To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Problemy techniczne - Ceramizer - regeneracja silnika

joshua - 02-10-2008, 08:50

nie kupimy 10-ciu silnikow
takze testu nie bedzie:)

rosomak1983 - 07-12-2008, 03:31

Dobra jestem ciekaw jak sadzicie czy ceramizer pomógłby na panewki?
Co prawda niewiem jeszcze czy to jest to ale juz szukam rozwiązań...

viader - 08-12-2008, 09:44

Napewno by nie pomógł. Ceramizer nic nie naprawi, najwyżej zabezpieczy, przedłuży żywotność silnika. Jak coś się mechanicznie wyrobi to tylko remont.
mkm - 18-03-2009, 23:27

Kolejne cudowne specyfiki. Uzywal juz ktos?
MODIFIKATOR PLUS 150zl http://moto.onet.pl/1510004,2244,artykul.html
LIQUI MOLY CERATEC 80zl http://www.motofocus.com....=1479&mailreq=1

Anonymous - 18-03-2009, 23:34

Osobiście nie dolewał bym tego typu specyfików do nowego auta, jesli chodzi o stare silniki, im już nic nie zaszkodzi, więc czemu nie?
Lipa - 19-03-2009, 10:54

O modyfikatorze parę postów poniżej jest już jeden temat. Ja zastosowałem, żadnych pozytywów ani negatywów nie zauważyłem, moim zdaniem lepiej za te 150złociszy częściej olej wymienić, niż dolać to do silnika
q67 - 19-03-2009, 16:14

Ja bym polecił do każdego silnika coś takiego http://cgi.ebay.com/MILIT...1QQcmdZViewItem
Niestety w Polsce oryginału jeszcze nie widziałem . K2 robi cos o tej nazwie w Polsce ,ale niewiem czy można im wierzyć...

Anonymous - 11-05-2009, 23:27
Temat postu: Zastosowałem tego... niby zabijacza silników
A ja powiema tak... kupiłem carisme 1,8 gdi i oczywiscie cykanie i jeszcze raz cykanie, raz jest raz nie i tak w kółko ... nie ma zasady, zmieniałem olej i to samo.. Postanowiłem zastosowac ceramizer-a. Wyczytałem ze jednym pomaga innym nie.. ale zaryzykowałem.. i .. u mnie działa. Przejechałem juz 7 tys. km i naprawde, ku mojemu zdziwieniu jest cisza ani cyknie, wiec jednak moim zdaniem to działa. to tyle :) pozdrawiam :)
Anonymous - 13-10-2009, 01:52

kupilem i ja 8) kilkadziesiat minut wczesniej zalalem silnik nowiutkim olejem mobil 1 5W50.
zalalem ceramizer wedle instrukcji na opakowaniu. przejechalem 1700 km i nie odczuwam zupelnie zadnej poprawy po zastosowaniu tego srodka.moze i komus pomogl-- mi nie :wink:

robertdg - 13-10-2009, 17:43

To sa tylko posrednie metody regeneracji silnika, czasami zdarza sie ze pomaga, ale niekoniecznie tez w chwili jego nalania, tylko po dluzszym przebiegu, ja osobiscie nie jestem zwolennikiem tego typu srodkow, ze wzgledu na to ze sam w przyszlosci nie chcialbym kupic auta ktore mialo ukryte wady przez takie srodki a ja pozniej musialbym sie z tym meczyc
laki-14 - 23-11-2009, 22:53

do mojej cari 1.8 gdi wlałem modyfikator plus, dużej różnicy niema ale ciszej chodzi i łatwiej rano odpala tyle co zauważyłem poza tym niepokojących objawów nie ma więc chyba trochę pomogła, tyle co mogę powiedzieć :mrgreen:
Hunter - 07-12-2009, 14:59

Witajcie,
mimo że nie mam doświadczenia na forum pod kątem ilości zamieszczonych postów, to jednak od bardzo dawna przyglądam się każdej radzie i wypowiedzi, która dotyczy lub może dotyczyć mojego samochodu.

Swojego Galanta zakupiłem w lipcu tego roku, jest on z 1997 roku, 2.0 16V 136 KM, przebieg 167 tyś km.

Na początku wymieniłem w nim rozrząd i olej na 10W40 GM ... ... ... (podobno bagno, tak też wyglądał przy wymianie po 5 tys km).
W okresie niższych temperatur (w granicach października) zaczął coraz głośniej pracować silnik, pojawiło się to tzw. "cykanie", klekot silnika jak zajechany diesel.

