Outlander I Ogólne - Outlaner II - mój wybór - przemyślenia po zakupie
piomic - 10-02-2009, 07:59
rogero napisał/a: | Siedzenia są wygodne | Tak, te z przodu.
Ja nawet myślałem o Outlanderze (głównie żona miała ciśnienie) ale rozwaliła mnie tylna kanapa - wstydziłbym się kogoś tam zaprosić. No i stanęło na Lancerze...
Hiszpan - 10-02-2009, 09:50
piomic napisał/a: | Ja nawet myślałem o Outlanderze (głównie żona miała ciśnienie) ale rozwaliła mnie tylna kanapa - wstydziłbym się kogoś tam zaprosić. | Rzadko mam okazję jeździć z tyłu w swoim samochodzie. Raz czy dwa jechałem z tyłu w Outku wspólnika i nie wydaje mi się by były aż tak tragiczne
No ale to moje zdanie. I moim przypadku to nie ma znaczenia, bo na 75 tys. km tylne były zajęte przez jakieś 10 tys.
air2air.net - 10-02-2009, 10:01
piomic napisał/a: | rogero napisał/a: | Siedzenia są wygodne | Tak, te z przodu.
Ja nawet myślałem o Outlanderze (głównie żona miała ciśnienie) ale rozwaliła mnie tylna kanapa - wstydziłbym się kogoś tam zaprosić. No i stanęło na Lancerze... |
A moze stanelo na Lancerze, bo wyszedl 30 tysiecy taniej?
Po co dorabiac taka filozofie? Przeciez to kompletnie inne auta i raczej nalezy sie spodziewac, ze maja inne przeznaczenie.
Lancer to nigdy nie bedzie samochod rodzinny, a jezeli Outlander ma nawet mniej wygodne fotele z tylu, to ma za to tak duzo miejsca w bagazniku i jest tak funkcjonalny, ze zaden sedan tego nie zastapi.
Ja mam drugie auto Civica 1.8 Executive A/T i mimo iz uwazam go za duzo bardziej komfortowego niz moj Outek, to majac rodzine jakbym mial wybierac jednego z nich wybralbym Outlandera.
karol_alasz - 10-02-2009, 11:04
Właśnie, przyrównywać sedana do crossovera to trochę skucha jest... Fakt jest taki,że jako kierowca oczywiście sprawdzałem ile miejsca i jak wygodnie się siedzi na tylnej kanapie ale miało to dla mnie mniejsze znaczenie niż wiele innych aspektów.
Jak juz gdzieś,kiedys pisałem, przesiadłem się do Outka z Corsiny maleńkiej-w sumie juz to wystarczyło by za wrażenie z jazdy : cała rodzinka siedzi zadowolona z ilości miejsca otaczającego nas zewsząd, subiektywnie większe poczucie panowania na drodze(patrzymy na sedany ponad nimi i widzimy zawczasu co się święci).Mimo "cieniutkiego" diesla w opinii wielu bardziej doświadczonych uzytkowników dla mnie ma buta,że aż miło (przesiadka z 55KM samochodu robi swoje) a żonka jeszcze kręci głową z niedowierzaniem jak lekko i przyjemnie można wyprzedzać i manewrować tym bądź co bądź klocem...Miejskie autka nie sa wcale takie miejskie bo promien skretu w moim poprzednim jest chyba wiekszy od miśka Parkowanie to juz czysta przyjemność-szczególnie do tyłu (posiadam kamerę).Można troche pozazdrościć XLS-om mocy ale chyba troche współczuć z powodu okupionemu rozwijaną mocą spalaniu wraz z droższą już od ON benzynce-no cos za coś...
