To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Elegance by Deejay

wookash83 - 29-06-2013, 10:16

uuu to faktycznie jak jakaś awaria do z górnej półki Bartkowi się przydarzyła ale jak już nowy silnik znaleziony to będzie dobrze :)
D1VenO - 29-06-2013, 12:27

swinks_UK napisał/a:


Tylna turbina vs. sanki.
Przednia turbina a konkretrnie wastegate actuator.
Milion razy już przerabiane :mrgreen:


ta tego nie sprawdzałem jeszcze bo nie mam silnika w aucie. Ale na bank to sprawdzę i będzie wiadomo. Przerobie to milion 1 raz ;P

nie znam się ale obstawiam że skoro 4g są mixowalen ze sobą to i reszta też.

deejay - 29-06-2013, 12:47

D1VenO napisał/a:
też uważam że nie ma co bić piany, te jednostki są tak tanie że niedługo pojawią się w sieci Biedronki. Odpada mu jeszcze robocizna bo sam to ogarnie więc ja tu nie widzę kompletnie powodów do płaczu. walło to walło jak to mówi internet ;P


Problem jest tego typu że znowu mnie czeka robota , a czasu brak i mam dwa wyjazdy nad morze i do tego nie mam kiedy tego zrobić :doubt: Auto śmiga obecnie dalej, ale stuka wałek rozrządu przy ok 3 tyś obr. Więc do czasu jak nie ogarnę nowego motoru będę jeździł do końca.

danino88 - 29-06-2013, 13:20

Trochę dziwna sprawa z tą chłodnicą. Jak będę miał chwile to zrobię zdjęcia chłodnic z galantów 97r
mkm - 29-06-2013, 17:27

swinks_UK napisał/a:
Maćku co prawda nie pisałem zupełnie serio, ale...
jakby przyjrzeć się solidności "listków" w chłodnicy klimy i chłodnicy silnika, porównać je, to w tej drugiej piórka nie mają prawa wytrzymać żadnego mycia myjką ciśnieniową.

A ja całkiem serio i nawet nie miałem na myśli myjki ciśnieniowej tylko wszystkie „Tenzitrucki” i inną mocną chemię do mycia "silnych zabrudzeń".
Nie twierdzę, że w tym przypadku tak było.

Krzyzak - 29-06-2013, 21:28

to ciekawe, co piszesz o LPG - bo ja tak dla zgrywy to pisałem (gdybyś mimo wszystko myślał, że na poważnie)
gdy LPG jest dobrze wyregulowany, to nic nie powinno się stać - prędzej bym się trzymał tropu z Elfem
tak samo chłodnica - widziałem gorsze, ba - zdarzyło mi się kiedyś wielokrotnie przegrzać 4G37, 2x z niego wyparowała cała woda a dymu spod maski do tej pory nie zapomnę
i potem ten silnik jeździł u mnie ok. 30 000km, później przestał 5 lat, kupił go Krzysiek do tego kultowego, zielonego Eclipse, przejeździł swoje katując go niemiłosiernie i jeszcze sprzedał

sieczkarnia to pierwsze co myślę, to problem z pompą oleju - daje jakieś sensowne ciśnienie?

deejay - 29-06-2013, 21:55

Krzyzak napisał/a:
sieczkarnia to pierwsze co myślę, to problem z pompą oleju - daje jakieś sensowne ciśnienie?


Darek nie bede z wami dyskutował ja wiem swoje . W odpowiedzi na pytanie ciśnienie oleju na biegu jałowym ( silnik rozgrzany) ok 1.1 bar , 4 tys obr/min ok 5 bar .

swinks_UK - 29-06-2013, 21:57

Bartek, a jak to wygląda po ściągnięciu pokryw zaworów?

Ciekaw jestem co takiego dostało w dupsko. Wtedy można snuć teorie, bo na razie to wróżenie z fusów.
Póki co zaczynam się skłaniać do teorii, że chłodnica, i ta przycierka to są dwie niezwiązane ze sobą sprawy. Przypadkiem zbiegły się w czasie.

deejay - 29-06-2013, 22:11

swinks_UK napisał/a:
Bartek, a jak to wygląda po ściągnięciu pokryw zaworów?


Nie mam uwag wszystko wzrokowo co jest widoczne jest ok , oprócz zatartych popychaczy które też oberwały ( 4 szt ) .Popychacze zostały wymienione silnik na biegu jałowym pracuje idealnie i cicho , tylko po przekroczeniu ok 2800 obr/min i tylko przy lekkim obciążeniu zaczyna lekko "gruchotać" to na 99 % hałas pochodzący od luzu wałków rozrządu .

Jedyna fotka ja mam to zrobiona przy wymianie popychaczy .


arturj123 - 29-06-2013, 22:50

Czyli trzeba cierpliwie czekać na jakieś rozsądne wnioski. Powodzenia w dalszych pracach, nawet bez silnika to auto jest świetne 8)
deejay - 29-06-2013, 23:01

arturj123 napisał/a:
nawet bez silnika to auto jest świetne 8)


Dzięki :wink:

Stare "serce" i tak pójdzie do rozebrania i weryfikacji , bo sam jestem ciekaw jak wyglądają panewki i gładzie cylindrów .Nowe "serce" jak dojedzie pójdzie pod nóż i będzie odnowione na igiełkę :wink:

wyderka - 29-06-2013, 23:34

zatarte po stronie ssącej czy wydechowej?
Owczar - 30-06-2013, 00:03

deejay, a Ty w ogóle zagotowałeś auto czy tylko lekko skoczyła temp? No i jakim cudem po 5 dniach są objawy... Jeśli zatarłoby się od wysokiej temp to objawy byłyby od razu, to nie działa jak bomba zegarowa.

Według mnie przyczyna tkwi w czymś innym- przytkany kanał olejowy, nagły-chwilowy spadek ciśnienia oleju. Ale nie chłodnica, która nawet nie ciekła.

Swoją drogą, po Twoim wpisie bałem się, że zaraz napiszesz coś gorszego... A to w zasadzie tylko silnik, to można naprawić :)

kochajj - 30-06-2013, 07:52

Bartek... pytanie podstawowe - czy temperatura która skoczyła to faktycznie wina chłodnicy - czy po prostu nie wyrabiała. A jeśli nie wyrabiała to znaczy że było gorąco. A skoro woda złapałą taką temperaturę, to olej spokojnie dojechał do 140-150C - brak smarowania. (myślę że panewki wału też powinny być delikatnie złapane) A powód tego może być tylko jeden... :twisted:
swinks_UK - 30-06-2013, 08:14

Kochajj, bo cie zaraz tu ukrzyzuja za herezje :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group