[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Hamulce przed liftem
tomekrvf - 12-08-2008, 20:06
Yang75 napisał/a: | Jedno trzeba powiedzieć jasno: hamulce przedliftowe to dobre hamulce. Jednak najwyraźniej dla japończyków nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. |
Hamulce przedliftowe nadają się do samochodu z silnikiem max 1.5 i wielkości Colta. Hamulce po lifcie można uznać za niezbędne minimum. Dopóki auto jest puste jest w miarę ok. Przy pełnym załadunku zaczynają się problemy.
Anonymous - 13-08-2008, 20:32
tomekrvf napisał/a: | Przy pełnym załadunku zaczynają się problemy. |
No to zależy co rozumiesz pod pojęciem "pełny załadunek". Ja najwyżej przewożę trzy osoby plus jakiś bagaż. Łącznie nie więcej niż 200 kg (beze mnie ). Jak dowalisz auto paletą kafli, a potem rozpędzisz do 180 km/h to i spadochron go nie wyhamuje.
Poza tym - jak komuś potrzebne hamulce do bardziej ekstremalnych celów to można sobie założyć tarcze i zaciski brembo od EVO IX i będzie stawał dęba.
tommyc1 - 13-08-2008, 21:51
yang, nie masz racji-hamulce powinny byc adekwatne do mocy/mozliwosci samochodu i te przedliftowe sa zle wyskalowane-dlatego japonce szybko to zmienily
ja odczuwam ogromna roznice miedzy poprzednim autem (corolla 1.4) a galantem V6-hamowanie na mokrej nawierzchni wymaga nie lada skupienia (i nie jest to kwestia opon, bo mam dobre), poprostu te hamulce sobie nie radza... widze tez przy jakich niewielkich obciazeniach wlacza sie ABS-w corolli tez mialem i musialem naprawde niezle depnac zeby sie wlaczyl
w galancie 2.0 diesel albo 2.0 benzynka moze to wystarczy ale w gdi czy V6 to juz bida-problemu nie widza CHYBA tylko ci, ktorzy nie mieli okazji innymi czy lepszymi samochodami jezdzic
Krzyzak - 13-08-2008, 21:57
no to niestety fakt - mam okazje teraz jezdzic Galem 97 Firka i 91 swoim - jest przepasc, pomimo, ze z przodu mamy identyczne tarcze, ja z tylu mam bebny, to jednak roznica 300 kg samej masy auta oraz fakt, ze mam w Galu 91 hamulce ATE/Lucas sprawia, ze moj Gal po prostu wywala galki oczne podczas hamowania a Firka boje sie jezdzic szybciej niz 70 km/h...
ale popracuje nad nimi
adaxo - 13-08-2008, 22:24
A ja moge dozucic swoje 3 grosze, otoz do zeszlej soboty jezdzilem Galantem EA2A z 98r i tym autem jechalem po odbior "nowego" Galanta EA5W 00r. Wracalismy z kumplem w dwa gale, ja oczywiscie tym "nowym" z przodu i po kilku probach hamowania musialem caly czas uwazac czy czasem kolega mi nie wjedzie w tyl galantem z poprzednia ganeracja hamulcy. Nie wiem czy cos mam nie tak z hamulcami w poprzednim aucie (testy na przegladch ok) ale roznica jest ogromna.
Anonymous - 13-08-2008, 23:39
Ja w swoim galanciuku z roku 97 zrobiłem to tak. Zamówiłem tarcze sportowe ze stanów i klocuszki ebc green stuff i jest rewelacja fakt ze tarcze mają wymiar 256 mm ale hamuja o niebo lepiej. Tylko jedna rzecz mnie mnie wkurza ze telepie mi autem jak zaczynam hamować ale przed wymiana to było tragiczne telepanie. Teraz jak zaczynam hamować powyżej 180 km/h to dopiero zaczyna mi telepać autem ale za to hamowanie do zera jest kilkanaście-kilkadziesiąt metrów krótsze niż na poprzednich tarczach. A na ebc jeżdżę od zakupu gala. A poniżej 170 km/h to bajka w porównaniu to poprzednich tarcz. Więc szczerze polecam (nawiercane , wentylowane i rowkowane tarcze nie bać sie eksperymentów).
