To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum Dla Pań - skuteczna dieta

McDoune - 30-03-2010, 00:24

ja mam -11 :mrgreen:

a i po trzech miesiącach przestała mi się śnić pizza :P

koszmarek - 30-03-2010, 06:49

McDoune napisał/a:
po trzech miesiącach przestała mi się śnić pizza :P


mi nie wchodzi pizza.. próbowałam :)

Nikka - 30-03-2010, 08:53

Małżon w domu 1,5 miesiąca a ja zamiast być na minusie to mam +2 a w ogóle od mojej wagi wyjściowej (IDEALNEJ) z przed ciąży (z przed ponad 4 lat) mam w sumie +5,5 i ni cholery żadna dieta mnie jakoś skusić nie chce... Bo po prostu łasuch jestem !!!
koszmarek - 30-03-2010, 16:19

Nikka napisał/a:
Bo po prostu łasuch jestem !!!


też jestem. Ale zaparłam się na półtora tygodnia i mniej jadłam. teraz nie jestem w stanie pochłonąć tyle ile przed zapieraniem się:)

Nikka - 31-03-2010, 08:33

No to dostałam kopa w tyłek po wczorajszej przymiarce spodni które kupiłam we wrześniu i ani razu nie założyłam. No więc wczoraj postanowiłam w nie wskoczyć by przygotować do skrócenia nogawek (zawsze nowe spodnie najpierw lądują u krawcowej) Efekt taki, że spodnie dopinam na dużym wdechu no i opinają się zbyt mocno... ehhhhhhhh
Tak więc do świąt ograniczam się w spożywaniu, a po wszystkich jajach i kiełbasach świątecznych chyba z jakaś dietką wystartuję.
Więc życzcie mi proszę powodzenia i wytrwałości bo cięęężżko będzie.

Dziś zaczęłam od kawy - bez mlesia (i cukru oczywiście bo i tak kawy niesłodze)!

Jassmina - 31-03-2010, 10:15

3mam kciuki Lenka, bo łatwo się nie będzie oprzeć świątecznemu żarciu :)

Ja celowo i z dziką premedytacja kupiłam sobie zajefajne portki o rozmiar za małe.
Postawiłam sobie za cel wbić się w nie pewnego pięknego dnia, bez obawy, że pękną mi gałki oczne.


To było rok temu.
Miałam wtedy więcej samozaparcia i dyscypliny niż dziś... :mrgreen:

Manuela - 31-03-2010, 10:33

hihi, a myslałam ze tylko ja mam takie problemy :) Ja postanowiłam rozpocząć diete po świętach, od 04.04. Więc póki co, mam ostatki ;)
fj_mike - 31-03-2010, 16:24

Z początkiem marca zacząłem regularne treningi na rowerze spinningowym. Ćwiczyłem za poradą znajomego. Polega to na pedałowaniu przez co najmniej dwie godziny - tak aby organizm spalił najpierw węglowodany a następnie wziął się za tłuszcz :mrgreen:
Po miesiącu mniej 4kg :mrgreen:
Ważne aby puls był utrzymany na odpowiednim poziomie, nie może być za duży ani za mały.
A w czasie treningu obejrzałem zaległe odcinki Prison Break :wink:

Morfi - 31-03-2010, 20:47

U mnie nie tyle kg, ale cm w pasie.
Spodnie są mi luźne :D

Mariusz4 - 01-04-2010, 21:52

cześć,
to i ja się pochwale - 3 miesiące, dieta "MŻ" i -22 kg (ważyłem 113kg, teraz 91kg)

pozdrawiam i wytrwałości życzę :wink: ,
Mariusz

jaca71 - 02-04-2010, 09:26

Mariusz4 napisał/a:
to i ja się pochwale - 3 miesiące, dieta "MŻ" i -22 kg (ważyłem 113kg, teraz 91kg)

A czy do "MŻ" dołączyłeś jeszcze "WR"?
Lato na karku i trzeba będzie brzuch na plaży wciągać :( Dlatego też zaczynam od tej pary MŻ i WR. Plan jest zejścia z 97 do ~85 :) To była moja najlepsza waga. Ale z zejścia poniżej 90 też będę zadowolony.

