To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Komfort podróżowania - zawieszenie

Anonymous - 26-12-2008, 12:51

Dlatego wybrałem 1.5l i jechałem po niego aż do Lublina, 1.8l mogłem mieć właściwie w tych samych pieniądzach w Gdańsku:) ale nie chciałem i tyle :wink: Jak już rozmawiamy o gustach, to czy waszym zdaniem sportback nie wygląda co najmniej dziwnie?
Moim zdaniem jest zbliżony do Imprezy, która jest paskudna.

g0nzo - 26-12-2008, 12:52

Bastek, Golfy to porażka : >
Anonymous - 26-12-2008, 13:08

Panowie po co ciągnąc ten temat, przecież każdy z nas jest na pewno zadowolony z nowego Lancera i myślę, że to najważniejsze! Jak ktoś uważa, że ma najlepsze auto na forum to nie widzę problemu, tylko nie piszcie, że 1.8l jest lepsze od 1.5 bo robi się śmiesznie, hamulce faktycznie mają inne tarcze z tyłu zaś wspomaganie jest elektryczne, co uważam za ogromny plus szczególnie w mieście, auto jest bardzo zwrotne, natomiast wraz ze wzrostem prędkości wsp. działa coraz słabiej, jak dla mnie super. Nadal twierdzę, że różnice w osiągach są niewielkie zaś zużycie paliwa szczególnie w mieście jest znacznie większe.
Krótka historyjka:) Otóż człowiek od którego kupiłem pierwszego lancera ck1a kupił sobie nowego lancera w sedanie 1.8l w tym samym czasie co ja, ale beka.........no i zadzwonił się pochwalić, a ja mu na to , że też mam nowego tylko 1.5, więc zrobiliśmy sobie mikro spota :) w Gdańsku bo gość jest z Kartuz.Z tego co mówił, to wszystko czaego się spodziewał od tego auta zostało spełnione, oprócz zużycia paliwa,mówił, że na początku był wręcz załamany wysokim spalaniem. Po kilku tysiącach km. spalanie spadło, ale nadal oscyluje w okolicach 9-10 l. co nie jest dobrym wynikiem wg. właściciela pojazdu. Dlatego pisałem, że jak ktoś podróżuje 90% po mieście nie widzę sensu brać 1.8l bo po prostu pali jak smok i tyle, dla jednych to wada dla innych zaleta, więc jest ok, pozdr.

Radassss - 26-12-2008, 19:32

no i o tym mowie
ze zalezy kto co woli i nie mozna okreslic ktore jest lepsze
jesli mowimy tylko o osiagach to 1,8
o spalaniu to 1,5
wiec dyskusja nie ma sensu bo tak jak pisalem kazdy czegos innego oczekuje od auta
a fakt jestem bardzo zadowolony z tego auta

tomekrvf - 26-12-2008, 22:48

Radassss napisał/a:
dane z katalogu:
Hamulce:
..........1,5..................................1,8..................................2,0 DI-D
Przód: 15" wentylowane tarcze;....15" wentylowane tarcze;....15" wentylowane tarcze
Tył:.....14" tarcze;.......................14" wentylowane tarcze;....14" tarcze

Wszystkie Lancery CY i CX (oprócz Ralliart) maja takie same hamulce. Nota bene takie same jak w Lancerze CS. Czyli kolego Radassss, z tyłu masz niewentylowane tarcze hamulcowe o grubości 10mm. Jesli nie wierzysz to zdejmij koło i je obejrzyj.
Wspomaganie jest inne w 1.5 niz w 1.8, konstrukcyjnie zaczerpnięte z Colta CZ z którego też zapożyczono silnik i skrzynię biegów.

jaca71 - 27-12-2008, 09:34

Bastek77 napisał/a:
Panowie po co ciągnąc ten temat, przecież każdy z nas jest na pewno zadowolony z nowego Lancera i myślę, że to najważniejsze! Jak ktoś uważa, że ma najlepsze auto na forum to nie widzę problemu,

Tu cię trochę ponosi - fajny jest ale czy najlepszy? Ma swoje wady i ma zalety. Dla mnie 2 rzeczy zadecydowały że nie jestem posiadaczem mazdy 3: wygląd z powiewem świeżości (czego już trochę mazdzie brakowało) i cena.
Cytat:
tylko nie piszcie, że 1.8l jest lepsze od 1.5 bo robi się śmiesznie, hamulce faktycznie mają inne tarcze z tyłu zaś wspomaganie jest elektryczne, co uważam za ogromny plus szczególnie w mieście, auto jest bardzo zwrotne, natomiast wraz ze wzrostem prędkości wsp. działa coraz słabiej, jak dla mnie super.

