To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Kamilek i (jeszcze nie) mój Galant

Krzyzak - 04-06-2013, 07:47

to tak jak ja
ostatnie mycie ręczne miał w kwietniu 2012 - od tamtej pory tylko deszcz lub śnieg

mkm - 11-02-2016, 20:52

Gdzieś chodzą słuchy, że auto chce zmienic właściciela... :D
kamilek - 23-09-2016, 23:11

Wypadałoby coś tutaj napisać...

Tak jak mkm napisał, Galant niestety musi zmienić właściciela. Ja już nie mogę się nim dłużej "opiekować", a w domu nie ma kto nim jeździć, zresztą takie stare auto wymaga "specjalnej troski", czego nikt oprócz mnie nie byłby w stanie mu zapewnić. A roczne OC plus przegląd to jednak jest wydatek...

Decyzję przemyślałem 100 razy, i jestem zdecydowany na sprzedaż, tak być niestety musi...


Swoją drogą - przeczytałem sobie ten temat od początku. Tyle co ja z nim przeszedłem, ile czasu na niego poświęciłem - sam byłem pod wrażeniem jak to czytałem :) O części już zapomniałem - fajnie było sobie przypomnieć, ten temat jest jak pamiętnik.

A najlepsze było, jak doszedłem do zdjęć. Oglądam te fotki dziś i nie mogę wyjśc z podziwu, jak:
a) błahe dziś problemy były dla mnie kiedyś przeszkodą niemal nie do przeskoczenia albo przynajmniej dużym utrudnieniem
b) JAK MOGŁEM JEŹDZIĆ TAK BRUDNYMI I MATOWYMI SAMOCHODAMI?!?!!!!!

To ostatnie najbardziej mnie boli! Zwłaszcza jak obejrzałem sesję na 2 Galanty ze strony "16" tego tematu, czyli 2 strony temu :) . Ach gdybym miał białasa E3 do dnia dzisiejszego, dużo lepiej by wyglądał! Jak ja mogłem tak jeździć białym-matem z przetartymi ramkami?? E1 też się marnie prezentował. I ta powalająca jakość zdjęć...sesja zaledwie sprzed 5-ciu lat, ale skok jakościowy ogromny... Tak naprawdę E1 wreszcie doczekał się prawdziwej sesji zdjęciowej w jakości HD. Szkoda że to sesja pożegnalna. Ale przynajmniej będzie ładna pamiątka (ciekawostka - robiłem zdjęcia dwoma aparatami, jednym zrobiłem 475 zdjęć, drugim 268, i teraz spośród tych 743 zdjęć muszę wybrać kilka najciekawszych. Nie jest to łatwe zadanie :wink: )


Co do samego auta...


Nic dawno nie pisałem, bo i nic się zbytnio nie działo. Samochodem sobie jeździłem, byłem nim na zlocie w Wawrzkowiźnie w 2012 (wtedy co Tommicrazy był swoim czerwonym Starionem).






Z Galantem Lechfana :)







I tak sobie jeździłem i jeździłem :)


Niestety znów go odstawiłem na dłuższy czas, i znów dopadło go stanie i oczekiwanie na "niewiadomo co".

Mamy rok 2016. Moje plany się wyklarowały. Zapadła decyzja - sprzedaż. Ale jego stan był taki sobie. Nikt go nie przygarnie. Zapadła decyzja nr 2 - robimy!

Może w skrócie, żeby się nie rozpisywać za bardzo - pomalowałem go praktycznie całego dookoła. Odnowiłem czarne plastikowe elementy. Spolerowałem felgi na lustro (chodź mkm mówi że idzie z nich wycisnąć jeszcze więcej :D Ale to moje pierwsze w życiu polerowanie, więc proszę o wyrozumiałość :wink: ). Zaciski na srebro pomalowałem. I masa innych mniejszych rzeczy, które mnie zawsze denerwowały, a za które teraz się wziąłem i ogarnąłem je jak trzeba. Troszkę czasu i grosza poszło...

