Nasze Miśki - Outuś
Marcin-Krak - 02-02-2025, 17:24
Niedługo nim do Krakowa nie wjedziesz
400 kkm na dodatek
Najważniejsze żebyś zadowolony był
Krzyzak - 02-02-2025, 18:02
jacek11 napisał/a: | po za sklepanym gwintem nic nie uzyskałem | jak już używasz młota, to zawsze przez nakrętkę, która jest równo z czołem przegubu a jeszcze lepiej przez coś miększego - np. szpilki kół wybijam przez kawał mosiądzu
Hugo - 02-02-2025, 18:07
Żeby wybić sworzeń ze zwrotnicy uderzasz młotkiem min. 2 kg w wahacz w okolicy sworznia, ewentualnie w zwrotnicę jeśli jest dostęp.
jacek11 - 02-02-2025, 22:17
Marcin-Krak napisał/a: | Niedługo nim do Krakowa nie wjedziesz |
Do Krakowa to ja chcę pociągiem jechać, bezstresowo wypić kawkę, czy coś mocniejszego na starówce, a nie stać w korkach.
Marcin-Krak napisał/a: | Najważniejsze żebyś zadowolony był |
Zamierzam tak robić. Jak na razie to małżonka zadowolona, bo bagażnik duży, i sporo powietrza można w nim wozić
Krzyzak napisał/a: | jak już używasz młota, to zawsze przez nakrętkę, która jest równo z czołem przegubu a jeszcze lepiej przez coś miększego - np. szpilki kół wybijam przez kawał mosiądzu |
Tak to właśnie było robione. Niestety pięć kilo stali młotkowej to duża siła. Coś się musiało poddać
Szczęściem tylko przednia część gwintu poległa, oraz nakrętka. Dalej jest dobrze, więc obszlifowałem uszkodzoną część, i nowa-stara nakrętka którą znalazłem w gratach, bez problemu się nakręca.
Hugo napisał/a: | Żeby wybić sworzeń ze zwrotnicy uderzasz młotkiem min. 2 kg w wahacz w okolicy sworznia, ewentualnie w zwrotnicę jeśli jest dostęp. |
Nie o sworzań tutaj chodzi niestety. a o przegub zapieczony w piaście. Użyłem wszelkich dostępnych mi środków, i ani drgnął. Trzeba wyjąć całość, spróbować wyjąć ośkę, i zawieźć na prasę. Chyba że półoś również nie będzie chciała współpracować, to wtedy to już nie wiem Z pozoru prozaiczna czynność, którą już nie raz robiłem w innych autach, tutaj daje mi popalić.
jacek11 - 05-02-2025, 22:40
Się zawziąłem, i wczoraj wieczorem wymontowałem zwrotnicę, z owym nieszczęsnym przegubem, który się zespolił z piastą. Oczywiście półoś również była w komplecie. Pojechałem z tym wszystkim do mojego Taty, gdzie stoi zanabyta przez nas niewielka prasa, o nacisku 12 ton. Niestety ona też nie poradziła sobie z wyciśnięciem przegubu. W tym momencie żarty się skończyły. Dzisiaj złośliwe części wylądowały na profesjonalnej prasie, gdzie już nie miały szans. Nareszcie nowe łożysko zostało osadzone w zwrotnicy. Koszt usługi, to sto pięćdziesiąt złociszy. Zakres prac obejmował wyciśnięcie przegubu, wymianę łożyska, oraz przetoczenie skrzywionej jednak od moich ściągaczy piasty. Oczywiście musiał też wycisnąć, i wcisnąć szpilki. Frezy piasty, i przegubu wyczyściłem z rdzy, przegub wewnętrzny który musiałem otworzyć do wyjęcia półosi wymyłem ze starego smaru, który po prostu wylał się po zdjęciu gumy, i po wciśnięciu nowego smarowidła poskładałem wszystko.
Byłem przekonany, że oba przednie łożyska hałasują. To które rozebrałem, było jedyną przyczyną tych dźwięków. To był po prostu dobry strzał. Teraz w aucie słychać szum opon. Ale to chińskie zimówki, do tego nie za bardzo trzymają na śliskim. Nie ma się co spodziewać cudów
Następną poważną rzeczą którą będę chciał obadać, to turbina. Część uszczelek już mam, tylko czas jeszcze muszę wygospodarować.