KowaliK - 10-02-2009, 15:14
piomic napisał/a: | Ja nawet myślałem o Outlanderze (głównie żona miała ciśnienie) ale rozwaliła mnie tylna kanapa - wstydziłbym się kogoś tam zaprosić. No i stanęło na Lancerze... |
Ale to nie jest żaden szczególny przypadek... Auta tego typu (RAV4, Outlander, itd.), czy chociażby minivany (Zafira, Touran, itd.) mają taką samą ławkę z tyłu. Więc to jest pewnego rodzaju standard w tym przedziale. Ostatnio siedziałem w nowym C5 Tourer i faktycznie - tylna kanapa jest nieźle wyprofilowana, ale znowu miejsca na nogi i nad głową tyle, co kot napłakał.
Do wożenia d*** na tyłach to są auta pokroju BMW serii 5 czy 7.
piomic - 10-02-2009, 15:31
Fakt, dorabiam ideologię - od początku chciałem Lancera, Out podobał się żonie i do niej przemówił dopiero argument 34tys. Ale gdyby mi pasował pewnie nie stanowiłoby to jakiegoś problemu - poszedłby przez leasing żeby ominąć 20tys euro i tyle, w końcu rozważaliśmy też Avensis kombi. Na jeździe próbnej byłem nawet skłonny zrobić żonie tą przyjemność bo prowadził się pięknie i kopyto niegłupie ale ponieważ też chciała spróbować siadłem z tyłu. No i moja mowa była krótka: jak mam to kupić, to wolę dalej jeździć starym merolem. Nie żebym używał tylnego siedzenia ale czasem się zdarza kogoś wozić i byłby obciach. Z czteronapędówek już bardziej mnie kręci L200 - jak kupować to terenówkę, nie terenówkę... No i wiem, że to nie tylko Mitsu - oglądałem RAV4, to samo.
Ale to tylko moja skromna opinia, nie jestem obiektywny bo nawet nie planowałem zmiany samochodu - zachorowałem na Lancera i tyle.
Hiszpan - 10-02-2009, 15:48
piomic napisał/a: | Z czteronapędówek już bardziej mnie kręci L200 | Mnie też się podoba, ale tam z kolei drugi rząd siedzeń to porażka. Wszystko zależy od tego do czego potrzebujesz auta.
Ja wybrałem Outka, bo dużo częściej wykorzystuję trzeci rząd siedzeń, niż wykorzystałbym pakę w L200
air2air.net - 10-02-2009, 15:53
Moja filozofia byla prosta. Kompromis.
Potrzebowalismy wiecej miejsca w luku bagazowym. Out oferowal go najwiecej w naszym zasiegu cenowym. No i to Japonskie auto
Z przodu komfort jest do zniesienia, a tam zwykle jezdze ja i zona. Z tylu dla dzieci do pewnego wieku to nie ma znaczenia na czym siedza, poniewaz i tak maja foteliki. A pozniej???? Pozniej to z rodzicami i tak nie beda chcialy sie w dalsze trasy wypuszczac, a i samochod zapewne bedzie juz inny
A to, ze jakiegos goscia podrzuce gdzies i nie bedzie czul pelnego komfortu? Jego problem
Kiedys sobie kupie Acure MDX. Tam z komfortem z tylu nie ma problemu
piomic - 10-02-2009, 16:38
Hiszpan napisał/a: | dużo częściej wykorzystuję trzeci rząd siedzeń, niż wykorzystałbym pakę w L200 | U mnie wykorzystanie jest podobne - zwykle jeżdżę sam, czasem z rodziną (żona ma służbową Corollę), na ferie się pomieścimy tylko trzeba kawałek siedzenia złożyć żeby narty weszły.
