To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Techniczne - [Cari 1.8 GDI] GDI to beczka bez dna

demeone - 07-01-2009, 21:32

Kornel nie przejmuj sie ja tez kupilem tutaj w UK 1.8 GDI '98 przez pol roku byl spokoj a teraz sie zaczyna ale wszystko da rade no i o czesci dosyc latwo i nie jest tak straszno cenowo z tego co widze na stronach angielskich przynajmniej tak mi sie wydaje.
Pozdrawiam

kornel - 07-01-2009, 21:53

a gdzie mieszkasz w uk??? :?:
demeone - 08-01-2009, 03:06

Obecnie Manchester czasami Londyn a na pozniej to nie wiem gdzie mnie poniesie :)
kornel - 08-01-2009, 09:29

gdybys kiedys byl w bristolu,to daj znac,moze sie spotkamy i porownamy komu mocnie klekocze :lol: :lol: :lol:
Anonymous - 08-01-2009, 10:23

demeone napisał/a:
Kornel nie przejmuj sie ja tez kupilem tutaj w UK 1.8 GDI '98 przez pol roku byl spokoj a teraz sie zaczyna ale wszystko da rade no i o czesci dosyc latwo i nie jest tak straszno cenowo z tego co widze na stronach angielskich przynajmniej tak mi sie wydaje.
Pozdrawiam

Niestety mylisz się i to bardzo części w uk są drogie i ciężko dostępne oczywiście serwis mitsu może załatwić wszystko ale ceny są astronomiczne np wysprzeglik z serwisu 120 f :) w sklepie u ciapaka 40f :rolleyes: zgadzam sie z przedmówca ze carisma w tym roczniku to beczką bez dna bo do jasnej cholery nie dość ze zawsze coś...... To jeszcze w uk nikt tego nie może naprawić :( co do zaworów to nie pekaj dojedziesz do polski i z powrotem w międzyczasie coś innego sie rozwali :) pewnie pompa WC bo to standard po takich trasach i będziesz z 500f w plecy jak nie lepiej ;) powodzenia

Moomin - 08-01-2009, 16:49

Oj nie gadaj już, że pompa wysokiego ciśnienia to niby po 2000km poleci. Jakoś według Warranty Direct Carisma była w pierwszej piątce pod względem niezawodności. Na Wyspach tak jak pisał kornel jest szajs, bo Angole mają kasę i zamiast dbać o samochód po prostu kupują nowy jak im się obecny zaczyna sypać. Moja siostra cioteczna też mieszka w UK od kilku lat i kupiła w zeszłym roku Toyote Previę i też wszystko leci - chłodnica, turbo, amortyzatory, ASB też się coś przycina, ciągle świeci kontrolka od oleju. I co Toyota, niby wzór niezawodności i też się sypie. Tak oni tam dbają o te auta, a ich mechanicy podobno tacy sami jak ich lekarze - czyli dno. Jak pójdziesz tam do lekarza to na każdą dolegliwość Ci zapisze Paracetamol, a jak jesteś bardzo chory to Paracetamol w podwójnej dawce (tak jest, nie zmyślam) i tacy sami tam są mechanicy.
demeone - 08-01-2009, 17:14

Moomin Hehe to z paracetamolem to prawda ale ostatnio mialem problem z wezlami chlonnymi szyja mnie bola jak ... wiec poszedlem do lekarza i przed wejsciem pomyslalem sobie ze jak mi zapisze paracetamol to roniose ich ale o dziwo dostalem antybiotyk
Co do angoli i jazdy to fakt nie dbaja ale to dlatego ze maja to gdzies i tak wszystko idzie z ubezpieczenia duzo aut jezdzi porysowanych powgniatanych maja to gdzies.
Mechanikow znam sporo raczej polakow takze jeszcze nie jest tak zle bo jakas daja rade
Co do czesci znalazlem sporo stron gdzie mozesz wszystko zamowic, znalazlem popychacze za 90 funtow za 8 sztuk to chyba nie tak zle a tez je musze wymienic bo chodzi jak diesel co mnie denerwuje. Pozdrawiam[/b]

