To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II GEN Techniczne - TURBINA [spadajacy waz]

Hubeeert - 08-11-2008, 18:05

Robercik64, czy na Forum podobałoby Ci się gdybyś wszędzie mógł przeczytać słowa typu:
kurwa
ochujałeś
qrwicy
pierdolić
itd itd?
Bo mi nie.
Stąd edycja. mleczny, ma swoją historię na Forum. Rozumiem, że jest niereformowalny, dlatego poprosiłem go o nieużywanie wulgaryzmów a przy okazji ten wulgaryzm edytowałem. Wychodze z założenia, że człowiek kulturalny wszystko jest w stanie powiedzieć bez uzywania tego typu "ozdobników".

Pozdrawiam

Anonymous - 08-11-2008, 18:49

mnie też nie ale mi chodziło o co innego , o MMC i ich błedy do których mleczny może nie ładnie się ustosunkował ale zasadnie !! pzdr ....
Anonymous - 08-11-2008, 20:47

Robercik64 napisał/a:
wiem że admin to admin ale forum to chyba wolny sposób wyrażania myśli ......nie rozumiem cenzury w tym wypadku !!
niech sobie MMC Polska poczyta forum i wyciągnie wnioski z konstrukcji !!
(VW nie ma problemu z tą rurką bo jest zupelnie inaczej założona i może nie trzeba było tego zmieniać !!)
A marka jak marka czy to Mitsu czy VW czy Mercedes ma swoje wady i chyba można sobie ponarzekać ....powiem Ci Hubert że Twoje działania przypominają mi czasy w których się trochę żyłem i MAM do nich awersję jeśli ktoś komus ogranicza WOLNOŚĆ , formum to demokracja !! nie komunizm ,pozdr wszystkich


Ehh.. Daj spokoj, szkoda slow, ten rodzaj juz tak ma.... H. robi dobra mine do zlej gry (pewnie mu za to placa). Najlepiej jakby nie zabieral glosu (przynajmniej w tym przypadku), bo nic tym nie wnosi do tematu (pozatym, ze pokazuje chlopak jak sprawnie nauczyl sie cytowac innych :lol: ). Nie on wydal 140 tys i ma gowniane auto, ktorym czlowiek boi sie dalej wypuscic, bo nie wie czy uda mu sie normalnie wrocic do domu... Dla to nie jest tlumaczenie, ze ktos tam kaze -> albo sie umie zrobic albo nie... Zreszta nie o to chodzi, tylko o to ze M ma beznadziejna technlogie i tyle :!: Gowno wypuszczaja i w dodatku nie umieja naprawic :idea:

mkm - 08-11-2008, 21:00

mleczny napisał/a:
Zreszta nie o to chodzi, tylko o to ze M ma beznadziejna technlogie i tyle :!: Gowno wypuszczaja i w dodatku nie umieja naprawic :idea:

Tak jak i inne firmy motoryzacyjne. Auta "na lata" skonczyly sie w polowie lat 90-tych. Ciecia i oszczednosci na kazdym kroku-od lat. Przenoszenie produkcji do najbardziej egzotycznych krajow gdzie godzina pracownika liczona jest w centach... Unifikacja czesci, laczenie koncernow, "ilosc, a nie jakosc"...
Takie zycie.

Anonymous - 08-11-2008, 21:01

bartek2800 napisał/a:
W '99 roku mój tata kupił rodzimej produkcji Lublina II 2.4TD i też spadał wąż z turbiny, ale tu wyraźnego spadku mocy nie było.Założyliśmy solidną opaskę, dobrze przykręconą i z robiliśmy, a w zasadzie nadal robimy - Ponad 150kkm.

I nic nie spada...


Zadzwon do MMC i im to powiedz, moze rozwiaze to problem... :lol: :lol:

Hubeeert - 08-11-2008, 21:02

mleczny napisał/a:
Zreszta nie o to chodzi, tylko o to ze M ma beznadziejna technlogie i tyle Gowno wypuszczaja i w dodatku nie umieja naprawic

W tym wypadku zgodzę się w 100%.
A ja nie tyle robię dobrą minę do złej gry co staram się (w miarę posiadanych informacji oczywiście) wyjaśnić co i jak skoro przedstawiciele MMC tego nie robią.
W przypadku tej opaski (problem znany i rozpoznany w Outlanderze i Grandisie z silnikem 2.0TDI VW) MMC wymyśliło zmianę opaski i klejenie co moim zdaniem jest druciarstwem - ale to moje zdanie. Robercik64, czy między tym co napisałem ja a tym co napisał mleczny, dostrzegasz różnicę?

Zaś Ty mleczny - rację masz. Sposób wyrażania tej racji jest akceptowalny z trudem lub wcale zależy od czytelnika, ale wcalę się nie dziwię, że głosy takie jak Twój skutecznie odstraszają przedstawicieli MMC Car Poland od pisania czegokolwiek na Naszym Forum.