jmgmotocykle - 15-02-2009, 20:31
mam outka 2.2 - każdemu go polecam - ale od poczatku.... szukałem auta dobre 4 m-ce , w grę wchodziły t. rav4. honda crv, mazda cx7, outlander , - czyli same japończyki - dotychczas jeżdziłem corollą verso 2.2 d-cat 180ps z turcji z silnikiem i skrzynią z polski - NIGDY WIĘCEJ TOYOTY!!!- przy przeb. 47tyś ją sprzedałem i byłem szczęśliwym człowiekiem!!!! na tych 47tyś auto miało 5 poważnych awarii podzespołów napędowych( wyciek z silnika, prawe łożysko koła, lewy wewnętrzny przegub,sprężarka klimatyzacji, sprzęgło dwumasowe, i ciężko wchodzący 2 bieg) - także z automatu odpadła rav4 - niby japończyk ale polskie serce, tak samo honda crv- składana chyba w Wielkiej Brytani- zostały 2 całkowiecie japońskie auta - ale... mazda niby ma 260 KM ale ani raz (3 jazdy testowe - za każdym razem inne auto) - nie zszedłem poniżej 9,4 s do setki - masakra przy tej mocy , paliwożerności nie chce jechac - testowałem aż 3 auta gdyż myślałem że 1 jest może jakiś uszkodzony , drugi - myślę - może też jakis lipny nie dotarty, 3 był używany (27tyś przeb.) - i też cieniutki. outka z silnikiem 2.0 też nie chciałem bo po toyocie (180ps.) od poprostu nie jechał.
w sumie przypadkiem trafiłem gościa który sprowadził mi outka z silnikiem 2.2 z zagranicy(w polsce nie był jeszcze dostępny) - nówka sztuka, przywieziona na lawecie, na full opcji (navi, kamera cofania, dvd, skóra ksenony no i przyzwoity silnik) - na dodatek w wersji van - czyli oddali mi vat - zapłaciłem za niego 137tyś brutto i po ok.2 m-cach otrzymałem vat - także autko wyszło super tanio. pewnie niektórzy pytają dlaczego silnik PSA - a dlatego że 2.0 moim zdaniem jest "wołem roboczym" - ponadto mam uprzedzenie do silników 2.0 140km VW - dużo ich było w firmie (passaty i octawie) i były z ni mi większe lub mniejsze problemy... natomiast moja c5 na 2.2 zrobiła 260 tyś bez większych problemów silnikowych - pomijam elektronikę - największa kupa w PSA - ale w ouku jest sam silnik , osprzęt ma boscha (16) , turbo jakieś japońskie - to mnie przekonało . obecnie mam 18 tyś. przeb. - bez rzadnych usterek. od 13 tyś mam indywidualne oprogramowanie ( 198KM i 442 Nm) przyspieszenie 8,4 do setki - dla mnie rewelacja - silnik posiada naprawdę duży potencjał ( niektórzy decydują się na 215km i 480NM) - ale to w autach firmowych, gdzie im "dynda" stan auta za np. 3 lata. jeśli ktoś szuka dynamicznego, ekonomicznego i bardzo cichego outka zdecyduje się na 2.2 . silnik nie jest bez wad- jedną z nich jest hydrałliczny samoregulator luzu sprzęgła - poprostu niekiedy uśliźnie się sprzęgło przy ok. 2 tyś obr. - ale jest to odosobniony przypadek który niestety znam z autopsji, i trudno określic czy jest wynikiem tuningu czy wady fabrycznej.
pomijając silnik chcę podkreślic że z wszystkich w/w aut które testowałem outlek naprawdę najlepiej składa się w zakrętach - poprostu je pochłania . niewiem czy jest to wynik dobrego zawieszenia czy "ciśnienie" jakie parli japończycy na obniżenie środka ciężkości (np. aluminiowa karoseria pow. lini okien) . minusem zawieszenia jest takie jakby tąpnięcie przy przejeżdzie np. przez dziurę lub leżacego policjanta - pewnie kwestia twardych amortyzatorów - lub kwestia mojego modelu . co do komfortu - jest super- trasa jaką dziennie robię to ok. 700 km nie powoduje zmęczenia , navi - do bani - czekam na aktualizację. bezkluczykowy system - super wygoda. czy kupiłbym drugi raz outka - napewni tak ale poczekam na jakiegoś dieselka 200-240 konnego.... pozdrawiam i życzę trafnego wyboru
rezon - 17-02-2009, 18:09
jmgmotocykle napisał/a: | w wersji van | sorry za OT ale mógłbyś rozszerzyć co to za wersja? Wg obecnych przepisów to nie wyobrażam sobie Outka jako van - dwuosobowy masz?.
