To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Historia mojego upartego Miśka czyli Projekt C58/3A

kochajj - 12-07-2005, 14:52

oby do grudziadza udało się zreanimować turbawkę...
Marcino - 12-07-2005, 22:45

Trzymam kciuki za Misia.... bardzo mi sie spodobała Twoja historia, coś w niej jest..pasja..
NIestety nie mogę zobaczyć zani jednego zdjęcia... szkoda, próbuje całe popołudnie, moze innym razem.
Pozrawiam

Hubeeert - 13-07-2005, 08:17

Zdjęć nie widzialeś bo sie skasowały w trakcie wgrywania nowej wersji forum - dziś będą :D .
Anonymous - 13-07-2005, 09:22

hubeert: a nie wolisz wrzucić jakiegoś garreta albo jakąś "zwyczajną" turbinę?
Hubeeert - 13-07-2005, 09:57

Wolę tego nie robić bo:
1. Zapłacę za nowy kolektor wydechowy około 1500-2000
2. Zapłacę za turbinę nową (innej nie chcę) 2000-3000 co najmniej
3. Zapłacę za przerobienie dolotu i wylotu z turbiny
4. Za rzeźbę żeby ją podłączyć też zapłacę (mówię tu o przewodach olejowych i wodnych)
5. I na koniec popatrzę na to wszystko i pomyślę sobie że musze zapłacić też za nową flanszę do wydechu wycinaną laserowo i szlag mnie trafi. :wink:

Ale dzięki za podpowiedź :D

Już te wszystkie opcje rozważałem łącznie z wymianą świstaka na większy/inny nawet zastanawiałem się nad jego wypier########m ale po przeanalizowaniu wszystkiego zostanę przy tym co mam.
A teraz powiem coś co może wydać się dziwne - mam zamiar naprawdę ten samochód pozostawić w stanie maksymalnie zbliżonym mechanicznie do oryginału bo wychodze z założenia że jest wystarczająco dużo takich które są za szybkie i za wściekłe a mój jest (może to zabrzmi głupio) egzemplarzem dość unikatowym i szkoda by było na siłę go zmieniać. Niech już lepiej zostanie taki jak jest.

Pozdrawiam

Hubeeert - 27-07-2005, 19:10

Qwa... byłem widziałem powzdychałem i pojechałem... Jest tu jakiś wariat co mi tak coś koło 10000 pożyczy na wieczne nieoddanie?? Ten samochód jest jak wyrzut sumienia - nie mam pieniędzy żeby go dokończyć a nie chcę się go pozbyć... Czasem ta świadomość mnie wykańcza że gdy właścicielem był mój Ojciec ['] to jeździłem nim mniej więcej tak samo często...
Jakieś cholerne fatum.

wichura1 - 28-07-2005, 09:19

Będzie dobrze, już ponad 3/4 zrobiłeś. Nie rozklejaj się tylko kombinuj, trzymam kciuki.
TNT - 28-07-2005, 09:51

Hubi masz czym jezdzic masz nad czym pracowac podejdz do tego hobbystycznie jak skonczysz to nie bedziesz mial co robic a tak naprawde motoryzacyjne hobby jest drogie ale niebawem skonczysz i ujrzymy pieknego misia. Juz niebawem skonczysz a jaka bedzie satysfakcja i duma.
Hubeeert - 03-08-2005, 09:28

Krzyżak na Forum MKP napisał/a:
Jak niektórzy wiedzą staram się, aby moje auto było we w miarę dobrej kondycji. Właściwie to staram się, aby silnik działał perfekcyjnie.
Ale od jakichś 3 i pół roku nie mogłem sobie poradzić z dziwnym odpalaniem silnika: mianowicie oprócz lata silnik pali "na dotyk", a latem muszę kręcić po 3 razy (po 1-2 sekund, więc nic strasznego) - żeby odpalił.
Idąc za namową naszego GURU - Bartka zmieniłem ostatnio wtryskiwacze na takie, które kilka już lat walały mi się po piwnicy. Mimo, że mechanicy twierdzili, że po tak długim leżakowaniu są do wyrzucenia - silnik odpalił na dotyk. Byłem naprawdę zszokowany, bo nie spodziewałem się, że będzie taka różnica.

Widać ewidentnie, że stare wtryski (przebieg 200 tkm) zwyczajnie zalewały silnik i stąd problemy z odpalaniem latem. Zimą było OK, bo ssanie i tak było włączane.