Konop44 - 08-01-2009, 19:18

Cos jest z tymi wyspiarzami. Swieta prawda zarowno jesli chodzi o lekarzy(irlandczycy wyspecjalizowali sie w "przepisywaniu" paracetamolu badz...ZIMNEJ COLI na kazda dolegliwosc. Tak samo rzecz sie ma z wlascicielami aut; samochody maja poprostu w d...(nie liczac milosnikow rasowych japonskich aut, kilkakrotnie drozszych niz nasze cari i mocno poprzerabianych)Skoro jezdzi to jezdzi wiec nic nie trzeba robic do momentu kiedy stanie a wtedy kupujesz nowy!!! Odnosnie mechanikow(zarowno polakow jak i irlandczykow) nic juz nie dodam,poprostu rece opadaja!Glowa do gory! Nie ma co sie stresowac,choc przyznam, ze czasami tez mam dosyc swojego misia.Kupilem ja poltora roku temu w stanie dalekim od idealu ale jakos z pomoca MITSUMANIAKOW doprowadzam samochod do ladu.Wiekszosc rzeczy staram sie robic sam,nie mam zazmiaru wiecej wydawac pieniedzy na pseudo mechanikow. Robie przeglad techniczny za 20 dni wiec sie okaze. Przed tym jeszcze musze jednak wymienic przednie wahacze(swoznie do wyrzucenia),szczeki i zrobic cos z szarpaniem,ktore powrocilo ze zdwojona sila po wymianie filtra paliwa. TYLKO CO?! Jakies pomysly koledzy bo mi juz brakuje(czyscilem juz dwukrotnie uklad wtryskowy)
Piwor - 08-01-2009, 19:33

Filtr był mocno zabrudzony?
swiecal - 08-01-2009, 20:31

Co do angielskich mechanikow to chyba w latach 80 tych ich bardzo brakowalo i panstwo zeby ratowac "brytyjska" motoryzacje organizowalo parodniowe kursy doksztalcajace. Szli na nie wszyscy (czytaj:najwieksi debile), w szczegolnoci byli wiezniowie, wiec nie dziwcie sie brytyjskim mechanikom ze nie potrafia naprawic GDI. Wiecie jak mi sprawdzali amortyzatory? Rozbujal cari i sprawdzal po ilu "bujaniach" ustanie. Chyba 3-sprawne! :badgrin:
demeone - 08-01-2009, 20:34

swiecal a to tak moge sprawdzic amory? dzieki za informacje :wink: :wink: :wink:
swiecal - 08-01-2009, 20:38

jesli ustanie po 4 bujnieciach to amory do wymiany :badgrin:
Konop44 - 08-01-2009, 21:29

Piwor
niestety nie wiem jak bardzo byl zabrudzony filtr bo go nie rozprulem :wink: a przez wlot czy wylot nie jestem w stanie stwierdzic

Piwor - 08-01-2009, 22:37

to spytam inaczej, przed wymianą Cari muliła?
Morfi - 08-01-2009, 23:29

Ja nie wiem co wy macie w UK z tymi samochodami.
Ja juz przejechalem 20 tys km i zadnych probemow z obrotami czy zamulaniem... Tankuje lepsze paliwko na lepszych stacjach i jako ze silnik jest japonski od czasu do czasu potrzebuje podejsc pod czerwona kreske. :D
Co do czujnika otwarcia dzwi to WD-40 twoim przyjacielem :P
Ni mozna wymagac cudów od 10 letniego samochodu za niecale 2 tys funtów.
Zawieszenie, hamulce, zarówki, sprzegła to czesci ktore co iles km sie wymienia.
Pamietajcie o swiecach tylko z rdzeniem irydowym.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group