Moomin - 26-11-2008, 21:40 Jestem po robocie blacharskiej. Okazało się, że było gorzej niż wyglądało. Pod tą kupą ziemi zaczęło już rdzewieć, na szczęście dosyć powierzchownie (aczkolwiek dość rozlegle) i dało się to uratować. Mój blacharz powiedział, że dobrze, że tam zajrzałem bo jakby tak zostało to na wiosnę mogłyby być już dziury. Okazało się, że rdza była też na zewnątrz, na części błotnika, którą zakrywa mi spojler progowy. Czym więcej ozdóbek i dodatków, tym więcej problemów potem... Co jeszcze mogę powiedzieć? To wnętrze błotnika nie ma żadnego zabezpieczenia oprócz ocynku. Blacharz wyczyścił mi to, zakonserwował jakimiś preparatami (mówił o jakimś "baranku" w sprayu). Zabezpieczył też tą zewnętrzną stronę. W miejscu gdzie błotnik zbiega się ze słupkiem i drzwiami są ponoć aż trzy kanały odpływowe - wszystkie były zatkane... Żeby się tam dostać trzeba odkręcić koło, zdjąć nadkole, chlapacz, spojler, odkręcić dolne mocowanie błotnika i odchylić go. Dużo dłubania. No i koszt na koniec - 200PLN, ale musicie wiedzieć, że to nasz znajomy blacharz, z którym mamy poza samochodowe powiązania. Poza tym miasto małe to i ceny nie są wysokie. W jakiejś dużej metropolii i bez znajomości zapłacicie pewnie kilka razy tyle bo jest to czasochłonna robota - dużo demontażu. Sam byłem przygotowany na co najmniej 2 razy tyle. Aha, z drugiej strony auta było podobnie.:( Lepiej się nie ociągać z wizytą u blacharza jak ktoś ma podobne symptomy. kamil777 - 26-11-2008, 23:32 Mnie to równiez niestety czeka bo zagłądalem i widziałem rudą [ Dodano: 02-12-2008, 09:27 ] Już po robocie rdzy już było naprawde sporo całe szczescie tylko cienka warstwa. W odplywie bylo tyle ziemi, ze nie bylo szansy zeby byl drozny. Bo wyczyszczeniu podklad z cynku i baranek w 3 warstwach mam nadzieje, ze problem zniknie. |
||||||
