To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Od dzis bez swiatel.

Krzyzak - 02-03-2006, 09:53

Kurcze - normanie nie rozumiem, jak można nie widzieć auta - dla mnie to naprawdę dziwne, bo NIGDY mi się to nie przydarzyło. Obojętnie czy o- czy nieo- świetlony, to latem przy słoneczku widzę ZAWSZE. A że jeżdżę w miarę przepisowo, to jeszcze nie miałem żadnej napiętej sytuacji. Może to dla niektórych znak, że czas do okulisty??? Albo - skoro zmysły szwankują - zdać prawo jazdy i zatrudnić szofera.

PS. Bez sarkazmu - patrz pierwsze zdanie.

piotras - 02-03-2006, 10:54

Cytat z innego postu "A na koniec - przeżyłem 1 wypadek, w którym gościowi w maluchu obciąłem nogi - wiecie dlaczego?, bo wyjechał na skomplikowanym skrzyżowaniu (za dużo tłumaczenia - już je przerobili na rondo) na czołówkę, a ja miałem 90 zamiast 70 jak było na znakach (wina była oczywiście jego). W momencie uderzenia miałem ok. 60-70, gdybym zaczął hamować od 70 a nie od 90 to być może w momencie uderzenia miałbym 30-40 i gość nie jeździłby na wózku - jak wiemy energia rośnie do kwadratu prędkości. "

Krzyżaku to twoje słowa więc chyba powinieneś rozumieć jak można nie widzieć. Gdybyś go widział to byś zaczał hamować wcześniej i do tej NAPIĘTEJ sytuacji by nie doszło. Z przepisów jak mówisz wynikało ze to nie twoja wina ale jak mawiał to mój ojciec wina zwasze leży po dwóch stronach (tak mi powiedział jak we mnie gość przypakował - gdybyś jechał wolniej i ostrożniej to byś sie zatrzymał albo uciekł mu tak zeby w ciebie nie trafił).
Zgodze sie z Fidem że chyba jednak troszke podporzadkowujesz jazde samochodem do kosztów jego ekploatacji (90 bo mniej pali - mozna jechac 70 i też wiele wiecej nie spali, światła bo sie przepalają). Nie odbieraj tylko tego jako atak na twoją osobę tylko jako stwierdzenie osbo stojącej "z boku". Każdy ma jakieś wady i przypadłości ale najłatwiej sie wytyka cudze.

Krzyzak - 02-03-2006, 11:11

Piotr - bez sensu cytat - piszemy o światłach. Ja gościa w maluchu WIDZIAŁEM - czy byłby bez czy ze światłami, to go widziałem, ale nie przewidziałem, że zechce nagle wyjechać z podporządkowanej wprost przede mnie. Poza tym napisałem, że skrzyżowanie było skomplikowane i na wzniesieniu - bez przytaczania szczegółów.
Szkoda, że nie docytowałeś, że to były błędy młodości itd. i teraz przestrzegam wszystkich przed tym. I osobiście nie widzę problemu w jechaniu z czy bez świateł przy dobrej widoczności, bo dla mnie to nie stanowi problemu - NIGDY nie miałem okazji, żeby powiedzieć: "dzięki zapalonym światłom (warunki j.w.) wyszedłem cało z xxxxxxxxxx sytuacji". Bez sensu pisać to samo co na MKP, ale czy zobaczę gościa ze 100 czy z 200 m to i tak zareaguję, gdy będzie ode mnie powiedzmy 50 m, bo taka odległość mi wystarczy.

Tego malucha też zobaczyłbym z takiej samej odległości. I nie pisz, że komuś coś wytykam, bo to nieprawda.

josie - 02-03-2006, 12:05

W tym wszystkim nie chodzi o to czy my widzimy ZAWSZE KAŻDE auto ze światłami czy bez i od tego uzależniamy włączanie naszych.
Włączanie świateł w swoim samochodzie to ukłon w stronę innych, którym to pomaga szybciej nas zauważyć, ocenić odległość itp, nie każdy ma sokoli wzrok jak Krzyżak.
Ja na przykład problemów ze wzrokiem nie mam, ale zdarzyło mi się jak wielu innym, że samochód z naprzeciwka "zniknął" w cieniach drzew w słoneczny dzień.

