[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Alternator
q67 - 15-05-2009, 17:34
http://www.bendiks.lublin...CFUgTzAodzxgxsA
Proponuje dowiedzieć sie w tej firmie ile kosztowałaby regeneracja . Możliwe że nawet z przesyłką się opłaci ...
spidernet - 18-05-2009, 16:35
Tak na marginesie - obdzwoniłem wiele punktów sprzedaży części do aut w poszukiwaniu regulatora napięcia do Galanta EA2A 2.0. Niestety na dzień dzisiejszy nikt nie potrafił mi powiedzieć nic konkretnego. Czy wiecie może gdzie zdobyć ten element i ile może kosztować szacunkowo? Może japaneze?
Owczar - 18-05-2009, 16:49
Japaneze ma, w cenie od 100 do 300zł. Trzeba podać numer alternatora.
spidernet - 18-05-2009, 16:54
...a w którym miejscu dokładniej znajduje się ten regulator, bo nie bardzo wiem gzdie go szukać
Owczar - 18-05-2009, 22:49
W alternatorze. A ten znajduje się z tyłu silnika, po prawej stronie. Napędzany jest paskiem klinowym. Sam tego nie zrobisz...
A dla potomnych. Dziś zmierzyłem napięcie ładowania w moim galu.
W stanie spoczynku na wolnych obrotach było 14,11V, po włączeniu wszystkich odbiorników prądu (tj. oba wentylatory, podgrzewanie tylnej szyby, dmuchawa na max, światła drogowe) spadło 12,90, ale po dodaniu gazu, powyżej 1000 obrotów było cały czas 13,93V.
Tylko światła drogowe 13,92
Krótkie 13,99
Klima i krótkie 13,97
wawer82 - 18-05-2009, 23:50
A jaką diagnozę postawicie na takie objawy: po podłączeniu miernika wartości na nim falują w przedziale od 13,20 do 14,33 wolt przy włączonych światłach mijania(bez świateł podobnie). Zwiększenie obrotów silnika nie powoduje większych zmian tylko wskazania ciągle skaczą w tym przedziale...
Mam tak już przez 1,5 roku a więc od momentu kupna auta. Przy tych dużych mrozach jakie mieliśmy tej zimy nie miałem problemów z paleniem auta co mnie bardzo zdziwiło bo ładowanie szaleje a akumulator mam oryginalny z roku 97!
Owczar - 19-05-2009, 00:05
Pewnie regulator, skoro nie ma wpływu zwiększenie obrotów. Ale jeśli nie masz problemów z aku to nie ma się co przejmować, tymbardziej, że obie wartości nie są anormalne. Nie badałem wpływu poszczególnych odbiorników. Ale najwięcej prądu zużywa dmuchawa, ogrzewanie tylnej szyby i wentylatory chłodnicy no i światła oczywiście.
tomarek1 - 10-06-2009, 12:42
Owczar wiec zamieniłem akumulatory z tym ze miałem pozyczony 65Ah i nie jezdziłem autkiem 4 dni i odpalił bez zajakniecia co na moim aku było niemozliwe ba po 4 dniach nie uzywania to on juz nie zył.Wydaje sie wiec ze aku lipa ale i ładowanie tez.Kupiłem drugi alternator wiec postaram sie go wymienic(moze byc problem bo akurat nad nim mam parownik od gazu a nie wyglada mi na to aby zmiescił sie dołem) i kupic nowy aku i tu moje nastepne pytania:
Czy mozna a jesli tak to w jaki sposob sprawdzic ładowanie alternatora przed zamontowaniem?
Czy jaki najlepiej kupic aku,warta, bosch ,centra czy moze jeszcze inny i o jakich parametrach?
Owczar - 10-06-2009, 12:58
Ciężko będzie sprawdzić altka przed zamontowaniem. Trzeba mu podać prąd wzbudzenia i kręcić nim. Elektrycy napędzają je poprzez pasek silnikami elektrycznymi. W warunkach domowych raczej ciężko.
Co do akumulatora to nie wiem jaki doradzić. Poczytaj tutaj http://forum.mitsumaniaki...er=asc&start=30
marrok - 16-08-2009, 13:21 Temat postu: Trochę inny problem Witam,
podepnę się pod temat bo mam zbliżony problem, chodzi chyba konkretnie o regulator napięcia w moim galu 2.0 z 97 r.
