Nasze Miśki - Mój pierwszy (i kolejne) samochód.
Krzyzak - 28-06-2009, 10:29
mialem identycznie z Coltem - tylko uszkodzenia byly mocniejsze...
naprawiony jezdzi do dzis za czesci zaplacilem ok. 600 zl za robocizne 1300 zl
z ubezpieczalni dostalem 2100 zl (wartosc auta 3000 zl - orzekli szkode calkowita)
za pozostale 200 zl zrobilem pranie tapicerki z pasami wlacznie
Lechfan - 07-07-2009, 22:43
No i wszystko już jest jasne. Będę robił Gala!
Na rynku nie ma misiów w dobrym stanie z takim wyposażeniem jakie by mnie satysfakcjonowało za sumę jaką bym ewentualnie dysponował. Także w sumie po przemyśleniu tego wszystkiego i lekkim rozpoznaniu rynku stwierdziłem, że nie widzę siebie póki co w innym aucie, a do białasa już się przyzwyczaiłem, w i włożyłem w niego już trochę pieniędzy i kupę czasu.
Z ubezpieczalni dzisiaj dostałem wycenę. Stwierdzili oczywiście szkodę całkowitą, wartość auta wycenili przed wypadkiem na 3200zł (!?), a po stłuczce na 300zł xD, także dostanę 2900zł i raczej już nic z tego nie wycisnę.
Jutro obejrzy go blacharz i wyceni robociznę włącznie z lakierowaniem mam nadzieję, także wtedy okaże się czy zmieszczę się w tej kwocie, mam cichą nadzieję, że mi zostanie coś jeszcze z tego na jakąś pielęgnację.
Ps. Jak ktoś ma części w dobrym stanie do tego modelu to zapraszam na pw:)
Anonymous - 09-07-2009, 18:44
Ja ze swojej strony mogę Tobie tylko życzyć Powodzonka w przywracaniu Gala do życia
Lechfan - 27-07-2009, 19:58
Zwiozłem wczoraj szrotu do domu, jutro białego bierze blacharz i zacznie się praca. :>
Kupiłem jak na razie tylni zderzak, klapę bagażnika, grill, lampy, kilka plastików i innych dupereli, jeszcze przedni zderzak, który w sumie mam już upatrzony i będzie wsio.
Teraz kwestia, jak długo będą go Ci fachowcy trzymać u siebie i kiedy w końcu przeleją mi kasę na konto z ubezpieczalni, strasznie się ociągają:< a chciałbym zdążyć do zjazdu w Jaworze.. ;]
aa, Misiek dostanie też nowe koła Zobaczymy jak wtedy będzie się prezentował.
Lechfan - 05-08-2009, 16:50
No i zaczęły się schody, które w tego typu sprawach są chyba nieuniknione..
Blacharzowi przy jakichś tam robotach posypało się wzmocnienie pasa tylnego, który i tak był już pordzewiały i nadawał się do wymiany, ale myślałem, że wystarczy kawał jakiejkolwiek blachy żeby to naprawić, a on karze mi znaleźć ten element oryginalny.
I mam problem, bo koleś od którego kupowałem części nie ma już żadnej budy od Galanta i mi nie pomoże, a nie wiem kto jeszcze mógłby mieć takie części.
Może ktoś z was wie gdzie w okolicach Wrocławia, najlepiej, stoi jakiś Gal na części do pocięcia?
mkm - 05-08-2009, 18:19
na allegro patrzyles?
Lechfan - 05-08-2009, 19:48
Jasne, ale wszystkie wrocławskie Galanty na allegro są od jednego kolesia z którym mam kontakt i on nie ma tego pasa, a na oddzielnych aukcjach są tylko pasy wzmocnień przednich.
