To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Zloty i Spoty - ZLOT W STRYKOWIE - nasze odczucia i wrażenia

Anonymous - 26-08-2007, 23:18

ja z mężem pojechaliśmy pierwrzy raz i mysleiśmy że będzie to wyglądało tak jak typowy zlot BMW <wrzyscy wiemy jak>dzieci zostawiliśmy w domu.ale jak dojechaliśmy to się bardzo miło rozczarowaliśmy.zadzwoniliśmy po mojego brata i przywiusł nam dzieciaki.zabawa była przednia i dziękujemy wam wrzystkim za wspaniałą zabawe . a propo tego basenu ja myśle że wrzyscy mieliśmy nieźle już w głowach i dużo ludzi robiło różne dziwne rzeczy.więc można to wybaczć .prawda? :badgrin:
Adaho_krak - 26-08-2007, 23:22

Rafal_Szczecin napisał/a:
ja nie wiem czemu zawsze wiedziales gdzie bylem, chyba mnie sledziles,bo nie uwierze w to ,ze sie wyroznialem :P


To uwierz :P

Chooper - 26-08-2007, 23:22

Rafal_Szczecin napisał/a:
i fajnie bylo widziec miny zdziwionych ludzi ktorzy widza kolumne ponad 100 przejezdzajacych , trabiacych i oznakowanych samochodow z pod znaku 3 diamentow .



podobno tirowcy na CB skandowali na nas, że robimy potworne zamieszanie w lokalnym ruchu drogowym, i podobnież tak na nas wyzywali, że cytował nie będę bo by sie wyświetliło tylko "cenzura" :badgrin: :lol: :D

Rafal_Szczecin - 26-08-2007, 23:24

wie ktos moze ile bylo samochodow ?
Anonymous - 26-08-2007, 23:25

jak wskoczylem na chwile na 19 przy ostatnim rondzie to sie namawiali zeby zablokowac rondo "tej kolumnie" i jezdzic po nim w kolko hehe
dobrze ze w tym czasie jakas zyczliwa duszyczka stanela swoim MSS w poprzek :P

[ Dodano: 26-08-2007, 23:26 ]
Rafal_Szczecin napisał/a:
wie ktos moze ile bylo samochodow ?

okolo 140 z tego co ja policzylem (nie wiem ile samych miskow)

inferno - 26-08-2007, 23:44

Ponad setka samochodow byla na pewno. Przy czym ja naliczylem cztery, ktore nie dosc, ze nie byly Miskami, to nawet nie mozna byloby ich zaliczyc do grupy "japonczykow": dwa Fordy (Mondeo + Focus, ktorym bylem ja), Jaguar i Fiat 126p ;) . Pozniej w Strykowie bylo wiecej innych marek, ale nie jestem pewien czy akurat przyjechali nimi uczestnicy zlotu.

Co do zamieszania z identyfikatorami: ja tez nie wiedzialem jak wyglada Borecki. Ba! Nie wiedzialem nawet o jego istnieniu (Borecki - sorry :D ), ale bez problemu zaopatrzylem sie w identyfikator. Wystarczyla odrobina inicjatywy. To samo zreszta dotyczy poznawania ludzi. Na zlocie osobiscie znalem tylko Akbiego. Jeszcze na parkingu przy Carrefourze poznalem jednak kilka innych osob, ktore zreszta same mnie zaczepialy. Nie rozumiem wiec zalow o jakies zamykanie sie w podgrupach. Nie trzeba bylo wykazywac sie nawet jakas nadzwyczajna (ani nawet zwyczajna) smialoscia, zeby z kims pogadac - w koncu laczy nas wspolna pasja.

karolgt - 26-08-2007, 23:49

czas na mnie :) tez troche długo 8)

zawsze myslalem ze tego typu impreza wyglada tak, ze jest jeden wieeeelki parking, w jednej czesci stoja wszystkie samochody, a obok sa imprezy, spotkania itd. Czy by tak by bylo lepiej - nie wiem, tak sobie tylko kiedys marzylem :D

ogolnie bylo bardzo fajnie, a najbardziej podobał mi sie przejazd Off-road, za ktory dziekuje tym osoba ktore mnie przewiozły :) szkoda ze nie mozna bylo jednoczesnie isc na Paitballa i zalapac sie na poczatek imprezy, ale to nie bylo najwazniejsze :P