A co do diet cud, hm... Moim zdanie to jedynym celem różnorakich dit jest zmiana przyzwyczajeń żywieniowych a szczególnie pochłanianych ilości żarcia. Ważne żeby żołądek był nierozciągnięty to raz, a dwa by nawet jeśli coś jest anielsko dobre to zjeść jedną porcję bez dokładek. To jest dla mnie najtrudniejsze :(

Mariusz4 - 02-04-2010, 22:49

jaca71 napisał/a:
Mariusz4 napisał/a:
to i ja się pochwale - 3 miesiące, dieta "MŻ" i -22 kg (ważyłem 113kg, teraz 91kg)

A czy do "MŻ" dołączyłeś jeszcze "WR"?
Lato na karku i trzeba będzie brzuch na plaży wciągać :( Dlatego też zaczynam od tej pary MŻ i WR. Plan jest zejścia z 97 do ~85 :) To była moja najlepsza waga. Ale z zejścia poniżej 90 też będę zadowolony.

A co do diet cud, hm... Moim zdanie to jedynym celem różnorakich dit jest zmiana przyzwyczajeń żywieniowych a szczególnie pochłanianych ilości żarcia. Ważne żeby żołądek był nierozciągnięty to raz, a dwa by nawet jeśli coś jest anielsko dobre to zjeść jedną porcję bez dokładek. To jest dla mnie najtrudniejsze :(


MŻ- mniej żreć, WR - to nie wiem :oops: ja ograniczyłem ilość kalorii do min + zero słodyczy + zero jedzenia po 18-tej. po 3 mies zjechałem do 86kg (ze 113kg), ale trochę się wystraszyłem, że przesadziłem + nie miałem się w co ubrać :lol: i poluzowałem dyscyplinę :P .
trzymam 'wagę' (91-93 kg) od ok 6 miesięcy, a do lata chcę ważyć 85kg. przy moim wzroście (183cm) jest to dla mnie optymalna waga. dodam, że utyłem 15 kg w ciągu roku po rzuceniu palenia (2 paczki dziennie) - nie pale już 6 lat :D

pozdrawiam,
Mariusz

jaca71 - 03-04-2010, 16:14

Mariusz4 napisał/a:
WR - to nie wiem :oops:

Wiecej Ruchu ;)
U mnie przybywało systematycznie z roku na rok po 2kg. przy 181cm muszę zejść do 86 :)

Efa! - 03-04-2010, 22:09

fj_mike napisał/a:
Z początkiem marca zacząłem regularne treningi na rowerze spinningowym. Ćwiczyłem za poradą znajomego. Polega to na pedałowaniu przez co najmniej dwie godziny - tak aby organizm spalił najpierw węglowodany a następnie wziął się za tłuszcz :mrgreen:
Po miesiącu mniej 4kg :mrgreen:
Ważne aby puls był utrzymany na odpowiednim poziomie, nie może być za duży ani za mały.
A w czasie treningu obejrzałem zaległe odcinki Prison Break :wink:


O rany, a tyłek Cię nie boli po tych dwugodzinnych treningach??? Ja po 1-godzinnych zajęciach na spinie 2 razy w tygodniu myślałam, że mi się pupa pali! I to pomimo wkładek do spodni.

koszmarek - 03-04-2010, 22:53

fj_mike, jaki puls? Jaka wysokość jest potrzebna żeby to dobrze działało?

Ja się zważyłam wczoraj, żeby wiedzieć jak przed świętami jest i... 3kg mniej O_O równiutko i szybko o dziwo. Zobaczymy co będzie po świętach :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group