Outlander II GEN Techniczne - [II 2.2 DID] POMOCY - SLIZGA SIĘ SPRZĘGŁO PRZY 17TYŚ KM PRZE
KowaliK - 24-03-2009, 13:20
jmgmotocykle, jak tam problem u Ciebie? Wgranie oryginalnego softu pomogło?
tomekrvf - 24-03-2009, 13:39
martin344 napisał/a: | mowie z wlasnego doswiadczenia(przy przebieg 40 tys sprzęglo zaczelo zdychac) |
Jak nie umiesz jeździć to tak się dzieje. Mi byłoby wstyd przyznawać się do takiego osiągnięcia.
Hiszpan - 24-03-2009, 17:43
martin344, mogę tylko przytaknąć wypowiedzi Tomka.
Sam mam 90 tys. km i ze sprzęgłem nie mam żadnych problemów. Co prawda zaśmierdziało parę razy, ale też wjeżdżałem w takie miejsca, że zdziwiłbym się gdyby było inaczej.
P.S. martin344 - PW
Anonymous - 24-03-2009, 20:16
tomek nigdy nie miał Outlandera, także tyle wie ile zje, a ty masz Outlandera II takze nie badz taki pewny...
Anonymous - 24-03-2009, 20:28
martin344 napisał/a: | tomek nigdy nie miał Outlandera, także tyle wie ile zje, a ty masz Outlandera II takze nie badz taki pewny... |
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Wywróżyłeś to z fusów..?
Spalić sprzęgło przy zagrzebaniu się to jak klaśnięcie dłońmi. Widziałem o wiele ciekawszy przypadek zniszczenia samochodu po zagrzebaniu się ( fruwające półośki itp. )
Niektóre suv-y posiadają reduktor aby uniknąć takich sytuacji(tzn. amatorszczyzny niektórych kierowców).
tomekrvf - 24-03-2009, 23:56
martin344 napisał/a: | tomek nigdy nie miał Outlandera, także tyle wie ile zje, |
No cóż, pierwszy raz Outlanderem jeździłem w 2004 roku a ostatni raz dzisiaj, jakieś 1.5h temu. Zrobiłem tym samochodem około 15 000km więc coś o tym samochodzie moge powiedzieć. Poza tym, codziennie jeżdzę osobowym "czterołapem" więc wiem co to jest 4WD.
martin344, postaraj zachować sie jak mężczyzna, przyznaj się do tego że nie umiałes jeździć samochodem z napędem na cztery koła, zjarałeś sprzęgło a później chciałes żeby zrobili ci to na gwarancji.
Teraz pokazujesz wszystkim ile jesteś wart plując żółcią na lewo i prawo.
rezon - 25-03-2009, 20:07
martin344 napisał/a: | tomek nigdy nie miał Outlandera, także tyle wie ile zje, | któryś z adminów to czyta? Co prawda mnie wypowiedź nie dotyczy, ale nie lubię chamstwa w żadnej postaci - zwłaszcza na forum.
Jackie - 25-03-2009, 20:52
martin344, Kolejne ostrzeżenie z uwagi na niegrzeczną uwagę wobec innego forumowicza.
Pozdrawiam
Hiszpan - 25-03-2009, 22:22
rezon, mnie jakoś umknął ten tekst
Na szczęście Jackie czuwa
tomek.rzepek - 25-03-2009, 22:41
widze że tu sami znawcy.. A to może powiecie jak uniknąć zwichrowania tarcz po przejezdzie przez kałuze? (zaznaczam że problemu ja nie mam, ale Mamuska i owszem miała) to też jej wina że drogi dziurawe a materiał tarcz chu...? Jest cos takiego jak wada fabryczna bądź niedoróbka fabryczna. I w tej sprawie o czymś takim należy głośno mówic. Myslisz że reduktor uchroni Cię przed spaleniem sprzęgła? poł godziny jazdy w kopnym piasku i już bedziesz je czuł. Czy cos to zmienia? Nie. Po to salon bierze duże pieniądze za auto żeby miał z czego odłożyć.
bonito - 26-03-2009, 08:23 Temat postu: Sprzęgło Pomijając osobiste "przepychanki" w tym temacie - Outlander ma wyraźnie "niedowymiarowane" sprzęgło. Mnie się kilka razy (w normalnych warunkach, nie w terenie) udało uzyskać konkretny smród w kabinie - na przykład przy wyjeździe na stromy podjazd. Ponieważ nie miałem tego w innych pojazdach, nie można tego zrzucić na karb moich mniejszych lub większych umiejętności... Na forach niemieckich jest sporo wpisów z tym samym problemem.
bonito
Anonymous - 26-03-2009, 09:21
mitsubishi powinno dodawac maske przeciwgazową do wyposazenia auta zarówno do outlandera I jak i II, bo od tego smrodu sprzegla mozna sie po prostu udusic
jurekschroda - 26-03-2009, 09:59
Kiedyś martin344 napisze coś pozytywnego o Mitsu i wtedy nadejdzie koniec świata.
kosiar - 26-03-2009, 10:27
martin344 nigdy nie napisze nic pozytywnego o Mitsu, po jego wypowiedziach widać że auta tej marki nie chciał by nawet za darmo bo jest zagrożeniem dla jego życia...
Anonymous - 26-03-2009, 13:57
Myśle że stwierdzenie iz outek ma problem ze sprzeglem jest zbyt daleko idacym wnioskiem. Statystycznie wśród nas niewielu ten problem ma więc raczej twój przypadek martin344 jest raczej odosobniony. A wspomnienie ze to nie pierwszy raz pozwala przyjąc statystycznie ze albo masz diabelnego pecha albo twój styl jazdy nie jest optymalny
|
|
|