Fajnie poznac pare osob osobisie, np. poznalem Akbi, Rafal_Szczecin, widzialem Krzyżak'a, powiedziałem na żywo "AVE" do Cezara (jak zawsze na nocnych markach), zamienilem pare słów z harpagan'em, 1/2 osób z "większych" miśków podczas off-road :) i w sumie niestety tylko tyle :( niektórych osób z którymi zamieniam troche więcej słów na forum po prostu nie mogłem zlokalizować. Pomysł z plakietkami był super, niestety z daleka a tym bardziej jak jest ciemno nie można było dzieki nim kogos znaleźć. Moze dobrym pomysłem byłaby "prezentacja" osób, ale to moze za rok :)

Ogolnie bardzo fajna impreza, a przejazd taką grupą "jednakowych" samochdów, to naprawde fajny klikat. Jedyne "ale" to to, że poznałem osobiście tylko pare osób z tych które dość dobrze kojarze na forum i chciałem również poznać normalnie.

Pablo1o - 26-08-2007, 23:50

Dla mnie bomba. Byłem tylko w sobote ale nie żałuję .To był też mój pierwszy zlot i nikogo nie znałem . Nie miałem problemów z komunikacją i poznawaniem nowych ludzi więc dla mnie podejście do kogoś i powiedzenie "Cześć " nie stanowiło problemu. Poza tym to nie jest obowiązek klubowiczów żeby umilać nam życie:) Wszyscy jesteśmy klubowiczami na forum a tutaj nikt nie ma problemów z zabraniem głosu więc... I tak wszystkim organizatorom należą się ogromne brawa bo ja przyjechałem na gotowe. Sorrry ale taka jest prawda , tak samo jak 95 % innych więc nie powinniśmy narzekać.

Chciałem jeszcze podziękować sponsorom , szczególnie dealera Mitsubishi za organizację bo dzięki niemu wiele się działo na tym zlocie. Tak samo wielkie brawa dla Klubowiczów którzy to zorganizoawali. Naprawdę dobra robota !!! Załatwiliście nam niezapomniane wspomnienia bo takie atrakcje nie trafiają się często ...

Anonymous - 26-08-2007, 23:51

Witamy wszystkich! Na wstępie chcielibysmy bardzo serdecznie podziękować MIZONOWI i jego żonce za zaproszenie nas na zlot. Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni za miłe i ciepłe przyjęcie. Mamy nadzieję, że będziemy mieli okazję ponownie się spotkać i poznać bliżej. Żalujemy tylko, że tak póżno dołączyliśmy do MITSUMANIAKÓW. POZDRAWIAMY!!! :) Grzegorz i Sylwia.
Anonymous - 27-08-2007, 00:09

To teraz ja :D

Dla Mnie jak i dla Mojej Pani, sama impreza byla fajna, chociaz nie moglismy byc w czasie "czesci programowej".

Dla mnie zaczelo sie w sobote rano pod marketem... bylo fajnie... dyskusje, wymiany doswiadczen zapoznanie niektorych ludzi, jazda autem "bez kolek" ;) Poprostu super...

Minusem dla mnie wtedy bylo... brak pracownikow SATALLa, przy autkach... mogli sobie zrobic wieksza reklame ;) Pozniej chyba sie pojawili, bo widzialem, ze ludzie ogladali te pojazdy.
Coz takie zboczenie organizacyjne ;)

Pozniej wyjazd pod "eskorta policji"... Wyjezdzalem ostatni, gdyz zablokowalem ruch dla klientow marketu, bo inaczej nie chcieli przepuszac :evil: Za mna jechal radiowoz na swiatelkach... Coz panom nie bardzo sie chcialo cokolwiek robic i na pierwszym skrzyzowaniu sie zmyli :P zostawiajac nas na pastwe losu ;)

Pozniej jazda kolumna i fajne widoczki :D oraz melodyjki klaksonow :D

Policje widzialem w "akcji" dopiero na rondzie pod strykowem tam bylem gdzies w srodku kolumny, ale z tego co sie dowiedzialem to po pewnym czasie na tym rondzie zrobila sie wolna amerykanka jak wladowaly sie na rondo "cfaniaczki" i policja sie zmyla.
To troszke popsulo zabawe, jak Ci co nie wiedzieli jak jechac pojechali w zla strone.