KowaliK - 17-02-2009, 18:13
rezon napisał/a: | jmgmotocykle napisał/a: | w wersji van | sorry za OT ale mógłbyś rozszerzyć co to za wersja? Wg obecnych przepisów to nie wyobrażam sobie Outka jako van - dwuosobowy masz?. |
Koledze chyba chodziło, że zarejestrowany na ciężarowy. Chociaż Outka w wersji Van z 2WD gdzieś widziałem.
jmgmotocykle - 17-02-2009, 18:36
więc tak - kazdy z was ma troche racji, ale:
auto jest w świetle przepisów ciężarowym (2 siedzenia + kratka) - napęd mam normalnie 4wd - sa dwie f-my które sie w tym specjalizują - a wygląda to tak że auto przez salon np. w austrii jest przerabiane ( czyli ma demontowane fotele i montowana kratkę- kwestia 15śrub ) i dostaje homologację na ciężarowy - tam jest rej. na tenże salon - pózniej przyjezdza polak- ładuje na lawetę i wiezie do polski - wiezie bo auto ma być nówką sztuka, co nie zmienia faktu że jestesmy drugim właścicielem . w świetle polskich przepisów auto ma ciężarowa homologację i spełnia wszystkie warunki do odzyskania vatu. przy dobrym dogadaniu sie z posrednikiem dostajemy pełne kpl. wyposażenie wnętrza z tego modelu żeby po okresie ustawowym zmontować siedzenia i miec cywilna wersje... zainteresowanym moge podesłać kontakt na mojego sprawdzonego dostawcy - ma toyoty(land cruiser,corolla verso,avensis), miski(outlek i pajero) i audi ( q7) - ponad to auta są znacznie tańsze niż w salonach i maja bogatsze wyposażenie (np. mój z sil. 2.2 max wypas kosztował 137tyś gdzie wtedy trzeba było położyć ok. 165 za tą wersję...) pozdrawiam.
buczeq - 18-02-2009, 09:13 Temat postu: [II 2.0 DID] Kolejny Outek w rekach uzytkownika Witam wszystkich uzytkownikow.
Chcialem sie podzielic spostrzezeniami, ktore pojawily sie po zakupie autka i przejechaniu 900 km.
Outek II 2.0 DiD Instyle zakupiony w Moto Gabra w Krakowie na poczatku tego roku. Omine pierdoly typu wrazenie na widok nowego samochodu itd... Przejde od razu do konkretow:
Spalanie na trasie przy sredniej z komputera 122 km/h 8L/100, wiec dobre. Zastanawiam sie tylko, czy jak na pierwsza jazde nie jest to za mocne obciazenie dla niedotartego silnika?
Mimo licznych opini na temat halasu pompowtryskiwaczy podaje dwa wnioski:
do predkosci 110/120 km/h jest pieknie, pozniej charakterystyczny klekot jest wyrazniejszy:) To pierwszy diesel, a ja jestem zdecydowanym zwolennikiem wiec mi nie przeszkadza.
A dynamika?
Jak na auto z waga prawie 1.7 jest lepiej niz dobrze. Mi wystarczy, bo nie jestem urodzonym sportowcem.....Outek przyda sie na wyjazd windsurfingowy, a nie bicie rekordow. A od sportowej jazdy, niedaleko szukac, Evolution......
Ergonomia wysoce rozwinieta i mnogosc miejsca ( mam 196 cm wzrostu, a przez cala powyzsza trase nie odczulem ani krzty zmeczenia). Komfort foteli rewelacyjny.
Co wiecej?
Hmmm.....same pozytywy jak dotychczas:)
karol_alasz - 19-02-2009, 02:13
Czesc buczeq
Cieszymy sie ,ze sie cieszysz
|
|
|