Powiem Wam, że efekt jest - wygląda jak (prawie) nowy z fabryki, a nawet - dzięki felgom - jeszcze ładniejszy. Zawsze marzyłem, żeby mój Galant wyglądał jak ten w moim avatarze - dziś wygląda jeszcze lepiej. Wzór felgi idealny do polerki - płaska, pełna, lustro widać z daleka. Nigdy nie jechałem samochodem, za którym ludzie by się tak oglądali. Słyszałem reakcje na chodniku "patrz jaki zajebisty biały samochód!". Nieraz pokazywali jakieś gesty typu kciuk w górę, niektórzy też podchodzą, zagadują. Czekam aż dzieci zaczną sypać płatki róż pod koła, a holender zadzwoni że chce odkupić :wink:


Wizualnie - zostało parę dołeczków na elementach niemalowanych. Blacharsko - wyciąłem całą rdzę z błotnika tylnego lewego i drzwi tylnych lewych. Na parę lat będzie spokój, ale żeby było na 100% igiełka, wypadałoby wymienić poszycie tego błotnika i znaleźć tylne drzwi w dobrym stanie, ponieważ oba te elementy były w przeszłości robione.


Co do mechaniki. Zawieszenie jest ok, luzów brak, choć coś zaczęło stukać z lewej strony, ale tam jest tak proste zawieszenie, że jakiś sworzeń czy tuleja do wymiany i zawias jak nowy. Zregenerowałem układ hamulcowy, nasmarowany, wyregulowany, działa bardzo dobrze. Biją tarcze, najprawdopodobniej tylne.

Układ napędowy - ciągle jest problem tego rodzaju, że przy 70km/h na 4 biegu (1500RPM) auto wibruje. Nie umiem tego zdiagnozować. Kiedyś pytałem Was o to - padły podpowiedzi że przeguby - moim zdaniem to coś ze skrzynią, ale pewności nie mam - przeguby strzelają przy skręcaniu, może to jednak one? Poza tym jest ok, skrzynia dobrze zmienia biegi, nie przeciąga, nie opóźnia, zmienia wtedy kiedy potrzeba. Cała elektryka, sterowanie skrzyni jest ok. Zmienia płynnie podczas jazdy, ale trochę szarpie przy zmianie "bez obciążenia" - myślę że zmiana oleju pomoże.

Silnik jest w "takiej sobie" kondycji. Przy odpalaniu puści dymka, a i na wyższych obrotach potrafi coś tam z siebie wydobyć. Poruszałem kiedyś ten temat. Od tego czasu poprawiło mu się, rozruszał się, niemniej nie jest idealnie. Coś też stuka w nim - wydawało mi się, że panewka, ale raz stuka, a raz jest kompletna cisza - czy panewka może dawać takie objawy?


Generalnie chodził mi swego czasu po głowie swap 2.5 z EA5 albo 3.0 z Sigmy, stąd tymi problemami się zbytnio nie przejmowałem - swap rozwiązałby sprawę. No ale że czas się rozstać z autem - mówię jak jest.

Od razu też dodam - nigdy nie interesowały mnie żółte blachy, jestem przeciwnikiem, dla mnie to tylko lans i większa odpowiedzialność (wszak zabytek), a tak mogę robić z autem co chcę. Kiedyś mnie na drodze wyprzedził jakiś bardzo stary samochód, lata 50' czy 60', nie wiem co to bylo - zasuwał jak szalony, chciałem się z nim złapać (jechałem EA w manualu) ale mi odchodził - od tego czasu marzył mi się stary samochód, który nie będzie powolny i ślamazarny jak stare samochody, tylko żwawy i szybciutki jak te nowe :) A żółte blachy to przeszkoda - musiałby być oryginał.


Jeszcze taka mała ciekawostka - na liczniku w Galancie jest 127tys. km. Nigdy jakoś specjalnie w to nie wierzyłem. Ale teraz poświęciłem mu sporo czasu i zrobiłem taki detailing wnętrza, jakiego nigdy w naszych rękach nie miał. I patrząc na wnętrze po tych zabiegach, jestem w stanie uwierzyć w ten przebieg. Plastiki z szarych zrobiły się brązowe :wink: Kogo bym nie wiózł, to każdy chwali wnętrze, że jest piękne, w ogóle nie zużyte, kompletne, niepołamane, tapicerki jak nowe. W sumie nigdy się temu jakoś nie przyglądałem, ale fakt, że po DOGŁĘBNYM wysprzątaniu i zadbaniu - wnętrze naprawdę prezentuje się jak nowe, nawet pan diagnosta zwrócił uwagę, że pedały są praktycznie nie wytarte, a kierownica jest w stanie oryginalnym, z niewytartą fakturką. Podczas robienia zdjęć podeszło do mnie kilka osób z zapytaniem, czy to mój samochód, po czym zaczęli obchodzić go dookoła, komplementować, przeglądać się, pytali czy zdjęcia mogą porobić. A jak otworzyłem drzwi i ujrzeli wnętrze...no zachwytom nie było końca :wink: Zostałem zaproszony na zlot miłośników starych samochodów "Nostalgia", muszę poszukać info, może się jeszcze wybiorę.