I tu się znowu różnimy - ja nie lubię wspomagania elektrycznego, hydrauliczne jest super ;) A żeby Cie zadziwić też jest progresywne :P
Cytat:
Nadal twierdzę, że różnice w osiągach są niewielkie zaś zużycie paliwa szczególnie w mieście jest znacznie większe.
Krótka historyjka:) Otóż człowiek od którego kupiłem pierwszego lancera ck1a kupił sobie nowego lancera w sedanie 1.8l w tym samym czasie co ja, ale beka.........no i zadzwonił się pochwalić, a ja mu na to , że też mam nowego tylko 1.5, więc zrobiliśmy sobie mikro spota :) w Gdańsku bo gość jest z Kartuz.Z tego co mówił, to wszystko czaego się spodziewał od tego auta zostało spełnione, oprócz zużycia paliwa,mówił, że na początku był wręcz załamany wysokim spalaniem. Po kilku tysiącach km. spalanie spadło, ale nadal oscyluje w okolicach 9-10 l. co nie jest dobrym wynikiem wg. właściciela pojazdu. Dlatego pisałem, że jak ktoś podróżuje 90% po mieście nie widzę sensu brać 1.8l bo po prostu pali jak smok i tyle, dla jednych to wada dla innych zaleta, więc jest ok, pozdr.

Piszesz już któryś raz że spalanie w 1,5 jest takie wspaniałe ale jakie? Prawda jest taka że większy/mocniejszy silnik prowokuje do naciskania gazu troszkę mocniej niż normalnie.
Ty historia, ja historia: Od czasu nabycia Lancera moja miejska corsa 1.0 zaczęła nagle zamiast 6L w mieście palić w okolicach 8L.. Długo się zastanawiałem dlaczego i olśnienie przyszło nagle - mam ochotę poruszać się tak sprawnie jak lancerem :) Różnica w pojemności jest dwukrotna a w spalaniu? Z przewidywanych 4L zrobiło się nagle 2L.[/quote]

Anonymous - 27-12-2008, 10:36

Nie piszę, że spalanie w 1.5 l jest znikome, ale 7,5 l po mieście(Gdańsk)jest zupełnie dobrym wynikiem, na trasie spokojnie można zejść do 6l.Jak już pisałem wcześniej odpowiada mi ten motor i tyle :mrgreen: i jest fajnie, pozdr.
jaca71 - 27-12-2008, 11:11

Bastek77 napisał/a:
Nie piszę, że spalanie w 1.5 l jest znikome, ale 7,5 l po mieście(Gdańsk)jest zupełnie dobrym wynikiem, na trasie spokojnie można zejść do 6l.

No to fakt, nieźle. Ja u siebie w dzień po mieście nie widziałem jeszcze jednocyfrowego spalania :( Ale już na trasie 6,5 jest dosyć częste. Tez mi się podoba.

tomekrvf napisał/a:
Wszystkie Lancery CY i CX (oprócz Ralliart) maja takie same hamulce. Nota bene takie same jak w Lancerze CS

No właśnie jak to jest z tymi tarczami? Na polskiej stronie są właśnie opisane jako: przód 15" a tył 14". Na amerykańskiej stronie za to jako:
Przód - 10.9" 276mm
Tył - 10.3" 262mm
Czyli wymiar w mm zgadza się z tymi z lancera SC, ale już cale 'amerykańskie" są jakieś inne niż "polskie". Dodatkowo w Ralliart są:
Przód - 11.6" 294mm
Tył - 11.9" 302mm
Czyli nie wszystkie Lancery maja takie same hamulce. Dodatkowo wersja DE na amerykański rynek ma z tyłu bębny ;) I brak stabilizatora z tyłu.

tomekrvf - 27-12-2008, 19:05

jaca71 napisał/a:
No właśnie jak to jest z tymi tarczami? Na polskiej stronie są właśnie opisane jako: przód 15" a tył 14". Na amerykańskiej stronie za to jako:

Hamulec 15" oznacza że najmniejsze koło jakie mozna założyć może miec średnicę 15". Gdyby tarcze miałyby mieć średnice 15"=381 mm, to byłoby baardzo ciekawie. Tyle że felga na taka tarcze to minimum 18".

achtab - 09-03-2009, 22:51

napisałeś,że świetne hamulce. Napiszesz coś więcej? Ja do swoich muszę się nieźle przyłożyć,by porządnie hamowały. Jak posadzę za kierownicą żonę, to będzie marnie z gwałtowniejszym hamowaniem auta. I sam nie wiem....czy ten typ tak ma...czy może jednak coś nie tak jest z moimi hamulcami?

[ Dodano: 09-03-2009, 22:53 ]
kotakot napisał/a:
Moim zdaniem zawieszenie super(trzęsło mną jedynie pod Kielcami na trasie Kraków-Warszawa przy prędkości sporo przekraczającej tą dozwoloną ale to zapewne przez napompowane zbyt mocna koła czego nie dopilnowałem przy zakupie [troszkę skaczą w małych koleinkach zrobionych przez tiry czego nie dostrzega się przy małych prędkościach a przy 140 zaczyna przeszkadzać...])