Jakiś czas temu zaczęły mi przygasać światła nocą jak odejmowałem nogę z gazu,
wizyta u elektryka i diagnoza że regulator napięcia do wymiany,
na starym szalało napięcie w zakresie 12V do 14,8,
wymieniliśmy na nowy (szczotki i łożyska były ok) wszystko było ok aż przez 2 dni i problem wrócił, z tym że był nowy objaw wskazujący, że nowy regulator jest walnięty, jak odejmowałem nogę z gazu to mi światła się rozjaśniały, jak wkręcam silnik na jakieś 3,5 tys obrotów też się rozjaśniają. Kolejna diagnoza, nowy regulator walnięty, reklamacja wymiana na inny i znów po 2 dniach to samo...
Słuchajcie, co może być nie tak, regulatory które montowałem nie były oryginałami, ale teoretycznie dobrym zmiennikiem, czy coś może odpowiadać za ich zniszczenie, jakieś spięcia, akumulator?
Czy może tylko oryginał włożyć?
Poza przygasającymi światłami i podświetleniem deski nic w aucie się nie dzieje (wiadomo oczywiście, że wariuje napięcie na klemach).
Będę wdzięczny za każdą pomoc
kungfumiszcz - 22-11-2009, 12:16 Temat postu: kontrolka po przejechaniu ok. 1km zapalila sie pomaranczowa kontrolka z symbolem silnika. zgasl. probowalem odpalic i lipa. podobne objawy do poluzowanych klem na aku. oczyszczone, zalozone i odpalil.
musialem dojechac do domu, wiec przeciagnalem go ok. 20km. pod koniec trasy zaczal jakby sie dlawic przy ok. 2100obr. na miejscu okazalo sie, ze umarl aku. jakby nie bylo ladowania. bylo ciemno i nie mialem jak zdiagnozowac organoleptycznie, zajrzalem dzisiaj. przy alternatorze wisi luzny kabel z czarna wtyczka (2 albo 3 przewody, brazowy + czarny). czy to jakis kabelek, ktory sie wysunal z gniazda alternatora? przewod znajduje sie w tej samej oslonie, co glowny kabel do aku.
co moze byc powodem zapalenia sie kontrolki silnika? nie grzeje sie, nawet na gola dlon nie robi wrazenia. raczej odpada uszczelka, plyn chlodzacy, olej, przegrzewanie sie silnika. swiezo po wymianie uszczelek, srub glowicy, termostatu. jakis pomysl? gal 2.0 gls td.
czy mogl sie wysunac z gniazda, ktore zaznaczylem na fotce?
Psikus - 22-11-2009, 14:42
No ja bym zaczął od wsadzenia kostki na miejsce i sprawdzeniu czy jest ładowanie. Nie wiem jak to jest w galancie akurat, ale jest to możliwe ze brak ładowania zapalił kontrolkę silnika, i jest oczywiste ze z braku prądu zgasł
robertdg - 22-11-2009, 15:09
dokladnie tak jak pisze Psikus, wyglada na brak ladowania aku, mogla ta kostka wypasc, ale to tylko dzieki wczesniejszej ingerencji, powinien byc na niej zatrzask, jezeli piszesz kungfumiszcz napisał/a: | zgasl. probowalem odpalic i lipa. podobne objawy do poluzowanych klem na aku. oczyszczone, zalozone i odpalil. | sciagniecie klem i ich oczyszczenie pomoglo akumulatorowi przez ta chwile na tyle odzyskac wydajnosc pradowa ze byl w stanie odpalic auto, kungfumiszcz napisał/a: | pod koniec trasy zaczal jakby sie dlawic przy ok. 2100obr. na miejscu okazalo sie, ze umarl aku. jakby nie bylo ladowania | , no i tak sie wlasnie dzieje, do alternatora powinien byc podpiety jeden gruby kabelek glowny ktory odpowiada za ladowanie, nastepnie kostka z kabelkiem/ami ktore odpowiadaja za wzbudzenie alternatora, kontrolke ladowania, a w nowszych juz autach kolejny kabel jest od ECU i ladowanie jest przez niego sterowane (ostatnio doczytana nowinka)
kungfumiszcz - 22-11-2009, 16:04
sprawdzilem alternator. kabel glowny przykrecony, wtyczka wpieta i zatrzasnieta. z tej samej wiazki wystaje jeszcze jeden przewod z wtykiem jak na fotce ponizej.
rano wloze naladowany aku i bede robil testy. wymiekam juz z galem.
robertdg - 22-11-2009, 16:11
kungfumiszcz, jak zrobisz testy to podaj jakie masz napiecie ladowania na biegu jalowym bez obciazen, pozniej z wlaczonymi swiatlami, ze swiatlami i dmuchawa, ze swiatlami dmuchawa klima i ogrzewaniem tylnej szyby wszystko na max
|
|
|