Ale ważne jest też to, że zniknęło mi wiele innych drobnostek, o które bym wtrysków nie podejrzewał:

1. czasem po odpaleniu i puszczeniu sprzęgła auto - mimo jednakowego trzymania gazu - jakby nagle odżywało: pewnie przepalało nadmiar benzyny
2. przy przyśpieszaniu i hamowaniu silnikiem czuć było lekkie drgania (coś jak u Adamsa12 - ale u niego jest to też na gazie, więc wtrysków nie podejrzewam)
3. tuż przed pełnym rozgrzaniem obroty spadały mimo perfekcyjnego ustawienia - pewnie zanim lambda zaczęła je korygować to silnik był zalewany i się dusił
4. teraz przyśpieszenie jest lepsze a silnik zrobił się bardziej "miękki" - nie szarpie już tak po zasprzęgleniu
5. no i narazie wydaje się, że zaczął jeszcze mniej palić.

Podaję to do wiadomości wszyskim, którzy mają problemy z obrotami lub odpalaniem auta.

Acha - te 'nowe' wtryski pochodzą z auta, które miało przebieg 350 tkm, ale za to nie znały polskiego paliwa. Problem przyszedł nagle po zimie, więc podejrzewam, że moje wtryski padły po jakimś pechowym tankowaniu


I po przeczytaniu tego na MKP naszła mnie refleksja że walczę z wiatrakami od poczatku. Brak mocy - obecny, delikatne szarpanie przy przyspieszaniu - obecne, problem z ustawieniem obrotów - obecny, spadające obroty na rozgrzanym - obecne... Cholera takie proste :D a trzeba było na to wpaść - dzieki Darek&Bartek.

Kofi - 03-08-2005, 10:20

Krzyżak na Forum MKP napisał/a:

Widać ewidentnie, że stare wtryski (przebieg 200 tkm) zwyczajnie zalewały silnik i stąd problemy z odpalaniem latem. Zimą było OK, bo ssanie i tak było włączane.


Dokładnie to samo mialem u siebie. Jednak wina leżała po stronie wtryskiwaczy gazu. Jeden z nich był nieszczelny i "zalewal" komore spalania resztakmi gazu. Pozniej przy uruchamianiu trzeba bylo ta resztke przepedzic zanim zaczol normalnie dzialac na benzynie.

Hubeeert - 31-08-2005, 18:34

Zabieram się jak pies do jeża do tematu turbosprężarka. Słono liczą...
Z przyjemniejszych tematów - kupiłem boczki ze sterowaniem do szyb, silniczkami, prowadnicami i kompletem 2 lusterek ze strowaniem za oszałamiającą kwotę 250 zł :D
Link podesłał mi josie :D - THX stary.

Hubeeert - 21-10-2005, 14:04

Napiszę coś żeby nie było że zapomniałem o swoim samochodzie.
Wygląda to na razie bez zmian - mieszkanie jest wazniejsze. Ale cały czas szukam informacji o tym co by tu i za ile zrobić. na razie na dobry trop naprowadziło mnie forum 4g61t.org - otóz IC (mały boczny - stock z eclipse chłopaki montują z prawej strony pod zderzakiem - problemem jest belka (pod zderzakiem) która po prostu wycinają... proszę tu temat Ja tego robić nie chcę i w tym jest pies pogrzebany. Wyjściem byłoby założenie

tego cuda ale ma 3 calowe wejście i wyjście a do niego trzeba by dołożyć chłodnicę pod zderzak, pompkę wody, zbiorniczek na płyn, wiatrak do chłodzenia i jakieś czujniki temperatury...

Sam nie wiem co o tym mysleć.

Znalazłem nawet kiedyś front-cut z Colta Cyborga R Turbo za 900 USD + przesyłka ze Stanów do Polski - tam ten IC jest.

Tylko co dalej...

Anonymous - 18-02-2006, 00:40

normalnie lezka sie w oku kreci tyle serduszka wlozyles w swego misia
Hubeeert - 18-02-2006, 11:19

Ale zabrakło mi kasy na ciąg dalszy. Wiesz mieszkanie albo samochód - wybór należy do Ciebie. Musiałem gdzieś mieszkać.
Rafal_Szczecin - 18-02-2006, 11:24

Hubeeert napisał/a:
Musiałem gdzieś mieszkać

moze w samochodzie ? ;)

a tak na serio, co jeszcze planujesz zrobic przy misku, by nim jezdzic ?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group