To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum dla Panów - Piękna kobieta - co to znaczy ? Obiektywnie.

Hubeeert - 22-11-2005, 09:09

Robert Bryl napisał/a:
Trza się uczyć jenzykuff obcych poczem uwaznie zaznajomić się z instrukcjom obsługi (czy też manualem).

Staaary jak masz taki manual to zrobisz majatek większy niż Gates na Microsofcie. To jest bazcenne :lol: a wyslesz mi na maila :?: :wink:

JCH - 22-11-2005, 09:10

Hubeeert napisał/a:
A tak to prawda Panie Kolego - kobieta to niezły wynalazek do prania skarpetek tylko marudny i trudny w obsłudze generalnie więc dlatego wymyslono pralki.

W dobie powszechnej automatyzacji, coweekendowych promocji, pralka wydaje się jakby .... tańsza w esploatacji. Aczkolwiek do parzenia kawy trzeba dokupić expres ;)

Anonymous - 22-11-2005, 09:35

Hubeeert napisał/a:
Robert Bryl napisał/a:
Trza się uczyć jenzykuff obcych poczem uwaznie zaznajomić się z instrukcjom obsługi (czy też manualem).

Staaary jak masz taki manual to zrobisz majatek większy niż Gates na Microsofcie. To jest bazcenne :lol: a wyslesz mi na maila :?: :wink:


Staaaaary, moduł manuala jest wbudowany i dostępny po odpowiedniej aktywacji z wewnętrznej pamięci masowej. Uczyć się językuff (może być polski ale w wersji odmaczizmowanej) i zadać pytanie kobiecie. Czy mam Cię uczyć jak skorzystać z helpa??? :mrgreen:
Jak to się dzieje, ze w jednych kwestiach to sobie potrafią poradzić (dzieci pewnie posiadają) :D a w innych nijak nie da rady...

Pzdrw.

Hubeeert - 22-11-2005, 09:40

zwykła rozmowa zwykłego samca z kobietą po zauważeniu że coś jest nie tak napisał/a:

S(amiec)-Kochanie wszystko w porządku ?
K(obieta)-...
S-Kochanie co się stało :?:
K-NIC
S-A może mi opowiesz ?
K-NIE MA O CZYM
S-OK
S/K(długie milczenie)
K- Jesteś taki sam jak wszyscy faceci :!: Ty nieczuły !@#$%^&*( :!:


No to przetłumacz bo nie czuję się ani nie zachowuję się jak macho.

Anonymous - 22-11-2005, 09:59

Hubeeert napisał/a:


No to przetłumacz bo nie czuję się ani nie zachowuję się jak macho.


Kobiety rozmawiają językiem "tonalnym" i tego oczekują. Twój sposób artykulacji się liczy, zmieniając całkiem sens wypowiedzi. To tak jak w tajskim (mandaryński jest prostacki, bo ma tylko 4 tony, tajski ma 13...). Radzę próbować. Poza tym Ty liczysz na treściwą informację i zbiór prostych reguł. Nic z tego. To za łatwo. Informacja jest, ale nie w słowach...
Zaznajamiać się z manualem dalej. Nie załamywać się. Większości menszczysn wychodzi średnio na jeża. Reszcie nie wychodzi wcale.
A jeśli to za trudne, to faktycznie - pralka i komputer...

Pzdrw.

Hubeeert - 22-11-2005, 10:01

Dla mnie było za trudne.
piwkotom - 22-11-2005, 10:05

Hubeeert napisał/a:
zwykła rozmowa zwykłego samca z kobietą po zauważeniu że coś jest nie tak napisał/a:

S(amiec)-Kochanie wszystko w porządku ?
K(obieta)-...
......


No to przetłumacz bo nie czuję się ani nie zachowuję się jak macho.

nie, no spoko, to jest standardowa procedura startowa po zaistnieniu faktow nie zawierajacych przeslanek do podjecia reakcji ze strony faceta, stanowiacych jednak niebywaly problem dla kobiety. Reakcja zazwyczaj jest brak kontaktu werbalnego przez dni kilka, nastepnie przechodzimy do stadium wrogosci, pada kilka dziwnych slow a potem znow jest git, do nastepnego zaciecia. ;)

Anonymous - 22-11-2005, 10:14

piwkotom napisał/a:

Reakcja zazwyczaj jest brak kontaktu werbalnego przez dni kilka, nastepnie przechodzimy do stadium wrogosci, pada kilka dziwnych slow a potem znow jest git, do nastepnego zaciecia. ;)