Pozniej bylo otwarcie i zalatwianie spraw organizacyjnych.

Oczywiscie spotkanie z dawno nie widzianymi znajomymi i pogaduszki :twisted: Podjelismy decyzje, ze wynajmujemy domek... taki szybki sponton ;) ... yaro, akurat tym sie zajmowal, wiec szybko ubilismy interesa :badgrin:

Pozniej musialem jechac, ale mielismy wrocic na off-road, ktory mial sie odbyc o 16~16:30.
Nie wiem, czy to przezemnie sie troszke opoznil, czy poporstu moje szczescie... bo dotarlem na miejsce dopiero o 16:50 i juz z lezka w oku myslalem, ze zostawili nas...
Jednak glupi ma szczescie i wszystko sie opoznilo... no.. srednio uwieze, ze wszyscy czekali na nas :D

W planach mielismy jechac jako pasazerowie. Albert tak mnie zagadal, ze dlugo sie nie zastanawialem. Wyladowalem jako kierowca :twisted:
Na zbiorce dosiadly sie do nas 2 osoby. Darek (nasz pasazer) na predce wymontowal swoje CB i w ten sposob mielismy lacznosc z reszta aut. Kurde gdyby nie on, chyba bym nie przejechal tego. Dzieki Ci bardzo i pozdrowienia :D
Moja Ewunia, w fotelu pilota dzielnie informowala mnie o skrywajacych sie nieprzyjaznych niespodziankach.
Atmosfera w sumie byla goraca, bo szyby szybko parowaly :D no.. w sumie mogly by cale zaparowac gdyby nie klima :D
Widoczki i wrazenia jak na Moj pierwszy sa swietne, zabawa przednia... chociaz wiem, ze byla to bardziej wycieczka niz "off-road".
Szkoda, ze nie udalo mi sie dokladniej ominac jakiegos krzaczora i zrobil mi kilka rysek przez cala dlugosc auta :cry:
Mimo wszystko... to byla niezapomniana wycieczka :D

Wrocilismy prawie jak bylo ciemno i wszyscy juz swietnie sie bawili. Ostatkiem, zalapalismy sie na jedzenie, a dokladniej jego resztki... Musielismy sie posilkowac wlasnymi kielbaskami .

Atmosfera byla fajna... muzyka, coz... to nie moje klimaty, jednak troszke potanczylismy.
Troszke dziwnie wygladaly "dwie" osobne imprezy. Bardziej wygladalo mi to na, fakt, ze zabraklo na gorze miejsca niz na co innego ;)

Nie potwierdze zali niektorych osob, ze jak sie jest pierwszy raz, to wszyscy musza sie bawic ze wszystkimi... Ludzie, ktorzy znali sie duzo wczesniej usiedli razem, jednak to nie swiadczylo o tym, ze zamykaja sie na kontakty z zewnatrz. To nowi powinni sie wkrecac w imreze i podejmowac decyzje czy chca w spokoju posiedziec z boku czy dolaczyc sie wiekszej grupki osob.

Fajne bylo ognisko... chociaz brakowalo kogos z gitara... najfajniejsze klimaciki sa wtedy :D

Pozniej powrot do domku i spac ;) Domki nie byly takie zle:d Z zewnatrz wygladaly gorzej niz w srodku... nie bardzo tylko potrafilem w 4 osobowym domku doszukac sie 4 lozek :D No... nawet rano jak wstalem, to tez go nie znalazlem :D Za to ciepla woda byla... zimna zreszta tez :D Gratisem byla dziurka w scianie do podgladania z zewnatrz kapiacych sie pod prysznicem :mrgreen: ale to nie byla przypadlosc tylko Naszego domku. ;)

Ochrona wieczorem ponoc byla, jednak nie potrafilem jej znalesc, by zaparkowac autko pod domkiem jak wrocilem z offroadu, bo brama ta od tylu byla zamknieta.
Za to pan z recepcji udostepnil kluczyk i moglem budzac sie rano ogladac pod okienkiem moj pieknie ublocony pojazd :D