yrdn - 13-08-2008, 23:53
A ja zobacze co wyjdzie ze wspolpracy Galanta z Zimmermann'ami (276mm)
Chce jeszcze wymienic tylne tarcze (lucas), plyn hamulcowy i klocki -
Kompleksowo
Zobaczymy jaki przyniesie to efekt. Nie wiem tylko jakie klocki kupic. Doradzcie cos.
Nowy nabytek:
akbi - 14-08-2008, 10:19
Koledzy ... takie porównania hamulców są wg mnie niewiele wiarygodne, gdyż sam ich stan może dość znacznie się różnić .... takie porównania byłyby dobre, gdyby w obydwóch wersjach hamulców włożyć nowe komplety materiałów (klocki i tarcze) tej samej formy
Ursus - 14-08-2008, 12:29
A ja dorzucę jeszcze tyle, że wszystko też zależy od stylu jazdy, w końcu to nie jest tak, że tych aut nie da się zatrzymać. Słabsze hamulce nie oznaczają tragedii, ale wiadomo, w tym temacie 'lepiej" jest zawsze mile widziane. W maluchach z reguły były zwalniacze a nie hamulce a i dało się wyhamować J ak na swoje, ale po kapitalnym remoncie nie narzekam w ogóle i jeżdżę na miarę ich możliwości.
yam1530 - 14-08-2008, 22:54
Ursus a co dokładnie remontowałeś???
Ja jestem w trakcie i potrzebuje korektor siły hamowania(smoregulator) na tył wymieniałeś może tę część?? Gdzie mogę ją dostać???
brodzky - 14-08-2008, 23:36
To i moje 3grosze Mam '97 i szczerze mowiac po zakupie i paru kursach bylem w szoku jesli chodzi o hamulce. Byly STRASZNE! /to chyba moj pierwszy okrzyk na forum:)/ Na suchym asfalcie moglem stanac na pedale a kola sie krecily. Jak w 4 osoby jechalem Olesnica-Wroclaw i w zaplonelo zolte to ataku serca malo nie dostalem Pedal w podloge a autko sobie zwalnialo nieiwele lepiej od hamowania silnikiem... Przy zakupie widzialem ze tarcze do wymiany (bo miala 1mm na oko rowek) wiec poszeldem do Intercars po cene. Poszeldem tez do Japaneze po cene i wzialem od Japaneze. Co prawda czekalem na towar prawie 2 miesiace ale doszedl te oryginalny filtr AT. Wzialem TRW /mam nadzieje ze z Czewy bo lubie polski przemysl wspierac;-)/. Pojechalem do mechanika (w Bielsku-Białej polecam JapanService), wyjal klocki (mowil ze kashayama czyli chyba to co w Intercarsie mi proponowano), powiedzial ze tarcza jest w porzadku i czy na pewno wymieniac. Ja tam swoje wiem i tarcza ma byc plaska wiec wymieniac Pojezdzilem ok 200/300km jak bez hamulcow zeby sie ulozylo i znow jestem w szoku. Co prawda w 4 osoby z nowym zestawem jeszcze nie jechalem po trasie ale w dwie czuje roznice. Umiarkowany nacisk na pedal na suchym i kola staja w miejscu W sumie to troche moze nawet za mocne bo ostatnio w deszczu przy ok 70 czulem jak ABS walczy przy delikatnym przyhamowaniu przed zakretem.