Dużo czasu spędziłem na analizowaniu Waszych postów, rad, konsekwencji związanych z moim zamiarem, aż w końcu zdecydowałem.
Zmieniłem olej na polecany przez wielu użytkowników syntetyczny Valvoline MaxLife 5W40. Po wyjechaniu z warsztatu klekotał dalej, był jednak jakby mniej obciążony, lepiej reagował na pedał gazu, pracował głośno ale swobodniej.
Na drugi dzień dolałem Ceramizer według instrukcji i po 10-15 minutach prawie wszystko ucichło. Odzywał się tylko jeden popychacz systematycznie cichnąc i znowu cykając. Po 2 dniach i on ucichł.
Dziś mam przejechane na tej mieszance dopiero 250 km, które sugeruje producent jako dystans do przebycia spokojnie w celu utworzenia się podstawowej powłoki ochronnej.
Na ile to będzie działało i jak to się zachowuje od środka nie mam pojęcia, ale zrobiłem 2 wyjazdy po 100 km jadąc z prędkością do 90 km/h i w ogóle nie słychać silnika, popychacze na razie się nie odzywają, oleju nie ubywa (póki co), jazda tym autem to teraz sama przyjemność! Wczoraj testując go przy prędkości 170-180 km/h pracował ciszej i lepiej niż poprzednio przy 120-130 km/h...

Wiem, że 250 km to za mało żeby coś polecać albo krytykować, ale zalogowałem się tu, aby podzielić się swoją opinią. Jak mi się silnik rozszczelni po przejściu na syntetyk albo coś zepsuje to też napiszę, żeby konsekwentnie budować opinię o tego typu produktach.

Podsumowując:

pokochałem te auta od pierwszego spojrzenia na zdjęcie, nigdy w nich nie siedziałem i nimi nie jeździłem, ale zapragnąłem go mieć ^^
Następny też będzie Galant, na pewno młodszy, albo Lancer X jak pieniędzy starczy :P

Pozdrawiam wszystkich miłośników Mitsubishi

PS: w uszczelkach też mi szumi... :mrgreen:

Bury - 07-12-2009, 18:41

Hunter napisał/a:
Na początku wymieniłem w nim rozrząd i olej na 10W40 GM ... ... ... (podobno bagno, tak też wyglądał przy wymianie po 5 tys km).
Hunter napisał/a:
Wiem, że 250 km to za mało żeby coś polecać albo krytykować, ale zalogowałem się tu, aby podzielić się swoją opinią. Jak mi się silnik rozszczelni po przejściu na syntetyk albo coś zepsuje to też napiszę, żeby konsekwentnie budować opinię o tego typu produktach.



Cieszy fakt,że pomogło.
Jak sam napisałeś,że poprzedni olej wyglądał jak bago.Nie wiem co to za olej i jakiej jest jakości.Nie obawiałbym się tak bardzo rozszczelnienia silnika,jednak jeśli wczesniej był w nim olej o słabych właściwościach myjących,to dobry syntetyk wypłucze Ci pozstałe syfy.Ja bym nie czekał do następnej wymiany,tylko zlał ten syntetyk troche szybciej i wymienił go na nowy.Za ile kilometrów sam nie wiem...tu trzeba poczekać na radę fachowców forumowych i odenisienie się do mojego postu,czy jest trafny,czy też gadam głupoty :)

Hunter - 07-12-2009, 20:15

Pisząc bagno miałem na myśli jego bardzo ciemny kolor po zaledwie 5 tys km i dużo wskazywało, że bardzo był zużyty. Widocznego brudu w nim nie było, ale mój mechanik nie za dobrą miał opinię oglądając go po upuszczeniu...

Sprzedawca tego oleju chwalił go, ponieważ jeździ Oplem Vectrą z '08 roku i podobno leje GM (General Motors) od samego początku, a wg niego GM to nic innego jak Elf w środku. Niestety o oryginalnym Elfie więcej jest dobrych opinii niż o GM :P

Gorsza wersja może być taka, że po wlaniu oleju 10W40 zaraz po zakupie, GM stosunkowo dobrze wyczyścił silnik, stąd takie jego zużycie/zabrudzenie... Nigdy nie ma pewności co się działo z samochodem wcześniej, czy był w dobrym stanie, a może ktoś go na handel zalał jakimś motodoktorem i teraz przestało to po prostu działać...

Zamierzam trochę pojeździć na tym oleju, aż ceramizer do końca się zaaklimatyzuje w silniku i jeżeli nie będzie wycieków to wymienię znowu na syntetycznego Valvoline'a lub Castrola/Shell'a z nadzieją, że będzie już tylko dalej tak dobrze :)

Mam ciągle nadzieję , że książka serwisowa z Niemiec i wszystkie wpisy do tego roku włącznie są autentyczne, i że faktycznie jeden właściciel dbał o niego przez 11-12 lat (zrobił nim 162 tys km od '97). Na to wskazują sugestie mechaników, ale wolę podchodzić do tego z dystansem i stosować wszystko lepszej jakości.

q67 - 08-12-2009, 09:37

Dla GM olej produkuje mobil. Stosuje GM 10W40 już od 3 wymian i nie narzekam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group