Problem, który opisujecie podobnie jak i inne, wynikające z usterek są przekazywane do Centrali z żądaniem podania procedury naprawy, lub rozwiązywane na poziomie krajowego Importera. W przypadku drobniejszych spraw.
Ale od takiego rozwiązania, instrukcji w serwisie doradca serwisowy/mechanik nie ma odwołania. Bo w razie gdy zrobi to inaczej a sprawa się rypnie sam ponosi koszty gwarancji. Znaczy serwis.
Procedura rulezz.... :evil: a że nieskuteczna? No cóż. Jakbyś to ładnie i kolokwialnie wyraził mleczny - gówno się zdarza, prawda?

Pozdrawiam

PS
mleczny napisał/a:
pozatym, ze umie pokazac, ze nauczyl sie chlopak sprawnie cytowac innych
A i owszem - po tylu latach ;-)
Anonymous - 08-11-2008, 21:08

mkm napisał/a:
mleczny napisał/a:
Zreszta nie o to chodzi, tylko o to ze M ma beznadziejna technlogie i tyle :!: Gowno wypuszczaja i w dodatku nie umieja naprawic :idea:

Tak jak i inne firmy motoryzacyjne. Auta "na lata" skonczyly sie w polowie lat 90-tych. Ciecia i oszczednosci na kazdym kroku-od lat. Przenoszenie produkcji do najbardziej egzotycznych krajow gdzie godzina pracownika liczona jest w centach... Unifikacja czesci, laczenie koncernow, "ilosc, a nie jakosc"...
Takie zycie.


:? Niby tak, ale...

Takie audi np, wez teraz A6 a E-klase niby to samo, ale A6 o wiele lepsza i jakosciowo i nie tylko, a porownaj 100 do w123 z lat 80 "furmanka i samochod" (wiem bo jezdzilem i nie bylo porownania 100 sie nie umywala do beczki...

Jednak nie wszystkim globalizacja szkodzi...

Albo BMW lata 90-te "syf kiła i mogiła" nie lapalo sie w zadnych rankingach usterkowsci, a teraz podobno nie gorsze od Audi...

mkm - 08-11-2008, 21:13

mleczny napisał/a:


:? Niby tak, ale...

zawsze jest jakies "ale"... Sa tez wyjatki potwierdzajace regule... Pamietaj tez, ze Polska ma specyficzny rynek motoryzacyjny i jeszcze bardziej specyficznych kupujacych i sprzedajacych... ale to temat rzeka i raczej nie w tym temacie.

nephilim - 13-08-2009, 18:00

Witam.

Wczoraj mnie trafiło. W trakcie wyprzedzania, a jakże... najpierw ja PKS, potem PKS MNIE :roll:
Po prostu masakra, jadę i w połowie autobusu jestem szczęśliwym posiadaczem 40 koników.
Spory dojazd do tego (jeszcze ultra ważne spotkanie z klientem na dokładkę!)
Wieczorem w salonie, przyjęty na gwarancji oczywiście.

No i dziś ZONK.
Dzwoni do mnie b. sympatyczny pan z serwisu i informuje mnie że:
1. Samochód do odbioru
2. 70 zł się należy
Na pytanie - chyba jest to gwarancja ?! Odpowiedział że i owszem, ale za klej i opaskę należy zapłacić.
Umówiłem się na jutro rano...
I teraz moje pytanie. Czy naprawa gwarancyjna w Mitsu jest PŁATNA ????

Bo ja nie ogarniam w takim razie tej kuwety.

Czy któryś z bardziej doświadczonych kolegów mógłby mi jeszcze dziś coś o tym napisać ?
Będę niezwykle wdzięczny. Nie chodzi nawet o te 70 zł, a o sam fakt! Mają prawo?


Pozdrawiam,
Michał.

tomekrvf - 13-08-2009, 18:12

nephilim, naprawa gwarancyjna jest z zasady bezpłatna. Dealer powinien mocno się zastanowić co mówi.
Hubeeert - 13-08-2009, 18:21

nephilim napisał/a:
Mają prawo?
Nie mają. Który diler?
nephilim - 13-08-2009, 18:32

Arpol, Toruń... (to jest ten nowy)

A do tej pory nawet nieźle mi się współpraca układała.
Stąd też moje zaskoczenie.

sailax - 14-08-2009, 09:25

Miałem parę miesięcy temu podobny problem, tyle że u mnie dotyczył węża od intercoolera i kiepskiej obejmy, przy wyprzedzaniu mój Misiek "spuchł" - świst powietrza i brak reakcji na gaz. Naprawa szybka - jeden telefon do specjalisty od turbo (prywatnie), 15 minut naprawy i 25 zł za fatygę do tej pory miodzio :mrgreen:
sibkods - 14-08-2009, 20:38

Czy w silnikach 2.0 Di-D też sa problemy z wężem od Turbo ?
W modelach z 2009 zrobili cos z tym?

Anonymous - 14-08-2009, 21:39

a o czym tu koledzy piszą ;) tyle czasu , najlepsze jest to że MITSU ma zaskok ;p na przeglądzie po 80kkm mówią do mnie że jest akcja serwisowa !! wąż od turbo !! obsmiałem ich jak norka bo już dawno miałem ten temat "zdrutowany" opaską ala lata 90 , pzdr
PS. ale teraz już mnie czeka wymiana gowicy bo się płyn zasysa ;p



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group