Krzyzak - 02-03-2006, 12:10

No właśnie - zrozumcie, że nie chciałem nikogo obrazić ani krytykować. Na zasadzie, że "syty głodnego nie zrozumie" ja po prostu tego nie rozumiem. Zwyczajnie nie zdażyła mi się taka sytuacja, żeby nie zauważyć auta. A czy ma czy nie ma świateł, to niemal zawsze widzę je z tej samej odległości - jeszcze raz podkreślam - przy dobrej widoczności.
Anonymous - 02-03-2006, 12:14

piotrek, w libi (kiedys tam bylem dosc czesto i dlugo) jak polak uczestniczyl w wypadku (nie wazne czy z jego czy nie jego winy) zawsze byl sprawca bo: jak by nie przyjechal tu do libi to nie byloby wypadku, cos jak tlumaczenie twojego papy i twoje.
na szczescie w polsce tak nie jest i wiekszosc osob zdaje sobie sprawe ze jesli wypadek nie jest z jego winy tzn ze nie jest, w przeciwnym razie byloby u nas pelno flustratow itp.
zawsze po wypadku dreczy sumienie ze mozna bylo cos zrobic inaczej itd ale jesli nie jest sie winnym.....
co do swiatel, to dlaczego w niemczech, austrii itp nie ma nakazu jazdy? czyzby tam nie dbano o bezpieczenstwo?
na mkp przy okazji dyskusji nt swiatel ktos przytoczyl badania gdzie jakas organizacja protestuje przeciwko takiemu projektowi ze wzgledu na pieszych ktorych kierowcy przyzwyczajeni do wlaczonych swiatel poprostu nie widza, takie swiatla nie sa wcale takie bezpieczne wg. tej organizacji

Hubeeert - 02-03-2006, 12:23

Nie wiem Artur czy w Niemczech i austrii dbają o bezpieczeństwo.
Dwa przykłady:
1. Niemcy, autostrada okolice Stuttgartu sypie śnieg szarówka lewym pasem tnie około 160km/h Porsche w kolorze szarym (niewidoczne właściwie) bez świateł...
2. Austria - kierowca z naprzeciwka jadący na długich światłach w nocy i w dzień za Boga Ojca nie zmieni na mijania...

No i co? :wink:

Nie jeżdżę na światłach przez cały rok dlatego że nie widzę. Jeżdżę tak dlatego że chcę być lepiej widoczny. Żarówki zmieniam mniej więcej raz do roku. W ciągu roku przejeżdżam około 90-100 tys. km. W ciągu ostatniego miesiąca 12000.

I nie namawiam nikogo do tego.
Przedstawiam swoje zdanie.

Anonymous - 02-03-2006, 12:27

hubeert a jak nazwiesz sytuacje kiedy to polak z wlaczonymi swiatlami wyprzedza na trzeciego? tak samo glupota.
swiatla sa niepotrzebne w miescie gdzie jade w korku itd. z tej calej kampani nie podoba mi sie to ze ktos chce mi narzucic jazde na swiatlach caly rok, a nie chce informowac ze powinienem jedzic na swiatlach np. poza terenem zabudowanym (choc to akurat wiem i jak jade w trasie to je wlaczam).
p.s. gdybys zmienial zarowki a peugocie 206 lub yarisie to moze zmienilbys zdanie :wink:

Hubeeert - 02-03-2006, 12:46

OOO nie zakładałbym się Artur :D

Mitsubishi Mirage Turbo:





Aby zmienić żarówkę należy - UWAGA!

1. Wyjąć akumulator
2. Wyjąć zbiorniczek wyrównawczy płynu do chłodnicy
3. Wyjąć zbiorniczek płynu do spryskiwaczy

:mrgreen:

luk_szc - 02-03-2006, 13:42

A nie lepiej całą lampę od frontu odkręcić ?
Hubeeert - 02-03-2006, 14:11

Nie za bardzo.
igi - 02-03-2006, 14:12

Karwoś napisał/a:

Ja na trasie zawsze włączam światła - w mieście jak jest ładna pogoda to raczej nie. Ale jak jest szaro i ponuro to włączam.


Dokładnie jak ja :D

Kofi napisał/a:

jak ruszycie z kampania to bardzo prosze aby nie mrygal na kazdej stronie baner w stylu z forum mkp :P


miało tak być ale juz nie będzie

Hubeeert - 02-03-2006, 14:13

igi napisał/a:
Kofi napisał/a:

jak ruszycie z kampania to bardzo prosze aby nie mrygal na kazdej stronie baner w stylu z forum mkp :P

miało tak być ale juz nie będzie


Powtórzę jeszcze raz - po moim trupie :mrgreen:

igi - 02-03-2006, 14:15

Hubeeert napisał/a:
Powtórzę jeszcze raz - po moim trupie


Da się zrobić. ;p

Hubi ciiiiiiiiiiii bo dostaniemy ostrzezenie za OT ;)

piotras - 02-03-2006, 17:12

Krzyzaku chodziło mi o to że to ja tobie wytykam a nie ty komuś i że pewnie ja tez robie jakies tam błedy których sam nie widze. Co do widoczności to miałem to na mysli ze pomimo ze jedzisz bezpiecznie to nigdy nie wiesz kiedy bedzie ten pierwszy raz i tu cytat z maluchem. Dlatego tez nie mozesz przewidzieć kiedy bedzie ten pierwszy raz kiedy kogoś nie zauważysz iargumenty w stylu ze jak ktoś nie widzi to do lekarza albo niech przesztanie jezdzić do mnie nie trafiają.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group