No to chyba tyle:D

PS. Sztuczne ognie tyz fajnie strzelaly, na tej tafli bajorka :D

Anonymous - 27-08-2007, 00:30

Krótko - impreza dla mnie była zajefajna :) Moze nie pogadałem z wyrózniającymi sie na forum ludźmi (wrodzona nieśmiałość), ale małopolskie zgrało się bardziej. Domki były jak dla mnie ok - późny gierek ale co tam - wszystko było. Podziękownia dla organizatorów - kawał imprezy - respect :) . Zajeżyło mnie w sobotę uprowadzenie mojej flagi ale wierze ze to nikt z mitsu tylko, z "pozostalych"

Dobrej Nocy

AAAAAAAAAA i za Adaho_krak

JA CHCE JESZCZE RAZ !!! :partyman:

arekp - 27-08-2007, 02:17

Mimo, ze nie bylem na tym zlocie pozwole sobie wtracic kilka swoich uwag.

Zaczne od powodow powstania tego watku czyli 'alientowania sie grup'.

Tego obawialem sie jadac na zlot poprzedni, osobiscie znalem zaledwie kilka osob ze Szczecina i Poznania (wybralem sie w zeszlym roku na tamtejszy zlot regionalny - przy okazji, Zachar masz cos dla mnie?). Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu duzo osob mnie rozpoznalo ... dzieki temu, ze mam w avatarku swoje zdjecie. Ilosc osob, ktore tam spotkalem spowodowala, ze ostatecznie w pierwszym dniu nie wiedzialem z kim sie juz witalem/poznalem co spowodowalo, ze z niektorymi witalem sie dwa razy ;>

Bylem tam niejako 'nowy', pierwszy raz na zlocie do tego niepijacy (co z pewnoscia "ulatwia "integracje ;>) jednak nie czulem sie zle. Potrafilem sie podlaczyc do grupek, z ktorymi czas mijal mi gorzej (i szukalem kolejnej) a z innymi lepiej. Powod prosty ... roznica tematow. Na zlot pojechalem w jednym celu, co w przypadku tego zlotu ladnie podsumowal Artur ... w nosie mialem samochody i ta tematyke, pojechalem spotkac sie z ludzmi :)


Szkoda, ze kolejny zlot mial skopana organizacje przejazdu kolumny pojazdow. Domyslam sie, ze to musi byc cholernie ciezkim wyzwaniem ... jak sie zmieni podejscie nowego ASO w naszym miescie to byc moze bede mial sie okazje przekonac jak ciezko jest to zaplanowac. Wyjasnijcie prosze przy okazji o co chodzi ze stluczka 4 samochodow.


Martwi mnie to, ze zauwazalna byla zbyt duza ilosc alkoholu - i wspomnial o tym ktos, kto nie jest osoba niepijaca. Nie wierze, ze kazdy z kierowcow mial kogos niepijacego na zastepstwo. Nie wierze, ze kazdy z Was wsiadl trzezwy za kierownice. Najgorsze co na zlocie motoryzacyjnym klubu, ktory stara sie byc 'rodzinny' mogloby sie wydarzyc to jakis wypadek osoby z % we krwi.


Szkoda, ze nie udalo sie Wam zgrac wszystkiego w czasie - ten zarzut pojawil sie kilka razy wiec to raczej nie gapowatosc uczestnikow.

Na wielki plus mozna zaliczyc kwestie zwiazane z pociechami. Milo sie czyta pochwaly w tym kierunku.


Kwestia identyfikatorow w Bialymstoku tez byla zorganizowana do bani. Mysle, ze to nie kwestia barku dobrych checi tyko brak porzadnej organizacji tematu. Ludzie, przeciez zlot nie byl ogloszony w czwartek ... deklarowaliscie chec pojawienia sie duzo wczesniej. Wystarczylo przygotowac zaproszenia i wyslac do przedstawicieli regionow na miesiac przed zlotem. Osobom ktore zdecydowaly sie na obecnosc w ciagu ostatniego miesiaca wyznaczyc jedna godzine i miejsce na odbior identyfikatorow i nie byloby problemu.


