Nasze Miśki - Lancer CB4A mój drugi japończyk
idas - 22-01-2010, 20:52
macieekg napisał/a: | Tylko po zainstalowaniu zamień pokrywkę zaworów, żeby nie było proton, tylko Mitsubishi |
Sie wie:D przy okazji pomaluje ori pokrywę:)
rosomak1983 - 22-01-2010, 21:24
ee tam chyba silniki i tak przyjeżdzały z japonii
tomekk - 27-01-2010, 09:19
coś ruszyło?
idas - 27-01-2010, 09:48
Tylko tyle, że jutro albo pojutrze jadę po silnik:) A co dalej to nie wiem bo zimno jak diabli i nie bardzo uśmiecha mi się coś dłubać przy aucie:] Ale jak będzie serducho to zrelacjonuje jego stan;] Dzięki za zainteresowanie!:)
tomekk - 27-01-2010, 11:25
ok, trzymam za słowo;) powodzenia
rosomak1983 - 27-01-2010, 11:55
Adam nie chce nic sugerować ale to swietna okazja zeby cos mocniejszego wsadzic...
tomekk - 27-01-2010, 12:27
rosomak1983 dobrze gada, ja bym bez zawahania coś w tym kierunku czynił;)
idas - 27-01-2010, 14:50
Panowie zrobiłbym tak gdybym tylko miał stały dostęp do gotówki:) Niestety ostatnio zrezygnowałem z jednej pracy i jestem bezrobotny:] Tak, ze funduszy odłożonych mi wystarczyło tylko na 4G92 (a dokładniej 4G92P). Nie chcę aby auto za długo stało i czekało aż uzbieram kasę/znajdę zdrowe 4G93 DOHC (bo to chyba najłatwiej wsadzić:)). Najprawdopodobniej dojdzie mi jeszcze koszt przekładki bo w taką pogodę to nie ma szans czegoś sensownego zdziałać:/
idas - 28-01-2010, 19:54
Po silnik nie byłem bo drogowe warunki bardzo kiepskie, ale rozmawiałem z mechanikiem. Mam mu przynieść dokument który mi wydał przy naprawie ze spisem części i on się dalej zajmie reklamacją towaru. Twierdzi że jeśli wymieniałem wszystkie części współpracujące to powinienem dostać zwrot kosztów naprawy silnika po awarii nieszczęsnego paska...Ile w tym prawdy nie wiem...Sprawę założenia innego paska skwitował tylko w ten sposób, że nie powiedziałem mu jaki chcę...Za przełożenie silnika zawołał 500zł, sam nie wiem co robić, bo to jest trochę kasy jednak, ale na dworze zimno i pogoda w ogóle nie zachęca do działania we własnym zakresie:/
idas - 29-01-2010, 00:04
Koledzy pomóżcie:) Na co zwrócić uwagę przy odbiorze tego silnika? Miałem zamiar wykręcić świece, i zakręcić wałem żeby sprawdzić czy nie są zapieczone tłoki w cylindrach, ewentualnie zajrzeć pod pokrywę zaworów, co też może dać jakieś informacje na temat stanu silnika, czy coś jeszcze? Jak nie będzie coś grało to go nie wezmę, dlatego proszę o informacje na co zwrócić uwagę, wielkie dzięki!
robertdg - 29-01-2010, 00:10
idas, znając zycie pewnie przyjdzie do Ciebie silnik umyty, a jeżeli nie to mozesz sprawdzic widoczne wycieki, mozesz takze zajrzec pod pokrywe klawiatury, aby ocenic wizualnie jak to wyglada czy nie jest nic popekane olej z silnika raczej zostal spuszczony przed transportem takze nic wiecej raczej nie sprawdzisz, musisz zamontowac silnik do auta, sprawdzic kompresje, wtedy mozna cos wiecej gadac na temat sprawnosci silnika a pozniej w trakcie eksploatacji wyjdzie szydlo z wora
idas - 29-01-2010, 00:22
Robert, a jak silnik stał długo nieużywany to czy mogło się coś złego w stylu wewnętrznej korozji stać?
robertdg napisał/a: | znając zycie pewnie przyjdzie do Ciebie silnik umyty |
Chodzi o to że transportować będę go sobie sam, a silnik jest jeszcze w aucie zamontowany, ale nie ma już aparatu zapłonowego i skrzyni biegów (swoją drogą czy w takim razie nie skoroduje koło zamachowe? i czy je wtedy wymieniać na stare?). Tak więc mogę go "sprawdzić" przed kupnem i jak by co wycofać się z zakupu. Więc najprawdopodobniej olej jeszcze w misce siedzi i można by zakręcić wałem.
mkm - 29-01-2010, 00:27
idas napisał/a: | nie skoroduje koło zamachowe? i czy je wtedy wymieniać na stare? |
Jezeli bedzie w lepszym stanie niz Twoje to tak.
Korozja sie nie martw.
Jest powierzchniowa.
Bierzesz szpachelke, kilkanascie minut i lsni jak nowe.
Pisze tu tylko o kole zamachowym...
robertdg - 29-01-2010, 00:33
idas, wszystko zależy od tego jak długo stał i w jakich warunkach byl przechowywany, koło zamachowe lepiej załóż od swojego starego silnika, a przy okazji wymień uszczelniacz walu korbowego, bo byłaby zbedna robota gdybys tego nie zrobil a okazaloby sie ze cieknie stamtad, profilaktycznie mozna do cylindrów wtrysnac troche nafty, trudno zgadnac cokolwiek dopoki nie porobisz pomiarów i testu na silniku.
rosomak1983 - 29-01-2010, 00:59
idas, moze wez ten swoj aparat zapłonowy i spróbuj odapalic co?
|
|
|