To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - ogłaszam, że mimo wszystko postaram się być...

Jackie - 30-10-2008, 10:18

kordiank2, z lekkim opóźnieniem (urwanie łba we fabryce ;) )

Podpisano: Peterhansel ;)
Pozdrawiam

kordiank2 - 30-10-2008, 10:49

ŁAAA-AŁ. dzięki, to oryginał? czy do wydruku? :lol: mam już nawet antyramę do powieszenia tego plakatu w holu mej nowej haciendy :biggrin: heh, też jestem szybki. stawię się po longweekendach we fabryce, bo jeszcze z działu części muszę odebrać dreblinkę do kombajna...
a to się cieszę, ale chorować już nie chcę chociaż jeszcze trochę muszę.
nieważne. w obliczu świństwa, które mi się przyplątało optyka zmienia się totalnie, wartości się tasują, dostrzegam rzeczy, których nie widziałem, okazuje się, że sprawy o których myślałem, że są ok, tak naprawdę leżą na łopatkach... czasami trzeba potrząsnąć człowiekiem, czasami bardzo. najważniejsze na dziś i na zawsze - takie religijne trochę i punkowe no future! - przeżyć dzień jak najlepiej i jak najpełniej się da. tak, żeby przed snem nie opluć sobie brody i móc z uśmiechem spojrzeć w lustro.
a to się rozpisałem i zaraz w dziale OT oftopików ponarabiam.
dzięki, jackie, to naprawdę wartościowa sprawa, to dobre.

Jackie - 30-10-2008, 10:53

kordiank2 napisał/a:
to oryginał?

Oryginał masz sobie sam odebrać we fabryce Garfixu ;)
kordiank2 napisał/a:
heh, też jestem szybki. stawię się po longweekendach

Czekamy czekamy ;)
Pozdrawiam

jawaldek - 05-11-2008, 23:31

Witaj KORDIANK2. Jestem masażystą.Czemu to napisałem? Otóż widziałem różne groźne powikłania spowodowane urazem kręgosłupa i widziałem co ludzie-pacjenci potrafili i potrafią zrobić aby przywrócić używalność swojego kręgosłupa.Uwierz w SWOJE siły witalne,uwierz w SIEBIE,uwierz w to że WSZYSTKO wróci do normy i uwierz że BARDZO DUŻO możesz sam zrobić dla samego siebie swoją siłą woli. Gdybym mieszkał bliżej bardzo chętnie pomógł bym Ci w powrocie do zdrowia ( co nie znaczy że masz złych rehabilitantów) Rzeczy niemożliwe stają się możliwymi jeśli tylko bardo tego CHCEMY a Ty na pewno BARDZO CHCESZ. Pozdrawiam Cię serdecznie jak również Twoją rodzinę która BARDZO wspiera Cię w szybkim powrocie do ZDROWIA. :)
kordiank2 - 06-11-2008, 09:47

ha, żeby wszystko było tak pięknie jak fizycznie jest z kręgosłupem. tu niewiele brakuje mi już do odrzucenia balkonika i laski. za miesiąc, dwa pozbędę się może gorsetu. chodzę już nawet po schodach. bóle są coraz mniej dotkliwe i rzadsze, muszę jednak jeszcze dużo leżeć w ciągu dnia i uważać, żeby się nie przeforsować z pionem - gojenie tego co w środku trwa do trzech miesięcy.
...najgorsze są zmiany, z którymi poradzić sobie może teraz tylko chemia, no to ją biorę, a póki co włosy nie wypadają. dzięki za słowa otuchy, zapewniam wszystkich, że optymizmu mi nie zbraknie, a takie posty, Waldku, jak twój mogą mi tylko dodać jeszcze więcej sił.

