To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

krzychu - 14-08-2010, 13:04

Luq napisał/a:

Prawko zdane dzien po osiemnastce za 1 razem niecale 2 lata temu.


Też tak myślałem ale po 6 latach i 140 tys za kółkiem zdanie mam inne i powyżej 150 nawet autostradą nie jeżdżę chodź Lancerem można zamknąć licznik (220km/h)...

mismen1980 - 14-08-2010, 16:18

Osobiście prawko posiadam 12lat, też zdałem za pierwszym razem, ale nigdy nie czuje się na drodze tak pewnie jak kolega Luq. A to robie średnio rocznie tyle co on od początku "kariery". Niestety jedyne co się z przybywającym wiekiem nauczyłem nie tylko na Polskich drogach to że nie ma na nich miejsce na prędkość powyżej 120 a w całe nie chodzi o moje doświadczenie, ale o to jak jeżdzią inni. Bo do 120 jesteś jeszcze w stanie reagować a powyżej już nie. Co do tego czy on zmądrzeje ... może i tak ale znam kilka takich co nawet kilka koziolków nie uspokoiło. Mam w pracy kolegę ktory już 3 auta rozbił, ostatnio nawet żone z dziećmi przewiozł kolkami do góry i efekt ??? =0 dalej pod 100 nie ma dla niego sens a dalej uważa że świat motoryzacji to tylko on i jego samochód a innych na drodze nie powinno być a jeśli już są to ich problem.
Co do życzeń dla Luqa to tyle ŻYCZĘ CI JEŚLI JUŻ PRZYJDZIE CZAS NA CIEBIE ŻEBY WTEDY NIE BYŁO WOKOŁ CIEBIE NIKOGO INNEGO

costa brawa - 14-08-2010, 22:46

mismen1980 napisał/a:
Mam w pracy kolegę ktory już 3 auta rozbił


Przypomnialo mi sie wlasnie jak taki znajomy moj sie chwalil ze dobrze jezdzi a wyznacznikiem tego mialo byc to ze 9 jego samochodow poszlo na zlom - jeden samochod mial doslownie kilka godzin w dniu w ktorym kupil zawinal na drzewie ...
ale nadzieja jest bo odkad ma dziecko juz mu przeszlo .. :)

robertdg - 15-08-2010, 11:59

costa brawa, ja mam takiego sąsiada, tyle, że w jego przypadku, ta choroba jest nieuleczalna, pomimo przekroczenia 30 roku życia, nic a nic nie eykazuje objawów poprawy, tymbardziej, że kolejny poważny wypadek będzie się równał z amputacja konczyny, gdyz jego lewe kolano, kilkukrotnie bylo uszkodzone własnie w wypadkach drogowych, lekarze jak ostatnio skladali mu gire powiedzieli, że wystarczy, aby niefartownie upadl i juz nie bedzie z czego skladac nogi.
Trik - 15-08-2010, 20:36

Kaucz napisał/a:
To samo 50 przez jakąś małą zabitą dechami wioskę z trzema domami na krzyż.

Ostatnio jechałem 40 na 50-ce w takiej wiosce zabitej dechami, ale chałup było 30 może więcej. I wyskoczył mi taki 10-12 letni rowers z bocznej uliczki żwirowej z za ogrodzenia za którum było pełno krzaczorów, bo do sklepiku po coś jechał. Dobrze że auto za mną było 50m dalej bo bym miał połączenie Lancera z Qaszanką. :mrgreen:
A sikun mimo klaksony się nie zajęknął.
Co do parkowania. To w Augustowie na Rynku Z. Augusta parkingi po przebudowie mają pojemność 140 stanowisk prostopadłych. Notorycznie i bez krępacji gawiedź wszechpolska parkuje pod różnymi kątami, nawet na 3 stanowiska i pojemność spada do 100-110. I żaden gamoń z policji i miejskiej nie stanie i nie walnie kar, mimo że przejeźdzają tamtędy nawet 2 razy na godzinę. Ile to kasy się marnuje :twisted: nie wspominając o nerwach. W Białystoku natomiast wprost przeciwnie. SM nie odpuszcza nikomu.