Kilka razy też zostałem zaczepiony, jak stałem sobie pod sklepem. Ktoś mówił że też takiego kiedyś miał, bardzo miło wspominał, i cieszy się że jeszcze takie jeżdżą. Ktoś inny po prostu wyraził uznanie z powodu wyglądu auta i jego stanu, chwila rozmowy "co to za auto" i "który rocznik" (zawsze pytają o rocznik :D ). No mówię Wam, zainteresowanie jest. Co jest bardzo miłe i bardzo mnie cieszy :)

O albo przypomniało mi się, jak byłem z kolegą w sklepie, i samochód zostawiłem pod sklepem, a sami się oddaliliśmy parę metrów tak, żeby nikt nie wiedział że to moje auto. Jakiś koleś, chyba podpity, przyszedł, i zaczął dosłownie kontemplować Galanta :D Nie umiem tego innaczej określić - stał dobre 10 minut i patrzył, chodził, przyglądał się, kucał żeby swoje odbicie w felgach zobaczyć, obchodził go dookoła, z przodu, z tyłu. I robił to wszystko z taką pijacką manierą, ruchy spowolnione, wzrok długo utrzymywał na jednym punkcie, ciało w bezruchu :P Fajnie to wyglądało :mrgreen:


Co jeszcze mogę dodać. Wymieniłem (wreszcie!) lusterko kierowcy, bo na tamtym, jak powiedział Wszyc, mogłem oglądać sobie przelatujące nade mną gęsi :D Teraz już widzę normalnie drogę za mną :) Ponadto miałem nagły wylew płynu od wspomagania, przerdzewiała metalowa rurka wysokiego ciśnienia idąca w maglownicy. Co ja się najeździłem i naszukałem, żeby ktoś mi to dorobił :roll: Udało się dopiero w Warszawie na Grochowskiej, bardzo ładnie i elegancko dorobili mi przewody, wyprofilowali jak oryginalne, końcówki zrobili inne ale jest szczelnie, więc pełne zadowolenie z roboty :)

Jeszcze taka wisieneczka na torcie - odnowiłem napisy na klapę. Stare były *marne (delikatnie mówiąc), nowych zdobyć nie idzie. Pomalowałem je jak w oryginale. Wyszło ładnie (z daleka), jak się bliżej przyjrzeć to widać pewne niedoróbki, ale i tak jest niebo i ziemia przy tym co było. Gdybym je jeszcze raz robił dziś, to mam już opracowany patent żeby było ładniej i szybciej, no ale cóż, już ich nie ruszam, zostają jak są.


Co tu można jeszcze więcej powiedzieć. Szkoda mi będzie, jak cholera. Chciałbym, że trafił w dobre ręce. Kogoś, kto zaopiekuje się nim i kogo będzie cieszył. A w przyszłości, jak wyjdzie mi wsystko, co w życiu zaplanowałem - niewykluczone, że będę chciał go odkupić :) Natomiast na chwilę obecną muszę go oddać w dobre ręce. Za chwilę wystawiona będzie aukcja. Jeśli zgłosi się do mnie ktoś z Forum - może liczyć na specjalne traktowanie i dużą elastyczność w negocjowaniu ceny :)




Okej okej, dosyć gadania, pora na obiecane zdjęcia :)


















Tu ładnie widać gumowy "dywanik", ciekawe czy ori, nigdy takich nie widziałem.





I lecimy dalej :wink:










A tutaj zdjęcia "4in1":





*



*



*



*



*



*



*



*

Mój samochód ma Webasto:






A tu z ciekawości postawiłem go na 17nastkach.