Fabjan - 06-11-2008, 12:41

Przepraszam, Kordianie, że tak w Twoim temacie, ale... dosłownie wczoraj odnaleziono w Grudziądzu (mieście, w którym mieszkam) dziewczynę, która zaginęła pod koniec października, dosłownie dzień przed swoimi 25. urodzinami. Po prostu wyszła z domu, zostawiając dokumenty, nikomu nic nie mówiąc. Okazało się, że wczoraj nad Wisłą znalazło ją dwóch mężczyzn, którzy w okolicach zbierali puszki. Powiesiła się... I niech mi ktoś powie dlaczego tak jest, że człowiek, który chce żyć pełnią życia, ma dla kogo żyć, musi cierpieć przykuty do łóżka a ktoś, kto ma zdrowie, w zasadzie wszystko gra po prostu idzie i pozbawia się tego życia? Mam nadzieję, że ktoś, tam na górze, kto jest za to wszystko odpowiedzialny, kiedyś za to odpowie...

Nie znamy się osobiście, nie wiem czy będzie nam dane się kiedykolwiek spotkać (bo nie jeżdżę niestety na zloty), ale powiem szczerze, że jak kliknąłem na link, który masz nad swoim obrazkiem (a propos... ten "Spinecrusher" to chyba celowo, co?), to łzy mi w oczach stanęły. Bardzo Ci współczuję (choć znając życie wcale go nie potrzebujesz) i trzymam moooooocno kciuki za szybki powrót do zdrowia! Świat potrzebuje takich jak Ty! Będzie dobrze! Dobro zawsze zwycięża! :)

kordiank2 - 06-11-2008, 17:46

Fabjan napisał/a:
Mam nadzieję, że ktoś, tam na górze, kto jest za to wszystko odpowiedzialny, kiedyś za to odpowie...

dał nam wolną wolę do tego stopnia, że możemy odbierać życie innym i sobie samym

Fabjan napisał/a:
... ten "Spinecrusher" to chyba celowo, co?:)

heh, taki czarny humor - pomaga, gdy nie do końca poważnie traktuje się "smutne" rzeczy. taki zbuntowany outlander miażdży kręgosłup... to nie może być na poważnie.
i jeszcze taki slogan rzucony przez jednego z dziadków w którymś szpitalu: "lepiej żartować niż chorować". to ma sens, potraktować chorobę z przymrużeniem oka :wink: , nawet z sarkazmem :finga: i już jest łatwiej wtedy o siły do walki. :axe:

lukas - 06-11-2008, 18:28

Powodzenia kordiank, bedzie dobrze!
piwkotom - 06-11-2008, 18:55

Kordian... wiem, ze jestes twardym facetem i dasz rade :D Wiec 3mam kciuki i wiem ze poradzisz temu paskudztwu :D
Badz dzielny, wracaj szybko do domku i pozdrow przy okazji rodzinke oraz psiura ;)

Juiceman - 06-11-2008, 20:20

Heh Każdy Trzyma xD, a kordiank2 wiesz że na zlocie musisz się pojawić obowiązkowo bo jak nie to zrobimy to co Jacky w temacie napisał : ) Cały zlot przyjedzie do Ciebie i ..... :wink: :)
kordiank2 - 06-11-2008, 21:46

Juiceman i dopiero byłoby miło. przy domu pole namiotowe 900m2 lub kopa siana na łące 30m od domu, woda z hydrantu, mleko od krowy, do lasu 300m. nagłosnienie na parapecie, kordian też z parapetem, grille, ogniska, karaoke, komary - prawie wszystkie atrakcje :lol:
a tymczasem trzymam się - jak pisałem wyżej wypuścili mnie do domu z chemią doustną, sterydami i z programem przeciwbólowym (czyt: morfinka) :mrgreen: . kontrolę mam 21.listopada i jak wyniki będą ok. to po ambulatoryjnym wlewie (4-6godz w szpitalu) znowu do domku na 20-30 dni. ta sytuacja potrwa ok pół roku, do 8 miesięcy może - tu czas pokaże, za dużo czynników nieprzewidywalnych. na razie w planie jest wykurzenie zmian szpiczakowych, których nie usunęły zabiegi operacyjne i 13-dniowe napromieniowywanie, po którym żonusia smaruje mi plecy maścią z witamin, żebym już w nocy nie świecił, bo zasnąć ciężko :idea: . wygląda na to, że ostatni weekend sierpnia 2009 byłby niezłym terminem na pojawienie się naszej rodzinki z psem na zlocie. byłbym nawet po profesjonalnej rehabilitacji i może po sanatorium. niczego jednak na razie nie planuję - za dużo miałem niespodzianek - staram się, jak wyżej pisałem, chwytać dzień i po prostu dobrze żyć na ile tylko sił wystarcza. jaki zlot by nie wyszedł, każdy będzie dobry, czy żywiecki, czy u mnie na podwórku :p - tu zresztą zapraszam o każdej porze, nawet do domu wpuszczę, jak deszcz będzie padał, albo śniegu po pachy :lol:
jak ja uwielbiam te mitsumaniacze krzepiące posty!

