Off Topic - ogłaszam, że mimo wszystko postaram się być...
bastek - 06-09-2010, 13:57
kordiank2 napisał/a: | 1. Za talidomid lub doustny talizer - dziękuję bardzo. Miałem po nim powikłania |
to było kilkanaście lat temu, taki huraoptymizm. w komórkach CD (a poprawniej receptorach CD na komórkach) wygladało to ładnie. ale powikłania - częste. nie wiem jak jest teraz, studia (i kólko) skończyłem 11 lat temu
kordiank2 napisał/a: | 3. Na drugi raz nie myśl, tylko od razu na tym ostrym zakręcie na "dr.kr.19" w prawo i tam jeden z ostatnich domków na ośce - ul.Świerkowa - wbijaj na jakiegoś kawczana, czy ciepłą zupkę, a jak gorąco, to sodówa z lodem lub icetea |
wiesz, ale nas jest duzo.... 2 dzieci które rozpiera energia, i dwoje dorosłych, co tylko te dzieci uspokajają i się za nie wstydzą
kordiank2 napisał/a: | no i forum nasze dokładnie przeglądać |
eh, ten czas.....
reszta zaraz na PW
kordiank2 - 06-09-2010, 15:21
Zgadza się, Krzyżaku, ale ona (rybcia, ptaszynka) niewiele urosła, tylko jej przybyło trochę przodu i odrobinę tyłu... Wiem, że to truizm, ale tak poza wszystkim, dla mnie choćby i urosła, to już maleństwem zostanie - nawet jeśli ojca prześcignie w wielu dziedzinach - choćby tu
bastek1 - dużo miejsca u nas i jeszcze więcej zrozumienia dla poczynań bąbli, więc śmiało...
[ Dodano: 25-09-2010, 07:05 ]
24.09 - wczoraj miałem kolejną kontrolę onkologiczną. Już 9 miesięcy po przeszczepie - jest ok, chociaż wyniki badań krwi nie dotarły na czas, bo p.doktórka się rozżaliła nad moim zagipsowanym stanem i przyjęła mnie wcześniej łaskawie z obietnicą, że gdyby coś niepokojącego było w wynikach, to zadzwoni. Nie zadzwoniła, więc jest dobrze, a ja po 14.00 już byłem w domu i nie załapałem się ani na wrszawskie korki, ani (niestety) na spota z koszmarkiem . Trudno, ale nic straconego - jesień mam wypełnioną wizytami w wawie, więc może w większym gronie na jakiejś pizzy czy tortilli się jeszcze zgadamy. A tymczasem śpieszę donieść, że poprawia się także sytuacja z wychodzeniem z morfinizmu - jestem już na dwóch dziesiątkach MST na dobę, co raz rzadsze mam te niepokojące-nerwówki-telepania i pokład już mi się wcale nie kołysze... A teraz rymem polecę mickiewiczowskim: "Tylko ten pancerz gipsowy wciąż jeszcze muszę nosić - do Święta Niepodległości"
pamar - 25-09-2010, 07:27
Kordian, apropos Outka dla kolegi... Bede prawdopodobnie w tym komisie w poniedzialek albo wtorek, popatrze na niego ale tylko od str wizualnej (bo mechanik że mnie żaden) zobaczymy jaki stan
kordiank2 - 25-09-2010, 07:30
dzięki gorące za wizytację i oczywista za podbitkę tematu
pamar - 25-09-2010, 07:35
Do uslug
kordiank2 - 07-10-2010, 18:00
Miałem dzisiaj kontról w otwockiej klinice połamańców. Odsiedziałem swoje w przychodni, ale warto było. Gips miałem mieć zdejmowany na Dzień Niepodległości (czy w okolicy) - a tu taka niespodziewajka i zdjęty mam już dzisiaj! HUra, hura (z akcentem na U). Ale jest mały haczyk: gorset do 9 grudnia, hę co to dla mnie nosiłem przecież to świństwo przez dwa lata... Najbliższe więc moje wizyty w okolicy stolicy to aż listopad i grudzień.
