To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Elegance by Deejay

kochajj - 30-06-2013, 08:55

Biednie pewnie było :twisted:
Jestem ciekaw pierścionków - auto mocno osłabło...

Hugo - 30-06-2013, 09:22

Przestancie straszyć z tym Elfem... Za radą Bartka zalałem Elfa 5W30. 3000 km przejechałem i silnik pracuje jak marzenie i nie spalił nawet kropli oleju. Też jestem bardzo ciekawy jaki jest powód awarii.
Owczar napisał/a:
Swoją drogą, po Twoim wpisie bałem się, że zaraz napiszesz coś gorszego...
Ja też. Myślałem, że jakiś poważny wypadek albo coś takiego.
kochajj - 30-06-2013, 09:26

To nie wina oleju...
i9i - 30-06-2013, 09:30

kochajj napisał/a:
To nie wina oleju...

Tomek chyba wie coś więcej, przyznać się kto sabotował?

robertdg - 30-06-2013, 09:46

Kurde z jednej strony przykro, ale z drugiej strony okazja, tylko, że silnik już ponoć w drodze, a mozna było jakieś 3.0 V6 zaadoptować :P
radek79 - 30-06-2013, 09:57

robertdg napisał/a:
a mozna było jakieś 3.0 V6 zaadoptować :P

z amerykańca :?:

robertdg - 30-06-2013, 10:07

Moze być, tylko zdecydować się czy się chce SOHC czy DOHC, aby wiedzieć z jakiego auta szukać ;-)
radek79 - 30-06-2013, 10:21

i pięciobiegowy automat to by było coś
deejay - 30-06-2013, 11:04

Owczar napisał/a:
deejay, a Ty w ogóle zagotowałeś auto czy tylko lekko skoczyła temp? No i jakim cudem po 5 dniach są objawy... Jeśli zatarłoby się od wysokiej temp to objawy byłyby od razu, to nie działa jak bomba zegarowa.


Autem wyjechałem po pracy na obwodnice (ok 24km i ok 140km/h ) ) było to w największe upały przed tygodniem ok 35*C wtedy było . Podczas jazdy było wszystko ok , zjeżdżając z obwodnicy i postój na pierwszych światłach wtedy temp. zaczęła szybko rosnąc , a to dlatego ze motor zaczął oddawać temp. na chłodnice która juz nie wyrabiała . Marcin temp. wtedy skoczyła na 3/4 skali czyli ok 102-105*C . Moja diagnoza wygląda w ten sposób ze podczas tego przegrzania ( podtarcia) opiłki które sie wytworzyły penetrowały silnik przez kilka dni do doprowadziły do uszkodzeń wałka i popychaczy , które zaczęły sie odzywać już na trzeci dzień. Po wymianie popychaczy jak już wszystko ucichło wtedy dopiero usłyszałem wałki rozrządu .
Kochaj dobrze wie jak pracuje obecnie silnik i tak samo jak on nie twierdzę ze to wina oleju . Silnik przejechał ok 70 tys km na tym oleju i nie tylko jak na nim jeżdżę i nikt nie ma żadnych problemów .

http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be

krzychuzzz - 30-06-2013, 11:32

kochajj napisał/a:
Biednie pewnie było


Wina gazowni?

Owczar - 30-06-2013, 11:39

Masakrycznie to wygląda.

Ja nie mówię, że sam olej jest zły w normalnych warunkach, ale w ekstremalnych się nie sprawdził. Żaden producent nie podaje lepkości kinematycznej powyżej 100 stopni. No może niektórzy podają, ale większość tylko w 100 stopniach. Nie można zakładać, że HTS spada liniowo, możliwe, że potem leci w dół jak szalone. Mnie tylko dziwi, że po jednym przegrzaniu takie spustoszenie. W moim dieslu przy problemach z głowicą zdarzyło mi się nie raz, że wskaźnik poszedł poza skalę. Raz przy 150 wywaliło płyn podczas jazdy i nigdy nie znajdowałem w oleju opiłków.

kochajj - 30-06-2013, 11:48

Owczar napisał/a:
Masakrycznie to wygląda.

Ja nie mówię, że sam olej jest zły w normalnych warunkach, ale w ekstremalnych się nie sprawdził. Żaden producent nie podaje lepkości kinematycznej powyżej 100 stopni. No może niektórzy podają, ale większość tylko w 100 stopniach. Nie można zakładać, że HTS spada liniowo, możliwe, że potem leci w dół jak szalone. Mnie tylko dziwi, że po jednym przegrzaniu takie spustoszenie. W moim dieslu przy problemach z głowicą zdarzyło mi się nie raz, że wskaźnik poszedł poza skalę. Raz przy 150 wywaliło płyn podczas jazdy i nigdy nie znajdowałem w oleju opiłków.


odnosisz się do skutków, a nie do przyczyn (oprócz faktu przegrzania, ważna jest przyczyna, a tych może być kilka)... Ponadto nie znam oleju który utrzyma smarowanie przy 150C

Owczar - 30-06-2013, 12:13

Przy założeniu, że było tam 150 stopni (to jest tylko wolnossak), bo wskaźnik skoczył już na biegu jałowym i jak już pisałem w swoim nie raz przydarzyły mi się gorsze przegrzania i olej dawał radę. Rzecz jasna przyczyna, to jedno, a skutek co innego. Ale według mnie skutki są dość drastyczne jak na taką sytuację.

Bartek jechał na tempomacie, więc na 90% w pętli zamkniętej. ECU by nie dopuściło żeby było biednie, a gdyby nie mogło sobie poradzić to wywaliłoby błąd o zbyt dużych korektach. Chłodnica może być przyczyną, a może termostat nie otworzył się do końca?

Tomek - 30-06-2013, 12:29

a że było biednie to nie skutek pozlotowej zabawy z przepływką??
Owczar - 30-06-2013, 12:46

Przepływka w pętli zamkniętej ma tylko charakter referencyjny.

A rozwijając czemu nie wierzę w temp oleju 150 stopni.

Póki w silniku jest płyn, to temp pokazywana przez wskaźnik jest temp rzeczywistą i najwyższą w silniku wolnossącym. Czujnik znajduje się na wyjściu do chłodnicy..

Z zasady zachowania energii wiadomo, że wszystkie płyny i elementy silnika dążą do tej samej temp. Tak samo olej, dla którego silnik jest ogromnym radiatorem, będzie się schładzał. Tutaj nie ma sytuacji, że olej rozgrzany do bardzo wysokich temp w turbinach wraca do pompy oleju i jest problem z jego tłoczeniem. Nie ma punktów, w których olej dostaje po dupie. Według mnie jedyna sytuacja, w której olej mógłby mieć taką temp w NA to przy dużym ubytku płynu. Aby go rozgrzać do takiej temp, silnik musiałby mieć 150 stopni. Jeśli silnik miałby taką temp to z cieczy chłodzącej zostałaby tylko para.

Bartku, jakiej firmy miałeś termostat?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group