Reasumujac: hamulce sa jak dla mnie wysmienite chociaz tyl tez chce jeszcze zrobic
Ps. co prawda nie pasuje to za bardzo do ducha zlotu ale moze daloby rade znalezc troche miejsca i raz na zawsze uciac dyskusje o ile lepsze sa hamulce nowe od starych i postawic pare aut obok siebie i hamowac z powiedzmy 70 km/h? Powiedzmy ze po 4 kombi i sedany
Ursus - 15-08-2008, 15:53
yam1530 u mnie hamulce po zakupie tego auta to była porażka, zwichrowane tarcze, łomotało ostro przy mocniejszym hamowaniu, pedał brak prawie przy podłodze a do tego po jego mocniejszym dociśnięciu wchodził jeszcze głębiej w podłogę a czasem z kolei żeby złapał twardość trzeba było pompnąć szybko ze dwa razy. Do tego jak się okazało tylne prawe koło nie hamowało mi w ogóle, ani na ręcznym ani nożnym hamulcu.
Ja przetoczyłem tarcze, kupiłem wszystkie możliwe zestawy naprawcze do zacisków, wymieniłem klocki i szczęki a przede wszystkim wszystko idealnie przeczyściłem i przesmarowałem, każdy zacisk i tłoczek rozebrałem na części pierwsze. Różnica ogromna, teraz nie narzekam. Kupiłem jeszcze zestaw naprawczy do pompy hamulcowej, bo myślałem że ten tracący się pedał przy mocniejszym dociśnięciu to wina przepuszczającej pompy ale jak narazie po tych zabiegach jest ok więc dałem sobie spokój z tym.
Krzyzak - 15-08-2008, 16:18
przetaczanie tarcz to sredni pomysl - sa utwardzane powierzchniowo i jesli zdjales po 0.5 mm z kazdej, to juz mozesz je wymienic
no chyba, ze mialy wymiar jak nowe, to jeszcze moga posluzyc
zawsze lepiej jest wymienic, choc wiem - cena
tommyc1 - 15-08-2008, 16:46
przetaczanie u mnie pomoglo na ok 2tys km, tylko wymiana ratuje sprawe
yam1530 - 15-08-2008, 18:55
Ursus, wymieniałeś cylinderki z tyłu czy tylko czyszczenie???Ja wymieniłem tarcze i klocki na przodzie.Przed wymiana przy hamowaniu troszkę kierownica drgała teraz jest ok.
Mam inny problem a mianowicie walczę z tyłem. A zaczęło sie od tego:
Nie mogłem pozwolić przecież na to żeby GAL miał takie bębny, no i zaczęło się.
Podczas ściągania bębnów ułamał mi sie korektor siły hamowania (na zdjęciu już po małej naprawie)
Nie wiedziałem że będę miał takie cyrki z tym regulatorem, nigdzie go nie można dostać.
Napisałem do serwisu i czekam na odpowiedź ,ciekawe ile zakrzyczą za taki regulator.
Bez świadomości jak on działa złożyłem hamulce z nadłamanym regulatorem, jedna strona ta po której stronie regulator uszkodził sie bardziej(prawa) zaczęła strasznie się grzać.
Nie wiedziałem co jest rozbierałem kilka razy te bębny, złożyłem i było niby ok po ok 50km felga była gorąca.Rozebrałem jeszcze raz i wtedy mnie olśniniło Te brakujące ząbki są naprawdę potrzebne Wiem wiem nie jestem mechanikiem to nie powinienem sie brać za wymianę ale tak jakoś wyszło
Jakoś dorobiłem te brakujące ząbki no i tak jeżdżę czekając na wycenę z serwisu.
LEWA STRONA
PRAWA STRONA
A TAK WYGLĄDAJĄ TERAZ
Jeszcze raz będę musiał je pomalować ale to po pierwszym kontakcie z myją .Zobaczymy czy farba nie zejdzie.
To było takie moje wtrącenie w temat. Ubolewam nad faktem ze nie ma kompletnych zestawów naprawczych do bębnów dla mojego misia .
|
|
|