Jackie - 16-08-2010, 09:34

W związku ze sporą ilością PW z pytaniami o SJS podaję namiary na p. Janusza Dudka - 602 212 888, pod tym telefonem możecie się umówić na szkolenia. Mała sugestia - jest Was sporo - może warto byłoby pojechać "klubowo"(umówić się w jakiś nowym wątku) ? Im więcej chętnych tym mniejszy wydatek a i szkolenie będzie przyjemniejsze ;) Ja dziś uprzedzę Janusza, że Mitsumaniaki będą barabanić ;) , żeby wiedział co mówić ;)
Pozdrawiam

mkm - 16-08-2010, 12:50

Samoobsługa po Polsku :evil:
I jak mozna cokolwiek zakladac na naszych drogach jak trafi sie jednostka, ktora wymysli cos na co normalny człowiek nigdy by nie wpadł?
http://wiadomosci.gazeta....pod_pociag.html

akbi - 16-08-2010, 15:14

Luq napisał/a:
akbi napisał/a:
z ciekawości zapytam, jakie przeszedłeś szkolenia i badania, jakie masz doświadczenie w jeździe autem po drogach publicznych i w jeździe szybkiej poza drogami publicznymi, że masz do tego taki stosunek??

Prawko zdane dzien po osiemnastce za 1 razem niecale 2 lata temu. Przejechalem jakies 45 tys km


yyyyy :shock: :shock: :shock: to wszystko ??????????????
a badań psychotechnicznych nie robiłeś, aby sprawdzić czy w ogóle nadajesz się do szybszej jazdy??
a jakiś treningów szybkiej jazdy "na krawędzi" własnej wytrzymałości nie miałeś??
a kursów uczących wyprowadzanie auta z poślizgu też nie miałeś??
a kursów które uczą prawidłowej pozycji w aucie i prawidłowym pokonywaniu zakrętów też nic???
...a to tylko podstawy ...

Może po tym co napisałeś wcześniej jeszcze bym się tak Ciebie nie czepiał ...gdyż w sumie nie widziałem jak jeździsz, ale .... żaden mądry kierowca który jest dobrym kierowcą na drodze a nie w gadce nigdy nie powie czegoś takiego jak Ty:
Luq napisał/a:
Zeby dojsc do takich wnioskow jak ja nie trzeba wcale duzo jezdzic, wystaczy z miesiac, zeby zobaczyc te chore polskie przepisy, ograniczenia itp

Luq napisał/a:
Ogranicznenia predkosci sa wrecz chore, ustaiwone przez jakiegos kretyna


Uważam, że jesteś kolejnym .... "kiepskim kierowcą" przez których rośnie nam tylko ilość fotoradarów i krzyży na przydrożnych drzewach.

cns80 - 16-08-2010, 15:21

Luq napisał/a:
Z reszta kary i tak sa za wysokie co m.in. przedstawil cns80
Ja nie przedstawiałem że kary są za wysokie, bo dla jednego są, a dla drugiego to pryszcz. Ja pokazywałem że są bezmyślne i pokazują że lepiej spowodować wypadek niż szybko jeździć. Upraszczając to do poziomu debilnego to jeśli mierzy Cię fotoradar to lepiej go staranować (ubezpieczyciel zapłaci niż dac się złapać na przekroczenie + 50km/h. Jak go staranujesz to już nikomu się nie poskarży ;)
Mam nadzieję że dzieci neostrady zrozumiały że nikogo nie nakłaniam do takich wyczynów.

Jackie - 17-08-2010, 11:18

cns80 napisał/a:
Mam nadzieję że dzieci neostrady zrozumiały że nikogo nie nakłaniam do takich wyczynów.