I te rewelacyjne hamulce..;)

Pzdr

scoro - 10-03-2009, 00:25

achtab napisał/a:
I sam nie wiem....czy ten typ tak ma...czy może jednak coś nie tak jest z moimi hamulcami?

U mnie pedał hamulca jest bardzo delikatny i będąc nieprzyzwyczajonym można łatwo pasażerom wydrzeć z żołądka ich ostatni posiłek ;)
Jeżeli rzeczywiście masz twardy pedał hamulca tak jak mówisz (żona nie da rady w awaryjnej sytuacji "dać w dechę") to radziłbym wybrać się do ASO, może niech Ci dadzą się przejechać testowym miśkiem dla porównania ;)

lukas1 - 10-03-2009, 21:43

u mnie tez hamulce chwytaja jak wcisne glebiej pedał :?
ciekawy jestem ile kosztuja u nas w kraju taki sportowy zestaw dobrej firmy???hmmm

i czy jak by je wymieniono w ASO czy nie strace gwarancji

mazin - 14-03-2009, 00:52

Postanowiłem właśnie umyć brudasa, pojechałem na myjnię o 23:15. No i przejechałem się lancelotem specjalnie tylko dla samej przyjemności jeżdżenia, zrobiłem ok 30 km po mieście. Pomijając moje wszystkie problemy z samochodem, o których pisałem w innych wątkach, to muszę przyznać, że jeździ się tym bardzo miło. Zawieszenie - po prostu bajka, silnik fajnie pracuje i miło się wkręca w obroty. Hamulce - żyleta, wspomaganie - miodzio. Włączyłem "The final cut" Pink Floydów dość głośno i audio też jest zadowalające - przydałyby się tweetery i subwoofer i nawet bez wymiany fabrycznych głośników byłoby super (jak sądzę). Gdyby jeszcze tak okleić deskę jakąś wykładziną skóropodobną, bo plastiki trochę rozczarowują, (zwłaszcza jeżeli zaczną skrzypieć), to mogłaby być to "fura" marzeń :-)
PunTomas - 14-03-2009, 08:56

mazin napisał/a:
Postanowiłem właśnie umyć brudasa, pojechałem na myjnię o 23:15. No i przejechałem się lancelotem specjalnie tylko dla samej przyjemności jeżdżenia, zrobiłem ok 30 km po mieście. Pomijając moje wszystkie problemy z samochodem, o których pisałem w innych wątkach, to muszę przyznać, że jeździ się tym bardzo miło.


O to to to... :biggrin: Polać temu panu... Ja dzisiaj wracałem przed 06.00 z nocnej zmiany... Pusto, cicho, szeroka warszawska wisłostrada, z głośniczków sączy się Survivor... Aż się chce pocisnąć... ;) Lancer, po dziesięciu latach pojeżdżania punciakiem, to normalnie kosmiczny 'strasliwy olbzym ze strasliwego Wąchocka'... :mrgreen: Tylko z gabarytami trzeba się "obzwyczaić" no i przestawić się, że tu nie ma cięgieł i linek, a same elektroniki-sterowniki.... :) Pedał gazu "drive by wire" całkiem inaczej "pracuje" niż linka w punciaku...

mazin - 14-03-2009, 09:41

PunTomas napisał/a:

O to to to... :biggrin: Polać temu panu... Ja dzisiaj wracałem przed 06.00 z nocnej zmiany... Pusto, cicho, szeroka warszawska wisłostrada, z głośniczków sączy się Survivor... Aż się chce pocisnąć... ;) Lancer, po dziesięciu latach pojeżdżania punciakiem, to normalnie kosmiczny 'strasliwy olbzym ze strasliwego Wąchocka'... :mrgreen: Tylko z gabarytami trzeba się "obzwyczaić" no i przestawić się, że tu nie ma cięgieł i linek, a same elektroniki-sterowniki.... :) Pedał gazu "drive by wire" całkiem inaczej "pracuje" niż linka w punciaku...


Z samochodem jak z kobietą (przynajmniej u mnie) - porównuje się teraźniejszą z poprzednią :-)
Corolla była niezawodna, robiłem nią trasy (ostatnia w październiku - 2700 km), nigdy mnie nie zawiodła, zawsze dowiozła, praktycznie nic się w niej nigdy ne zepsuło przez 9 lat, a serwis widziała wyłącznie w ramach przeglądów. Była jak urzędnik ZUS - zawsze na miejscu, ale nudna i bezpłciowa. Lancer mnie wkurzył (to znaczy - wkurzyło mnie ASO), ale frajda z jazdy bez porównania większa. Wem, że właściciel porsche lub bentleya pewnie uśmiałby się o przejechaniu lancerem, ale cóż - każdy ma taką "blondynę", na jaką pozwala portfel :-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group