średnią miałem koło 10,5L/100km w mieście.

Uwex - 10-06-2011, 22:04

jaca71 napisał/a:
Nurtują mnie takie cosie:


a mnie nic nie nurtuje w tym temacie - wiem tylko, że spali tyle ile trzeba i że auto jest dla mnie , a nie odwrotnie :lol:

jaca71 - 11-06-2011, 09:50

Uwex, Żeby to wszystko było takie proste: 0 lub 1 ;)

Była w miarę tania benzyna (czyli trochę ponad 4zł) to miałem duże przebiegi. Teraz przebiegi mi spadły to benzyna zdrożała. W obu przypadkach urywanie po litrze czy dwóch na setkę nie lata mi obojętnie. Dlatego piszę że można się zastanowić gdzie najwięcej się traci - dygresja o dwóch cosiach. Dlatego jeśli od ponad 15 lat jeżdżę tymi samymi drogami do pracy i z pracy dzięki temu znam na pamięć układ świateł to dlaczego mam tego nie wykorzystać? Jeśli tylko inni mi nie przeszkadzają to dojeżdżam praktycznie bez zatrzymywania 10km przez miasto mijając kilkanaście sygnalizatorów. Toż już żona zaczyna się ostatnio ze mnie śmiać że świr jestem. Ale jedno jest pewne, jestem zazwyczaj w czubie :)

:axe:

MartinMM - 11-06-2011, 10:11

jaca71, To, że jezdzisz przepisowo i kulturalnie o ile nie stwarzasz zbyt dużego zagrożenia na mieście to tylko i wyłącznie duży szacunek i plus dla CIebie, jak i dla Twojej kieszenii. To, że posiadasz na pamięć układ świateł i potrafisz przejechać, tak duży fragment drogi bez zatrzymywania się to również są korzyści dla Ciebie jak i dla Twojego samochodu. W tym momencie na pewno zaoszczędzisz kilka litrów, przez co zrobisz większa ilość kilometrów. Na moim przykładzie, w ciągu miesiąca lałem średnio 3,5 razy do pełna - średnio 550 na jednym baku. Z tego co przeczytałem to powinnieneś spokojnie zrobić około 700 km na pełnym baku. Jest róznica jest, nie trzeba przekładać w skali roku by odczuc to w większym stopniu.

Uwex napisał/a:
auto jest dla mnie , a nie odwrotnie
popieram w 100%
mjsystem - 11-06-2011, 12:27

Uwex napisał/a:
auto jest dla mnie , a nie odwrotnie


Toż to moje słowa :twisted:

Uwex - 12-06-2011, 09:54

jaca71 napisał/a:
Dlatego piszę że można się zastanowić gdzie najwięcej się traci - dygresja o dwóch cosiach.


jaca71- ja wcale nie neguję tego co napisałeś .

[ Dodano: 12-06-2011, 09:56 ]
mjsystem napisał/a:
Toż to moje słowa


nie będziemy się licytować , kto , kiedy co napisał- ale już dawno też o tym pisałem :lol:

bastek - 12-06-2011, 12:15

wątek daawno odbiegł od temtu chyba :)

a ja tak myślę: dla większości z osób, które kupiły lancera czy 1,5 czy 1,8 wydanie 100 , 200 czy nawet 300 zł/m-c nie zawali budżetu. i każdy z naas te kilkaset zł/mc wydaje na coś, co nie jest niezbędne. jedni wolą na płyty, koncerty inni na kaktusy :) (właśnie mi przyjechało 20 roślin z Czech), inni na piwo, inni na szeroko pojętą frajdę z jazdy (paliwo/nakładka na tłumik/olej po 1000 km, itd itp)
ja nikogo nie chcę przekonywać do swoich racji - podobnie jak kol.mjsystem, Uwex, nie przekonają mnie do swoich - i mam nadzieję, nie chcą - tolerancja to się nazywa?
nie lubię gaaaazzzzz, obroty i - hamulec bo światła/ter.zabudowany/fotoradar.
wole równo.
dziś np. jazda na dużur, niedziela 7 rano. uzyłem na 56 km 3 razy hamulca.
razprzejście dla pieszych, raz światła, raz skręt na podwórko sziptalne. nikogo nie wyprzedziłem. sporo po poboczu, puszczając innych - zawalidrogą nie byłem

jechałem emerycko, czyli wg. paska spalania-nie eco, . w CD jakiś chill-out, więc leniwie
efekt?
spalanie trochę poniżej katalogowego (wg komp), jakiś 1 litr/100 km mniej niż zazwyczaj. średnia-72/godz (zamiast 85 jak mam zazwyczaj w niedzielę). czas pzrejazdu - kilka min dłużej

ale nie mówię, że tak trzeba jeździć! - razcej-tak się da jeździć. zarówno 1,5 jak i 1,8

jak zaoszczędzę na paliwie 5zł/dz. *20 dni=100. ale to nie oznacza, że mi zostaje, ale np. kupię nowy obiektyw do aparatu na wakacje (135 mm/2,8 STF Minolty- miodzio:) )

qba_2 - 13-06-2011, 09:49

Jeśli chodzi o jazdę po mieście to mnie nie udało się zejść poniżej 10L, nie ma takiej opcji, nawet jeśli teraz trochę mniejsze korki są w Krakowie. Średnia z miasta 11,5 (średnie V 25km) przy bardzo różnej jeździe, czasami do 2500 max, ale i do 6tysi się zdaża.

W sobotę trasa Kraków-Chyżne-Besenova ---> Kraków, średnia w okolicach 8,5-9,0, z tym że wiadomo górki nonstop, trochę wyprzedzania -> redukcje na 3-kę

Edit: 10. Mitsumaniaki popierają akcję Stop wariatom drogowym - dlatego zanim napiszesz coś o swoich dokonaniach drogowych zastanów się trzy razy

RalfPi - 13-06-2011, 12:50

No to ładnie Kolega ciśnie z tymi prędkościami...
Przepraszam za off-topic'a, ale czy takie prędkości 150-170 nie niszczą silnika zdecydowanie bardziej jak <140..?

qba_2 - 13-06-2011, 13:28

Po pierwsze nie wiem czemu ktoś edytuje moje posty, a raczej podpisuje pod moim postem.
A po drugie predkość rzędu 150, momentami więcej wcale nie jest wariactwem, zważywszy, że droga jest ekspresowa, w miarę pusta i prosta, czyli niewiele więcej niż dopuszczalna prędkość, w porównaniu do łamania przepisów na obszarze zabudowanym (gdzie niektórzy przekraczają prędkość o 50-60).

jaca71 - 13-06-2011, 13:54

qba_2, po pierwsze łamiesz regulamin, pod którym się podpisałeś

Po drugie nie Tobie decydować co jest łamaniem przepisów - od tego są odpowiednie instytucje.

Po trzeci potraktuj ten post jako ostatnie ostrzeżenie "ustne"

Miłego dnia.

MartinMM - 13-06-2011, 13:57

wracamy do tematu!!!
.TM - 13-06-2011, 14:16

qba_2 napisał/a:
A po drugie predkość rzędu 150, momentami więcej
nie wiem czy to jest powód do dumy...
mjsystem - 13-06-2011, 20:23

bastek1 napisał/a:
dziś np. jazda na dużur, niedziela 7 rano. uzyłem na 56 km 3 razy hamulca


Koledze bastkowi to zazdroszczę, bo ja nie mam takiej mozliwości, gdziekolwiek bym nie pojechał, same światła, przejścia, ronda itp itd( stąd wieksze spalanie), a wcale nie pędzę autem i również słucham chilli-outu :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group