[92-96]Colt CA0 - [CAxA] Wypadek - Uszkodzony Colt co robić ?
bad811 - 06-04-2009, 21:33
Dokładnie tak jak napisał Bartek- z ubezpieczeniami na życie czy NNW jest tak, ze możesz zawierać ich dowolna ilość i każdy ubezpieczyciel wypłaca Ci pieniądze.
lukasz85 - 15-04-2009, 09:37
Panie i Panowie moich perypetii z PZU ciąg dalszy. Wczoraj otrzymałem pismo z PZU o treści INFORMUJEMY, ZE SPRAWCA WYPADKU JEST UBEZPIECZONY W NIEMCZECH - i tyle na temat. Pomyślałem - normalnie geniusze potrzebowali prawie miesiąca żeby ustalić to co ja wiedziałem już 10 min po wypadku. Jako, że pismo nie zawierało nic konkretnego dla mojej sprawy a czułem, że zbliżają się problemy sięgam po tel. i dzwonie do centrum likwidacji szkód. Dowiedziałem się, że oni nie mają nic do tego bo to niemiecki ubezpieczyciel i odszkodowania nie wypłacą. Mam sobie ustalić kto jest przedstawicielem niemieckiego ubezpieczyciela w Polsce i tam zgłosić szkodę. Mało mnie szlag nie trafił. Kilkanaście lat płacenia ubezpieczeń na kilka aut a oni nawet palcem nie ruszą. Mało tego jeszcze utrudnili całą sprawę bo jakiś baran nie pomyślał. Opisze krótko jak to wyglądało:
1) Wypadek
2) PZU przyjmuje zgłoszenie szkody
3) Przyjeżdża rzeczoznawca z PZU.
4) Po kilku dniach przychodzi list informujący o wysokości odszkodowania
5) PZU prosi o uzupełnienie dokumentacji - ksera dowodu,prawka,numeru konta gdzie przelać kasę. Wszystko zostaje dowiezione w ciągu jednego dnia do inspektoratu i karze czekać na przelew.
6) Wczoraj dostaję list typu "mamy cię w pompie- radź sobie sam"
Pan z PZU próbował się tłumaczyć ale marnie mu to szło. Na pytanie czy od razu nie można było sprawdzić czy PZU jest przedstawicielem ubezpieczyciela niemieckiego i tym samym zaoszczędzic mi czasu - cisza. Moje pytanie brzmi po jaką cholere przysyłali mi rzeczoznawce skoro i tak mnie olali ? Odp. "Takie mamy prawo w Polsce, że nie możemy odmówić ubezpieczonemu przyjęcia szkody" i że wszyscy ubezpieczyciele tak robią. Generalnie co mnie obchodzą wszyscy ? Jestem ubezpieczony w PZU a nie wszędzie. Gdybym to ja przywalił obcokrajowcowi to pewnie szybko zajęliby się całą sprawą.
Druga sprawa: na miejscu była policja i myślałem, że skoro robią notatke z miejsca zdarzenia to robią dokładnie. Nic bardziej mylnego - spisali numer polisy i dane gościa ale bez nazwy ubezpieczyciela. Mam do siebie troche pretensji, że sam go nie przycisnąłem i nie spisałem tych danych (ale kto myśli racjonalnie 10 min po wypadku i to do tego pierwszym w życiu, znając jęz. niem w stopniu "kali jeść kali pić" . Policja adresu gościa nie che uajwnić >> ochrona danych. Złożyłem zapytanie do KRAJOWEGO REJESTRU UBEZPIECZONYCH - oni wysyłają zapytanie do Niemiec. Strona niemiecka ma na odp 3 tygodnie. Niby z reguły robią to szybciej.
Wybaczcie ale musiałem dać upust swoim emocjom No sami powiedzcie nie mam racji ? Płacimy składki a w razie czego mają nas głęboko i jesteśmy skazani sami na siebie. Colta naprawionego nie mam a kwestia uzyskania odszkodowania to pewnie 3 mies.
|
|
|