Nasze Miśki - Historia mojego upartego Miśka czyli Projekt C58/3A
Kofi - 17-04-2009, 18:54
LEWY napisał/a: | to niech ktoś prostemu człowiekowi wytłumaczy,
dlaczego samochód tak bardzo niszczeje stojac w garażu?? |
To jest tak trochę jak z człowiekiem. Spróbuj przez rok nic nie robić. Całymi dniami siedzieć w domu, non stop spać i oglądać telewizje. Ja np po tygodniu bym umarł z nudów, pomijając fakt, że dwóch dni bym nie wysiedział bez wyjścia z domu.
Podobnie z autem. Zostało zaprojektowane i wyprodukowane do tego aby nim jeździć, a nie stać.
Hubeeert - 27-07-2009, 14:19
Wrzuciłem wszystkie posiadane przeze mnie zdjęcia Miśka do Galerii na http://picasaweb.google.c...VDOHCC53A4G61T#
W pierwszym poście pojawił się pokaz slajdów - jak ktoś ma ochotę wolna droga.
Niestety Miśka zaczyna wpieprzać ruda tak jak mi cns80 mówił i coś z tym bedę musiał zrobić. Prawdopodobnie nie obejdzie się bez całkowitej rozbiórki Miśka i związanych z tym kosztów. No ale to jeszcze nie teraz.
Porządkuję wspomnienia, zdjęcia.
Owczar - 27-07-2009, 14:55
Hubeeert, zamiast porządkować zdjęcia zabierz się wreszcie za to auto, zanim ruda go całkiem zniszczy.
Hubeeert - 27-07-2009, 15:15
Spokojnie - ruda dopiero zaczęła. Nie jest źle i nie sądzę, żebym musiał się martwić przez najbliższe 3 lata. Zobaczymy. Pilniejszą sprawą jest silnik, który po rozruchu potężnie dymi na niebiesko i to będzie następne wyzwanie.
Anonymous - 27-07-2009, 19:43
Pierścienie?
Hubeeert - 27-07-2009, 20:46
Nie sądzę, raczej uszczelniacze zaworowe albo prowadnice. Dymi przy odpalaniu, ale też gdy jest ciepły i dłużej pochodzi na wolnych obrotach. W czasie jazdy nie ma dymku. Silnik musi zostać rozebrany na kawałki i złożony, ale jak już będzie rozebrany to będę chciał parę rzeczy zrobić niejako przy okazji.
Musimy pogadać - masz jakiegoś skype'a albo tel stacjonarny? Wyślij mi na PW. Pls.
Anonymous - 27-07-2009, 22:29
Poszło
Owczar - 28-07-2009, 08:03
Widzę, że coś kombinujesz większego
docencik87 - 28-07-2009, 10:40
Hubeeert napisał/a: | Dymi przy odpalaniu, ale też gdy jest ciepły i dłużej pochodzi na wolnych obrotach. W czasie jazdy nie ma dymku. |
Na 99,9% uszczelniacze. Dokładnie coś takiego miałem u siebie. Tylko, że mi partacze inną gumkę nacisnęli tak, że pękła. Po wymianie wszystko jest w porządku.
Jest jeszcze jeden test na gumki zaworowe. Bierzesz kolegę by jechał za Tobą, rozkręcasz silnik do 4500, spuszczasz całkowicie gazu a gdy zejdzie do 3000 gaz do dechy. Kolega powinien widzieć fioletowy dym wydostający się z rury. Zazwyczaj oznacza to uszczelniacze.
Hubeeert - 28-07-2009, 11:32
autoR napisał/a: | Poszło |
Tylko co i gdzie bo nic nie dostałem
Marcin-Krak - 26-09-2009, 00:15
Hubeeert, pozwolisz że się spytam:
1. Jak tam zastałeś miśka po powrocie i czułej opiece tuningowej grupki
2. Czy masz jakieś plany co dalej będziesz robił
3. Tak z ciekawości czym się teraz będziesz poruszał
Hubeeert - 27-09-2009, 01:11
Nie zastałem. Jeszcze.
