Forum ogólne - Kultura czy jej brak? Ostrzeganie przed policją itp...
fj_mike - 13-12-2008, 16:09
1. Tak
2. Zawsze dziękuję
Cezar - 13-12-2008, 16:40
1. Przewaznie tak
2. Zawsze
Awaryjnych uzywam rowniez przy dojezdzie do jakiegos korka i jako przeprosiny za wymuszenie
sosik - 13-12-2008, 16:49
Mrugam zawsze:) co do "złodziei i dwugazowców" to staram się wierzyć w ludzi:))
Dziękuję i to często
Co do przepuszczania, to dużo kierowców jeszcze nie łapie tej kwestii z prawym kierunkiem.
Hubeeert - 13-12-2008, 16:53
JCH napisał/a: | 2a. Ciekawe kiedy pojawi się zarzut, że nie awaryjne tylko kierunki prawy lewy? | Chodziło mi o to. cns80 napisał/a: | No i wykrakałeś. Brawa dla Hubeeerta | Z tym komentarzem.
Przecież ja nikomu nic nie zarzucam.
Co zresztą napisałem. Gdybyś nie obciął mojej wypowiedzi - nie byłoby się do czego przyczepić co? No ale JA nie czytam ze zrozumieniem co oznacza, że nie rozumiem tego co czytam czyli jestem zbyt głupi żeby to zrozumieć. Fajnie. Dziękuję.
Hiszpan napisał/a: | Prawie w ogóle nie jeżdżę przez Niemcy - proszę o wyjaśnienie |
Niemcy na autostradzie jak to już powiedziano - w ten sposób sygnalizują dotarcie do zatoru, korka, wypadku, czegokolwiek co blokuje ruch. Dodatkowo uważnie obserwują lusterka i w sytuacji gdy ktoś się zagapi rozjeżdżają się na boki zostawiając miejsce na dohamowanie pomiędzy samochodami. Wiem bo byłem w takiej sytuacji - prowadził kolega który pierwszy raz był w Niemczech. Mało brakło.
W tym kontekście podziękowanie awaryjnymi może spowodować dość gwałtowne reakcje za nami, narazić na mało wybredne komentarze itd. W korku natomiast - gdy już się stoi podziekowanie awaryjnymi jest praktykowane właściwie wszędzie, widziałem to również w Niemczech.
Wybierając się za granicę naszego pięknego kraju warto zapoznać się nie tylko z przepisami ale również zwyczajami na drogach - może to oszczędzić nerwów, i nieprzyjemnych sytacji.
Pozdrawiam
sosik - 13-12-2008, 17:13
Hubeeercie smutną prawdą jest, że z przeszczepianiem dobrych wzorców u nas jest ciężko, ale może kiedyś...
Ostatnio miałem ciekawą sytuację, stałem w korku i z tyłu nadjechała karetka na sygnale, mrugnąłem gościowi przede mną żeby zjechał do prawej, bo nie miałem zbytnio miejsca żeby się schować, kiedy chciałem podjechać on zamiast ruszyć raptownie nacisnął na hamulec,widocznie chciał żebym mu poloneza wyremontował:))
viciu - 13-12-2008, 17:45
1. Nie. Generalnie używanie długich przez jadących z naprzeciwka powoduje, że mi żyłka pierdząca wyskakuje. Nerwowy jestem. Natomiast w ciągu dnia wykonuję gest, jakiego nauczył mnie mój ojciec- kręcę dłonią imitując "koguta".
2. Podziękować? ZAWSZE. Kultura priorytetowo przede wszystkim.
I tak na uboczu- piany dostaję, jak kerowca "zapomni" wrzucić kierunkowskazu. To oznaka braku kultury drogowej, o względach bezpieczeństwa nie wspomnę. I jeszcze a propos kultury- skręcanie "na sfaniaszka" z pasa do skrętu nie przeznaczonego...
Ulżyłem sobie. Dziękuję za uwagę
Anonymous - 13-12-2008, 17:58
Co do sytuacji awaryjnych na drogach, to u mnie awaryjki są włączane zawsze. Co nie zmienia faktu ze również nimi dziękuję.....A robię to bo miałem dość dziwną sytuację (trochę niebezpieczną). Otóż w trasie, przed Wrocławiem był jakiś wypadek. Na moim pasie.....dojeżdżam do ciężarówki (mrugała awaryjkami) zanim się zatrzymałem też włączyłem awaryjne, a koleś za mną jechał, włączył lewy kierunek i na czołówkę z karetką która jechała pewnie do szpitala z miejsca wypadku.....zgadnijcie czym ratował się wyprzedzający?????
Powiem tak......
Urwane lusterko - 200zł
Przerysowany bok - 1100zł
Włączenie awaryjnych - bezcenne
Za wszystko ......ja płaciłem....
(bo koleś powiedział że myślał że mam awarię i się zatrzymuję więc wyprzedzał, a policja uznała moją winę.....)
Często się teraz zastanawiam czy włączać......ale przyzwyczajenie jak na razie wygrywa.
sosik - 13-12-2008, 18:08
Forest_Taft W takim razie "Pan władza" sam jest niedouczony, według przepisów i zdrowego rozsądku jak użytkownik przed tobą ma włączone światła awaryjne należy zwolnić i zwiększyć uwagę, a nie lewy pas i gaz do podłogi.
Anonymous - 13-12-2008, 18:36
2.Tak
1. NIGDY. I nie jest to żadna złośliwość z mojej strony.Ja po prostu uważam, że niebiescy panowie też mają pewną pozytywną rolę do spełnienia.Działając z zaskoczenia eliminują pseudo rajdowców, osoby jezdżące na gazie, a czasami i zwykłych przestępców.Radzę wziąć to pod uwagę, kiedy kolejnym razem mrygacie przypadkowym kierowcom, w poczuciu jakiejś wyimaginowanej solidarności.
Morfi - 13-12-2008, 18:37
spiwoor, nie chcialbym mieć takich jak Ty na drodze
sosik - 13-12-2008, 18:45
Na szczęście większość ma inne poglądy niż spiwoor
fj_mike - 13-12-2008, 18:57
Forest_Taft współczuję tej sytuacji.
Byłem w podobnej, ale na szczęscie, nic się nie stało.
pozdro
mkm - 13-12-2008, 18:59
Ostrzeganie TAK. „Ostrzezony” jedzie juz zgodnie z przepisami.
Dziekowanie TAK. W miescie jest jeszcze „zapomniana” reka, a jak mamy przyciemnione szyby to awaryjnymi, „lewy-prawy” wg mnie jest bardziej mylacy. Natomiast jestem calkowitym przeciwnikiem „odmrugiwania” swiatlami przez kierowce, ktoremu dziekujemy.
Anonymous - 13-12-2008, 19:23
i vice versa Morfi
przed patrolami pieszymi też ostrzegasz ludzi dookoła?
sosik - 13-12-2008, 19:27
To jest inna kwestia Spiwoor Swoją drogą nie powiem, że bym nie ostrzegł gościa popijającego piwko w parku przed pieszym patrolem:)
|
|
|