Nasze Miśki - E39A Love Story cd....
robertdg - 15-09-2012, 20:29
Zejdźcie z tonu, każdemu może się przydażyć, szkoda auta, ale jeżeli nikomu się nic nie stało to najważniejsze
xcracing - 15-09-2012, 21:04
kisian - 15-09-2012, 21:22
Szkoda autka na które podobno chrapkę miało sporo forumowiczów... Szkoda pracy poprzedniego użytkownika, który włożył multum serca i pewnie jeszcze więcej pieniędzy w ten wozik... Ale jakby nie patrzeć auto było własnością nowego właściciela który nawet nie musiał się de facto pojawiać na forum - to była jego dobra wola. A co do komentarzy powyżej komentarzem z mojej strony będzie pytanie - dlaczego nie kupiliście Wy Mitsumaniacy tego auta? Może było by dalej całe...
Maretzky85 - 15-09-2012, 21:31
Dajcie trochę na luz, przecież specjalnie tego nie zrobił Szkoda, że tak się stało ... ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało, a kierowca myślę drugi raz już takiego błędu nie popełni.
Daj znać co dalej z autem będzie.
Hubeeert - 15-09-2012, 21:54
Bezsensowne bicie piany i bezsensowny samosąd.
Jak ja bym rozbił mojego Mirage Turbo to też byście byli tacy odważni?
Dość tego do cholery.
Gdybyśmy mogli dowiedzieć się jak wygląda sytuacja i co dalej - chętnie się dowiemy.
moniaquba - 15-09-2012, 22:11
Chłopak tak naprawdę rozbił się swoją własnością nie cudzym autem więc mógł robić co chciał a prawda taka że na pewno kupując to auto - nie miał takich zamiarów. Szkoda bo ładne. Ale ważne że żyje... czekamy na więcej wieści!!
Ghauri - 16-09-2012, 10:52
Kilka zdjęć po wypadku...
FOTO
Nie wiem co dalej z autem. Jestem jeszcze w lekkim szoku i chyba nie dociera to do mnie do końca. Słabo sypiam po tej akcji. Chciałbym go odbudować, jeżeli będzie mnie stać. W najgorszym przypadku pójdzie na części. Najlepiej gdybym dorwał jakąś budę w miare zdrową i przekładka wszystkiego. Po wstępnych oględzinach nie jest bardzo tragicznie, niedługo wezmę do na dokładną diagnozę. Jeśli chodzi o podwozie to najgorzej dostało tylne lewe koło - wgnieciona belka przy mocowaniu wahacza a wahacz chyba cały... Z tyłu brak szyby i zderzak do wymiany, bagażnik cały. Silnik pracował na dachu tylko ze 3 sekundy więc nie powinno być problemu z zatarciem czegokolwiek...
kochajj - 16-09-2012, 11:59
wg mnie buda - zlom
moniaquba - 16-09-2012, 12:01
Nie ma zdjęcia tego tyłu.. ale nie wygląda to dobrze.... :/
Wszyc - 16-09-2012, 12:14
Buda na złom szukanie zdrowej to jedyna opcja z tym że to E39A czyli 4x4 przeszczepienie napędu 4x4 do zwykłego gala E3 raczej średnia zabawa to nie takie proste jak przy E5 czy EA tu w ogóle inna podłoga w bagażniku jest ewentualnie znaleźć E3 i przeszczepiać podłogę z Dynamika wszystko da się teoretycznie ale praktycznie.... raczej na części...
Ochłoń teraz zajmij się sobą jak uspokoisz się i ogarniesz wszystko podejdź do tematu na spokojnie...
Lechfan - 16-09-2012, 12:24
niedziela, ledwo na oczy przejrzałem, wchodzę w link i gały wychodzą mi na wierzch! Prawie zawału dostałem...
Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale Białe Micubiszi!
Chyba też muszę ochłonąć i się uspokoić, przeżyłem jak własny.
rosomak1983 - 16-09-2012, 13:31
Nawet rozbite pieknie wyglada.... Współczuje.
Zielu - 16-09-2012, 15:00
Ojj z budą faktycznie może to być nie wykonalne...widze że dach byłby cały do wymiany, musiałby być cięty przy słupkach, jest mocno zgiety. Nie wiadomo czy reszta nie jest przekoszona, a z tego co czytam jeśli zawieszenie dostało to byłby problem z geometrią, kątami. Na 1 zdjęciu widzę wgnieciony błotnik, możliwe że w bok dostało też całe wzmocnienie kielicha... O drzwiach nie wspominam. Nie muszę wspominać że auto cięte i spawane po takich uszkodzeniach byłoby raczej mało bezpieczne. Cholera, wielka szkoda, bardzo mi przykro O tyle dobrze że ludzie cali...
Piwor - 16-09-2012, 15:31
Oj tam, oj tam.
robertdg - 16-09-2012, 16:49
Ja bym wykonał pomiar kontrolny - akurat to nie jest jakaś kosmiczna kwota, w dodatku można zrobić poglądowy kosztorys naprawczy (nie mam w zamyśle nowych oryginalnych fantów - cena byłaby koszmarna, ale rekonesans na ebay, etc.)
Po obecnych fotach narazie stwierdził bym, że ani nie szedłby na złom, ani na fanty
|
|
|