[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - [CY3A 1.8] hamowanie
Luk - 13-01-2011, 19:47
cabaniarz napisał/a: | pierwsze użycie hamulca po długim postoju np. nocnym jest bardzo niepewne. Trzeba naprawdę mocno cisnąć. Czym jest to spowodowane i czy można coś z tym zrobić? |
Ja nie zauważyłem czegoś takiego (zmniejszona skuteczność hamowania), być może jest to spowodowane lekkim rdzewieniem tarcz, zwłaszcza przy takiej pogodzie, ale to raczej powodowałoby "szuranie" (to o czym pisałeś dalej). U mnie po parodniowym postoju hamulce szurały przy każdym hamowaniu przez 10 min. jazdy w mieście. Ale nie zauważyłem gorszego hamowania. Być może należy przeczyszczać regularnie hamulce (na każdym przeglądzie) - w moim przypadku zawsze bardzo pomaga, czuć wyraźną różnicę.
Po porzedniej zimie szurały mi klocki przy każdym hamowaniu, pojechałem do serwisu, bo podejrzewałem kończące się klocki. Przeczyścili za darmo, podobno było sporo brudu Po tym zabiegu - jak ręką odjął.
cabaniarz - 13-01-2011, 19:56
niedługo będę miał przegląd to na pewno zwrócę uwagę na tą sprawę i zobaczymy co powiedzą. Ale przypominam sobie przy poprzednim wózku (peugeot307) podobną historię. Pierwsze hamowanie ostry docisk a później Ok i to też nie codziennie
waldinio - 13-01-2011, 22:38
cabaniarz napisał/a: | a mieliście coś takiego, że pierwsze użycie hamulca po długim postoju np. nocnym jest bardzo niepewne. Trzeba naprawdę mocno cisnąć. Czym jest to spowodowane i czy można coś z tym zrobić? waldinio napisał/a: | u mnie też słychać takie tarcie caly czas, to nie jest chyba normalne? |
u mnie to samo, trzeba ostrzej parę razy przyhamować |
też tak mam, dłuzszy postój, hamulce nierozgrzane i nie ma jak hamować, raz się zapomniałem i przy wyjezdzie z osiedla dodałęm gazu, zblizam się do zakrętu, hamuje a tu nic, ani abs się nie włączył, w ostatniej chwili się zatrzymał przed przejezdzającym samochodem nauczyłem się w ten sposób wyjezdzać z osiedla na samym biegu co by nie musiec hamować, lekko pare zahamuje to się troche rozgrzeją no ale swoją drogą w żadnym samochodzie tak nie było w którym jezdziłem a jezdziłęm pandą, primerą, astrą 3, focusem i sieną, we wszystkich nigdy nie miałem problemu z hamowaniem od startu... no ale to do przeżycia jakoś
Trik - 14-01-2011, 01:02
Mam takie efekty po myjni ciśnieniowej. Jedyna rada, jak na razie, przez kilkadziesiąt metrów jechać z lewą noga na hamulcu aby rozgrzać i odparować klocki. Rdzawy nalot mógłby mieć znaczenie gdyby był tłusty, w tym wypatku chodzi o materiał okładzin klocków.
cabaniarz - 14-01-2011, 08:25
a próbowaliście deptać na postoju? Dzisiaj np. było wszystko w porządku. Może na to ma wpływ także pogoda np. niska temp.?
A kolega od Cari ma coś takiego :
http://forum.mitsumaniaki...1ffaf5f2#805553
jaca71 - 14-01-2011, 18:44
waldinio napisał/a: | też tak mam, dłuzszy postój, hamulce nierozgrzane i nie ma jak hamować |
hehe, Lancer nie ma wyczynowych hamulców - nic nie trzeba grzać. Raczej nalot tlenku żelaza na tarczy
A u mnie jest odwrotnie - pierwsze hamowanie po nocy to zęby na kierownicy - staje w miejscu przy najmniejszym dotknięciu hamulca
Uwex - 14-01-2011, 19:39
jaca71 napisał/a: | pierwsze hamowanie po nocy to żeby na kierownicy staje w miejscu przy najmniejszym dotknięciu hamulca |
u mnie tak samo .
|
|
|