Biorąc pod uwagę kilka postów powyżej wcale nie byłbym taki pewny.... Przerażające jest to, że nawet fani marki, która ma wybitnie sportowe korzenie nie mają pojęcia co znaczy prędkość 150 i >....A przecież to właśnie MY mamy samochody o lepszych własnościach trakcyjnych niż większość innych i od NAS można by wymagać daleko większej dbałości o bezpieczeństwo na drodze (to nie VW czy Fiat, że należy "udowadniać" że to jednak samochód....)
Wracam do pomysłu: może by forumowo pojechać na SJS? To cudna zabawa, masa adrenaliny i mądre szkolenie, które z pewnością zaowocuje wzrostem naszego bezpieczeństwa ale również ludzi, z którymi przyjdzie nam się spotkać na drodze.
Do przemyślenia.

Pozdrawiam

Maretzky85 - 17-08-2010, 20:39

Ja bardzo chętnie, po zlocie obojętnie jaki termin :D
Anonymous - 17-08-2010, 21:46

Jackie napisał/a:
A przecież to właśnie MY mamy samochody o lepszych własnościach trakcyjnych niż większość.....to nie VW czy Fiat, że należy "udowadniać" że to jednak samochód...


tak na marginesie i delikatnym OT to Jacek musze dac sie Tobie smignac GTI (o ile nie jezdziles) to moze zmienisz zdanie nt trakcji VW :) ja do tej pory chodze w wielkim zdziwieniu :D

wracajac do tematu SJS to kiedys byl taki pomysl na forum ale umarl wiec mam nadzieje ze tym razem ktos pociagnie temat do konca i zorganizuje takie warsztaty na ktore chetnie sie pisze :thumbleft:

Jackie - 18-08-2010, 09:41

arturro napisał/a:
tak na marginesie i delikatnym OT to Jacek musze dac sie Tobie smignac GTI (o ile nie jezdziles) to moze zmienisz zdanie nt trakcji VW

Jeździłem tym autem. Jest OK ale do EVO czy choćby Ralliarta to mu cholernie daleko ;) Ot takie autko dla dziewczyny na lansik w małej miejscowości ;)
arturro napisał/a:
wracajac do tematu SJS to kiedys byl taki pomysl na forum ale umarl wiec mam nadzieje ze tym razem ktos pociagnie temat do konca i zorganizuje takie warsztaty na ktore chetnie sie pisze :thumbleft:

Myślę, że tu potrzebna jest wola "oddolna" z uwagi na odległość i terminy, namiar na człowieka jest i wystarczy do niego zadzwonić ;)
Pozdrawiam

Maddox - 18-08-2010, 09:47

ostatnio mialem taka sytuacje:
korek ze wzgledu na wypadek, poruszamy sie wolno, jedynka, luz, stoimy itp.
ruszylismy, widze ze przedemna auta przyspieszyly, powstala luka ponad 10 metrow, moze nawet wiecej, ja nadal jade na 1 bo widze ze auta przedemna zaczynaja zwalniac i stoja, wiec sie telepie na tej swojej jedynce, nagle barabuch wyprzedza mnie jadacy za mna vw passat, i oczywiscie musi hamowac do 0, ja rowniez, a gdybysmy jechali nadal jak jechalismy to nikt nie musialby stawac redukowac, ponownie zalaczac biegu, ot, toczylibysm sie na jedynkach.
czasem mam wrazenie ze w naszym narodzie jest jakis mus do wyprzedzania, chodby bezmyslnego i nic nie dajacego, ale zawsze jeden objechany.
pozniej i tak go wyprzedzilem ale na prostej, bez zwalniania, wpychania sie itp.

koszmarek - 18-08-2010, 09:49

Maretzky85 napisał/a:
Ja bardzo chętnie, po zlocie obojętnie jaki termin :D


ja tysz nooo :D byle weekend :(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group