To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] [FAQ] Amortyzatory.

Hugo - 26-10-2015, 20:15

Ewcia80, jak są zużyte tylne amorki to dudni z tyłu, tył auta skacze na boki na nierównościach, auto kiwa się na boki podczas szybszej jazdy.
Shockwave - 26-10-2015, 23:54

Po wjechaniu na koleiny i nierówności czuć ze tył samochodu "ucieka"( dupa auta jechała w swoja stronę). Wyząbkowane opony i ogólnie czułem ze samochód prowadzi się niepewnie. Po demontażu amora latał w reku bez żadnego oporu(wynik na skp byl ponad 60%)
Tyle z mojego doświadczenia, może koledzy maja inne

marcinzam - 31-10-2015, 16:35

Na jakiej pozycji ustawić dolne oparcie przy sprężynach eibach ?


robertdg - 31-10-2015, 20:02

Przecież tam jest jeden grzbiet do osadzenia, miseczki są obustronnego montażu :?:
marcinzam - 01-11-2015, 01:28

robertdg napisał/a:
Przecież tam jest jeden grzbiet do osadzenia, miseczki są obustronnego montażu :?:

Właśnie że to jest pierścień i można go ustawić wyżej a miseczki tez są obustronnego montażu.

robertdg - 01-11-2015, 08:47

Faktycznie, teraz dostrzegłem, zaproponowałbym aby ustawić jednakowo jak w standardowym amortyzatorze, a jezeli chcesz obniżyć to albo ustawić niżej albo obrócić miseczke w zalezności od tego jak bardzo chcesz opuścić zawias
Maciejos - 02-11-2015, 19:55

Czy montował ktoś z Was amorki firmy "lovby"? Jeżeli tak, to proszę o jakieś opinie na ich temat (z góry dziękuję).

http://eurotradeplus.home...hp/oferta/lovby

fredfm - 03-11-2015, 09:44

Maciejos napisał/a:
Czy montował ktoś z Was amorki firmy "lovby"? Jeżeli tak, to proszę o jakieś opinie na ich temat (z góry dziękuję).

http://eurotradeplus.home...hp/oferta/lovby


Wymieniłem 3 tygodnie temu wszystkie amortyzatory w miśku. Na tył poszły Monroe gazowo-olejowe a na przód właśnie LOVBY w pomarańczowym pudełku (olejowo -gazowe). Po 3 tygodniach mogę jedynie napisać że był to b. dobry wybór. Auto prowadzi się jak przyklejone do asfaltu, są twarde - podobne do poprzednich bilsteinów które padły po ok 3 latach. Śmiem twierdzić że są lepszą alternatywą czeskich KYB w naprawdę dobrej cenie. Samo wykonanie amortyzatora na wysokim poziomie.

Maciejos - 03-11-2015, 11:37

No właśnie fredfm - zanim zacząłem czytać ten temat, zdążyłem już wymienić tylne amory na Kyb`y Excel-g ...i teraz, po przeczytaniu tego wątku, jestem zesr...wystraszony, czy mi przypadkiem za chwilę nie wyleją.

Natomiast amory firmy "lovby" wystawia w internecie (Allegro) firma, którą już tutaj ktoś chwalił, zajmująca się dystrybucją głównie części do aut japońskich - a więc raczej nie sprzedawali by "shitu"...chociaż w dzisiejszych czasach nie można być niczego pewnym...


Niby z przodu amory w moim Galu nie są jeszcze najgorsze, ale może po zimie jednak skuszę się na wymianę (podejrzewam, że skoro z tyłu miałem jeszcze oryginalne, to z przodu również tak może być) i może będą to właśnie "lovby".

fredfm - 03-11-2015, 12:25

Na europę dystrybutorem jest ukraińskie Toko, ze strony można zauważyć że handlują tylko dobrymi, markowymi częściami. Do tego Polski dystrybutor, również poważna firma - to mnie przekonało.

Co do KYBów, nie martw się na zapas. To bardzo dobre amortyzatory. W częściach samochodowych jest teraz wielka loteria i bywa nawet tak że "chińczyk" potrafi wytrzymać o wiele dużej niż część renomowanego producenta. To też był powód do wybrania "egzotycznej" firmy.

Ewcia80 - 13-11-2015, 23:57

Hejka.Zdecydowałam się na wymianę amortyzatorów tylnych.Z przodu mam Monroe olejowe i na tył też pójdą monroe olejowe.Co oprócz amorków trzeba koniecznie wymienić a co mozna zostawić?Czy można zostawić stare sprężyny jeśli sa w dobrym stanie i nie są klapnięte?
robertdg - 14-11-2015, 07:19

Z reguły osłony przeciwpyłowe i/lub odboje, górne mocowanie amortyzatora lubi sie utleniać, spręzyny w zalezności od stanu wizualnego (cięzko ocenić ich zużycie, ale jak auto mocno siedzi to też mógłby być argument przemawiający za ich wymianą), jak mocno pokorodowane to trzeba wymienić
Mat84 - 21-11-2015, 18:30

Witam. Ja za to mam inny problem z amorkami (nivo)...
Amorki sa w pełni sprawne lecz nie chcialy zejsc ze sruby i oczywiscie mlotkoterapia i wysoka temperatura (palnik) poradzily sobie z tym lecz tuleja nie przetrwala...
I tu zaczynaja byc schody nie znalazlem nigdzie takich tulejek (chodzi o dolne mocowanie amprtyzatora)
ma ktos jakas wiedze czy to wogule wystepuje, ewentualnie posiada ktos informacje czy chlopaki z olkusza maja takowe tuleje lub moze ktos takie wymienial..
Z gory dziekuje za info.

Hugo - 21-11-2015, 21:10

Mat84 napisał/a:
ma ktos jakas wiedze czy to wogule wystepuje
Nie kupisz ich osobno.
Mat84 napisał/a:
czy chlopaki z olkusza maja takowe
Na 99% nie mają.
Krzyzak - 22-11-2015, 10:49

Mat84, możesz kupić stare używane amortyzatory z Galanta, wyciąć tuleje i dospawać - trudne, bo chodzi nie tylko o temperaturę (więc spawy punktowe + polewanie zimną wodą) ale także o dokładnie to samo miejsce mocowania, ale wykonalne


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group