Kibloo - 08-11-2008, 13:02

Kordek, kurtka, "twardym trzeba być a nie Mientkim", to (mientki napisałem z wielkiej litery, bo tak ma na nazwisko mój promotor z uniwerku... hiehie)

trzymaj się

P.S. następnym razem zamiast do Jacka to wpadnę do ciebie, oczywiście jeśli bedę miał podróż służbową w okolice (tzn w promieniu jakichś 100 km od Ciebie), także strzeż się... :D

kordiank2 - 08-11-2008, 13:22

Kibloo napisał/a:
Kordek, kurtka, "twardym trzeba być ...

przy takim wsparciu nie ma innej opcji, mógłbym jeszcze pół świata obdzielić hartem ducha i duchem charta, optymizmem i radością życia, i czym tam jeszcze :badgrin:

Kibloo napisał/a:
P.S. następnym razem zamiast do Jacka to wpadnę do ciebie, oczywiście jeśli bedę miał podróż służbową w okolice (tzn w promieniu jakichś 100 km od Ciebie), także strzeż się... :D

...a skoro służbowo, to jestem gotów o każdej porze - namiary w mitsumaniakowym assistance lub od razu - przy trasie krajowej 19: Boćki, Świerkowa - tylko dwa domy bez numerów, ale po outku rozpoznasz który :rolleyes:

jeszcze dorzucę hc fotki ze sznytami po operacjach. strupki już się wykruszają i swędzi, ale nie drapałem. najgorszy jest taki jeden co pozostał po dziurce od drenu - trzyma się, dziadyga, jest spory i korci, żeby go wyskubać, ale pod gorset trudno łapki wsadzić :mrgreen:




Anonymous - 08-11-2008, 13:36

kordiank2 napisał/a:
najgorszy jest taki jeden co pozostał po dziurce od drenu - trzyma się, dziadyga, jest spory i korci, żeby go wyskubać, ale pod gorset trudno łapki wsadzić :mrgreen:
Kordian nie przejmuj się- mam jeszcze od miśka jakiś super hiper klej na wysokie temperatur to damy rade zakleić :wink: :wink:

Trzymaj sie dzielnie :!: :!: :!: Bo wiesz jak Kibloo do Ciebie wpadnie to lepiej żeby wszystko było ładnie pozszywane i pozrastane bo od rozbawiania mogą nity puścić :lol: :lol: :wink: :wink:

kordiank2 - 09-11-2008, 12:32

dm17 napisał/a:
Trzymaj sie dzielnie :!: :!: :!: Bo wiesz jak Kibloo do Ciebie wpadnie to lepiej żeby wszystko było ładnie pozszywane i pozrastane bo od rozbawiania mogą nity puścić :lol: :lol: :wink: :wink:

najzabawniej byłoby z powrotem poskręcać stabilizację - bo to normalna sprawa dla majsterkowicza - cztery wkręty do wisarki i dwie płytki po bokach i nawet za bardzo nie trzeba byłoby mierzyć, aby w trafić w gotowe otwory po fachowcach chirurgach (jak mówił anestezjolog: "panie, to kowale...") :mrgreen:





Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group