I na pożegnanie


kwazar1 - 24-09-2016, 16:43

Oj ładnie by się prezentował z moim E16. Niestety nie mam miejsca żeby go schować a szkoda żeby stał pod chmurką. Smutno, że sprzedajesz ale mam nadzieję, że znajdzie się godny nabywca. Ja swojego Galanta nigdy nie sprzedam.

Kupie a chęcią dywaniki :-)

Krzyzak - 24-09-2016, 18:47

kamilek napisał/a:
wydawało mi się, że panewka, ale raz stuka, a raz jest kompletna cisza
raczej nie - panewka stuka tak głucho, ciągle, wyraźnie z dołu silnika

kamilek napisał/a:
padły podpowiedzi że przeguby - moim zdaniem to coś ze skrzynią, ale pewności nie mam - przeguby strzelają przy skręcaniu
chodzi o przeguby wewnętrzne - ja w czwartek zmieniłem przegub wewnętrzny na długiej półosi w kombi i drgania się skończyły
strzelać może zewnętrzny, ten w piaście

ps. auto piękne, teraz dopracowane wygląda rewelacyjnie... ten środek - nawiewy na szybę z rur w drzwiach, inne detale..
przypomnij mi - masz parkowanie wycieraczek?

kwazar1 - 25-09-2016, 15:22

Ja w swoim mam to pewnie Kamil też ma. Różnią się silniki od wycieraczek. Jak kupowałem drugiego takiego miśka na części to nie miał tej opcji. W moim nie mam tylko podgrzewanych foteli, reszta jest :-)
kamilek - 25-09-2016, 17:21

kwazar1, pamiętaj, co dwa to nie jeden, nie daj się prosić :wink:

Krzyzak, dziękuję :) Parkowanie wycieraczek, jak już kwazar1 wspomniał, posiadam, z tym że aktualnie "wyłączone", ponieważ nie mam elementów odpowiedzialnych za unoszenie się wycieraczek.


PS. Zablokowaliście mi zdjęcia :D A dokładnie przekroczony został dopuszczalny limit darmowego transferu na Fotosik.pl (w 1 dzień!). Teraz wrzuciłem wszystko na Postimage.org, powinno być dobrze :)

mkm - 20-11-2016, 22:01

kamilek, jest jakieś zainteresowanie?
kamilek - 23-11-2016, 00:29

mkm, żadnego :( Raz na samym początku Pan zadzwonił, miał się odezwać ale się nie odezwał. Właśnie przedłużyłem aukcję o kolejny miesiąc - ciekawe ile jeszcze :wink:
Kaucz - 23-11-2016, 01:01

kamilek, widziałem Twoją aukcję bo sam jestem na etapie poszukiwania klasycznego mitsu - jednak coś szczerze powiem - za pieniądze, które chcesz osobiście uważam, że lepiej szukać Sapporo ;)
kamilek - 23-11-2016, 02:09

Przecież pisałem, że MitsuManiaki mogą liczyć na specjalne traktowanie - podaj kwotę i sprzedane, zabierz przyczepkę bo masa gratów jest :wink:

PS. Stoi już od dawna Sapporo 3G na allegro, najpierw za 8900, potem 3900, teraz patrzę że jest za 2900 - nie ma rynku dla takich aut.

Marcino - 23-11-2016, 06:42

kamilek napisał/a:
nie ma rynku dla takich aut.

Bo to nie VAG niestety ..... który organizuje zloty i imperezki na których można się pochwalić.... a Mitsu tylko rodzinne spotkanie raz 2 razy do roku i tyle.

Hugo - 23-11-2016, 08:22

Marcino napisał/a:
Bo to nie VAG niestety ..... który organizuje zloty i imperezki na których można się pochwalić....
Nic nie trzeba organizować, jedziesz na jakikolwiek parking i masz spot lub zlot :mrgreen:
Krzyzak - 23-11-2016, 08:51

Hugo napisał/a:
jedziesz na jakikolwiek parking i masz spot lub zlot
najlepiej w niedzielę pod kościół na Kaszubach - wtedy podpada pod imprezę masową :lol:
Hugo - 23-11-2016, 08:54

:D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group