Może
Nie wiem
Hubeeert - 29-11-2009, 16:42
Misiek wciąż stoi u Patryka. Niestety branie oleju osiągnęło rozmiary katastrofalne i na wiosnę będziemy z Bartkiem (dziękuję), który zadeklarował, że mi pomoże (znaczy zrobi z moja pomocą) rozbierać silnik na czynniki pierwsze. Misiek nie nadaje sie do jazdy. Kropka.
Po powrocie do Polski nie mogę jeździć w nieskończoność samochodem z kierownica po prawej stronie w związku z czym zapadła decyzja o zakupie samochodu. Biłem się z myślami dość długo co by tu kupić, prawie kupiłem jeden samochód, potem drugi, przed trzecim Bartek (dzięki stary) mnie ustrzegł.
W końcu zwróciłem uwagę na to, że jeden z samochodów wystawionych na Alledrogo zmienił cenę na niższą. Zadzwoniłem w zeszłą niedzielę i w rozmowie były już Właściciel opowiedział mi o nim.
1. Brak gazu
2. Kiedys tam strzał rozrządu
3. Wymieniona klawiatura
4. Braki i zalety
Pan ten kupił go kiedys dla siebie i nie chciał sprzedawać młodzieży, która szybko zakatowałaby go LPG, jazdą itd.
Gdy przedstawiłem sie jako jeden z założycieli Klubu i admin Forum zaczeliśmy sobie sympatycznie rozmawiać i opowiedział mi całą jego historię. Umawialiśmy się kilka razy, w końcu w sobotę prawie niezapowiedziani pojechaliśmy z Bartkiem (DZIĘKUJĘ) na miejsce, obejrzeliśmy, również na kanale pod spodem na co nalegał mój poprzednik na stanowisku właściciela i kupiłem.
Tym samochodem jest Galant E33A GTi 4G63 z 1991 roku.
Zadbany jednak do zrobienia jest całkiem sporo za to rzeczy nieuniknionych jak to w samochodzie z tego roku:
1. Drążek kierowniczy, końcówka oraz osłona przy maglownicy, wymiana manszety na prawym przegubie
2. Hamulce - tarcze i klocki przód i tył oraz zaciski do przeglądu - zwłaszcza z tyłu
3. Rozrząd + oleje, filtry, płyny
4. Coś stuka z lewej strony
5. W wydech jest wstawiona strumienica - do wymiany na katalizator
6. Generalne pranie
To plan na już. Na później zostawiam sobie poprawienie lewej podłużnicy z przodu, wygonienie rudej spod spodu (powierzchniowej) i wymiane tylnej klapy zeżartej przy prawym mocowaniu spoilera, wygonienie rybek z tylnych lamp i prawego halogena z przodu, wyrzucenie niebieskich diód z podświetlenia wnętrza, wymianę żarówek w podświetleniu deski itp.
Samochód wygląda tak:
Krótko mówiąc - Mirage dostał młodszego brata. Trochę większego
A tak wyglądał w ogłoszeniu na Alledrogo:
  
  
 
Nie ukrywam, że w Warszawie taki lekko odrapany wygląd jest zaletą. Zwłaszcza w zimie pod marketem - tak samo ten hak.
Bartek - nie miałbym samochodu gdyby nie Ty i naprawdę jestem Ci strasznie wdzięczny za pomoc.
pawela - 29-11-2009, 17:16
a Hubeeert nie dostowuje się do regulaminu
No już szybciutko zakładaj nowy temat
Kolejny oldskulowy miś w rodzinie, graty
BTW, co to za kierownica? Trochę nie pasuje optycznie
Pexu - 29-11-2009, 17:16
świetna prezencja klasycznie i ze smakiem, oby Ci dłuuugo i - po zrobieniu tego co opisałeś - bezawaryjnie służył
|
|
|