Badzo podoba mi sie inicjatywa firmy od gadzetow dla milusinskich. Mysle, ze to dobry pomysl na umowy z partnerami na kolejnych zlotach - rabat dla misiolubnych.


To tyle na ta chwile :D

Aga - 27-08-2007, 08:33

wykasowałam, przesadziłam

Aga

Anonymous - 27-08-2007, 08:48

Aga napisał/a:
wiesz co, pieprzę te identyfikatory, ale taki kit to wciskaj dzieciom (a i one nie uwierzą)


dobrze sie czujesz?
trzeba bylo stanac na scenie i "zarzadac" identyfikatora, a oddalbym Ci swoj bo mialem czysty nie wypelniony, podaj adres to Ci przesle i bedziesz mogla go sobie popie..... :)
powaznie, to wyluzuj, jak masz zly dzien to odpusc sobie w tym dniu forum albo wyzywaj sie na kims innym.

cns80 - 27-08-2007, 08:57

No to ja cofnę się rok wstecz (a można się cofać do przodu :?: ).
W zeszłym roku wstąpiłem do Mitsumaniaków i chciałem podjechać na regionalny spot. Ale tak jakoś wyszło że nikt nie gotarł :( oprócz glowix'a :) . On też chyba był pierwszy raz. Poznaliśmy się i pogadaliśmy. Do Białegostoku pojechałem w ciemno, nikogo nie znając. Z glowix'ami umówiliśmy się po trasie i to były jedyne osoby, które my znaliśmy.
Dotarliśmy w trakcie mocno zakrapianej imprezki i ciężko (choćby ze względu na różnicę promili) było się wczuć w to towarzystwo :wink: . Zaczeliśmy więc rozmawiać z innymi "wyizolowanymi" i okazało się że szybko znalazły się wspólne tematy. Momentalnie poznałem Bolka :D (szkoda że go nie było w tym roku), w pewnym momencie podszedł też Jackie :D . I już były osoby do których można się było uśmiechnąć. Następnego dnia rano poznałem akbi'ego, a gdy dojechaliśmy na miejsce całej imprezy poznałem harpagana i martę (też chyba byli nowi). Okazało się że jest na miejscu mój kolega, którego znałem z zupełnie innej strony i nawet nie wiedziałem że ma miśka. Przez niego poznałem Adama MMC i znów udało mi się porozmawiać z Jackie'm. W między czasie poznałem jeszcze wielu fajnych klubowiczów (już nie pamiętam kogo kiedy).

W tym roku uważam że jeśli chodzi o atmosferę było jeszcze lepiej. Grupa warszawska najpierw częściowo zintegrowała się waląc jeden w drugiego na Rzgowskiej w Łodzi :D , a potem razem opanowała 4 stoliki przy scenie. Wszyscy chętnie zapraszali nowe osoby (zwłaszcza Pablo), a Pieniek nawet na siłe ciągał do naszego stolika :biggrin:

W każdej chwili można było pogadać z nieznanymi osobami. Np. Z Rafałem_Szczecin wymieniłe n a forum tylko kilka postów, a jednak udało mi się z nim zamienić kilka słów.
Myślę że duże znaczenie ma tu grupa regionalna, która (tak jak nasza) stara się dbać o "swoich" lokalnych forumowiczów.
A żeby zacząć rozmowę z obcym wystarczyło powiedzieć np.:
- Cześć. Widzę po tablicach że też jesteś z Warszawy...

albo

- Mam takiego samego Colta. Jak twój się sprawuje ? Ile Ci pali ?

I już zaczynała się rozmowa.
W tym roku też poznałem wielu nowych ludzi i nie mam żalu do LUKS'a że siedzieli w basenie, bo gdybym chciał to bym tam poszedł chociaż nikogo z nich nie znam.


WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA ORGANIZATORÓW, KTÓRZY MIMO BRAKU CZASU I DOŚWIADCZENIA ORAZ POMIMO PROBLEMÓW Z WŁAŚCICIELAMI OŚRODKA ZAPEWNILI MI DOSKONAŁĄ ZABAWĘ !!!
KOCHANI - WIELKIE BRAWA DLA WAS !!!


:hello1: :hello1: :hello1: :hello1: :hello1: :hello1: :hello1: :hello1: :hello1: :hello1:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group