Krzyzak - 06-02-2025, 07:07
jacek11 napisał/a: | wylał się po zdjęciu gumy | fabrycznie jest tam jakieś kakao zamiast smaru litowego... ale raz miałem pacjenta, któremu do przegubu wewnętrznego nalali olej silnikowy - w outku właśnie
Marcino - 06-02-2025, 08:38
jacek11 napisał/a: | Tak na logikę, to skoro na tablicy nie ma żadnych informacji w postaci lampek, lub wyświetlanych napisów o wypalaniu filtra, to chyba nie trzeba się tym przejmować. Pamiętam jak dzwoniłem do Pana sprzedającego ASX-a, i po pytaniu o filtr dpf, człowiek zapytał co to jest. Auto miał w posiadaniu kilkanaście lat. Jak widać są użytkownicy którzy mają to głęboko w poważaniu. |
Generalnie tak jest i wiele osob tego nie wie i nie ma z tym problemu. Ja przez 100kkm nie mialem zadnego problemu. Zadnej zółtej lampki ze wypalanie jest konieczne.
jacek11 - 06-02-2025, 16:10
Cytat: | fabrycznie jest tam jakieś kakao zamiast smaru litowego... ale raz miałem pacjenta, któremu do przegubu wewnętrznego nalali olej silnikowy - w outku właśnie
|
Czyli chcąc wymienić smar w przegubie, trzeba go wyjąć ze skrzyni inaczej chyba się nie da. Naładowałem takiego jak zawsze. Chyba nic się nie powinno stać. Łożyska rolek są pozamykane.
Mile jestem zaskoczony budową opasek które mocują osłony przegubów. Rozpięcie ich, i zapięcie jest dziecinnie proste
Krzyzak - 07-02-2025, 08:17
jacek11 napisał/a: | Czyli chcąc wymienić smar w przegubie, trzeba go wyjąć ze skrzyni | - nie trzeba, jak się wyjmie półoś z piasty, to po zdjęciu opaski na przegubie wewnętrznym można go zostawić w skrzyni
zlać kakao, wyczyścić pędzlem i ON a potem na pakować świeży smar w ilości 150 gr i poskładać
jacek11 - 07-02-2025, 18:37
Pakując zwykły smar, to naturalnie, że można go w skrzyni zostawić. Ale chcąc zaaplikować taki sam jak był, czyli taki oleisty, to już raczej będzie z tym kłopot. Producent z jakiejś przyczyny zastosował taki rzadki smar. Może warto zagłębić się w temacie, bo jednak konstrukcja przegubu jest inna niż na przykład w Galancie. Być może wymaga takiego leistego masełka.
Hugo - 07-02-2025, 19:46
jacek11, jakiej konstrukcji jest przegub wewnętrzny w Outlanderze?
Krzyzak - 07-02-2025, 20:02
jacek11 - w Galancie oryginalnie też jest takie samo kakao
jak miałeś inaczej, to ktoś już zmieniał
jacek11 - 08-02-2025, 00:38
Krzyzak napisał/a: | w Galancie oryginalnie też jest takie samo kakao |
W Galancie smar miał kolor kakao, ale był w stanie bardziej stałym. Tutaj on się po prostu wylał po zdjęciu osłony. Konsystencja Jak gęsty syrop.
Hugo napisał/a: | jakiej konstrukcji jest przegub wewnętrzny w Outlanderze? |
Sam dzwon przegubu jest w zasadzie taki sam. Różnice są w łożyskach, i ich osadzeniu. O ile Galant ma łożyska igiełkowe, dopasowane do czopów, to outlander ma łożyska zwykłe zamknięte, a czopy na których one są osadzone, nie są okrągłe, tylko owalne. Daje to taki efekt, że one dodatkowo są w stanie się na czopach przechylać. Dziwna konstrukcja, w pierwszej chwili pomyślałem, że czegoś tam brakuje
Ale działa, nie szarpie, nie ma rezonansu, więc tak powinno być.
https://www.autoczescionl...r-19362143.html
Tutaj dobrze to widać.
Hugo - 09-02-2025, 10:12
Cytat: | W Galancie smar miał kolor kakao, ale był w stanie bardziej stałym. Tutaj on się po prostu wylał po zdjęciu osłony. Konsystencja Jak gęsty syrop | Być może do wewnątrz przegubu dostała się woda i stąd rzadsza konsystencja smaru.
jacek11 - 09-02-2025, 13:07
W pierwszej chwili pomyślałem, że olej się tam dostał, bo uszczelka pokrywy zaworów chyba jest do wymiany, i trochę tam kapie. Ale osłona przegubu jest bez żadnych pęknięć. Może po prostu ze starości smar zrobił się taki rzadki.
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Mianowicie chodzi o sposób w jaki czujnik abs-u odczytuje sygnał z przegubu. Na przegubie nie ma koronki, czy też żadnych nacięć. Sam system działa prawidłowo.
|
|
|