PiEs - czyli pies, w końcu udam się do fryzjera, by poskromić włosów moich gąszcz bez obaw, że mi coś za gips się wsypie i nie będę mógł się poczochrać. no, teraz, to tylko się czochram - nic innego nie robię, tylko forum i czochranie...
koszmarek - 07-10-2010, 20:01
super wiadomość Ale w listopadzie musimy się zobaczyć koniecznie
kordiank2 - 07-10-2010, 20:32
...a tymczasem dzisiaj - dieta cud: 6 kilo zrzuciłem w dwie godziny! W Otwocku rozcięli mi gips wzdłuż jednego boku i obwiązali bandażem elastycznym. Taka kombinacja, żebym mógł usztywniony dojechać do domu. No a po dwóch godzinach podróży zrzuciłem te kilogramy i przebrałem się w gorset jevetta. Gips moja małżonka szanowna wrzuciła na wagę i stąd wiem - 6 kg balastu po dwóch miesiącach noszenia - nie masz pojęcia jak mi teraz lekko... w listopadzie mam znów Urynów.
koszmarek - 07-10-2010, 20:49
kordiank2 napisał/a: | nie masz pojęcia jak mi teraz lekko... |
nie mam ale ciesze się A odstawianko morfiny jakoś znosisz? Lepiej niż ostatnio?
Efa! - 07-10-2010, 21:30
Kordian, cieszymy się razem z Tobą z tego zrzucenia balastu :-*
Marcin-Krak - 07-10-2010, 21:48
6 kilo zrzucił, a w gorsecie dalej chodzi
To byle do grudnia i co byś wtedy już mógł w stroju Mikołaja paradować - on gorsetu nie nosi
kordiank2 - 08-10-2010, 10:35
koszmarek napisał/a: | ... A odstawianko morfiny jakoś znosisz? Lepiej niż ostatnio? |
Całkiem znośnie znoszę - sporadyczne nerwówki, naprawdę rzadko, może raz w tygodniu i przeważnie w nocy lub nad ranem. Wstaję teraz najpóźniej 6.30. Wcześniej mogłem kimać choćby i do południa, tak mnie morfina zamulała. Teraz jestem bardziej trzeźwy i mam więcej dnia na życie. Jeszcze tydzień chyba został 2x10, a potem trzy tygodnie 1x10 i pożegnam się z "Emestą" - jak ją pieszczotliwie nazywam...
Marcin-Krak napisał/a: | 6 kilo zrzucił, a w gorsecie dalej chodzi |
bo to tylko 6 kilo. Gorsetu może bym nawet już nie zakładał, ale jeżdżę outlanderem i muszę się jakoś prezentować (a propos Mikołaja). Pamiętajmy, że marka zobowiązuje i jakoś trzeba wyglądać w mitsubishi. Jeśli więc nie potrafimy dostatecznie zadbać o figurę, to przynajmniej załóżmy gorset
Efa! - 08-10-2010, 19:00
A, Kordian, chciałam się pochwalic, że mam też fajne szwy. Nawet ich nie widać, co mnie baaaardzo cieszy! Ale zdjęcia nie dam ;-P
Hubeeert - 08-10-2010, 19:25
Efa! napisał/a: | zdjęcia nie dam | Tak jak tego w bikini?
Tak wiem. Facet to świnia
kordiank2 - 08-10-2010, 19:49
Efa! napisał/a: | A, Kordian, chciałam się pochwalic, że mam też fajne szwy. Nawet ich nie widać... |
a szkoda, chłopaki lubią porządne blizny. Wiadomo wtedy, że maksymalnie mocna dziewczyna... ech, pooglądałbym jakieś fajne szwy, bo swoje, to mogę tylko przez dwa lusterka, albo na fotkach, a to nie to samo co w realu... no, rozmarzyłem się... ale to dobrze, że nie dasz fotek, sama informacja lepiej działa na wyobraźnię niż najlepsze zdjęcie - przynajmniej na moją wyobraźnię.
Tak naprawdę, to życzę Ci, żeby w ogóle nie było na tobie widać żadnych sznytów, gdyby jednak, to weź pod uwagę to co wyżej napisałem i nie przejmuj się.
|
|
|