Zależy, na czym Ci zależy ;-) Jak chcesz załatwić sprawę szybko, to może wystarczy spróbować przytulić się, przeprosić za sam nie wiesz co i tak dalej. Po czym pogadać na warunkach strony przeciwnej. To znaczy posłuchac cierpliwie co strona przeciwna ma do powiedzenia od czasu do czasu robiąc odpowiednie i nie drażniące uwagi.
Oczywiście, zdarza się nierzadko że sytuacja jest już poza tym stadium, ale coż... Hubert z właściwą prostemu rozumowaniu naszej pci nonszalancją nie podał historii, która doprowadziła do tej sceny. Niestety, to historia ma kluczowe znaczenia a nie końcowy przekaz. Tyle, że my zwykle zauważamy problem wtedy, gdy kobieta JUŻ zabrała swoje łopatki z piaskownicy, poszła na swoje podwórko i JUŻ nie chce o problemie rozmawiać. :)

Dlatego ponawiam prosbę. Korzystać z wbudowanego helpa. Jak najczęsciej rozmawiać także na warunkach kobiety. Przeciez je kochamy...
Czasem trzeba też zmienić egzemplarz, na taki z którym daje się skomunikować...
Ale... widziały gały co brały :mrgreen: Tu nie ma ani gwarancji ani rękojmi.


Pzdrw.

Hubeeert - 22-11-2005, 10:20

Robert Bryl napisał/a:
sytuacja jest już poza tym stadium

Już po rozwodzie :wink:

JCH - 22-11-2005, 10:28

Robert Bryl napisał/a:
Czasem trzeba też zmienić egzemplarz, na taki z którym daje się skomunikować...
Ale... widziały gały co brały :mrgreen: Tu nie ma ani gwarancji ani rękojmi.

Czy to będzie motto tej dyskusji :?: :lol:

piwkotom - 22-11-2005, 10:29

Robert Bryl napisał/a:
Zależy, na czym Ci zależy ;-) Jak chcesz załatwić sprawę szybko, to może wystarczy spróbować przytulić się, przeprosić za sam nie wiesz co i tak dalej.

No bez przesady, jesli jestem grzeczny i wogole :twisted: :mrgreen: to, takie postepowanie bedzie prowadzilo raczej do nasilania sie tego rodzaju histerii (caly czas mowimy o sytuacji kiedy nie wiadomo o co chodzi) i wykorzystywania ich do zalatwiania swoich (kobiecych) partykularnych interesow. Wiec ze spokojem ;) Chociaz, przyznaje takie sytuacje nie sa komfortowe i strasznie ich nie lubie, co tylko wzmacnia moje zaciecie, ale to tak na marginesie.
P.S. Hubi, jestes dzielny i wiem ze dasz se rade.

Anonymous - 22-11-2005, 10:39

piwkotom napisał/a:
No bez przesady, jesli jestem grzeczny i wogole :twisted: :mrgreen: to, takie postepowanie bedzie prowadzilo raczej do nasilania sie tego rodzaju histerii (caly czas mowimy o sytuacji kiedy nie wiadomo o co chodzi) i wykorzystywania ich do zalatwiania swoich (kobiecych) partykularnych interesow. Wiec ze spokojem ;)


Ja Cię rozumiem, ale...
To TY nie wiesz o co chodzi. Twoja Kobita wie. To TY chcesz aby poinformowała Cię o tym na Twoich warunkach. Bo informacji które ona przekazuje na swój sposób Ty nie rozumiesz. Czyli gadał Lapończyk z Papuasem...
Ja proponuję - mniej partykularnych ambicji po obu stronach...

Pzdrw.

Moominek - 22-11-2005, 23:07

Robert Bryl napisał/a:
Ja proponuję - mniej partykularnych ambicji po obu stronach...


Czy obie strony wczytały się w te słowa???? No to moge spokojnie iść spać.... albo nie.. przed snem pokaże to mej prawicy ;) Chociaż daję sobie coś uciąć, że dopatrzy się w tym przynajmniej fyfnastu innych podtreści :mrgreen:

piwkotom - 22-11-2005, 23:19

buhahaha, no wlasnie. Weszlismy chyba na zbyt grzaski grunt ;)
Hubeeert - 22-11-2005, 23:24

Hehe pantoflarze plastry Wam kupie na odciski na plecach :D i po sombrerze żeby rąbek spod pantofelka wystawał :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group