Widziałem kiedyś szarego Galanta do rozbiórki koło poznańskiej, ale już go tam nie ma i nie wiem czy już rozebrany, czy tylko go właściciel przesunął, bo wtedy jeszcze nie potrzebowałem części a numeru nie spisałem.. :<
Serek - 05-08-2009, 20:53
Dzwoń do tego gościa
http://www.canau.pl/
Lechfan - 06-08-2009, 10:30
To jest właśnie koleś od którego mam wszystkie inne części i on tego nie ma.. :<
Lechfan - 26-08-2009, 18:45
Gal ciągle stoi u blacharza, a koleś który obiecał sprowadzić dla mnie ten pas tylny robi to już 3 tydzień, także strasznie wnerwiony znalazłem dzisiaj innego kolesia, który ma Galanta do pocięcia, ale to jest sedan. I tu pytanie:
Czy ściana tylna z Galanta w sedanie jest taka sama jak w moim hatchbacku?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Lechfan - 23-09-2009, 23:25
Sprawy powoli mają się ku końcowi (mam nadzieję). Od sedana tylna ścianka nie podchodzi, ale po baardzo długich poszukiwaniach udało mi się załatwić z Łodzi inną, niepordzewiałą w dobrym stanie, jutro powinna u mnie być. Stara już raczej do niczego się nie nadaje:
Nie mam tylko w dalszym ciągu belki przedniej i jeśli nie zmieni się to w ciągu najbliższych paru dni będzie trzeba sklepać coś z tej co jest :<
Mam nadzieję, że będę mógł w końcu dosiąść białasa na początku października
Trzymajcie kciuki.
A jak już wróci do zdrowia to mam dla niego już naszykowaną niespodziankę w postaci nowych szprych
mkm - 24-09-2009, 00:03
Tyl byl juz kiedys naprawiany, czy „ruda” przyszla z wiekiem?
Lechfan - 24-09-2009, 09:15
Miał już jedną delikatną przygodę z 10 lat temu i od tamtego czasu go żarła.
Lechfan - 10-11-2009, 23:50
Wróciliśmy z dalekiej podróży..
cdn.
Lechfan - 09-12-2009, 01:41
Wreszcie znalazłem trochę czasu i chęci, żeby uzupełnić temat.
Misiek po ponad pięciu miesiącach walki z blacharzami, lakiernikami, masie nerwów i setek telefonów jest wreszcie od prawie miesiąca, poskładany:
Odebrałem go 10 listopada, banan z gęby mi nie schodził.. Następnego dnia wybrałem się na przegląd. Biały, jak stwierdził diagnosta, jest w bardzo dobrej kondycji. Jak się okazało następnego dnia, nie do końca miał rację. Podczas jazdy po nowy dowód rejestracyjny, pękła kołyska przedniego zawieszenia! Strzeliła jak zapałka, w dwóch miejscach. Oczywiście załamany wracam do domu, dochodzę jeden dzień do siebie, po czym szybki telefon do Canau, ma taką od ręki. Cena niewysoka, bierzemy, dajemy do wstawienia + poprawienia/naprawienia kilku szczegółów po poprzednich fachowcach. Cena usługi kosmiczna No ale cóż, Misio znowu w świetniej formie, śmiga do dziś bez żadnego problemu.
Z nowości:
- z przodu zagościł nowy zderzak z miejscem na halogeny, których jestem w trakcie poszukiwań :<
- chromowany grill
- z tyłu nowa klapa z lotką i jakąś śmieszną antenką xD
- nowy zderzak
- cała tyna ścianka pod zderzakiem świeżutka
- blenda + lampy białe, zamiast pomarańczowych
- cała nowa boczna ścianka, naokoło klapki wlewu paliwa
Oczywiście jest jeszcze trochę niedociągnięć (jak lekko odstający z jednej strony zderzak, kilka małych niespasowań, czy dziwnie pomalowane zderzaki, co akurat mi się podoba ), ale nie mam zamiaru tego reklamować, bo nie chce mieć więcej do czynienia ze "znajomym", który go składał. Może na wiosnę jak będę miał jakąś wolną gotówkę to zrobię z tym porządek.
Jak na razie znowu mam ogromną frajdę z jazdy i płacz przy dystrybutorze.. Ale o to chodziło i czekałem na to kupę czasu!
|
|
|